Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Nie. Pobrałem dwa odcinki, ale nie mogłem się zebrać, żeby przysiąść obejrzeć. Tyle co przewinąłem, to ładna kreska i muzyka, ale klimat zdaje się lżejszy od Prologu. Nie będę jednak oceniał tylko na tej podstawie.
  2. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jeśli masz PS3 i/lub PSV, to jedynka jest dostępna na PSN za bodajże 29zł. Ja w Silenty nie grałem od lat, ale zawsze miałem trochę inną opinię, bo tak jak doceniam SH2 jako psychologiczny horror, tak survival horror był z tego nijaki, szczególnie mając już kontekst w postaci właśnie pierwszej części serii. Bo jeśli zepchniemy historię na dalszy plan, to o wiele większy niepokój czułem grając w SH1 i SH3, zarówno jeśli chodzi o poziom trudności, jak i ogólną stylistykę i oprawę dźwiękową. Tymczasem w SH2 czasami nie byłem w stanie znaleźć różnicy między światem "normalnym" a alternatywnym... I jeden i drugi wyglądał syfiaście, ale daleko im było do tego, co zaprezentowano w 1 i 3. Wrogów bez problemu można było pokonać bronią ręczną, a pod koniec miałem tyle amunicji, że żaden boss nie stanowił wyzwania. Dla mnie to było największą "wadą" SH2 i poniekąd dlatego mam nieco lepsze zdanie o SH3 jeśli chodzi o gameplay.
  3. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Zły obrazek wkleiłeś, musi być PL.
  4. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Tej, a nie macie przypadkiem od tego osobnego tematu kilka wątków niżej...? Ja jako polak gram w japońskie gry z angielskimi napisami i nie mam z tym żadnych problemów. Dziwne, bo znajome ciągle mi mówią, jak to chopy nie mają podzielności uwagi... Ale muszę być zajebisty. A tak poważnie, gównoburza o grę, w której brak dubbingu jest wynikiem błędu w dystrybucji i można założyć, że zostanie załatany. Oj grajcie jak tam chcecie, ideologie dorabiać też można, co nie zmienia faktu, że języki znać warto, a odbiór mediów także na tym skorzysta. Ja osobiście nienawidzę dubbingów, bo w 90% przypadków zawsze będą one gorsze od oryginału. We wspomniane japońskie gry gram po japońsku z napisami, angielskie po angielsku itp. Wiedźmina jeszcze grałem PL, ale już Cyberpunka nie mogłem zdzierżyć po 'naszemu'. Dla mnie to właśnie osoby grające z dubbingiem dużo tracą, ale chuj tam, ich sprawa. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby gra dała mi wybór. Jak najbardziej jestem za tym, żeby wspierać rodzime tłumaczenia, jeśli to jest to, czego przeciętny kowalski sobie życzy, ale niech mi tylko spróbują kosztem tego ZABRAĆ oryginalną wersję (co w rzeczy samej miało miejsce w niektórych rodzimych edycjach gier), to o moich pieniążkach wydawca może zapomnieć. To samo zresztą film - na dubbing do kina nie pójdę, choćby mieli mi zapłacić.
