Możesz się umówić z kimś kto już przeszedł na hardzie i odblokował insane. Ja tak zrobiłem i dzięki temu dostałem wszystkie achievementy za pierwszym przejściem.
Gearsy mają coopa, a COD4 to must have dla posiadaczy X360/PS3. W sumie Gearsy możesz kupić albo teraz, żeby poznać fabułę i trochę poćwiczyć zanim wyjdzie dwójka, albo poczekać właśnie już na nową część. Nie poznasz części fabuły, ale multi powinno być poprawione i po prostu lepsze.
Zobacz z każdym portem USB konsoli i ewentualnie z komputerem spróbuj. Jeśli nic nie działa, a wszystko jest dobrze podłączone to reklamuj.
Jak go podłączasz to naciśnij start, albo Guide, nie powinno być potrzebne, ale dla pewności...
Raczej na multi się nie nastawiaj. Chyba 2 lepiej, ale obie są tak tanie, że mógłbyś pewnie kupić też i 3 do kompletu. Ale najlepiej to kupić 4, przynajmniej na multi byś pograł.
Trochę za długi ten montage, a akcje z zabiciem pojedynczych gości nie są chyba godne wstawiania na YouTube? Jedna fajna była jak rozwaliłeś helikopter z działa czołgowego, ale tak to za wiele nie pokazałeś. Próbuj dalej
Zapewne masz rację, ale tak naprawdę nie chodziło mi o to co jest bardziej skillowe, tylko o to gadanie "lama, lama". Każdy powinien używać tego na co ma ochotę.
Zwróć uwagę, że w większości shooterów można zabić przeciwnika z daleka, dlatego dla osoby zaczynającej przygodę z Gearsami może to być dużo bardziej logiczne.
U mnie napęd zdecydowanie przebija wiatraki. Ale zapominacie, że gdy wyjdzie możliwość instalacji gier na dysku, to potencjalne modyfikacje wiatraków mogą uczynić konsolę niemal bezgłośną podczas grania.
Ja go nie będę robić, ale są chyba trzy sposoby:
1. Grać dalej tak jak grasz, zakładając, że pewnie grasz na Execution.
2. Grać na Warzone, downować lancerem i dobijać hammerem.
3. Szukać meczy na jedną rundę, to zwykle są ustawki.
Mieć lepsze ratio. Podobno level 1 ma bodajże raz na miesiąc jedna osoba, więc w zasadzie najwyższym możliwym do zdobycia jest 2. Polecam osiągnięcie go raz dla własnej satysfakcji, grając trochę campersko, a potem pozwolić mu spaść i się nim nie przejmować.