Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    I wszyscy będziemy się przy tym dobrze bawić. Do penisa na rydwanie jeszcze nie doszedłem. Obiecuję wrzucić screena, jak tylko odblokuję.
  2. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Nie obrażałem, choć zadałem pytanie dot. XB3 z "lekkim" przekąsem, a duet potraktował to śmiertelnie poważnie, jako atak na ich goty i chyba serię ogólnie. Na nic się zdały słowa wyjaśnienia i pogodzenia ani nawet fakt, że koniec końców sam XB3 kupiłem (ale do tego przyczynili się akurat normalni forumowicze). Teraz mi będą obaj hipokryzję zarzucać na każdym kroku. Ot taka zabawa. No chyba, że poczuli, że ich xenoblejdowe waifu są zagrożone? Nie wiem, zawsze mogą wrzucić jakieś screeny z XB3 w 480p i zrobimy ankietę. A tak poważnie, bohaterowie to najlepszy element Soul Hackers 2. Ringo bardzo fajna i zabawna bohaterka, z charakterem. Tu akurat Atlus się popisał, szczególnie na tle wielu poprzednich Megatenów i Person. A że design postać ma też fajny, to swoją drogą. Kostiumy Raidou Kuzunoha albo Nemissy z pierwszego SH bardzo pasują, nawet jeśli gra za oprawę graficzną żadnych nagród na pewno nie zbierze.
  3. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Soul Hackers 2. jRPG. Bardzo "poważny" i "dorosły", jak widać.
  4. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Był moment, że rozważałem XSS tylko i wyłącznie dla tej kompatybilności wstecznej, właśnie dla gier typu TimeSplitters, Burnout Revenge itp. Szybko mi to jednak przeszło i uznałem, że lepiej będzie odpalić te gry (i więcej) na emu, niż wydawać furę kasy na kolejny zbędny sprzęt. Tym bardziej, że oryginały PS2 już posiadam. Xboxa nie mam i mieć nie chcę i nie ma w tym żadnego trollingu. Po prostu niemal wszystko, co jest na konsoli M$ jest też na PC, a to czego nie ma w 99% mnie nie interesuje. No zbędny zakup. Ale gdyby zrobili taki remake, czy remaster jak np. Destroy All Humans, to nie wahałbym się gry kupić. Tj. przy założeniu, że nie zrobiliby potworka w stylu Saints Row... A koledze 20inchDT trzeba wybaczyć. Czepia się ostatnio na siłę, bo czytanie ze zrozumieniem trochę u niego kuleje.
  5. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Lubicie się czepiać widzę. Zaskoczę Cię, jeśli powiem, że tak? Zdaje się robiłem obraz Free McBootem jak jeszcze korzystałem z PS2 wieki temu, tylko bym płytę ze starymi danymi musiał znaleźć, czego oczywiście z lenistwa nie zrobię. Konsolę oczywiście nadal posiadam i jestem w stanie sobie bios samodzielnie zgrać.
  6. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Tu też mam legalnie. Pudło na półkę, granie na PC. Oczywiście dla posiadaczy Xboxów jak najbardziej idealna opcja, do pozazdroszczenia. Kto w serię nie grał, a Xboxa posiada jak najbardziej powinien rozważyć zakup. Jednak konsole M$ w ogóle nie są dla mnie, więc odpada. Liczę na bezproblemową emulację na SD i granie w wyrku.
  7. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    I czym to się różni od odpalenia gry na emulatorze? Poza faktem, że bym musiał specjalnie kupić kompletnie mi niepotrzebną konsolę.