  5. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Pogrywam sobie w CP2077 z doskoku i nadal nie przestaje mnie zadziwiać, jak to miasto jest jednocześnie żywe i zarazem puste. Bo niby wydawałoby się z początku, że za każdym rogiem czeka na gracza jakaś niespodzianka, quest, grupa przeciwników, czasem jakiś zabawny dialog z NPC, ale im dłużej gram i "czyszczę" mapę z takich lokacji, tym bardziej ten świat przestaje robić wrażenie, a powrót do już odwiedzonych lokacji zwyczajnie nie ma sensu. Wchodzę do sklepu, mam opcję krótkiego dialogu, który do niczego nie prowadzi. Sprzedawca nie ma w ofercie absolutnie niczego godnego uwagi. Wychodzę, otwieram mapę i w sumie stwierdzam, że nic tu po mnie. Brakuje mi jakiejś losowości w tym wszystkim. Na początku myślałem, że te napady i misje dla NCPD to właśnie takie 'randomy', ale szybko się zorientowałem, że im więcej ich zaliczam, tym bardziej puste miasto się robi. Z drugiej strony nie ukrywam, że ilość takich kompletnie zbędnych dialogów czy naprawdę drobnych interakcji robi wrażenie. Nie wiem, czy wszystkie są losowe, czy nie, ale dialogi między zwykłymi przechodniami/NPC nadają temu miastu życia, nawet jeśli stoi za tym skrypt, bo gracz i tak do wielu miejscówek nie ma powodu wracać po wykonaniu questa. Ogólnie przez to wszystko odczucia są mieszane. Miałem momenty, że chciałem sobie chwilę pojeździć po obrzeżach miasta, ale nie napotkałem tam absolutnie nic, czasem nawet drugiego samochodu NPC... Gra jest też trochę za łatwa, odnoszę wrażenie. Nie mogąc się zdecydować na konkretny build zacząłem chomikować punkty zdolności, a mimo tego nie mam problemów ani z hakowaniem, ani korzystaniem z broni. Zakładam, że trzeba było grać na wyższym poziomie trudności jeśli chciałoby się jakiekolwiek wyzwanie. No i te linki są przegięte... Ale przyznać muszę, że "feeling" broni jest bardzo dobry, szczególnie shotgunów. Nie gram dużo w FPSy, więc może jestem mocno do tyłu, ale uwielbiam bawić się potężnym shotgunem odrzucającym postać do tyłu, pozbawiającym wrogów kończyn i powodującym, że głośniki aż dudnią.
  6. Suavek odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Switch
    Dzięki. Z save miałem na myśli kompatybilnośc cyfrówki i nosnika Torny. Cyfrówka chyba bywała w promocji -30%, to pewnie tak też kupię. Pudło ładne, ale nie przesadzajmy. "Kiedyś zagram".
  7. Suavek odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Switch
    Ten dodatek/expansion do XB2 to lepiej kupić w pudle, cyfrowo, czy bez znaczenia? Pudło zawsze fajniejsze, jasne, ale w tym przypadku nadal kosztuje - jak to u Nintendo - tyle, co nowa gra. Tymczasem cyfrowo "tylko" 120zł, a nuż się może trafi też jakaś obniżka. Są jakieś znaczące różnice? Z tego co czytałem, to w pudle jest też kod na pakiety DLC, ale czy aby na pewno wszystkie, które są w cyfrowym Expansion Passie są też w pudle? No i czytałem, że cyfrowo Torna jest dostępny z poziomu właściwej gry, a w pudle jako osobna pozycja i save'y ze sobą nie są kompatybilne.
  8. Suavek odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Switch
    Zdecydowanie dużo, biorąc pod uwagę, że to "niszowy" gatunek na wyłączność jednej platformy, nie ważne jak popularnej. Poza tym, jeśli się nie mylę, to samą grę zapowiedzieli/pokazali chyba dopiero w tym roku, więc nie było jakiegoś "wieloletniego hajpu". Dla porównania, również dobrze przyjęty - choć z pewnością nie tak jak X3 - SMT5 sprzedał się w raptem 1 mln egzemplarzy na przestrzeni pół roku. Myślę, że w Monolith/Nintendo są raczej zadowoleni.
  9. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Wrzucili Endless Waltz, pełnometrażówkę 0083 oraz Stargazera na YT. Dziwne, że 0083 wrzucili film, nie całą OVA, ale to akurat nie jest seria, którą dobrze wspominam, choć kreskę miała świetną. Czekam aż wrzucą 0080, wtedy będę wszystkich dręczył, żeby obejrzeli.
