Roger

Tak artykuł o esporcie powinien być oznaczony jako materiał sponsorowany nie temat numeru, niestety zamykaliśmy numer bezpośrednio z hal gamescomowych i poszedł babol

Bije się w pierś i przepraszam za wszelkie błędy sprawdzanie tekstów + gamescom + końcówka to zabójcze combo.

Chodzi o korektę?

Dzięki za tę szczerą opinię. Akurat konsolometry będę bronił, bo jednak sporo było osób, które pisały w mailach o tym, żeby ich nie usuwać, że to jeden z elementów charakterystycznych dla magazynu związany z jego historię. Zawsze też przy konsach możemy wrzucić zapowiedzi mniej mainstreamowych, ale ciekawych z jakiegoś względu gier. Co do recenzji - te większe zawsze dostają więcej miejsca, te mniejsze są robione na 1/3 lub 1/2. Po prostu nie mamy tyle miejsca a staram się jednak aby to publicystyka była na 1 miejscu. Co do Zgrentgena i Rewizji - tutaj położę na to większy nacisk. Ze zgrentgenem jest ten problem, że logistycznie taka dyskusja zawsze zajmuje dużo czasu, bo trzeba wszystkich zebrać. czasami muszę ostro to ciąć by zmieścić na 3-4 strony, bo redaktorzy się rozpisują, czasami lekko cenzurować, bo bywa, że robi się bardzo gorąco jak np. dwóch redaktorów jest po skrajnie przeciwnych barykadach i blokady puszczają Taką ankietę może puścimy na nowy rok, bo to zawsze pokazuje mniej więcej czego chcą w danym momencie czytelnicy.

Matko i ja to puściłem. James już pewnie do mnie jedzie z gazrurką. Wiedziałem, że gdzieś musi być jakiś haczyk skoro Myszaq nie nawalił z terminem