  8. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Best Waifu 2022
  9. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Klub Dobrego Komiksu
    Parę miesięcy temu naszła mnie ochota "na jakiś komiks" i chyba wpadłem w pułapkę, bo na jednym, czy nawet kilku się niestety nie skończyło. Starszy Pan i Kot kupione poniekąd w ciemno, ale ma bardzo dobrą opinię, a tytuł i tematyka wydają się mi bliskie... Szkoda, że wydawnictwo Waneko, bo jakoś nie przepadam za ich wydaniami. Tego cycatego ecchi normalnie bym nie kupił, ale wziąłem po przeczytaniu recenzji znajomej, której opinii ufam -https://naszerecenzje.wordpress.com/2022/05/17/on-zimy-ona-goraca-tomokichi/. Czasem człowiek ma ochotę na coś głupawego, dla odmiany. Star Trek ma tyle komiksów, że głowa mała, ale na ten jeden się skusiłem dla urozmaicenia, bo nie był drogi, a historyjka typowy fanservice zamknięty w jednym tomie. Kiedyś może rozważę jeszcze Lustrzany Wszechświat, ale to przy większej obniżce, jeśli się trafi.
  10. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    A możliwe. Ale PE chyba też komuś z tego forum sprzedawałem... Tak mi się wydaje przynajmniej. Za cholerę nie pamiętam już komu, ale na pewno w tym samym okresie.
  11. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Tak się kończą spontaniczne zakupy w stylu "a wezmę, co mi tam". Kilka złotych tu, kilka tam, i nagle stówki nie ma, bo człowiek na głupoty kasę marnuje... Nie pamiętam, kiedy kupiłem ostatniego PSX Extreme, ale wydaje mi się musiało to być przed 2010 (komuś [grzybiarz?] z tego forum swoje numery chyba sprzedałem, to może zweryfikować ). No ale chyba hajp jubileuszu oraz fakt, że trafiłem najlepszą okładkę zrobiły swoje. A obok na półce leżał ten cały wystylizowany Retro, to nostalgia wzięła górę. I tak, jak nie kupuję żadnych czasopism już od kilkunastu lat, tak nagle wziąłem od razu dwa, nie wiem po co... TimeSplitters 3 (Future Perfect) to jedna z moich ulubionych gier na PS2 i z pewnością czołówka FPSów. Niesamowita gra. W dwójkę grałem tylko u kumpla we czwórkę na split-screenie, ale sam nigdy tej części nie miałem, więc nie grałem w singla i inne tryby. Dlatego chętnie sobie sprawdzę w najbliższym czasie, jeśli będzie dobrze emulowane na Steam Decku. Ja pierdolę, ile bym dał za jakiś porządny Remaster albo Remake tej serii... Choć znając życie, to dziś by zrobili z tego strzelankę F2P z pierdyliardem mikrotransakcji, battlepassem, czy innym zdobywaniem poziomów i chgw czym jeszcze.
  12. Suavek odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie przeszedłem SH1, więc nie jestem w stanie porównać akurat tych tytułów. Tyle co grałem w jedynkę, to faktycznie, było tam bardzo dużo dialogów i budowania "świata" na samym początku, ale nie wiem, jak dalej. W SH2 jak na razie po ok. 18h jest moim zdaniem zachowany zdrowy balans między fabułą, a rozgrywką. Nie ma kilkudziesięciominutowych cut-scenek, ani godzinnych przerw w rozgrywce. Mnie to akurat odpowiada, ale też nie będę czarował, że fabuła jest jakaś głęboka, czy rewolucyjna. Na mój gust jest kompetentna, intrygująca, a najlepsi są główni bohaterowie. W sumie porównanie do np. Persony 5 jest na miejscu, bo moim zdaniem fabuła jako-taka nie była w piątce jakaś szałowa, ale główny urok tkwił właśnie w występujących bohaterach i ich dość długiej przygodzie. Tutaj jest podobnie. Lubię całą piątkę bohaterów i ich interakcje i nawet jeśli historia to