Treść opublikowana przez Suavek
-
Persona 5
200h przesadzone chyba nawet na Royala. Podstawka mi zajęła 120h na liczniku, co w rzeczywistości można zredukować bliżej 100h. A i tak ja mam zwyczaj lizać ściany i nie spieszyć się w jRPGach. GamePassa nie mam, Royala kupię na Steam, ale chyba nie od razu na premierę. Goła Persona 5 była spoko, ale mocno się dłużyła i była zdecydowanie za łatwa. Myślę, że nawet osoby, które będą grały po raz pierwszy mogą rozważyć rozpoczęcie gry na Hard, co by zapewnić sobie jako-takie wyzwanie.
-
Steam Deck
Większość tutaj już SD posiada, ale ja muszę dodać od siebie to, co wiele razy zostało już powiedziane - ten sprzęt jest cudowny... A tak naprawdę dopiero zacząłem się nim bawić. Na razie mam za dużo rozgrzebanych gier po różnych sprzętach, żeby się poświęcać czemuś wyłącznie na SD, ale wstępne testy wypadły bardzo pozytywnie. Kilka gierek z dobrze działającym Cloud Save (który nie rozpieprzy ustawień za każdym razem) już sprawdzonych, plus parę tytułów w kolejce. No i oczywiście Emudeck. TimeSplitters 2 i 3, Burnout 3 oraz Revenge i inne... Odpaliłem także wersję "undubbed" MS Saga: A New Dawn i byłem pod wrażeniem, jak ładnie ta gra wygląda. Jeśli znajdę kilkadziesiąt godzin, to chyba sobie przejdę ponownie po latach, bo to naprawdę niedoceniony jRPG, nawet jeśli nie idealny. W zakupach growych wrzuciłem żartobliwe zdjęcie w odniesieniu do Switcha, ale przed chwilą postanowiłem na serio sprawdzić jedną grę, którą mam zarówno na PC, jak i na Switchu i naprawdę przekonałem się, jak mizernie wypada konsola Nintendo w porównaniu z Deckiem... Zdjęcia robione gównianą komórką tego nie oddadzą jak należy, ale stawiając Switch OLED i SD obok siebie widać, jak porządnie wykonany jest ten drugi. Maksymalna jasność i maksymalna głośność w obu przypadkach. Choć SD nie ma ekranu OLED, to wypada moim zdaniem lepiej. Głośniki nieporównywalnie lepsze również w maszynie Valve. O samej jakości wykonania oraz ergonomii nawet nie ma co wspominać. Niebo, a ziemia, i to bez konieczności dokupowania drogich akcesoriów. Nie ma co komentować mojego gustu growego, bo jaki by nie był, to myślę poniższe przykłady bardzo dobrze ilustrują różnicę między obiema konsolami. Gra - Project Diva: Mega Mix. A dodam jeszcze, że w tym przypadku mówimy o grze dostępnej wyłącznie cyfrowo na obu platformach. SD hula z maksymalnymi detalami 60fps i bardzo szybkimi loadingami, podczas gdy Switch się męczy, żeby zmienić jedno menu, a pomimo niskiej rozdzielczości i tak gubi klatki animacji podczas właściwej gry. A najlepsze jest to, że jeśli chcielibyśmy kupić grę z kompletem DLC, to na PC wyniesie nas to mniej więcej 3x taniej (tak a propos cen gier na konsolach Nintendo). To nie to, że nie lubię Switcha, ale na ten moment to już dla mnie nic innego, jak maszynka do exclusive'ów i ewentualnych (udawanych) gier ruchowych. Żałuję tylko, że kupiłem kiedyś tą Miku, bo w chwili obecnej granie w to na pstryku kompletnie nie ma sensu...