  10. Suavek odpowiedział(a) na Suavek odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    P4G to był ewenement, tak. Z drugiej strony cena też przełożyła się na popularność wersji Steam, która rzekomo zaskoczyła nawet ludzi z Atlusa. Zakładam, że cena P4G na PC już nie wzrośnie, ale trochę dziwne by było teraz wydawać o wiele "gorszy" port starszej gry za cenę większą. Tym bardziej, że obie gry mają być wydane wyłącznie cyfrowo, bez edycji pudełkowych. Myślę, że to się po prostu nie sprzeda, a już na pewno nie za 200zł za sztukę. Tak jak pisałem kiedyś, P4 Ultimax była droższa, ale nie miała wygórowanej ceny, a to przecież też usprawniony port. Na PC już na premierę można było grę kupić poniżej 100zł. Jasne, z Atlusem nigdy nic nie wiadomo, więc ogólnie to gdybanie na ten moment. Po prostu osobiście tak, jak rzuciłem się na premierę P4G na Steam i przeszedłem grę stosunkowo szybko, tak do P3P praktycznie w ogóle mnie nie ciągnie, a już na pewno nie do takiego portu, jaki chcą sprzedać. Gdyby był miks oprawy FES z mechaniką Portable, to spoko, ale niestety. Jeśli miałbym zgadywać, to za niecałe 200zł to będzie bundle z obiema gierkami. I owszem, P3P pewnie będzie droższe od P4G. Po prostu uważam, że nie powinno w obecnej postaci.
  11. Suavek odpowiedział(a) na Grze(pipi) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jakiekolwiek zmuszanie się do gierek uważam za bezsens, bo zwyczajnie mija się to z celem, niezależnie od powodu, czy okoliczności (bo "muh platyna", albo inne "bo zaraz usuną z gejmpasa"). Nie chce się, to nie chce. Albo odstawia się daną gierkę na później, albo zaczyna co innego, albo w ogóle zajmuje się człowiek czymś innym, na co ma faktycznie ochotę. Mniej, lub bardziej pożytecznym. A chwile znudzenia, chandry, dołki, zmęczenie i inne dopadają każdego. Nie ma co dorabiać do tego jakiejś ideologii. Często sami sobie pewnymi myślami psujemy nastrój i marnujemy tylko czas. Ja bardzo często potrafię w jeden tytuł grać dosłownie latami. Np. wspomnianą wyżej Personę 5 odstawiłem parę miesięcy po oryginalnej premierze, a ostatecznie przeszedłem ją dopiero rok temu. Podobnie SMT4, na którego potrzebowałem ponad 6 lat... Tego typu przykładów mógłbym podać więcej. Po prostu muszę wyczuć, kiedy mam ochotę na daną grę i wtedy korzystam z chwili, że faktycznie czerpię z tego jakąś frajdę, tudzież sama gra mnie nie męczy (nie ukrywajmy, czasem warunki nie sprzyjają, innym razem trzeba się przemóc, żeby dotrzeć do lepszych momentów). I dla mnie właśnie najlepsze jest takie granie "bo mam ochotę", a nie "bo muszę skończyć". I chrzanić, co obecnie jest "hype i trendy". Do dziś nie ukończyłem wielu wysoko ocenianych gier AAA, jakie mam na półce, ale spontanicznie miałem OCHOTĘ grać w jakieś gówniane gierki na licencji chińskich bajek na PS3. I bawiłem się przy nich przednio, ku nawet własnemu zaskoczeniu. Bo o zabawę w końcu chodzi w tym wszystkim. Osobiście mam inny problem, jeśli chodzi o "niegranie" w gierki, a mianowicie... nadmiar gier i sprzętów... No problemy pierwszego świata, wiem, ale naprawdę, często zastanawiając się po jaką grę sięgnąć, którą zacząć, na co w danej chwili mam ochotę i analizując, czy aby na pewno nie porzucę tego po tygodniu efekt jest taki, że... nie gram w nic. Życie, praca, codzienne zobowiązania i częste zmęczenie też mają tu wiele do gadania, bo np. w tygodniu zwykle nie mam już czasu i/lub siły, żeby grać w jakiegoś przegadanego RPGa. Na przestrzeni ostatniego roku trochę też nadrobiłem zaległości zakupowych, nabywając gry "na zaś", ale ciekawość przynajmniej sprawdzenia tych gier jest dość silna, co też nieraz utrudnia albo podjęcie decyzji, albo powrót do już rozgrzebanego tytułu. Gier mam dosłownie na lata, czasu nie tak dużo, a ja głupi jeszcze często rozglądam się za kolejnymi tytułami, zapowiedziami, czy promocjami... Także z tego powodu w ogóle nie bawię się w abonamenty, plusy i inne gejmpassy. Grę chcę mieć na własność, nawet jeśli zapłacę za nią kilka stówek, ale nie chce mi się bawić w granie pod presją, bo coś zaraz może zniknąć z oferty, czy inne "skoro dali, to sprawdzę". Tak przynajmniej nawet jeśli minie 5, czy 10 lat (jak dożyję), to będę mógł sobie spokojnie zagrać, gdy już przyjdzie chwila natchnienia. Smutne tylko, że 20+ lat temu dałbym się pochlastać, żeby mieć choćby 1% gier, co teraz, na które obecnie nie ma dość czasu...
  12. Suavek odpowiedział(a) na Suavek odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Cyferki nic nie znaczą. Wolę się rozpisać sto razy o tym samym na pięćdziesiąt akapitów, których nikt nie czyta. Ja z czym innym. Kolejny materiał YT, ale przyznam, że mocno opadł mi entuzjazm (już i tak skromny) na port Persona 3 Portable. Gość m.in. zwraca uwagę na różnicę jakości fanowskich grafik w wysokiej rozdzielczości, a tym, co zaprezentował Atlus na trailerze. I faktycznie, atlusowy port wygląda jak rozmazana, nieczytelna breja, niczym filtr na emulatorze. Jeśli tym samym za grę zażyczą sobie tyle, lub więcej co P4G, to ich wyśmieję. Sam pewnie kiedyś kupię jak będzie dużo poniżej 50zł, ale bez szczególnego ciśnienia. A swoją drogą, ten zmodowany FES na PS2 też niczego sobie wygląda. Zabawne, że do kontroli drużyny wystarczy zwykły cheat. W ogóle gdzieś tam widziałem ploty, że Atlus może chcieć zrobić prawdziwy remake P3 na nowszym silniku. Podkreślam - ploty - ale w dzisiejszych czasach w sumie już wszystkiego można się spodziewać, tylko nie nowych, oryginalnych gier...
  13. Suavek odpowiedział(a) na Suavek odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Przypadkiem natknąłem się na poniższy filmik na YT. Fajny, choć długi materiał opisujący wszystkie odsłony serii, włącznie ze spinoffami. Fajny o tyle, że chronologiczny, czegoś można się dowiedzieć, nie zawiera spoilerów ani opinii, a zarazem dość dobrze opisuje każdą grę. Tylko przez takie wspominki jeszcze bardziej chcę współczesne porty Digital Devil Saga i Devil Summoner z Raidou...
  14. Suavek odpowiedział(a) na raven_raven odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    YouTube jakoś wyłapał, że zacząłem grać w Xenoblade i podpowiedział poniższe, ale choć długie, to dobrze się słucha/ogląda, tym bardziej, że bez spoilerów. I za ciosem.
  15. Suavek odpowiedział(a) na Shago odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Top Tier
  16. Suavek odpowiedział(a) na Suavek odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Oprócz premiery na konsolach, to coś jeszcze grzebią w obecnej pecetowej wersji P4G. W komentarzach jest więcej info. Jak tak czytam, to zaniepokoiło mnie info o braku odblokowanego framerate'u, a największy limit to 120fps.
  17. Suavek odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Niestety nowy gundam do obejrzenia jest tylko na płatnym Crunchyroll. Na YT dostępny jest tylko w Azji. Natomiast na Gundaminfo wrzucili 08th MS Team. Zdecydowanie jedna z lepszych OVA.
  18. Suavek odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w Ogólne
    Gra ukończona. Ogólne wrażenia powtórzyłem w osobnym temacie w Graczpospolitej, ale dodam tylko, że wbrew kilku powyższym stwierdzeniom gra w późniejszej części wprowadza trochę urozmaicenia gameplay'owego. Trochę za mało, zbyt późno, ale lepsze to od skakania po balkonach. Ogólnie jednak choć kitku fajny, to klimaty nie moje, a przynajmniej nie na dany moment. Gra dość smutna, choć satysfakcjonująca. Myślałem, czy nie pobawić się w osiągnięcia, ale nie mam ochoty męczyć się z tym początkowym unikaniem Zurksów i robieniem 2h speedruna dla wirtualnego pucharka.
