Sep

Teoretycznie na papierze Legia jest najsilniejsza, ale jak wiadomo nazwiska nie zawsze grają :blum2: . Ale z drugiej strony nie wiem kto im może zagrozić, Śląsk i Polonia raczej z walki o majstra wypadają. Może Górnik i Lech spróbują nawiązać walkę, ale to czas pokaże czy będzie ich stać na regularne punktowanie.

Jak to jest z alchemią. Wczoraj doszedłem do momentu gdzie możemy już wytwarzać własne przedmioty i sądziłem że wszystkie receptury które były od początku dostępne w Wizard's Companion wskoczą automatycznie do listy poznanych receptur w "kociołku" i będzie można sobie swobodnie patrzeć jakiego składnika brakuje. Nic takiego nie nastąpiło, ba wykonałem nawet jeden przedmiot potrzebny do questa i też żadna receptura mi nie wskoczyła. Czy później ulega to jakiejś zmianie czy trzeba będzie się tak przenosić raz patrząc w księdze co jest potrzebne, a później w inwentarzu czy to mamy?

W takim razie swoją przygodę z serią na Wii zacznę od trylogii Prime. Faktycznie jak spojrzałem w chronologie serii, Other M jest na samym końcu prawie, więc pewnie czułbym się zagubiony grając w niego, ale nie lubie zaczynać przygody z daną serią od środka.

No poziom gier od ćwierćfinałów poszedł w górę czego kulminacją był półfinał Burkina Faso - Ghana. Ilość sytuacji, kontrowersji i emocji sprawia że był to jak na razie najlepszy mecz turnieju. WKS na które liczyłem że wreście wygra znowu rozczarowało. Jedna z najsilniejszych reprezentacji w Afryce nie ma szczęścia w PNA (2 przegrane finały z ostatnich 5 edycji). Z drugiej strony sami są sobie winni bo w meczu z Nigerią zagrali na pół gwizdka pokazując na co ich stać tylko przez pierwsze 15 minut drugiej połowy. A Nigeria miło zaskoczyła i może niespodziewanie sięgnąć po złoto, a Stephen Keshi przy okazji utrze nosa wszystkim dawnym gwiazdorom, którzy krytykowali go że powołał za młodą kadrę. Dobrą wiadomością jest to że Pitroipie anulowano drugą żółtą kartkę z półfinału i wystąpi w jutrzejszym finale. Dzięki temu szanse Burkina Faso na sprawienie jeszcze większej niespodzianki niż awans do finału wzrastają. Ale czy będą w stanie powtórzyć to co udało się Zambii przed rokiem?

Xenoblade Chronicles, jakieś 90 godzin na liczniku. Ogrom pobocznych rzeczy do zrobienia oraz świetna historia sprawiają że nie chce się tego świata opuszczać .

Kraje Maghrebu na razie bęcki dostają, Tunezji trudno będzie uratować honor i awansować do ćwierćfinału. Fajnie że Cape Verde gra dalej, zawsze miło popatrzeć jak maluczcy ogrywają tych teoretycznie większych i bardziej znanych (choć bramkarz Angoli im wydatnie pomógł).

Czy znajomość pozostałych części jest wymagana przed zagraniem w Metroid Other M ? Dotychczas z serią miałem do czynienia tylko na GBA, a chętnie bym zagrał w tą odsłonę.