-
Wybór myszki
Mam ostatnio problemy z ręką - najprawdopodobniej cieśń nadgarstka - przez co kombinuję z różnymi rozwiązaniami, żeby trochę ulżyć łapie. Kupiłem w zeszłym tygodniu do pracy Logitech Ergo M575 w promocji na Amazon. To mój pierwszy Trackball, więc pierwsze wrażenie było dziwne, ale po paru dniach nawet mi się spodobało takie macanie kulki. Oczywiście sprzęt nie do gier, lecz do biura, ale zawsze to te +/- 8 godzin w nieco innym stylu. Jak się już oswoi i trochę zmieni "tempo", to bardzo fajnie się tego używa. Nadal mam podłączonego również gryzonia na kablu, ale ostatnie dni leżał odstawiony na bok i w ogóle nie czułem potrzeby z niego korzystać. Nie ma problemu zarówno z precyzją, jak i przesuwaniem kursora pomiędzy trzema ekranami. Oczywiście nie można tego porównywać do precyzji i szybkości tradycyjnej myszy, ale liczę, że mój nadgarstek choć trochę odsapnie. Ogólnie to takie coś pomiędzy touchpadem a myszą i jestem skłonny polecić. Tym bardziej, że można sobie to położyć na kolanie, czy podłokietniku i nadal będzie działać. Jedyna moja obawa, to to, że choć nadgarstek i ręka są nieruchome, to kciuk jest niemal w stałym ruchu i koniec końców może zrodzić to inne problemy. Zobaczymy. Niemniej jednak poszukuję również w miarę dobrej myszy pionowej. Próbowałem póki co różnych budżetowych modeli. Jeden był fajny, ale padła rolka. Inny wydawał się spoko, ale pionowy był tylko z nazwy, bo i tak ręka ułożona była pod lekkim skosem i wcale nie przyniosło mi to ulgi i w pewnym momencie odpuściłem. Boję się inwestować w ciemno w jakiś droższy model, ale jeśli ktoś ma doświadczenie z takimi gryzoniami i mógłby coś polecić, to będę wdzięczny za sugestie.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Ja tam śmiechnę od czasu do czasu ("Nailed it"), więc spoko, ale Abridged to do pięt nie dorasta.
-
Persona 5
- Dragon Ball (także Z, GT i Super)
- Nowości RPG
- Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion
Mimo wszystko dziwnie wyglądają te stare gry z "poprawioną" oprawą graficzną. Podobnie jak w Type-0 jakoś nie czuć tego "kreskówkowego" klimatu. Modele postaci wyglądają jak z wosku, a całość zdaje się jakaś ciemniejsza i pozbawiona koloru względem oryginału.- Zakupy growe!
- Produkty z Biedronki
- Steam Deck
Mój egzemplarz w doręczeniu dziś. Szkoda, że w robocie do wieczora, musiałem przekierować kuriera. Ogólnie tak jak w poniedziałek była wysyłka z NL, tak dziś już dostawa, więc całkiem nieźle. Z tego co czytałem u niektórych się to wydłużało. Jakieś tipy na początek dla laika? Linuksa (Ubuntu) miałem kilkanaście lat temu i nie przekonał mnie, prawdę mówiąc, ale zakładam, że sobie poradzę. SD będzie tylko do gier Steam i sporadycznej emulacji póki co, ale jak coś warto wiedzieć na początek, jeśli chodzi o dobry soft, albo optymalizację, to sugestie mile widziane.- Targi: E3, GC, TGS
Konkretnie nie wiem, czy nie PES przypadkiem? Podałem to jako przykład w kontekście tego, że Konami w ostatnich latach zeszmaciło się totalnie i chwytają się wszelkich praktyk skutkujących z jednej strony łatwym zarobkiem dla nich, z drugiej rujnowaniem znanych IP. Jak nie MG Survive, to maszyny Pachinko, albo NFT. Ogólnie określenie "FucKonami" nie wzięło się z nikąd. A że Suikoden słynie z tego, że było w nim ponad 100 grywalnych postaci, to w dzisiejszych czasach nie byłbym zdziwiony, gdyby właśnie zamiast normalnego odblokowywania zrobili jakąś gacha. Bo branża schodzi na psy i nic nie może być już proste.- Tactics Ogre: Reborn
Akurat Square Enix nie słynie ostatnio z dobrych decyzji biznesowych, niezależnie od tego, jak faktycznie wypadają ich gry. W ogóle przy okazji ostatnich zapowiedzi i wyprzedaży widzę, że SE ma dość pokaźny asortyment gier wychodzących w najbliższym czasie. I faktycznie, biorąc pod uwagę ich cenę, to wskaźniki mogą nie wypaść najlepiej. Co za dużo, to nie zdrowo i nie mówię tu tylko i wyłącznie o strategiach turowych.- Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion
Wersja Steam 205zł -https://store.steampowered.com/app/1608070/CRISIS_CORE_FINAL_FANTASY_VII_REUNION/ Nieszczególne wymagania sprzętowe. Wersja Deluxe beznadziejna. Nie wiem, czy oni cały dubbing nagrali na nowo, czy tylko niektóre kwestie/postacie, ale te głosy na zwiastunie nie wypadają za dobrze. Szczególnie, że ruchy ust postaci nie są dopasowane do angielskich głosów.- Persona 5
Na Steam jest już gra widoczna, aczkolwiek póki co bez ceny (60$) - https://store.steampowered.com/app/1687950/Persona_5_Royal/ Dziwnie niskie wymagania sprzętowe, aczkolwiek jest Denuvo. Ciekawe, jak SD sobie poradzi. Natomiast poniższa kolekcjonerka to jakiś niesmaczny żart, nawet pomijając, że dostępna tylko przez sklep Atlusa. Same pierdoły, nic ciekawego.- Gundam
Przypomnę, że 19 września usuwają Gundam Unicorn z Netflixa. Próbuję zdążyć, tylko z czasem krucho. A przyznaję, że nie widziałem serii do końca. Oglądałem w miarę jak kolejne "filmy" wychodziły i chyba na piątym przerwałem. Nie wiem, czy się starzeję, czy co, ale trochę patetyczne momentami monologi już od pierwszego odcinka, przez co bohaterowie lawirują między jakimiś ideologiami, zamiast zachowywać się jak ludzie. Niemniej jednak seria b.dobra, ładnie narysowana, a OST jest naprawdę świetny.- Targi: E3, GC, TGS
Konami niech już lepiej ograniczy się do tych kolekcji staroci bez większych ingerencji, bo jeszcze Sukodena tak przerobią, żeby te wszystkie grywalne postacie zrobić jako gacha... Chciałbym na TGS jakieś zapowiedzi od Atlusa i nowe gierki rytmiczne z idolkami dla mangozjebów. Chyba zapowiedzieli jakąś Kizuna Ai na PS4 + VR, to może pokażą coś więcej. Muszę się leczyć.- Cyfrowe zakupy growe!
Raczej dają wszystko, tylko nie Steam. GOG, Origin, Epic. Różnie. 49zł za cały rok to akurat warto. Co miesiąc garstka gierek, a do tego sobie The Boys czy parę innych rzeczy przy okazji obejrzysz, plus darmowa wysyłka ze sklepu czasem się przyda.- TRIANGLE STRATEGY
Przestałem czytać dalej. Komu lepiej, temu lepiej. Ja do starych gier czasem wracam, a wygodę i wszechstronność PC - szczególnie teraz po premierze Decka - sobie cenię. A cena gier akurat porównywalna, czy to pudło na Switch, czy cyfrówka na PC. To drugie ma większe szanse na sensowną obniżkę.- TRIANGLE STRATEGY
Cieszę się, że nie uległem, bo tak myślałem, że prędzej czy później wyjdzie wersja PC. Liczę, że remake'i Front Mission spotka to samo.- Cyfrowe zakupy growe!
Akurat Shadow of Mordor GOTY na GOG jest w Amazon Prime w tym miesiącu.- Cyfra vs Pudło
Przestańcie się tak chujowo wyrażać.- W co byś sobie zagrał/zagrała?
