mozi

Bracia cioty też w sumie chwile zajęli ale to głównie przez to że się długo do nich zapierdala od ogniska. Nie wiem w sumie dlaczego końcowy boss był wg mnie sporo łatwiejszy niż nameless. Do tego (pipi)a podchodziłem chyba ze 20 razy. Przy 1 podejściu nie zadałem mu ani 1 ciosu :> To właśnie najbardziej wqrwiało w tej walce - 1 źle wymierzony rol i zgon. Masorz - przechodziłeś na ps3 jedynke? Zastanawiam się czy na one nie przejść ale w sumie chyba za jakiś czas :>

Skończone. Najwięcej krwi napsuli stulejman i nameless. Nic więcej nie dodam po za tym że gierka super ale niestety jestem już nią zmęczony.

Klaułn - nie przekerecaj ników to po 1. Po drugie tak wiem legenda itp. GTFO. (pipi) kogo obchodzą Twoje filmiki. Już udowodniłeś jaki jesteś pro.

Dobra po co z nim dyskutujecie? Przecież wiadomo że to klaun co stoi za kolumną. Anyway - Stulejman padł za 3 razem i teraz iść dalej w górę czy lochy pozwiedzać?

Każde z 3 zakończeń wzajemnie się wyklucza. Tzn jak zrobisz tak żeby wpadło 1 to nie ma opcji bez ng+ lub kombinacji z saveami żeby obejrzeć jeszcze raz na ng. Kolejność nie ma znaczenia. Ja w sumie najprostsze zakończenie zrobiłem nie świadomie a ze wszystkich bossow ubiłem do tej pory to chciałem pełny wariant wiec odzyskałem save z chmury. Fakt że musiałem nadrobić kawał gry to inna sprawa.

Szkoda tylko ze na 1 filmiku on się nie leczy a ty pijesz z flaszki jak po(pipi)any.

Kto to jest stulejman? Sulyvhan?

Tak.

A co się dziwisz? Nie każdy napierdala po 3 h dziennie. Ja jestem nawet nie w połowie a gram od premiery.

Powiem jedno- Irithyll of the Boreal Valley Jak to wygląda 0_0 Co do bossów to High Lord Wolnir poszedł za 2-3 razem głównie przez nie przewidywalne machanie łapami - potem jak już zespawnuje tych dużych pomagierów to pozamiatane. Dużo większe problemy miałem z abyss watchers. co (pipi) leciały to moje... Co do lore i klimatu to wg mnie BB>DS3.

Tak jak Kyo napisał - cenowo nie ma dramatu ale może warto pojechać powiedzieć co boli i niech przy okazji sprawdzą. Najgorsza opcja to serwis u mirka. Jeszcze jak mirek to kolega to pół biedy ale czasem jest lipa. Kumpel dawno temu oddał do "magików" focusa 1 na przegląd i goście odpalili silnik bez oleju.... Oczywiście zrobili remont silnika ale to już nie było to samo.. Po roku od tego zdarzenia padła turbina. Oczywiście żeby nie było - wcześniej opisywałem jakie jaja miełm z kangurem - to właśnie aso - reguły nie ma. Ale w razie fukckapów - wieksza szansa że się o swoje wykłócisz.

Coś czuję że ta fura to będzie niezła mina. Oddaj to może do aso na porządną ścieżkę diagnostyczną i niech Ci powiedzą co jest nie tak.

Mam pytanie gdzie iść dalej - jestem bossie w road of sacrifices i teraz pytanie czy ogarniać farron keep czy katedrę?

Dropneli cos ?

Nie prawda - nie dropują large'ów.

zapomniałem że tu sama elyta

nvm

No tak ale te co maja parry to im mniejsza tym łatwiej czy jak?

Mam pytanie czy parry różni sie w zależności od tarczy? Bo mam wrażenie ze mniejsza jest łatwiej.

Przylutować?

Głupie pytanie - jak zeskoczyć z drabiny z kosą w dół?

Tam gdzie dojechał Cie gościu z worem wróć omiń go i idź w lewo do windy. Tam zeskoczysz na dół i masz dzwignie otwierającą bramę do Amelii.

Ta gra Pytanko - przydaje się potem parry? Bo od czasu rycerzyków z początku to właściwie rol + backtab wystarcza żeby ogranąć 90% towarzystwa.