Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja
może i zawsze jest subiektywna ale na pewno oddala się od obiektywności gdy autor niemal zupełnie (albo zupełnie zupełnie ) ignoruje trendy istniejące w branzy.
Czyli np nie przeszkadza mu brak pełnego voice -actingu w japońskich rpegach.
Albo odbijanie się od band w Gran Turisimo zwala na karb tego, że "ta seria tak ma"
__________________________________________
a bardziej personalnie (jednak nie traktuj tego śmiertelnie powaznie, rozumiem realia przeciez ) to podam ci przykład Twojej opinii o PES i Fifa. Najpierw oceniłeś Fife wyżej, potem w podsumowaniu roku wybrałeś PESa
O czym to swiadczy? o tym, że grałeś za mało w Fifę przy recenzji.
Gram w piłki od 1997 roku i wiem dokładnie jak to jest -trzeba zagrac 30 meczy z bardzo dobrym graczem i ma się pewną, stałą, solidna opinię.
Innymi słowy twa recenzja oddaliła się od obiektywizmu bo za mało poświeciłes czsu na zgłebienie tematu, obiektywny wiec byc nie mogłes
Ależ ja jak najbardziej się z Tobą zgadzam Zawsze powtarzałem i będę powtarzał, że są gatunki gier (nie wspominając już o trybach multi w niektórych grach), w które trzeba pograć naprawdę długo by docenić bądź zganić niektóre elementy. Dlatego tez Zgrentgeny są idealnym miejscem na to, by spojrzeć na daną produkcję z perspektywy czasu i jeśli trzeba, przyznać się do błędu.
Pamiętam do dziś recenzję Final Fantasy VIII Stara i wymianę poglądów na temat gry - początkowo "kapelusznik" gotów był postawić ten tytuł na równi z kultową "siódemką", co mnie osobiście trochę zdziwiło (miałem już na liczniku ponad 100 godzin). Dopiero gdy Star poświęcił grze odpowiednią ilość czasu przyznał (chyba nawet na łamach pisma, wtedy były takie rankingi gatunkowe w Hyde Parku), że trochę przecenił nowego Fajnala