Wrześniowy numer dostępny od środy 28.08 Prenumerata - wysyłka 25.08 (niedziela) Roger: O ile na tegoroczne targi E3 mieliśmy prawo narzekać za brak spektakularnych zapowiedzi i nieobecność niektórych firm, tak gamescom w Kolonii rządzi się nieco innymi prawami. Do Niemiec jedziemy ograć hity, które zadebiutują jesienią i na początku przyszłego roku. I pod tym względem tym razem było naprawdę dobrze, a obecność takich gwiazd gamedevu, jak Yu Suzuki, Hideo Kojima czy Brian Fargo dodała imprezie splendoru. My oczywiście na tragach byliśmy w mocnych składzie i mamy dla Was gorące playtesty takich gier, jak Shenmue 3, Gears 5, Final Fantasy VII Remake, Wiedźmin 3 na Switcha, Need for Speed Heat, Predator, Trials of Mana, GRID, WRC 8, Dragon Ball Kakarot, FIFA 20, Contra Rogue Corps, Wasteland 3 i wiele innych. O dziwo nieźle jak na sierpień prezentuje się też sekcja recenzji. Kaliego bardzo miło zaskoczyła nowa odsłona strategii z serii Age of Wonders, SoQ zabrał się za bary z Astral Chain, kolejną grę od mistrzów z Platinum Games, Butcher ograł nowe produkcje spod bandery Wolfensteina (Youngblood i Cyberpilot), a Komodo zrecenzował Control, nowy tytuł twórców Alana Wake’a i Maksa Payne’a. Rzutem na taśmę do numeru wjechała też recenzja Man of Medan, nowego horroru twórców Until Dawn. Równie dużo dzieje się w publicystyce, w której m.in. zaglądamy za kulisy tworzenia serii Max Payne (historia jest naprawdę ciekawa) i przypominamy, czemu również w Polsce była ona tak popularna. Ponadto znajdziecie artykuły o zapomnianych cywilizacjach, których mgliste ślady pozostały na Ziemi, a po które często sięgają twórcy gier, zabierzemy Was do miasteczka Twin Peaks i pokręconego umysłu Davida Lyncha, wbrew pozorom mającego duży wpływ na rynek gier wideo, oraz pozwolimy zapoznać się z dość kontrowersyjną tezą o tym, jak tak naprawdę wyglądał pierwszy automat do gier w historii. Dowiecie się też ciekawych rzeczy na temat telekinezy i psychotechniki oraz tego, jak te nadprzyrodzone zdolności implementowane są do gier. Z kolei fani historii z dreszczykiem, przy okazji recenzji Man of Medan, poczytają o niewyjaśnionych morskich legendach, które jeżą włos na karku. Wisienką na torcie jest drugi po gamescomie Temat Numeru, w którym przyglądamy się historii silników napędzających gry. Jak działają? Jak wyglądało ich tworzenie? Które firmy trzęsą naszą branżą? I co nas czeka w przyszłości? Jeśli nieobce są Wam takie nazwy, jak Unreal, Unity, Frostbite czy REDengine, to macie tekst w ramach lektury obowiązkowej. Jest też duża szansa na to (co jednak, gdy pisze te słowa, wciąż nie jest pewne), że tekstem o horrorach powrócił na łamy PSX Extreme syn marnotrawny – Myszaq. Pozdrowienia z targowych hal – właśnie pakujemy się do auta i ruszamy na drugi dzień targów. Głodni, bo Monika nie chciała zrobić jajecznicy na boczku, zmęczeni, bo pierwszy dzień dał nam w kość, ale cholernie szczęśliwi. Miłej lektury jak zawsze. PROSIMY NIE PODAWAĆ OCEN GIER ZRECENZOWANYCH W TYM NUMERZE! TEMATY NUMERU Nowa fala polskiego e-sportu gamescom 2019 Grzebanie w silnikach CO NOWEGO Genshin Impact Infliction LEGO Gwiezdne wojny: Skywalker – saga RECENZJE Age of Wonders: Planetfall Ancestors Legacy Astral Chain Control Crayola Scoot Date A Live: Rio Reincarnation DOOM – DOOM II – DOOM 3 FIA European Truck Racing Championship KILL la KILL – IF Metal Wolf Chaos XD Micro Mages No Man’s Sky – Beyond Rad Rise: Race to the Future Saboteur II: Avenging Angel The Dark Pictures Anthology: Man of Medan The Ninja Saviors: Return of the Warriors Wolfenstein: Cyberpilot Wolfenstein: Youngblood Wreckfest HARDKOR Psychokineza – historia, badania, współczesność Łajba pełna zwłok Ci, którzy byli przed nami Twin Peaks, David Lynch i gry wideo Myszaq lubi Blue Sunset Games RETRO NIMROD – zapomniany pionier gier wideo Max Payne i demony przeszłości FELIETONY Z uKosa [Koso] Fabularna tawerna [Zax] Savepoint [Michał Walkiewicz] Dwóch zgryźliwych tetryków [Zooltar / Marcellus] Achievement Unlocked [Krooger] Od gracza dla graczy [Mazzi] Okiem maniaka [Roger] STAŁE RUBRYKI Co nowego Ohayo Nippon Dobre, bo polskie Hyde Park Headshot Region Filmowy Comix Zone Prenumerata Graczpospolita Listy Głos Ludu Prenumeratę numeru czerwcowego wysyłamy w niedzielę 25 sierpnia. W przypadku jakichkolwiek kłopotów z dostawą, opóźnień lub innych problemów - prosimy o maile na prenumerata@psxextreme.pl lub posty w tym temacie. Numer także do kupienia na http://shop.pixel-magazine.com/?i=psx

Nie, ale przy większych tekstach grafik więcej zdjęć daje na otwarcie, by potem na kolejnych stronach upchnąć więcej tekstu względem grafik. To zresztą już od jakiegoś czasu stosujemy.

Ściera akurat nie wróci bo kompletnie odciął się od gier jego już po prostu ta branża nie interesuje. Norbiego i Kosa ściągnąłem bo obaj wciąż ostro grają, interesują się tym co się dzieje w branży, są na bieżąco z trendami. Ściera odkąd sprzedał magazyn nie odpalił konsoli nie mówiąc o tym, że nowych nawet nie ma. Namawiam go żeby napisał czasami coś do retro, ale Alien korzysta teraz z życia, lata po świecie, pstryka foty Magdzie, która robi karierę w modelingu. Za to rozmawiam z jeszcze jednym starym zgredem - jest szansa na kolejny comeback

