Zwyrodnialec

Niszczące się bronie były już w The Room (np kije golfowe) i nie dało się tego gówna wyrzucić. Przy okazji mogliby jednak usprawnić tą walkę, już niech lepiej będzie to kopia Homecoming niż SH1 i SH2.

Eksploracja, lepszy rozwój postaci, klimat śmigania po zamku, lepsza oprawa dźwiękowa.

Kontynuowanie historii Jamesa, to byłaby katastrofa, niech lepiej nawet się za to nie biorą, bo zniszczy to praktycznie wszystkie zakończenia. Zresztą to tylko plotka.

Specyficzny klimat? Bohater ma w dupie co się dookoła niego dzieje (zero jakichkolwiek emocji), dlatego chcę by to w dwójce zmienili.

Cieszy mnie, że przechodzę sobie na PSPku Castlevanię Symphony of the Night i taki Lords Of Shadow nie dorasta jej do pięt.

Trochę to po screenach Alan Wake'a przypomina, oby ten SH był tak dobry jak gra Remedy.

No nareszcie, bo w dwójce to była jakaś parodia, może zagram w końcu po polsku.

Sub-Zero klasyczny wygląda identycznie. W sumie lipa, niby wyglądali wszyscy tak samo w MK1, ale bez przesady, mogli ich bardziej zróżnicować. Za klasycznymi skinami płakał nie będę, jednak podziału klasycznych fatality nie daruję.

Pokazali chyba najciekawszą lokację Black Isle.

Goro i Jade potwierdzeni. http://mortal-kombat.prv.pl/ Są skany, ale słaba jakość. http://au.gamespot.com/ps3/action/mortalkombat9/show_msgs.php?topic_id=m-1-57743786&pid=961031&tag=topics;title

Fatal to fake, a szkoda, bo wygląda rewelacyjnie. Goro i Jade potwierdzeni. http://mortal-kombat.prv.pl/ Są skany, ale słaba jakość. http://au.gamespot.com/ps3/action/mortalkombat9/show_msgs.php?topic_id=m-1-57743786&pid=961031&tag=topics;title

Skoro usunęli, to pewnie fake.

6 stron jest, ale jeszcze nie czytałem, bo nie lubię nie po kolei.

Mecz jest rozstrzygnięty. Liverpool w takiej formie nie ma po prostu szans, dla mnie to żadne zaskoczenie.

Przecież Capcom jakby chciał, to by to dawno temu wprowadził (było już w Dino Crisis od początku), po prostu mechanika gry tego nie wymagała.

Przecież już jest jakiś nowy i jego kawałek leciał właśnie na pokazie z E3.

Z tego co zapowiadali, to mapy miały być tylko z RE4 i RE5, a fajnie by było, gdyby dodali też właśnie Raccon City z RE3 + postacie (Carlos, Nikolai, Mikhail). A tu jest info. The Mercenaries - every single playable character from Resident Evil 4 and 5% Mercenaries modes are playable - this includes Leon, Ada, Krauser, HUNK, Wesker, Chris, Jill, and Sheva - eight Mercenaries stages from RE5 and the Four Mercenaries stages from RE4 - more hidden characters who have not previously been in Mercenaries - new game modes - new alternate costumes for the characters - RE4 stages may have been made more like the RE5 Mercenaries stages: different time crystals and more enemies as well as some graphical face-lifts. Revelations - Resident Evil 4/5 camera style - locations like a dark haunted house-like cruise ship - camera style changes to a first person view when you aim - players can move and shoot while aiming in this mode - very story-heavy - witness a friendship-turning sour between Chris and Jill - weather plays a part in the game - the cruise ship they are on is doomed and as the game progresses, parts of the ship get flooded and torn - this damage may happen to the ship in real-time instead of scripted events - the more time to take, the worse the ship could get No to już chyba płaczki mogą przestać narzekać.

To nie był taki do końca remake, bo historię przedstawiał z innej perspektywy, no i niech nie kopiują z SM patentu z atakiem przeciwników tylko gdy zmienia się otoczenie, bo nie było wtedy żadnego zaskoczenia. Jest spokojna noc i wiesz, że nic się nie stanie. Taką historię jak w SH2 już zapowiadali przy Homecoming, jak to się skończyło, wiadomo.

Pododawali nowe ataki melee (oby Hunk nadal miał neckbreaker'a, a Krauser atak ręką), jest też nowa postać Claire, a Merce jak zwykle będą świetne.

No jednak lepiej żeby gadał, bo równie dobrze można sterować wtedy klockiem od Tetrisa.

Ale gówno, kojarzy się jeszcze z ręcznie rysowanymi okładkami z NES'a.

Konkurencja nie zdrożała, pewnie będzie tak samo.

Zadania w każdym dodatku opierają się na misjach na czas, nie są tak rozbudowane jak w M2, nie ma scenek przerywnikowych (w dodatkach Jimmy'ego są tylko krótkie wstawki na początku i na końcu). Najeżdżasz na ikonkę zlecenia, czytasz tekst i odbierasz zlecenie, wykonujesz zadanie itd, schemat się powtarza. Wyjątkiem jest Joe's Adventure, jest tam kilka misji bardziej złożonych (jak w podstawowej grze), jest też trochę scenek, ale większość opiera się na schemacie z ikonkami. Czy warto? Jeżeli lubisz śmigać po Empire Bay i po skończeniu gry czujesz niedosyt, to tak. Polecam najpierw Joe's Adventure, bo jest powiązany z grą, natomiast dodatki Jimmy'ego to odrębna historia i nie ma nic wspólnego z Joe i Vito.

Ale i tak rozwiązano to gorzej niż w pierwszej części, bo trzeba zaliczać całą misję. W jedynce można było startować od dowolnego checkpointa. Irytuje to czasem przy zbieraniu Playboyów, trzeba np zaliczyć prawie całą misję, bo okazuje się, że Playboy będzie dopiero w kiblu po powrocie z zadania.

Czemu? Przynajmniej nowe moce się zdobywało.