Może to przez pogodę może przez zmęczenie już nie chce mi się aż tak zagrywac w gierki. Skończyłem teraz Rage2 i co by nie mówić szczelało się świetnie i to ciągnęło całą grę, do tego kliimat, ale reszta taka se, nie mówiac o fabule. TEraz gram w Cyberpranka na ps4 i mam ochotę to drewniane gówno wyjebać w kosmos. Menu stworzone typowo pod pieca, drewniane animacje, grafa na ps4 pożal się boże i co ciagnie tę grę. Klimat. Myslę nad opchnięciem tego szrotu bo nie wiem czy mam siłę to konczyć, może jednak przejde żeby nie pluć sobie potem w brodę. Ogólnie nie chce mi się grać, na ps5 nie widzę nic co mogloby mnie skłonić do rozważenia zakupu konsoli. Może nowy GoW, ale on wyjdzie też na ps4 i jak nie będzie popłuczynami wersji ps5 to sobie ogram na starej generacji. Rozgrzebanego mam remake Ratcheta, ale nudzi mnie niemilosiernie do tego głupi system rozwoju broni nie motywuje mnie do dalszej gry. Wolę odpalić sobie kompilacje Contry na ps4 i przejść którą część. Może czuję przesyt przez to, że grałem głównie w openworldy, ale z drugiej strony w co tu grać, wszystko już widziałem, serwują nam te same schematy w różnych kolorkach.