Texz

Europa Centralna w Gliwicach przy Sośnicy zasypana GTA V, kto nie chce czekać na kuriera niech goni. Najwyżej się sprzeda nadwyżkę, która pewnie przyjdzie jutro. Co mi tam.

Mam za sobą kilkanaście godzin nieprzechodzenia wersji testowej ( ) a obecnie czekam na oryginała żeby w niego pocinać, ale już mogę napisać, że do momentu zagrania w GTA V czekałem na tytuł, który ukoronuje 5 lat posiadania grilla od Sony i po którego zobaczeniu bez żadnego ale stwierdzę, że w tej generacji widziałem już wszystko, a ukoronowaniem tego jest właśnie tytuł o którym klepię. A/V jest wręcz fenomenalne, misje są bardzo GTA-owe, lecz równie podkręcone jak Trevor gdy zobaczył Mamy w końcu 17 września, dzień na który czekałem niczym na przyjście mesjasza i jedyne co mogę napisać to: grajcie i dajcie grać innym (zwłaszcza jeżeli macie podwładnych w podobnej jak Wy sytuacji - trochę zrozumienia). Ostatnia rzecz do zrobienia w tym kraju? Pogranie z kumplami w GTA V i spier***nie z niego. Oby do 1 października. GTA Onlajn KUUUUUUUUUUUUU

czekam na smsa do paczkomatu i się nie doczekam kur.va; U leci sobie w hooya. Przez te dragońskie sposoby Cenegi sobie poczekam.

Chyba kurier dziś to był zły pomysł ...

Dzwoń do nich i pytaj się czy mają na stanie.

Sziiiiit man, miałem tam jechać Ale beka!

I Pamiętajcie. Trevor to tak na prawdę

A jak tam model jazdy motorami? Ja mam mieszane uczucia. Zapieprzanie ścigaczami jeszcze ujdzie, ale motorcross już wywołuje u mnie uśmiech na twarzy. To nie to, kierowca giba się na boki niczym plastikowy ludek.

Tak to wygląda: btw.

W 2004 wyszła gra, która została całkiem niedawno ochrzczona najlepszą grą PC minionej dekady. Tam bohater też nie mówi ani jednego słowa, a mimo to stawia się tą grę na piedestale idealnie poprowadzonej fabularnie gry w konwencji FPP. Nie wymienię tytułu, bo każdy wie o czym mowa.

Też mam z Ultimy info, że gra wyląduje w paczkomacie. Oby te ploty o smsach o północy były prawdziwe, bo będzie Trevor Mode On!

Może, za to jestem pewny że gra zaskakuje od pierwszych godzin. Na prawdę nie ma czegoś takiego, że przez pierwsze 10 godzin człowiek się bawi lepiej, niż w 30 czy 40 godzinie rozgrywki. Ta gra jest na prawdę niczym studnia, ciągle odkrywa się coś innego. Mnie najbardziej podoba się bujanie przy pełnej prędkości furaczami i nocne wyścigi ala Midnight Club. Inny wsiąknie gdzie indziej. Słowem, każdy znajdzie coś dla siebie. A sposób prowadzenia fabuły to coś rewolucyjnego, co w takiej postaci jeszcze nie pojawiło się nigdzie indziej. Musi być dycha, bo dobre pomysły powinno się nagradzać, nie dusić w zarodku.

Tego nie zauważyłem, bo trofea wykakują na prawdę rzadko. W końcu ta gra jest ogromna, choć już na /v/ widziałem screena, że ktoś wbił na X360 1000GS. Za to przy użyciu cheatów nie można wykonać wszystkich celów misji. Zawsze dostajemy 50% i brąz. Ot ciekawostka. Trzeba wczytać save od początku aby to zmienić. edit: śnieżyca jest świetna - drogi robią się śliskie i jest ciekawie Ciekawe jak się połączy to z kodem na ślizgające się samochody.

Dlatego:

Raven, jeździć nie umiesz. Ja moim stuningowanym Banshee bez jednej stłuczki całą mapę okrążyłem. Jak mnie gliny goniły, po prostu wysiadłem, zrobiłem piekiełko, a po wyjściu ze szpitala odholowali mi wóz na policyjny parking. Jeszcze mi wóz naprawili OLO.

Btw. R* genialnie wymyśliło jak uzasadnić niemożliwość nieskończonej ucieczki w ocean pojazdami

Same 10/10. Just sayin'

Końcówka GTA V jest ... olaboga

nie od razu, tylko po którejś tam misji pojawiają się na mapie sklepy z cichami

Nie mogę się doczekać swojej wersji. Niby gram na piracie, ale tak jakbym nie grał. Poznaję miasto, bawię się, misji nie robię. Jest ogień ale ja już chcę swoją wersję! edit: postacie gdy nimi nie kierujemy same mogą się przebrać w inne ciuchy - w domach mają też całkiem dużą kolekcję ciuchów

Parkour dzięki Euphorii jest iście imponujący. Gorzej jak jest jak Milan pisze - skok, ściana, LOL. I tak najwięcej zabawy jest ze skakaniem na główkę z bloków.

IMO wybuchy są bardzo ładne. Motyw wybuchających wszystkich obok samochodów to coś rewelacyjnego (na autostradzie da się ładne 15 - 20 samochodów w ten sposób wysłać na złom NA RAZ) Nie chcę wracać myślą do GTA IV. To była dobra gra. R.I.P.

To chyba pierwsze GTA w którym autentycznie czuć bieg po kasę. Na wszystko by się przydała, a jej jak na złość jest wiecznie za mało... Czołg 3 mln. baksów. Do Want!

Spadam grać! btq. to nie meczet, a obserwatorim jakieś

Tyle tu (pipi)vią, że nie widzę tego. To pierwsze GTA, ktôre autentycznie czuć że jest +18. Am aj rajt? Btw. ogromny, budowany wieżowiec w centrum Los Santos. Na piechotę się na niego wspiąłem długą jak ch.. drabiną po dźwigu. Liczba detali, ilość wielokątów na raz na ekranie, czystość obrazu, ilość fps z jaką to działa... Rockstar pany.