Nie chce tu bronić oszołoma, ale grałem w Sonica przed premierą i faktycznie te spadki były niezauważalne. W weekend odpaliłem grę ze znajomymi i było już znacznie gorzej. Nie wiem czy to wina patcha, faktu, że wersja do recenzji na kodach różniła się od tej na promkach i w pudle, ale w tym wypadku faktycznie coś jest na rzeczy. W sumie to jest ciekawy temat - często dostajemy grę do recenzji z opisem co zmieni day one patch. Lista jest czasami masakrycznie długa, ale sam fakt, że coś jest na liście nie oznacza, że D1P faktycznie to poprawi. Zdarza się, że recenzent czeka z oddaniem recenzji właśnie na patch by sprawdzić jak działa gra. Czasami jednak ze względu na terminy nie jest to możliwe.

W sumie - ostatnio na jakimś wykładzie PSX Extreme z końca lat 90. był podawany za przykład seksistowskiego magazynu, który na dodatek wpływał negatywnie na psychikę i wychowanie młodzieży. Czytelnik podrzucał na początku roku.

Dla wszystkich chętnych - na facebooku jest już nowy fanpage PSX Extreme z racji rozstania z PPE. Będziemy tu wrzucali informacje związane z magazynem, stare komiksy, recenzje, ciekawostki, fotki z eventów, końcówek, retro, zapowiedzi nowych numerów - wszystko co związane z magazynem i tylko z nim. https://www.facebook.com/PSX-Extreme-2477815898910020/

Dam tutaj małą wskazówkę bo szerzej o tym opowiadać nie mogę, ale warto zobaczyć co się dzieje teraz z Ruchem, ile pieniędzy jest winien wydawcom, ilu nie odda (bo już wiadomo, że nie odda) i zestawić to z opłacalnością prowadzenia PSX i PPE. Skoro portal zarabia 20 x tyle co magazyn, a ten dodatkowo nie ma płaconych pieniędzy za sprzedane egzemplarze rachunek jest prosty i brutalny. Dla redakcji PSX to pasja i zajawka myślę, że wielu z nas robiłoby to za waciki gdyby miało z czego wyżyć w innej pracy, dla wydawcy to biznes i dokładać nie będzie.

To jak tak szczerze bez pitolenia od siebie. Zanim umowa została podpisana widzieliśmy się z Łapuszem i obgadaliśmy wszystkie szczegóły. Dostałem zapewnienie, że nowy wydawca nie chce nic zmieniać w PSX Extreme - redakcja, klimat, sposób tworzenia treści, tematyka - to wszystko zostaje po staremu. Łapusz jest generalnie czytelnikiem PE (kupował nawet na allegro pierwsze numery, których mu brakowało), bywał na Extreme Party jest i mega wkręcony w gry w przeciwieństwie do obecnego wydawcy. To naprawdę duży plus. Ja po rozmowie byłem naprawdę zadowolony bo to jest pasjonat nie tylko gier ale również prasy i nie kupił tego by zarabiać kokosy. Oczywiście wszystko sprawdzimy w praniu, ale już jest jakaś wizja kolejnego Extreme Party (a kto jak kto ale Łapusz potrafi organizować imprezy), a forum nikt nie zamierza ruszać ani cenzurować. Pixel i PSX Extreme to dwie różne redakcje powiązane po prostu wydawcą, ale nikt z Pixela nie będzie miał wpływu na rozwój PE i vice versa. Jedyne co się zmienia to fakt, że teraz forum będzie całkowicie zależne od kondycji PSX Extreme, bo PPE zostaje u starego wydawcy, ale póki co PSX ma się dobrze

Pomijając PIXELA, do którego nic nie mam to jednak trochę generalizujesz. Ja osobiście do swoich tekstów publicystycznych (również tych o historii gier) bardzo się przykładam, staram się zawsze wyczerpać temat, dotrzeć do trudno dostępnych materiałów, które nie są ogólnodostępne w sieci. Zawsze przed pisaniem tekstów przekrojowych robię nawet kilkudniowy research, zakładam konta na zamkniętych forach i grupach, gdzie mogą być potrzebne materiały, jak trzeba proszę o pomoc kolegów z Japonii o dotarcie do potrzebnych mi treści, których nie ma na Zachodzie. Może zabrzmię jak arogant, ale znam siebie, moje podejście do pisania i wiem, że w przypadku PSX Extreme nigdy nie odwalam fuszerki i samo szperanie sprawia mi ogromną frajdę, zwłaszcza, gdy trafię na coś, co nie jest powszechnie znane. Dlatego pisanie "tak świetnie zredagowanych, wyczerpujących opisów ze świecą szukać w innych pismach" uważam za niesprawiedliwe i ogólnikowe.