  19. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ja również ukończyłem Stray (PS5), ale pomimo bycia "kociarzem" odczucia mam raczej mieszane. Po zwiastunach spodziewałem się gry przygodowej z elementami zręcznościowymi z kitku w roli głównej. Tj. gry, w którym fakt bycia kotem przełoży się zarówno na pomysłowość ewentualnych zagadek, jak i liczne mniej lub bardziej urokliwe interakcje z tym nietypowym futurystycznym światem zamieszkałym przez roboty. Niestety, choć kotem steruje się fajnie, to w grze praktycznie nic by się nie zmieniło, gdyby zastąpiono go psem, albo jakimś robotem (co poniekąd już ma miejsce). A żeby tego było mało, wspomniane kocie interakcje niestety nie są ani liczne, ani szczególnie oryginalne i 3/4 z nich pokazano już na zwiastunach. Nie mogę też powiedzieć, abym przy grze się zrelaksował, jak wielu innych graczy. Świat i cała otoczka są ciekawe, ale dużej części gry bliżej do jakiegoś horroru, albo dramatu, co też odzwierciedlone jest niekiedy za sprawą ciężkiej muzyki i ciemnych, brudnych lokacji. Rozgrywka w dużej części to skakanie i zbieranie przedmiotów oraz pojedyncze interakcje. Zagadki nie są trudne, choć na plus na pewno warto zaliczyć późniejsze urozmaicenie. Bo raz musimy się skradać, innym razem przed czymś uciekać itp. Mimo tego grę musiałem sobie dawkować, nierzadko w partiach krótszych niż 30min. Po prostu spodziewałem się po Stray czegoś innego, i choć gra w żadnym wypadku zła nie jest, plus rozkręca się nieco bardziej w drugiej połowie, to gdyby nie kot, to pewnie nawet bym nie rozważył zakupu. Zwyczajnie nie jest to mój gatunek rozgrywki, i choć sama historyjka i świat jak najbardziej są niczego sobie, to jednak poza kilkoma momentami więcej odbierałem z ekranu dołka i smutku, niż "kociego uroku". Dodam, że grę kupiłem w wersji pudełkowej, nie grałem "za darmo" w ramach Plusa, więc może to też trochę wpływa na taką a nie inną opinię. PS. A gdybym miał się czepiać, to nie rozumiem, do czego niby kot potrzebuje latarki, oraz dlaczego jego źrenice się nie zmieniają w jaśniejszych lokacjach... Rozumiem, że gra indie i pewnie zbyt dużo pracy by to wymagało, ale mimo wszystko dziwnie to wygląda i jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że nie gramy kotem, tylko robotem.
  20. Suavek odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Zacząłem Xenoblade Chronicles: Definitive Edition, łudząc się, że nie odstawię kolejnego długiego jRPGa po kilku godzinach... Przy okazji będę mógł też powkurwiać co niektórych forumowiczów swoimi postami, jak mi się coś nie będzie podobać. A tak serio, to nie, dział Switcha już wolę unikać, bo jadu tam więcej, niż w Betoniarni... Co do gry, to na razie zapowiada się klasyczny jRPG siódmej generacji. Zalatuje trochę FFXII od strony stylistyki, ale to akurat dla mnie plus. Gra wygląda jak rozmazana breja, ale mimo wszystko uroku jej nie brakuje. Obawiam się tylko, że system walki szybko mi się znudzi. No ale zobaczymy, jeśli nie odstawię po tygodniu przez inne sprawy, lub brak czasu. Plus za japońskie głosy.
  21. Suavek odpowiedział(a) na tk___tk odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Thor Ragnarok to jeden z moich ulubionych filmów Marvela, dlatego pokładałem niemałe nadzieje w Love and Thunder, pomimo średnich recenzji. Niestety rozczarowałem się dużo bardziej, niż przypuszczałem, a film uważam jest jakościowo mocno poniżej średniej. Ani to śmieszne, ani dramatyczne, ani efektowne... Właściwie to nie wiem, do kogo był film skierowany. Postacie z poprzednich filmów zachowują się jak idioci, żarty są żenujące, a efekty specjalne tak sztuczne, że można by przypuszczać, iż film powstał 10 lat temu. W sumie fajny pomysł z fem-Thor, ale po grzyba tam taki nacisk na te dzieciarnię? Mnie to akurat odrzuca od oglądania ewentualnych kolejnych odsłon.
  22. Suavek odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w Ogólne
    Każdy lubi co innego, ale ja tu nie doświadczam ani relaksu, ani żadnego "zen". Bo choć widoczki bywają graficznie ładne, tak kolejnych ciemnych złomowisk, ścieków, albo pulsujących organicznych ścian nie jestem w stanie nazwać "pięknymi". Podobnie muzyka - chwilami jest bardzo ładna, zaś w innych miejscach brzmi jak tło do horroru. Nijak do relaksu. Jestem już chyba na samym końcu i gameplay'owo można powiedzieć, że wreszcie coś się dzieje, bo wcześniej 3/4 gry to było "press X to jump". Zagadki też nieszczególnie wymagające były. Dla mnie "zen" byłoby, gdyby gra faktycznie była kocim walking simulatorem z większą ilością interakcji jako kot z otoczeniem. Tymczasem mam wrażenie, że 90% takowych pokazano już w trailerach, a te stanowią raptem dodatek, bo równie dobrze moglibyśmy grać psem, albo robotem i niczego by to w grze nie zmieniło. No ogólnie gra jest dobra, ale nie będę krył rozczarowania. Miałem nadzieję na coś innego.
  23. Suavek odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ja muszę niestety przyznać, że się do Stray zmuszam... Po trailerach spodziewałem się swego rodzaju przygodówki z kitku w roli głównej. Reklamowali głównie kota i wszelkie mniej lub bardziej zabawne sytuacje, w których się znajdzie w trakcie swej przygody w tym futurystycznym świecie, a tymczasem otrzymałem depresyjną grę zahaczającą chwilami o jakiś survival-horror, w której kot sprawia wrażenie dodatku, aniżeli "bohatera". Gra jest ciemna, lokacje i muzyka chwilami przygnębiające, a "kocie interakcje" stosunkowo rzadkie i/lub w praktyce kompletnie niepotrzebne. To nie tak, że gra tylko przez to jest zła, ale to zwyczajnie nie jest mój ulubiony gatunek gry. Niby ukończenie powinno zająć te kilka godzin, ale za każdym razem, jak przysiadam do gry, to po ok. 30min mam już dość. I tak sobie dawkuję. Ukończyłem dopiero kanały, więc trochę jeszcze przede mną, ale jak już wpadłem w ten schemat "lizania ścian" i szukania obiektów do interakcji, to zdałem sobie sprawę, że nie sprawia mi to niestety frajdy. Fajna, intrygująca, trochę smutna historyjka, a sama gra pomysłowa i fajnie wykonana... No tylko nie dla mnie. Gdyby nie kot, to bym w ogóle pewnie gry nie kupił. No ale zobaczymy jeszcze, czy coś się zmieni przed końcem.
  24. Suavek odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Hardware
    Hmm, no nieporozumienie. Ja wentylator zagłuszam głośnikami. A tak serio, to nie gram w "AAA" na SD, więc nie miałem okazji doprowadzić sprzętu do najwyższych obrotów, ale ogólnie nie narzekam. Na emulatorach PS2 czy grach 3D o niewygórowanych wymaganiach musiałbym się wsłuchać, żeby usłyszeć wiatrak.
  25. Suavek odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Hardware
    Czy to źle, że głośno? Porównując do Switcha, to niebo a ziemia, zarówno jeśli chodzi o głośność, jak i jakość dźwięku. Switch jest na mój gust za cichy w niektórych grach, nawet przy maksymalnych ustawieniach. SD zależy od gry. W niektórych ustawiam maks głośność i jest bardzo przyzwoicie, a w innych muszę wręcz przyciszyć do połowy, lub mniej.