nic innego jak kolejne ratowanie świata od zagłady, to jestem ciekaw, jak się to wszystko potoczy. Może to kwestia indywidualnego podejścia. Ja na przykład nie lubię, jak gra traci zbyt dużo czasu (gracza) na wałkowanie jednego wątku do granic niemożliwości. W SH2 tempo jest przyzwoite, bez owijania w bawełnę. Bohaterowie wiedzą czego chcą i co muszą zrobić, a zarazem każdemu z nich została poświęcona dostateczna ilość czasu, przez co ich motywacje wydają się sensowne. Może chwilami bywa to lekko naciągane, ale biorąc pod uwagę, że główna bohaterka - Ringo - nie jest niemym protagonistą, tylko bohaterką z charakterem, to mimo tego całość śledzi się bardzo naturalnie. Bardzo mi się podobają też opcjonalne eventy i wyjścia z postaciami na piwo, wspólne żarcie itp. Z punktu widzenia rozgrywki niby pierdoła, ale jest to tak fajnie wkomponowane w główny przebieg rozgrywki, że moim zdaniem zasługuje na uwagę. Przykładowo, robiąc side-questa w lochu możemy znaleźć jakiś niepozorny przedmiot, albo pogadać chwilę z NPC. Krótka wymiana zdań i pojawia się komunikat o dostępnym nowym evencie. Idziemy w mieście do baru z daną postacią i rozmawiamy zupełnie naturalnie np. o znalezionym przedmiocie, albo powiązaniu tego, co powiedział NPC z jakimś aspektem życia naszego kompana. Jest to niby taki niepozorny dodatek, który niewiele wnosi do właściwej rozgrywki, ale jako kolejny element rozbudowuje on nie tylko lore świata, ale też relacje między bohaterami. Ringo to materiał na Waifu of the Year. Właśnie dzięki temu, że nie jest niema, jak poprzedni megatenowi protagoniści, dialogi wypadają naturalnie. Nawet jak bohaterowie dyskutują o poważnych sprawach, bądź są między nimi jakieś spięcia, to babka potrafi, albo stara się rozluźnić atmosferę swoimi wstawkami. Urocze są też jej wymiany z Figue, która ma stosunkowo przeciwny charakter do Ringo. Wiele razy się zaśmiałem, a wspomniane wcześniej zmienne portrety postaci w trakcie dialogów dodatkowo nadają postaciom ekspresji. Z mniej pozytywnych rzeczy - gra zdaje się bardzo łatwa, szczególnie jak na Megatena. Gram na Hard i w momencie, w którym jestem mam wrażenie, że robi się coraz łatwiej, a przeciwnicy na obecnym poziomie nie stanowią szczególnego wyzwania, natomiast gra daje mi coraz to większe bonusy i zdolności ułatwiające eksplorację i walkę. Dochodzi do tego, że niektóre walki można spokojnie puścić na Auto-Attack, lub po prostu wybierając odpowiednie zdolności kończymy potyczkę już w pierwszej turze. W innych Megatenach też tak było, nie ma się co oszukiwać, ale w połączeniu z naprawdę monotonnymi lochami bywają w grze momenty, w których mózg się zwyczajnie wyłącza... Oczywiście walki z Bossami i rzadszymi przeciwnikami nadal są wymagające. Zwykłych przeciwników można też zwyczajnie zignorować nie wdając się w walkę, aczkolwiek nie zdobędziemy wtedy itemów i kasy, które są potrzebne do kolejnych ulepszeń COMPów. Z drugiej strony z czasem pojawiają się udogodnienia, które ewentualny grind trochę ułatwiają, np. poprzez wskazywanie nam grup przeciwników, które zawierają poszukiwanego przez nas demona (a co za tym idzie, przedmiotu, którego dropi). No i tempo rozgrywki to jest niebo a ziemia w porównaniu do ślamazarnego i powolnego SMT5. Wszystko przebiega szybko i sprawnie. Aha, ta krytyka lochów jak najbardziej na miejscu. Nie tylko są one puste, monotonne i mało urozmaicone, to jeszcze wygląda na to, że muzyka w ogóle