Panowie Rozbo nie odszedł jako redaktor - odszedł jako stały pracownik, więc nie ma go już w naszej redakcji w Warszawie, ale dalej współpracuje z PE jako autor testów. Będzie go mniej, ale będzie. W nowym numerze napisał choćby Temat Numeru o Cyberpunku.

Ale takie generalizowanie jest bardzo słabe. Najłatwiej napisać, że wszyscy jak jeden mąż robimy czytelników w bambuko, nie ma tu żadnego pasjonata etc. Widać, że magazynu nie kupujesz, bo Topek o których wspominasz w PSX Extreme poza podsumowaniem roku i sporadycznymi strzałami jest niewiele i stanowią one margines. Co do samych recenzji - wiadomo, że recenzent nie zawsze ma czas grać postgame 20-30 godzin, czy scalakować grę. Czy zdarzają się przypadki, że recenzent nie ukończy gry? Pewnie tak, nie będę tutaj świecił za wszystkich oczami, bo przecież też nie jestem tego w stanie przy każdej grze sprawdzić. Na pewno nie jest to normą, bo terminy recenzji przeważnie są przydzielane tak, by recenzent miał czas na skończenie gry (można faktycznie wrócić do jakiejś informacji ile recenzent spędził czasu z danym tytułem). Ale z tym post-game to już bez przesady. Przykład Tomb Raidera, którego recenzowałem do nowego numeru - bite 5 dni grałem po nocach przechodząc fabułę, wątki poboczne, czyszcząc w miarę możliwości mapę, zaliczając krypty, bawiąc się różnymi skillami, ustawieniami poziomu trudności poszczególnych elementów gameplayu etc. Gdy zobaczyłem napisy końcowe miałem około 75% ukończonej gry. Odpaliłem tytuł na najbardziej hardkorowym poziomie trudności by zobaczyć z czym to się je do recenzji, następnie wróciłem do Newgame+ aby czyścić wątki poboczne i mapy jednocześnie pisząc już recenzję. Jestem więc w stanie napisać ile mniej więcej zajmie mi zrobienie gry na 100%, choć gdy oddawałem ją do druku nie miałem 100%. Przynajmniej u mnie tak to wygląda. Czasami nie mam czasu na to, by robić wszystkie aktywności już po oddaniu recenzji, bo wjeżdża kolejna gra, czasami wracam do masterowania po jakimś czasie (vide Xenoblade, Horizon Zero Dawn), ale nie uważam, że zaliczanie wszystkiego na 100% w postgame (gdzie w wielu grach aktywności się po prostu powtarzają) jest niezbędne by dobrze ocenić grę.

Wielka szkoda, że ten tytuł na razie ukazał się tylko na PC, bo z tego co wiem maczali w nim palce goście od starego Double Dragon. Mógłbyś rozwinąć myśl o jaki tytuł dokładnie chodzi? Faktem jest, że nie zawsze wyciskamy z gry wszystkie soki z racji tego, iż numer trzeba oddać do drukarni, ale ukończenie gry przed recenzją to musi być standard. Zresztą chłopaki często podsyłają mi np. screen z ekranu końcowego, że po 2-3 zarwanych nockach skończyli tytuł i teraz cisną z recenzją. Co do profilów na PSN. Nie chce tu nikogo tłumaczyć, ale część gier ogrywamy na kontach redakcyjnych (mamy kilka redakcyjnych konsoli krążących po redaktorach), gdzie są ukryte profile. Z racji tego, że firmy często wymagają grania bez włączonego online przed premierą, albo zabrania się łączenia z siecią (bo wskakują trofea, widać w co gra dany recenzent, tudzież będą jakieś zmiany w dayone patch). Zdarzało się, że jak ktoś przez przypadek się połączył Sony blokowało prywatną konsolę, bo uważało, że kopia pochodziła z nielegalnego źródła. Sam mam zresztą tak, że niektóre gry, które recenzowałem na redakcyjnych kontach PSX Extreme czy PPE, na moim prywatnym koncie nie mają wbitych wielu trofeów, bo grałem w nie potem już poza recenzją na własnej konsoli. Czasami nie ma czasu na to, by drugi raz przechodzić tytuł i masterować go, albo po prostu robi się to już na redakcyjnej konsoli bo szkoda tych wszystkich godzin.

