Ostatnio mam fazę na azjatyckie kino większą niż zwykle więc wpada sporo nieobejrzanych wcześniej filmów.
Hide and Seek (2013) - główny bohater dostaje telefon że jego dawno nie widziany brat zniknął z wynajmowanego mieszkania. Oczywiście brat mieszkał w jakimś obskurnym bloku. No i pierwsza połowa filmu intryguje bo są jakieś dziwne symbole, psychol w masce, dziwni sąsiedzi, retrospekcje. Takie typowe mystery które się śledzi z ciekawością. Druga połowa filmu niestety spuszcza z tonu i choć tożsamość tego kto tu pociąga za sznurki zaskoczyła to jednak finalnie to taki średniaczek, ale wart sprawdzenia.
Midnight (2021) - seryjny morderca ściga głuchą dziewczynę. Prawie dwie godziny zabawy w kotka i myszkę i sporo biegania. Film z jednej strony pokazuję znieczulice ludzi w stosunku to osób z niepełnosprawnością. Nawet policjanci zachowują się idiotycznie, choć to chyba norma w koreańskich filmach. Z drugiej strony film paroma absurdalnymi zachowaniami postaci traci mocno na wiarygodności. No ręce mi opadły w dwóch scenach co tutaj się odjebało. Więc kolejny średniaczek.
Zgubiony telefon (2023) - a tutaj fajnie pokazane jak życie niektórych jest uzależnione od komórki, ba całe ich życie tam jest. Główna bohaterka gubi swój telefon, znajduje go oczywiści kolejny psychol i zaczyna się prześladowanie. Tempo jest dobre, zwroty akcji również. Szkoda że bardzo mało tutaj krwawych scen, bo pomysł na prześladowce i sposób jego działania przypadł mi do gustu. Najbardziej mi przypadł du gustu z tych trzech filmów.