Po pierwszej rundzie fazy grupowej czuje się jakby był rok 2012, bo poziom spotkań jest taki sam jak przed rokiem. Faworyci pokroju Ghany, Nigerii, Maroka, Mali, RPA czy WKS (choć akurat ich meczu nie widziałem, ale z opinii wynika że też nie zachwycili) grają na stojąco, przeważnie większą część meczu wolno, licząc że piłka i tak w końcu wpadnie do siatki. Co do Nigerii to liczyłem że po odmłodzeniu składu zaczną wreście grać na poziomie swoich możliwości, w końcu za coś te kluby rosyjskie grube miliony zapłaciły, chyba nie za wygląd Musy czy Emenike? Niestety na ich grę nadal ciężko się patrzy i wygląda to już tak samo od ładnych paru lat (ćwierćfinał z Zambią w PNA 2010 i wygrana w karnych po beznadziejnym meczu gdzie byli gorsi). Wątpię czy pomogli by w obecnej edycji Martins, Odemwingie czy Taiwo. Po pierwsze oni już swoją szansę mieli wiele razy, a po drugie ich forma obecna też nie jest rewelacyjna. Najlepiej w I rundzie wypadły zespoły które dawno na PNA nie występowały lub zadebiutowały. Pozytywnie zaskoczyło DR Congo (czarny koń turnieju?), nieźle grała Algieria i Etiopia, walczyli zawodnicy z Zielonego Przylądka i Nigru (na tyle na ile starczyło im umiejętności). Druga kolejka fazy grupowej od dzisiaj i oby poziom meczów poszedł w górę a gwiazdeczki grające w europie pokazały że im zależy

Trudno powiedzieć bo PNA jest nieprzewidywalny, ale RPA jako gospodarz raczej pierwszy mecz wygra, stawiam na 2-0. Co da Angola - Maroko, ciężko przewidzieć, w ubiegłorocznej edycji oba nie wyszły z grupy. Każdy wynik jest możliwy.

Z wymienionych już powyżej: Django, Wolverine, Evil Dead, Gangster Squad, Star Trek Into Darkness, Man of Steel, Elysium. Ponadto: Stoker - thriller z Nicole Kidman w reżyserii Chan-wook Parka, czyli tego samego co nakręcił genialnego Oldboya Now You See Me - grupa iluzjonistów okradająca banki Thor: The Dark World - pierwsza część była udana więc w kontynuacji liczę na równie dobrą zabawę, a może nawet będzie lepsza. Snowpiercer - postapokaliptyczny thriller w którym niedobitki ludzkości podróżują w pociągu Na razie tyle ale w ciągu roku pewnie jeszcze jakieś dojdą.

Moc, już od dawna żaden zwiastun nie wrzucił mi takich ciar na plecy . To jak ten tytuł się prezentuje, a przede wszystkim to że będzie dojrzałą, brutalną, dramatyczną produkcją stawia go u mnie na 1 miejscu wśród obowiązkowych zakupów w 2013r.

Dokładnie, wole już opóżnioną premiere, ale lepiej dopracowanego Bioshocka, niż powitalne patche i bugi.

Trailer jak trailer, szału nie robi, choć 3 bohaterów i ogromny świat robi wrażenie. Na pewno będzie to najlepszy sandboks, ale czy najlepsza gra ever? Z takim wnioskiem wole się powstrzymać dopóki jej nie ogram ^_^ . GTA IV mnie w kilku kwestiach zawiodło, więc wole na chłodno podchodzić do nowej gry Rockstar niż narobić sobie ochoty, a póżniej znów się rozczarować. Mam teź nadzieje że przy tak ogromnym terenie działań i żróżnicowaniu rzeczy gra nie zostanie zjedzona przez robactwo które nie pozwoli w pełni cieszyć się z rozgrywki (nowy trend naszych czasów, powitalny patch przy odpalaniu gry, a pózniej następny i następny )

Trailer miażdży , oby do lutego.

Jak narazie za mną pierwsza misja. Zacząłem grać na bardzo trudnym z wyłączeniem opcji pokazywania ikony postawy Corvo oraz pokazywania gdzie jest cel misji. Otwarta walka z przeciwnikami po dwóch celnych strzałach kończy się zgonem więc trzeba się pilnować. Cicha eliminacja przeciwników oraz przemykanie między nimi narazię większym wyzwaniem nie jest. System checkpointów jest jak narazie w miare sensownie rozmieszczony, choć własnoręczne częste sejwowanie nie zaszkodzi . Jeśli chodzi o klimat to jest dokładnie to czego oczekiwałem .

Ile mniej więcej w grze jest questów?