Teraz firmy nie chcą dawać gier przed day1 patchem do recenzji, a jak chcą, to zazwyczaj warunek jest taki, by nie pisać o błędach, bugach i w ogóle dać od razu 10/10, bo wszystko będzie poprawione. Tylko wierzyć im na słowo nie można bo zazwyczaj wychodzi potem patch day1 patcha, a potem kolejny patch naprawiający błędy z patcha, który naprawiał day1 patcha.

Gamera pisz Hyde Park bo zostały dwa miejsca a trzeba stronę zamknąć

Oj coś chyba kręcisz Alma zawinęła się w 2017 roku

25 lipca w kioskach. Trzeba będzie jakieś easter eggi zamieścić, żeby nie zawieść oczekiwań. Dowozimy Volvo V40

@Perez zamknij do 21 ten wątek bo nie idzie pracować

Tu nie ma wielkiej filozofii. W przypadku PSX Extreme mamy z Perezem od początku swobodę w jego prowadzeniu, wydawca obecnie nie wtrąca się do magazynu i bardzo dobrze . W przypadku portalu jest inaczej. Ankieta była po to by zobaczyć jakie jest zainteresowanie pecetami na serwisie (w końcu gry to gry niezależnie czy to konsole czy PC), wydawca po zobaczeniu wyników zdecydował, że jest w tym potencjał (tak, również reklamowy nie bądźmy naiwni) i na zebraniu ogłosił że na portalu wchodzimy w ten rynek zmieniając tez logo z Portal PSX Extreme, na portal graczy. Bo teraz tak naprawdę na PPE ludzi, którzy czytają magazyn jest niewielu. Serwis odwiedza znacznie młodsza grupa niż mamy to w przypadku czytelników magazynu. Inna sprawa, że naprawdę sporo osób pisało, żeby dodać do encyklopedii kultowe gry z PC i generalnie pisać najważniejsze newsy rynku.PC. Tak to wygląda od kulis.

Artur "Shiva" Wlodarczyk: Ja chcialbym ja najpierw wyprobowac przed zakupem. Na chwile obecnaposilkuje sie piratami, i to jest swiadomy wybor." - o matko jaki headshot z rana. W internecie nic nie ginie

Akurat ta ankieta nie była ściemniona ręczę za to głowa Shivy Generalnie PPE to bardzo specyficzne miejsce, userzy stale komentujący to konsolowe grono (czyli cała społeczność), ale wchodzi też masa ludzi tzw. randomów, którzy po prostu poznali serwis gdzieś z posta na fejsie, przeglądając google. I to oni napędzają ruch. Jak zaczynałem kierować PPE mieliśmy 90 tys userów, teraz jest ich prawie 900 tysięcy miesięcznie. Ale tak jak pisałem - PPE pozwala spokojnie funkcjonować reszcie podmiotów (co dla mnie jest kluczowe bo PSX to teraz moje oczko w głowie) bo i reklamodawcy bija oknami przy takim wyniku. Prasa z 20 tysiącami sprzedanych egzemplarzy to przy 900 tysiącach userów, którzy jeszcze mogą kliknąć w reklamę po prostu jest w gorszej sytuacji. Chociaż są wydawcy, którzy słusznie doceniają te 20 tysięcy, bo są to świadomi gracze, którzy mają często rodziny, zarabiają i skoro kupują magazyn to i kupują pewnie gry a nie przechodzą je na YT. A sprzedaż gier w Polsce wcale nie jest tak kosmiczna jak się niektórym wydaje przy niektórych tytułach (np. kolejne CODy).