się między nimi nie zmienia... Tj. Soul Matrix ma swój BGM i lochy w głównym świecie mają swój BGM. I to wszystko. Mam nadzieję, że później się to zmieni, ale obawiam się, że nie... Na razie przeszedłem jakiś dok oraz linię metra, tylko żeby przenieść się do... kolejnej linii metra, tylko z gorszym oświetleniem... Graficznie bez szału. Jest ładnie, ale gdyby się przyjrzeć, to całość jest stosunkowo prosta. Widać, że budżet duży nie był, ale Atlus starał się zrekompensować to stylistyką. Za to soundtrack naprawdę mi się podoba Kupiłem wersję ze wszystkimi DLC, ale prawdę mówiąc tylko te fabularne zasługuje na uwagę, gdyż jest to seria dodatkowych side-questów, a następnie lochem i bossem. Pozostałe można sobie śmiało odpuścić. Kostiumy i BGM to wiadomo, bzdet dla urozmaicenia walk. Natomiast dodatkowe demony zalatują pay-to-win, szczególnie, że można je przyzwać z kompendium w dowolnym momencie za darmo. Czyli mając lvl 10 można przyzwać lvl 90 Satana. Oczywiście ja tego nie robię, ale nawet jak zrobiłem normalnie fuzję Tzitzimitl, to miała ona domyślnie zdolność o wiele lepszą, niż inne demony na tym samym poziomie. A biorąc pod uwagę, że demony widzimy właściwie tylko i wyłącznie podczas animacji Sabbathu (nie licząc eksploracji w lochach), to całe DLC wydaje się zwyczajnie niepotrzebne. Ogólnie ja się bawię bardzo dobrze, ale te wszelkie oceny rzędu 7/10 są jak najbardziej na miejscu. To gra, która mogła, a wręcz powinna być sprzedawana za znacznie niższą cenę, chociażby po to, żeby przyciągnąć większą ilość konsumentów. Tu Atlus trochę spartolił, bo nie dość, że gra droga, to jeszcze pierdyliard day-1 DLC i już widzę, jak ludzie jęczą z tego powodu, zaraz obok komentarzy typu "cheap garbage". Oczywiście z tym drugim się nie zgadzam, ale za pełną cenę grę polecam tylko osobom spragnionym kolejnego kompetentnego, aczkolwiek standardowego jRPG. Reszta niech poczeka na obniżki 30-50%. Co nie zmienia faktu, że po kilkunastu godzinach moje wrażenia z rozgrywki są znacznie lepsze, od przereklamowanego SMT5. No zwyczajnie bawię się lepiej i nie irytuję tyle na jakieś niedociągnięcia.
  13. Tak. Normalna gazetka, tylko mniejsza. Osobiście lubię wszelakie przedmioty w wersji mini, ale przyznaję, że tu czcionka była na tyle mała, że niektórzy okularnicy mogliby mieć problemy przy dłuższej lekturze. Nie wiem, ile tych numerów wyszło. Tj. czy był to jednorazowy eksperyment, czy było ich więcej. Ja mam tylko ten jeden numer, choć mnie się wówczas format podobał i gdybym w kiosku znalazł, to pewnie bym kupił kolejne.
  14. Nie kupuję żadnych czasopism od kilkunastu lat, ale mam jeszcze mnóstwo staroci typu Bajtek, Secret Service i kilka innych w szafkach. Ale ja nie o tym. Przy okazji porządków przypomniało mi się jedno pisemko, które próbowało wprowadzić dość ciekawe rozwiązanie, a mianowicie wersję "mini" magazynu. Normalnie Gamestar wychodził w dużym formacie i zawierał nośnik z pełnymi wersjami i demami (afair). Za 5zł jednak można było kupić wersję "zeszytową" bez płyty. Mam tylko jeden numer w tej formie, ale nie było ich ogólnie wiele, bo ani format, ani sama gazeta długo na rynku zdaje się nie gościły. Ale szczerze? Gdyby współczesne czasopisma wychodziły w takim miniaturowym formacie, to o wiele chętniej bym po nie sięgał. Oczywiście pomysł nie dla dalekowidzów, bo czcionka jest mała, ale mimo tego urok to to miało. No i cena znacznie niższa od zwykłego wydania.