Mam pytanie, czy wykonanie tasków uruchamia questy? Chodzi mi o prawie sam początek gry gdy spotykamy postać

Gwinea Równikowa - Senegal, jak na razie najlepszy mecz turnieju. I znów się okazało że nazwiska nie grają, a w drużynie narodowej takich piłkarzy jak Ba, Sow czy Cisse dosięga dziwna strzelecka niemoc.

Ustawić język w konsoli na polski i wtedy w grze też zaskoczy.

Samochód na okładce....czy to magazyn motoryzacyjny? 1/10

Gra skończona, 13 godzin na Zealot, chociaż jakby doliczyć wszystkie zgony i po kilka razy powtarzanie niektórych fragmentów to wyjdzie z 20. Na początku było dość ciężko, ale gdzieś tak od 7-8 rozdziału miałem już sporą wystarczającą kredytów by zaopatrzyć się w odpowiednią liczbę amunicji. Z drugiej strony niektóre fragmenty były tak przegięte że nawet to nie pomogło by przejść je za pierwszym razem. Fabuła jest na poziomie części pierwszej chociaż brakowało mi takiego twistu i zaskoczenia jakie zaoferowała mi końcówka pierwszej część DS. Zawiodła mnie za to trochę rozgrywka. Wydaje mi się ze jest jakby okrojona względem DS, tam z tego co pamiętam było więcej trudniejszych zagadek i więcej akcji w zerowej grawitacji, do tego . W DS2 za to dostaliśmy Do tego twórcy chyba wszystkie najciekawsze nowe momenty pokazali w zwiastunach, pokazach gry i demie. Czuje się trochę oszukany prze EA, które widząc ze stworzyło duże nowe uniwersum wydało grę w formie która najczęściej dominuje (dużo strzelania, proste zagadki, skrypty których wcale nie jest dużo). Może to wina tego że poświecono czas na multi które mam nadzieje okażę się klapą (znaczy mało kto będzie w to grał, bo takie gry według mnie nie potrzebują multi). Jednak ogólnie rzecz biorąc gra mnie zadowoliła, nie czułem przy niej nigdy znużenia (co wiąże się ze tym że byłem ciekawy co wydarzy się dalej), a rozpracowanie jak pozbywać się kolejnych fal nekromorfów w co trudniejszych fragmentach dawało mi satysfakcję. Wiem jednak że tego dewelopera stać na wiele więcej co udowodnił w DS1. Co do samego Sprawl to spodziewałem się bardziej różnorodnych lokacji. Większość z nich przypomina wnętrze Ishimury, choć są wyjątki , a widoki na miasto robią wrażenie. Podsumowując DS2 uważam za dobrą grę z ciekawą fabułą, choć mało urozmaiconą rozgrywką. 8/10

Jestem w 6 chapterze i męczę się już tam ponad 2 godziny (gram na poziomie Zealot). Według mnie gra jest tak samo trudna jak DS1 (tam grałem na Hardzie). Ale dla mnie to dobrze, bo wydłuża czas gry i skłania do planowania jak pozbywać się kolejnych fal Nekromorfów (amunicji ciągle na styk). Co do straszenia, DS1 miał parę momentów po których można było podskoczyć na fotelu i dwójka oferuje to samo, choć są to akcje w styl włączającego się nagle budzika. Gra zachowała jednak to co podobało mi się w pierwowzorze, czyli chęć jak najszybszego wybicia Nekromorfów zanim dopadną Isaaca. Jak na razie dostałem sequel który mnie satysfakcjonuje .

Film bardzo dobry, realizacja, gra aktorska, klimat, pierwsza klasa. Zakończenie też daje rade. Tak to film świetny zasługujący na ocenę 9/10, tylko że po jego obejrzeniu można stwierdzić że

Również przegapiłem tą kolekcję na PS2, ale po zakupie czuję się usatysfakcjonowany . Świetny odprężająca platformówka z ładną grafiką

A dla mnie Heavy Rain na 10 nie zasługuje, choć gra jest świetna, klimatyczna, filmowa, trzymająca w napięciu, i tego jej odmówić nie można. Są jednak dwa babole które z lekka psują mi rozgrywkę. I takie pytanie na koniec: