Treść opublikowana przez Suavek
-
Jaką grę wybrać?
No nie przesadzajmy. Konsola nie reagowała na nic, jakby się zawiesiła. A że krzaczków czytać nie umiem to przypuszczałem, iż może domaga się podłączenia bębenków. Gry odpalam z HDD, tytuły NTSC działają bezproblemowo bez jakiegokolwiek chipa. Zastanawiały mnie jednak kwestie czysto sprzętowe, czy kontroler współpracuje z PALowską wersją konsoli, czy też może jeśli już gra się odpali to i konsola wykryje urządzenie. Zresztą, mniejsza o to. Jeśli już bym wydawał kosmiczne pieniądze na grę muzyczną z kontrolerem to byłoby to Guitar Hero w pierwszej kolejności ;>.
- PSP Store
-
Jaką grę wybrać?
Blacka miałem i nie przypadł mi do gustu. Tzn. nie był zły ale oprócz faktu, iż eksplozje są bardziej efektowne niż zwykle w FPSach to nic mnie specjalnie nie zaskoczyło. Ukończyłem parę poziomów i się pozbyłem gry - wolę TimeSplitters ;> Tak jak Gosiek zaznaczyła, obie gry bardziej nadają się na handheldy. Z obiema też już miałem styczność i fakt - Puzzle Quest się świetnie nadaje do kilkuminutowej zabawy ale zarazem często potrafi frustrować gdy już na wstępie tracimy 50% HP przez combo przeciwnika. Kiedyś spróbowałem zagrać w pierwszą odsłonę ale prawdę mówiąc trochę przeraził mnie klimat rozgrywki i jej wykonanie (postaci, muzyka). Aczkolwiek w pełni się nie wypowiem gdyż ukończyłem grałem zaledwie parę minut. To w ogóle działa bez bębenka? Jakiś czas temu chciałem sprawdzić jeden tytuł serii ale otrzymałem statyczny obrazek po uruchomieniu, więc wywnioskowałem, że gra upomniała się o kontroler. Poza tym jak ma się sprawa z funkcjonalnością sprzętu z PALowską konsolą (bez chipa)? Gdyż zdaje się nie zostało to to wydane w Europie. Fakt, że i tak nie mam możliwości sprowadzenia takiego bajeru pominę ;>. Od siebie natomiast, gdyby ktoś także szukał dobrego tytułu "na chwilę", polecam wspomnianego przeze mnie wiele razy Rengou vs Zaft 2 Plus. Większość gundamowych mordoklepek/arcade'ówek niestety nie prezentuje specjalnie wysokiego poziomu. Ten tytuł natomiast bawi mnie już od ponad roku. Jest to połączenie gry arcade'owej TPP z mordoklepką w stylu deathmatch. W zwykłym trybie prowadzimy walki 2vs2 (lub inne, zależy jak sobie ustawimy, ale do czterech mechów) walcząc na różnych arenach dopóki któraś drużyna nie straci swojego paska "życia". Do dyspozycji mamy dziesiątki mechów (chyba dosłownie wszystko co choć przez chwilę pojawiło się w Gundam Seed i Destiny), z czego naprawdę każdym gra się inaczej. Problem "wyższości" jednych nad pozostałymi został rozwiązany w taki sposób, iż im lepszy robot tym więcej wspomnianego paska "życia" tracimy po zgonie. Tym samym nawet grając mięsem armatnim rozgrywka jest całkiem wyważona. Gra posiada także PLUS Mode, w którym wykonujemy całą masę różnorodnych misji. Te potrafią być naprawdę wymagające, szczególnie kiedy musimy samemu walczyć jednocześnie przeciwko trzem silnym wrogom bez możliwości zgonu. Jedno takie zadanie trwa z reguły 2-5min dlatego gra nadaje się do krótkiej zabawy. Osobiście polecam nawet osobom nie lubiącym gundamów (sam Seed Destiny nienawidzę ale gra mnie wciągnęła). Świetna muzyka (prosto z anime), przyzwoita grafika oraz świetny gameplay. Do tego możliwość zabawy z drugim graczem na split screenie (szkoda, że tylko jednym, świetnie by tu się nadawał multi-tap).