  15. Suavek odpowiedział(a) na Kazuo odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Obejrzałem Tekken Bloodline na Netflixie. Taka ekranizacja Tekkena 3 z elementami innych odsłon. Ja zatrzymałem się na piątce, więc nie wiem, kto to np. Leroy Smith itp. ale pojawiają się tego typu postacie, choć w T3 ich nie było. 6 odcinków. Całkiem spoko, momentami wciąga, można obejrzeć w ramach fanservice'u. Bardzo fajna "kreska", jak na animację komputerową. Tj. na pierwszy rzut oka wcale nie wygląda na komputer, przez dość mocny cel-shading. Jedyny mankament, to tragiczny shading postaci. Nie wiem, czyj to był pomysł, ale bardzo rozprasza. Gdyby nie to, to opinię miałbym lepszą. Niemniej jednak na tle innych produkcji tekkenowych, to Bloodline źle nie wypada.
  16. Suavek odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Mam ponad 10h za sobą. Jeśli poziom się utrzyma przez resztę rozgrywki, to dla mnie SH2 > SMT5. Zwyczajnie gra mi się lepiej, tempo jest o wiele lepsze, a gra ma znacznie więcej do zaoferowania niż bieganie po pustkowiach z minimalną fabułą. Największy minus, to nudnawe/monotonne lochy, szczególnie Soul Matrix. Mimo tego gra się naprawdę dobrze. Postępy nie sprowadzają się tylko i wyłącznie do kolejnych demonów, ale też customizacji oraz mnóstwa aktywnych i pasywnych zdolności postaci. Bohaterowie są bardzo fajni, a interakcje między nimi liczne i sympatyczne. Jak na ironię czuć "duszę" w ogólnej stylistyce gry. Ktoś ewidentnie miał tu wizję. Także soundtrack cały czas na poziomie. Gdyby wszystko sprowadzić do podstaw, to SH2 to tak naprawdę mocno klasyczny jRPG, który na pewno nic nie zrewolucjonizuje, ani nie wywoła większego szału. I poniekąd szkoda, bo jeśli podejść do gry właśnie tak - jak do względnie przystępnego jRPG - to wypada ona naprawdę dobrze. Wydaje mi się też, że Atlus wiedział co robi i celowo chciał wypuścić na rynek taką grę "pomiędzy" SMT i Personą. Bo tak naprawdę prawdziwym Megatenem bym tego nie nazwał. Biorąc pod uwagę także niewygórowany poziom trudności (gram na Hard i nie mogę powiedzieć, żebym się trudził), to takie coś "pomiędzy" wydaje mi się miało na celu przyciągnięcie nowego odbiorcy do cyklu. W domyśle fanów Person do Megatenów. Nie mogę powiedzieć, że gra jest warta kupowania tu i teraz za pełną cenę, jeśli ktoś nie ma szczególnego ciśnienia na kolejnego dungeon-crawlera, ale miłośnikom jRPG i/lub lekkiego cyberpunku sugeruję sobie do jakiejś wishlisty grę dodać i polować na obniżki, bo gra jak najbardziej jest warta uwagi, a najprawdopodobniej przejdzie bez większego echa (szczególnie na tle innych tegorocznych premier, w tym nadchodzącego P5R).
  17. Suavek odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    W sumie nie widziałem od momentu zapowiedzi, żeby ktokolwiek spodziewał się po SH2 jakiegokolwiek goty. Miał być w miarę klasyczny jRPG i wyszedł w miarę klasyczny jRPG. Coraz bardziej podoba mi się muzyka. Dużo już po raptem kilku godzinach usłyszałem utworków, które bardzo chętnie puszczałbym sobie samodzielnie. (to jest utworek raptem jednego ze sklepów w grze) Mała podpowiedź dla tych, co grają (albo dla przyszłych nabywców). Ustawcie w opcjach Loading Screen Tips na Hide albo Button Advance. Domyślne ustawienie Auto Advance sprawia, że wszystkie loadingi trwają około 10 sekund. Po zmianie często nie zabierają one nawet sekundy. Zakładam, że na konsoli opcje są te same. Nie wiem, dlaczego w ogóle ktokolwiek z developerów zrobił takie coś celowo... Widziałem już parę recenzji, gdzie ludzie skarżą się na długie loadingi, a to można łatwo zmienić.
