CHodzi ktoś z Was na grzybobrania do lasu? Ja uwielbiam wstawać wcześnie we wrześniowe poranki i chodzić po mokrej od rosy gęstwinie w poszukiwaniu tych owoców lasu. Szczególnie gdy promienie słoneczne przebijają się przez korony drzew i malują na białej mgle świetliste słupy, budząc do życia leśną zwierzynę.
Mam nadzieję, że w tym roku grzybnie przetrwały letnie upały i coś się nazbiera. Szczególnie, że mam kilka świetnych przepisów na potrawy z suszonymi grzybami.
Na szybko jedna z nich:
polędwica wieprzowa, suszone podgrzybki, pieczarki, czosnek, cebula, suszone pomidory, winkot wytrawne, świeża natka pietruszki, parmezan. Wszystko smażymy i podajemy z szerokim makaronem. Pyszota!
W ogóle zbierał już ktoś, coś w tym roku?