-
Jaką grę wybrać?
Poza Burnoutem nie lubię wyścigów, nawet arcade'owych. Amen ;>
-
Jaką grę wybrać?
Ja mam nieco inne pytanie. Poszukuję gry, która posłuży mi jako "odstresowywacz". Pozycji przy której nie będę musiał spędzać minimum 30min gry aby znaleźć kolejnego save pointa, a która zarazem nie będzie specjalnie pochłaniająca. Od razu zaznaczam, że wszelkie Burnouty i bardziej popularne mordoklepki mam za sobą. Uprzedzam też, że nie interesują mnie ani GoW (posiadam) ani DMC (szczególnie trójka - yuck), bo pewnie te tytuły by poleciały jako pierwsze w sugestiach. Nie abym narzekał na brak gier, sporo RPG czeka na ukończenie, ale ostatnio nie mam ani czasu ani nastroju na te gry (a wymagają one dłuższych sesji i większego skupienia) i chciałbym coś co włączę, pogram, odreaguję i wyłączę. Może ktoś ma jakieś faworyty, nawet wśród mniej popularnych tytułów? Do tej pory dobrze się sprawdzało Rengou vs Zaft 2 Plus, ale jestem na takim etapie, że misje zamiast pozwolić się wyżyć to jeszcze bardziej frustrują (nie ma to jak "wyrównana" walka 1vs3 na jednym życiu...).
-
Ace Combat 5 The Unsung War
Można po Polsku? Wnioskuję, że mowa o misji Chain Reaction. Leć w kierunku najbliższego punktu na mapie. Radar musisz zniszczyć kiedy Nagase zakończy odliczanie (rakietę najlepiej odpalić na 2-3 sekundy przed końcem). Akcję należy powtórzyć trzy razy, stale lecąc w kierunku najbliższego punktu. Jeśli tego nie zrozumiałeś to misja polega na tym, iż należy zniszczyć równocześnie pozycje radarowe. Na mapie są to cztery punkty tworzące okrąg. Każdy skrzydłowy zajmuje się jednym a Tobie pozostaje zawsze ten najbliższy (drugi od dołu jeśli dobrze pamiętam). Oczywiście nie możesz podlecieć do radarów zbyt wcześnie i krążyć wokół nich gdyż Cię wykryją. Gdy zniszczysz wszystkie cztery okręgi należy jeszcze rozwalić bazę i uciekające transportowce. A na przyszłość www.gamefaqs.com
- Sezon 4
-
Aktualnie ogladam
Od dłuższego czasu nie oglądałem żadnego anime. W przeciągu niemal roku z większych serii obejrzałem jedynie świetnego Gundam 00 i nic poza tym - jakaś niechęć. Wczoraj jednak coś mnie napadło i zabrałem się za oglądanie Gurren Lagann od Gainaxu. Na razie skończyłem pięć odcinków i jestem pod ogromnym wrażeniem. To anime jest niesamowite, świetnie wykonane, sprawiające, że wręcz chce się oglądać dalej i absolutnie się nie nudzi. Odcinki są ciekawe, przemyślane i zaskakujące. Gurren Lagann ma też zwyczaj śmiania się z samego siebie - wiele postaci to typowe stereotypy do swych granic i twórcy się z tym nie kryją. Czy jest to cycata ale interesująca Yoko, super-hiper-ultra-przesadnie-męski Kamina, przypadkowy i uczuciowy Simon, trzy odmienne siostrzyczki czy cała masa innych bohaterów. W innych anime taki fanservice automatycznie by mnie odrzucił, tutaj natomiast widz czuje, że twórcy doskonale zdają sobie z niego sprawę i na swój sposób to wykorzystują. Lagann samo w sobie jest niesamowicie naciągane, miejscami naiwne, nie mające sensu (laws of physics? what laws of physics?) ale ogląda się naprawdę przyjemnie. Otrzymujemy bowiem anime przygodowe z ciekawą gamą bohaterów oraz elementami Super Robot niczym z lat 70ych (Gattai !). Jak tak dalej pójdzie to będzie dla mnie hit ;>.
-
W co AKTUALNIE gracie?