  18. Suavek odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Pierwsze wrażenie dobre, choć bez efektu "wow". Fajne tempo akcji - bez owijania w bawełnę. Relacje między bohaterami obiecujące, a sama Ringo jak najbardziej pozytywna, jak na protagonistkę. Niby sztuczna inteligencja, ale z charakterem, bez zbędnego wątku poszukiwania swego człowieczeństwa i innych oklepanych bzdur. Mam nadzieję, że tak zostanie. System walki nie wydaje się jakiś skomplikowany, szczególnie na tle Press-Turn, ale tego akurat nie sposób oceniać tak wcześnie. Animację Sabbathu można pomijać a tempo walk zdecydowanie lepsze od SMT5. Graficznie bez szału. Na PC gra mogłaby wyglądać lepiej, choć zapewne eksperci znajdą sposoby na upiększenie. U mnie na starociu gra śmiga FHD ze wszystkim na maks 150-200fps z minimalnym micro-stutteringiem od czasu do czasu. Nie wiem, jak to jest na konsolach, ale ja musiałem wyłączyć Depth of Field, bo wszelkie otoczenie wyglądało jak rozmazana breja. Niestety mam wrażenie, że niektóre modele cierpią na syndrom Persona 5 Strikers, bo pomimo wysokich detali i AA są one "ząbkowane". Może by się poprawiło, gdybym się pobawił w ustawieniach Nvidia, ale nieszczególnie mam na to ochotę. Generalnie jest ok i myślę, że nawet na Switchu gra by spokojnie ruszyła w 30fps. Bardzo fajny soundtrack, jak na razie. Świetna sprawa z wysyłaniem demonów w lochu na "zwiad" i późniejsze interakcje z nimi. Postacie podczas walki dużo gadają i komentują między sobą. Głosy japońskie fajne, angielskich nie rozważam nawet. Portrety 2D również ciekawe, bo ich ekspresja zmienia się w trakcie danej kwestii dialogowej, w miarę jak postać mówi (tj. nie tylko między kolejnymi "okienkami"). Tak to wszystko zbić do kupy i gra ma naprawdę dużo uroku, ale szału na rynku nie zrobi na pewno.
  19. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    O kurde, to przykra wiadomość. Dzięki za info. Sam będę musiał sobie odświeżyć w takim razie.
  20. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Seriale
    Wspomnę tylko, że jutro premiera trzeciego sezonu Lower Decks. Zakładam, że będzie normalnie dostępny w naszym amazonie. Z innej beczki, dziś się trochę zdziwiłem i pośmiałem, bo wznowiłem oglądanie Voyagera, a tam leci dubbing... japoński. Wczoraj oglądałem jedno anime i widocznie netflix zapamiętał ustawienia. W sumie muszę przyznać, że całkiem zabawny ten dubbing. Głosy pasują do postaci.
  21. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Mnie osobiście Gundam 00 - szczególnie pierwszy sezon - również bardzo się podobał. Niemniej jednak daleki jestem od uogólniania, bo tyle jest opinii, co widzów. Znałem osoby, które nienawidziły wszystkiego, co nie rozgrywało się w Universal Century. Wszelkie Seed, czy 00 to było zło wcielone "bo tak". Inni uwielbiają Winga, ale 00 nie przypadł im do gustu. A ja nie mam zamiaru ani nikogo oceniać, ani krytykować za to, co lubi. Bo tak jak sam przyznałem, świetnie bawiłem się przy głupawym G Gundam oraz Build Fighters, pomimo tego, że są to serie dalekie od dramy wojennej. Gundama nie da się uogólnić. Są lepsze i gorsze serie, ale ogólnie każda ma swoich zwolenników i przeciwników. Ja na przykład do dziś nie potrafię docenić w pełni serii takich jak Zeta Gundam, czy Victory Gundam. Uważam, że miały one mnóstwo dobrych pomysłów i świetnych postaci, ale jako serie kilkudziesięcioodcinkowe były na dłuższą metę nudne i męczące w oglądaniu. Seed bym sobie nawet odświeżył po latach, w wolnej chwili. Seria była krytykowana za zżynanie pomysłów z oryginalnego Gundama, ale moim zdaniem efekt końcowy był zadowalający i dostatecznie oryginalny. No ale Destiny to już inna bajka i doskonale rozumiem, że mógł on kogoś zniechęcić.
  22. Suavek odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Hardware
    Ja jestem graczem, którego nadal satysfakcjonuje rozczielczość FHD. Nie mam wygórowanych oczekiwań, więc myślę, że ze SD będę zadowolony. Framerate dla mnie jest dużo ważniejszy niż grafika, generalnie. Za Switchem płakać nie będę, bo od początku to dla mnie przeciętna maszynka do exclusive'ów i nic więcej. Nie planuję póki co też korzystać ze SD w formie stacjonarnej, dopóki mój główny PC jeszcze działa dobrze. Nastawiam się na handheldowego PC + emulacja, która z tego co czytam działa zadowalająco. Chciałbym sobie odkurzyć trochę gier PS2 i GC, jeśli będzie taka możliwość. Na moim głównym PC niestety napotkałem na irytujące błędy graficzne w paru gierkach i dalej nie miałem już ochoty się babrać z konfiguracją. Z innej beczki, czy w SD można jakoś zmienić wyświetlane przyciski w grach? Tj. na Steam jak mam podpiętego Dual Shocka, lub Dual Sense, to gra wyświetla mi znaczki Sony. Czy da się tak ustawić Decka, żeby domyślnie też wyświetlał mi te znaczki, zamiast ABXY? Po prostu po tylu latach przyciski Sony są dla mnie naturalne, a do Xboxowych ani Nintendowych do dziś nie potrafię się przyzwyczaić.
  23. Suavek odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Hardware
    Też właśnie patrzę, że przewidywana data realizacji zamówienia zmieniła się na Q3 (July-September). Niby fajne zaskoczenie, aczkolwiek na wydatek nastawiałem się raczej na koniec roku. No trudno, przeboleję. Oby tylko obyło się bez żadnych nieprzyjemności, czy usterek. Jak to wygląda u osób, które sprzęt już mają od dawna? Zaobserwowaliście jakieś wady bądź mankamenty ujawniające się po czasie?