Zagrałbym sobie w obie części SMT: Devil Summoner z PS2 i łudzę się, że jakiś HD remaster jest w planach na najbliższe lata... Nie były to idealne gry. Takie 7/10 i mówię to jako fan SMT. Ale nie zmienia to faktu, że obie części miały niesamowity urok, a oprawa zarówno graficzna, jak i muzyczna mocno utkwiły mi w pamięci. Najlepszy jednak był setting Japonii wczesnych lat XX wieku, oraz miks jRPG z elementami przygodówki (zabawa w detektywa). Niby mógłbym przejść na emulatorze, ale łudzę się na jakąś odświeżoną wersję. Digital Devil Saga też bym nie pogardził, skoro już o remasterach mowa... Nostalgia robi swoje.- Jaki masz backlog?
Doskonale rozumiem Twoje podejście, choć z drugiej strony ja na przykład często nie mam ochoty, lub głowy wdrażać się w zupełnie nową, oryginalną grę, ani coś z nową mechaniką, tylko właśnie świadomie chcę czegoś już mi znanego, nawet oklepanego. Nie mam nic przeciwko odtwórczym grom, jeśli same w sobie są one dobre, czy zwyczajnie dla mnie satysfakcjonujące. Nie przekreślam dlatego na ten przykład kilku odsłon Etrian Odyssey, Shin Megami Tensei, czy Super Robot Wars, bo wiem, czego po tych grach mogę się spodziewać i wiem, że w większości przypadków powinienem się przy nich dobrze bawić. A jeśli nie będę z jakiegoś powodu, to wtedy gry po prostu nie przejdę, i tyle. Wydaje mi się, że wynika to po prostu z obecnego stylu życia - częstego zmęczenia, ilości obowiązków i spraw. Trafiałem na bardzo fajne gry, które okazywały się jednak dość... hm... absorbujące/wymagające(?), na co w danej chwili mogłem zwyczajnie nie mieć ochoty i zamiast tego wolę się dosłownie odmóżdżyć np. przy znanej mi schematycznej strategii turowej, czy dungeon crawlerze. Także ciekawą kwestię podjąłeś, bo ja na ten przykład właśnie nie mam zwyczaju na siłę grać w to, co akurat jest popularne w mediach, czy na forach. To nie tak, że przekreślam te gry, ale nie mam zwyczaju ulegać presji, tylko na spokojnie analizuję i oceniam, czy dana gra ma szanse mi się spodobać, czy też nie. Na ten przykład nie wątpię w najmniejszym stopniu, że taki Elden Ring to genialna gra, ale akurat wiem w tym przypadku, że nie jest to gra dla mnie. Bo nie jestem dobry w gry zręcznościowe i wiem, że ciężko znoszę ewentualne frustracje wywołane ciągłymi porażkami. Próbowałem oryginalne Demons' Souls oraz Dark Souls i niestety ten gatunek nie jest dla mnie, więc nie będę na siłę się zmuszał do Eldena. No może kiedyś, jak cena naprawdę mocno spadnie, ale nie w chwili obecnej. Niewykluczone, że omija mnie niesamowite doświadczenie, ale u mnie akurat poczucia FOMO nie ma, bo jestem w stanie zastąpić tę zabawę czymś innym, nawet jeśli obiektywnie gorszym (choć subiektywnie może korzystniejszym). Czasem tak patrzę ile forumowicze przechodzą gier w skali miesiąca, czy roku, i szczerze zazdroszczę. Jak to zostało powiedziane wyżej:- Jaki masz backlog?
Ile kosztuje? Bo teraz nie mogę sprawdzić. Są przypadki braku jakichś gier w bibliotece aplikacji, lub można to własnymi zastąpić? I czy wprowadzane dane są tylko w naszej aplikacji, czy to wszystko jest gdzieś na serwerze/koncie trzymane? EDIT: Dobrze widzę 15 USD na ROK...? To ja zostanę przy excelu. Albo sprawdzę tego HLTB. - Dragon Ball (także Z, GT i Super)