Aż czekam gdy się skończą co bym miał odrobinę spokoju ;> No ale gdy jeszcze miałem możliwość to pogrywałem sobie w Persona 3 FES. Nawet nie zauważyłem kiedy nabiłem 17h O_o. A gra się ledwo rozkręca... Valkyrie Profile 2: Silmeria poszło w odstawkę... żadna nowość w moim przypadku - większość gier, szczególnie rpg, jest u mnie pozostawiona w połowie lub 1/3. A potem człowiek nie może się przełamać by do tego wrócić, bo "fabuły" lub "systemu nie pamiętam" ;p A temat o grach PS2...
-
Metal Gear Solid: Portable Ops
Plus zdaje się wymaga podstawowej wersji więc nie masz specjalnego wyboru ;>. Już od tygodnia próbuję podejść do tej gry aby ją w końcu ukończyć. Wczoraj był mały przełom - zaliczyłem całe dwie misje ;p. Wierzyć mi się nie chce jaka ta gra jest nudna. Niby MGS ale klimatu to to nie ma żadnego a rozgrywka jest denerwująca, monotonna i przypadkowa. No i to nieszczęsne sterowanie... Nawet fabuła nie jest specjalnie porywająca a o komiksowych przerywnikach nawet się wypowiadać nie będę (nieczytelne bazgroły imo).
-
PSP Store
Co nie zmienia faktu, że dopóki nie ukończysz misji to nic innego z konsolką nie zrobisz. Tymczasem niektóre zadania, szczególnie te późniejsze, mogą trwać nawet parę godzin. No i zawsze jest też kwestia nagłej przegranej, po której musimy przechodzić całą misję od nowa.
-
PSP Store
Nawet gdyby, to uważasz, że w obecnej formie jest to gra nadająca się na PSP? Poza domem nie pograsz gdyż musisz poświęcić większą ilość czasu na przejście jednej misji bez save'a. W chacie natomiast osobiście bym wolał zagrać wygodnie w wersję PC. Prawdę mówiąc już lepszym wyborem na PSP byłby Warcraft 2 - tego przynajmniej dało się normalnie zapisać w trakcie zabawy.
-
Jaką grę wybrać?
Persona 3 to jeden z ciekawszych jRPG w jakie grałem, i choć wieje od niego pewną monotonią to potrafi wciągnąć jak bagno. Obecnie męczę wersję FES i gdyby tylko czas pozwalał to bym siedział całymi dniami przy nim zapewne. Aktualnie co prawda jadę na "kopii" ale gdy tylko będę miał możliwość (brak karty) to sprowadzę sobie tytuł zza granicy - 35$ za taką gierkę to prawie jak darmo. Fabuła jest naprawdę ciekawa, wciągająca i nie dłużąca specjalnie. Gameplay można podzielić na element przygodowy, w którym jako student uczęszczamy do szkoły i utrzymujemy znajomości z ludźmi oraz na element typowo rpg, w którym łazimy po losowo generowanych lochach pakując nasze postaci i wykonując czasem jakieś questy. Choć chwilami rozgrywka robi się monotonna to ogólnie jest co robić, a fabuła prowadzona jest spokojnie, stopniowo. Ciężko w sumie opisać grę w kilku zdaniach ale osobiście polecam. Nie warto się też zrażać designem postaci oraz niektórymi pomysłami. Choć z początku krzywo patrzyłem na emo bohaterów strzelających sobie w łeb i walczące dwa razy większymi od nich broniami (Junpei) to potem się przyzwyczaiłem. Ogólnie utrzymywanie kontaktów z postaciami jest bardzo przyjemnym elementem rozgrywki, chwilami lepszym niż samo łażenie po lochach. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to to, iż czasem nie wiadomo, którą opcję dialogu wybrać aby trafić w gust osoby, z którą rozmawiamy (często te które wydają się być właściwe są złe i odwrotnie), ale to szczegół prawdę mówiąc.
-
PSP Store
Grałem na emulatorze w PSP i przyznać muszę, że sprawdza się wyjątkowo dobrze (sterowanie, gameplay, czytelność grafiki). Jednak boli fakt, iż gra oparta jest na passwordach, nie save'ach. Tym samym jeśli ktoś myśli o poważniejszej rozgrywce to jednak sugeruję wersję PC, którą dorwać można w pakiecie The First Decade. IMO lepiej wydać 80zł na całą kolekcję C&C niż 20zł na jeden plik PSP.
-
Która gre wybrać?
Ashka, sam narzekałem na ten element gry, kiedy to AI robi długie kombinacje wykorzystując stale fragmenty zlatujące z góry. Drażni to jednak tylko przez początek gry, kiedy nasza postać jest jeszcze słaba. Później wraz ze zdobyciem lepszych czarów jak i wzrostem doświadczenia gra staje się bardziej wyrównana a wielce oszustwa przeciwnika nie rzucają się jakoś szczególnie w oczy. Wtedy dopiero widać jak odpowiednie wykorzystanie zdolności naszej postaci ma duże znaczenie.
-
Co meczysz obecnie na PSP
Współczuję... http://www.psxextreme.info/Ktra-gre-wybra-...psp-t53919.html
-
Która gre wybrać?
Z sąsiedniego tematu: Patapony do przejścia a potem Puzzle Quest. Pierwszą pozycję po ukończeniu już niezbyt chce się męczyć, PQ wręcz przeciwnie - świetna gra do której na pewno nie raz się powróci.
-
Metal Gear Solid: Portable Ops
Amen. Ludzie przez długi czas narzekali na ciągłą konieczność zatrzymywania się i patrzenia z oczu w MGS2 i MGS3. Zmienił to Subsistence wprowadzając wygodne rozwiązanie TPP, które także zostało zaimplementowane do Portable Ops. Problem polega jednak na tym, że ze względu na brak drugiego analoga gameplay jest o wiele gorszy niż gdybyśmy sytuację oglądali z góry. Skradanie się nie ma sensu gdyż i tak musimy co chwilę uruchamiać widok FPP, centrować kamerę tudzież się nią bawić krzyżakiem. Jeżeli ktoś uważa, że jest to dobre rozwiązanie na PSP to albo jest jakimś fanboyem MGS albo ma cztery ręce i niesamowitą podzielność uwagi. Nie ma sensu zachodzić strażników od tyłu, przylegać do ścian itp - najlepsza metoda na przejście gry to pistolet na strzałki usypiające i strzelanie w łeb. Cała reszta się kompletnie nie sprawdza, szczególnie w ciasnych pomieszczeniach.
-
Co meczysz obecnie na PSP
Od czasu do czasu Puzzle Quest. Choć gierka jest świetna to przyznam, że później już lekko przynudza. Z początku nie mogłem się od niej oderwać a teraz kolejne questy wykonuję z lekką niechęcią. Spróbuję przez ten okres wolnego przełamać się i ukończyć MGS Portable Ops. Jednak dochodzę do wniosku, że to jest pozycja przereklamowana i wcale nie zasługująca na swoje noty. Dzisiaj przyszła do mnie Final Fantasy Anniversary Edition - będzie ślepe klikanie Attack podczas walk ;p. Ale przyznam, że wygląda ślicznie jak na odgrzewanego kotleta. Do tego zabrałem się po raz drugi za Super Robot Taisen Original Generation na emulatorze GBA. Zabawne, że pierwsza część ma muzykę w lepszej jakości niż dwójka.
-
Sezon 4
Rozumiem, że Sanders mógł się zgłosić do misji, ale cała reszta? Odcinek wcześniej jeszcze wszyscy najchętniej by ją zamknęli w celi a teraz się zgłaszają na ochotnika do misji, w która nie wierzą? W dodatku są to także postacie dość istotne dla samego funkcjonowania Galactici i nikt nie zauważył ich nieobecności?
-
Sezon 4
W tej chwili? Czyniło to od pierwszego sezonu ;> Jak na razie sezon toczy się ciekawie. Podobało mi się zakończenie najnowszego odcinka - w końcu trochę oryginalności, bo przez moment już się bałem. Zastanawia mnie tylko dlaczego razem z Karą na tym statku znalazła się połowa głównej obsady serialu... Lekko nielogiczne jak dla mnie. Martwi mnie jedno - na sezon czwarty czekaliśmy dość długo a zapowiada się kolejna przerwa w środku sezonu. Prawdę mówiąc już zdążyłem zapomnieć paru kluczowych wątków a nie mam też czasu na powtórne oglądanie poprzednich sezonów. Mam tylko nadzieję, że nie spartolą końcówki, że warto będzie czekać do tego 2009.
-
Jaką grę wybrać?
Nie sprawia takiej radochy i jest mniej efektowny. W Revenge można m.in. pokombinować z popychaniem samochodów na przeciwników. Eee, jak dla mnie Road Rage to właśnie w Revenge jest najlepszy ze wszystkich Burnoutów na PS2. Widać kwestia gustu. Osobiście Revenge sobie bardzo cenię, ale drażni niestety brak opcji Quick Race. Po prostu śmiech na sali, że w takiej grze zapomnieli o banalnym trybie.
-
Jaką grę wybrać?
Bardziej Dominator, chociaż zależy jak na to patrzeć - każdy Burnout się czymś różni. Burnout Revenge - zadań jest zdaje się więcej niż w Dominatorze plus jeszcze tryb Crash (osobiście nie grywam w to), którego w Dominator brak. Niby Dominator ze swoimi Burnout Challenge, Near Miss, Maniac i innymi, które zamiast bawić to denerwują. Revenge. Ogólnie jednak bardziej bym sugerował styczność z Revenge. Choć gra się mocno różni od Takedowna (większa efektowność, sporo skrótów i niebezpiecznych tras, popychanie niektórych cywilnych samochodów) to "inny" nie znaczy "gorszy". Osobiście nie potrafię stwierdzić, która odsłona jest lepsza ale obie sobie cenię dość mocno. A Dominator? Dla mnie to już bez rewelacji - choć powrócono do bardziej klasycznego modelu jazdy to jakoś gra nie robi takiego wrażenia jak poprzednicy. W dodatku ciągle nie mogłem się pozbyć wrażenia, że od początku twórcy nosili się z zamiarem stworzenia portu na PSP, stąd wersja na PS2 jakoś nie powalała szczególnie grafiką i wykonaniem. No i totalnie beznadziejna muzyka. Ogólnie Dominatora polecam jeśli posiadasz lub masz zamiar kiedyś zakupić PSP - mnie się o wiele lepiej grało w wersję na tę właśnie konsolę. Tutaj się wypowiedziałem na temat większości Burnoutów, jeśli Ci pomoże.
-
"Zielony jak ta trawa"... pytania i odpowiedzi ;]
Czy istnieje jakiś sposób przekonwertowania save'a gry w wersji USA aby był odczytywany w europejskiej? Bo rozumiem, że jedna nie obsługuje drugiej, czy też się mylę?
-
Co meczysz obecnie na PSP
Wczoraj skończyłem Crisis Core i postanowiłem zrobić drugie podejście do Ace Combat X: Skies of Deception. Podejście, gdyż pierwsza styczność z grą była dość krótka, spowodowana okropnym wręcz sterowaniem. Czy tym razem było inaczej? Niestety nie. Mimo wypróbowania kilku różnych ułożeń przycisków ta gra się po prostu na PSP nie nadaje. Brak triggerów L2/R2 automatycznie czyni ACX niegrywalnym. Może i przesadzam, ale osiągnięcie poziomu choćby w połowie zbliżonego do obsługi Dual Shocka nie ma co marzyć. W dodatku (tu akurat żadna nowość) analog PSP też nie jest specjalnie wygodny i chwilami lepiej się sterowało samolotem za pomocą krzyżaka. Dogfighty zamiast sprawiać radość wywołują frustrację, gdyż trafienie czegokolwiek z działka graniczy z cudem. Łącząc to wszystko ze śmieszną ilością misji (Dobrze widziałem? Tylko siedem zadań + wybór ścieżki przy niektórych?) ich ogólną prostotą (nic oryginalnego) oraz fabułą, której równie dobrze mogłoby nie być to się baaaardzo rozczarowałem. O ile seria Ace Combat na PS2 jest dla mnie świetna o tyle na PSP nie mam zamiaru się z tym męczyć - szkoda moich nerwów. Tym samym się chyba wezmę za skończenie Super Robot Taisen Alpha, którego ciągle odkładam po paru misjach.