  24. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Biorąc pod uwagę, że niemal każda seria Gundam jest inna, szczególnie te rozgrywające się w alternatywnych uniwersach, dlaczego miałyby mu one nie podejść tylko dlatego, że 00 nie zachwycił? Wszystko zależy od tego, czego tak naprawdę oczekujesz od seansu. Czy czegoś poważniejszego, dramatycznego, luźniejszego, może nawet komicznego. Czy nacisk ma być na walki mechów, czy raczej rozwój bohaterów. Czy ma być luźna przygoda, czy większa polityczna intryga. Dlatego Gundamy są ciekawe, bo tak naprawdę większość z nich się od siebie różni, a jedynie charakterystyczne mechy są elementem wspólnym. Turn-A Gundam dla przykładu jest bardzo zachwalany i ma zupełnie inny klimat od reszty cyklu, bardziej bajkowy, ale ogólnie jest stosunkowo "dorosłą" serią. G Gundam to taki dragon ball z robotami. Turniej sztuk walk i te sprawy. Głupizna, ale bardzo fajna z charyzmatycznymi postaciami. Dla odprężenia jestem skłonny śmiało polecić. O Gundam Build Fighters już pisałem. Kiedyś jechałem po tej serii tylko na podstawie zwiastunów, a koniec końców wsiąkłem do tego stopnia, że oglądałem kilka odcinków dziennie, bo seria była po prostu sympatyczna i zabawna, a przy tym i efektowna z niezłą muzyką. Jak ktoś lubi klimaty My Hero Academia, to GBF powinien mu się spodobać. To tylko przykłady, oczywiście. Ja mam dobre wspomnienia z Gundam Seed (tym pierwszym), bo przygoda i świat były względnie ciekawe, podobnie jak bohaterowie, nie wspominając o bardzo dobrej muzyce. Sequel już tu napsuł mocno i anime zrobiło się wręcz debilne, ale sentyment pozostał. Ale zdaję sobie sprawę, że seria ma też dużo przeciwników. I odwrotnie - wiele osób chwali sobie Gundam Wing, który był ich pierwszą serią, podczas gdy osobiście w ogóle nie pojmuję jej fenomenu, poza dość charakterystycznymi designami. Przyłączę się jednak do rekomendacji Tengen Toppa Gurren Lagann. Anime wręcz genialne. Można też rozważyć któregoś Macrossa (Do You Remember Love, Plus, Zero, Frontier), albo Full Metal Panic. Kilkanaście lat temu bardziej siedziałem w klimatach mecha, ale po takim czasie ciężko mi jednoznacznie powiedzieć, co dorosłemu widzowi na dzień dzisiejszy się spodoba. Nie wszystko się dobrze starzeje, a gusta się zmieniają. EDIT: Wrzucam playlisty do paru serii do obejrzenia oficjalnie na YT: Gundam SEED G Gundam Build Fighters Try (To jest sequel. Co prawda z innymi bohaterami, ale i tak sugeruję najpierw obejrzeć poprzednią serię, której niestety na YT nie ma, a jest zdecydowanie lepsza).
  25. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Jeśli tylko Netflix, to może być ciężko. Są tam trzy filmy kompilacyjne oryginalnego Gundama, ale to jest kilkadziesiąt odcinków streszczone w kilka godzin, więc tempo akcji jest dość chaotyczne. No i nie ma co ukrywać, że produkcja sprzed ponad 40 lat oglądana dzisiaj może być ciężka do przełknięcia. Char's Counterattack raczej nie ma co oglądać bez znajomości oryginalnego Gundama oraz Zeta Gundam. Najnowszy film pełnometrażowy - Hathaway - zbierał całkiem dobre opinie. Przyznaję, że sam go jeszcze nie widziałem w całości, więc ciężko mi stwierdzić, na ile znajomość innych serii jest niezbędna. Unicorn jest bardzo dobry i ma genialny soundtrack. Myślę, że to najlepsza opcja jeśli chodzi o Netflixa. Jeśli byś miał sięgać do innych źródeł, to Gundam 0080 będę polecał do usranej śmierci jako świetne i poruszające war-drama z mechami. Bardzo pozytywnie mnie też zaskoczył Gundam Build Fighters (sequel Try już mniej), ale to zupełnie inne klimaty, niż sci-fi. GBF ma bardzo fajne walki, które trzymają w dodatkowo w napięciu przez turniejową otoczkę serii. W sumie powtarzam dokładnie to, co już pisałem w tym temacie Z tego co widziałem, na Netflixie jest też Neon Genesis Evangelion. Ja jestem w mniejszości, której ta seria nie zachwyciła, aczkolwiek oglądałem ją bardzo dawno temu. Sam przymierzam się do obejrzenia Gundam Thunderbolt (December Sky i Bandit Flower). Wygląda... intrygująco i bardzo brutalnie. EDIT: Aha, jakoś za parę miesięcy startuje również nowa seria - Witch from Mercury. Zdaje się będzie dostępna na YT na kanale Gundam Info.