Figaro

Fajnie by było, powinienem akurat około tej daty kupić PS4.

A ja pochwalam taką formę ekspresji swego zainteresowania, więc ode mnie masz propsy, niezależnie od tego jak to opowiadanie Ci poszło. Próbuj dalej

I Am Setsuna (zachodni tytuł) wychodzi u nas latem tego roku. Tylko na PS4 i... Steam! Najgorsza wiadomość - tylko cyfrowo. A taka okładka...

Jak ktoś jest kolekcjonerem, to inna para kapcioszków

Wcale to nie jest prawda. Przy takim natłoku tanich gier nie jesteś w stanie się skupić porządnie a i granie w gry 10 lat po premierze ma zazwyczaj swoje duże minusy, ale no tak zapomniałem, że napisał to figaro. Ale głupi post. Ale no tak, zapomniałem, że napisał to bluber. Starczy mieć jakikolwiek instynkt samozachowawczy oraz brak uzależnienia od kupowania gier (dotykający 90 procent tutejszych userów) i myślę, że chłopak przeżyje.

Challenge accepted a które to DLC?

Uff, ale żem dziś pograł. Zacząłem koło 20tej, a właśnie kończę bo powoli ślipia mi się zamykają. Wrażenia z gry trochę mi się poprawiły. Bardzo podoba mi się Majula i jej sekrety. Eksploracja domu (w którym w piwnicy było zombie) okazało się mega klimatyczne. A gra w sumie nie wydaję się jednak trudna. Poprzednie części sprawiały więcej problemów. Teraz napotkałem się na tych dachowych gargulców i oni chyba przyniosą mi trochę wkurzenia, ale chyba dam radę. Ogólnie świetna giera, żadna seria nie potrafi przykuć mnie do TV na kilka godzin bez przerwy oprócz Soulsów edit i jednak zdecydowałem się nie być lamer i kontynuuję swą tradycję nieużywania NPCów i innych pomagaczy. Nie mogę splamić swego honoru, hababa.

Dobrze zrobiłeś. Ograsz sobie wszystko na spokojnie.

Ale w FFX też są randomowe walki.

Możesz od trójki. Możemy się nawet wymienić jakbyś miał coś tam ciekawego na PS3

Czyżbyś mówił o Cieszę się, że ludzie dalej odkrywają Yakuzę. Zgadza się, trójeczka do majstersztyk.

Tak, tak, hitboxy poprawione, Kazub, najpierw twoje gadanie o ME3, teraz to, a kiedyś myślałem, żeś rozumny gracz Już nie przesadzajmy, prawie każdego bossa do tej pory położyłem za pierwszym razem, teraz ten Dragonslayer mnie zirytował, ale tylko ze 2-3 razy go konfrontowałem. Ze zwykłymi przeciwnikami też mam zero problemów. Dopiero gdy wchodzę do małej lokacji, a tam gangbang 3 mobków naraz, wtedy na wierzch wychodzi problem ze sterowaniem i problemy z kontrolą. Ta sama sytuacja w Dks 1/DeS i nie miałbym żadnych problemów z nimi.

Też mnie to rozwaliło ;f A z tym Nintendo, widać, że nigdy nie graliście w ich gry...

Oczywiście.

No nie radzę sobie z lekką ułomnością systemu walki.

Dziękuję.

No sorry, że dostrzegam gorszą kontrolę nad postacią czy hitboxy. Tak, to jest ważne. A że nie mogę się dostosować do pewnych ułomności odsłony, trudno. Może niedługo kliknie. Zmiany względem DS1, choć małe, są na tyle znaczące, że psują mi odbiór. A to dlatego, że zmiany dotyczą walki, a to jest 90 procent Soulsów. Albo kto wie, faktycznie dziadzieję i robię się każulem. Niemniej nie sądzę.

No najwyraźniej. Niemniej grałem w Bloodborne i tam sterowanie było tip-top, prawie że godlike.

Ale ja sobie w tej grze nie radzę Teraz natknąłem się na Old Dragonslayera i cinszko mi. (ale to pewnie dlatego że walczyłem z nim ino 2 razy i się jeszcze nie nauczyłem jego ruchów). A jak spotkam dwóch przeciwników naraz, to mam ogromne problemy. W Dark Souls/Demons Souls potrafiłem walczyć z 3-4 przeciwnikami w tym samym momencie, ale tutaj wszystko jest tak opóźnione i nieresponsywne (mam też wrażenie, że hitboxy to jakiś żart, ale może mi się zdaje), że się trochę odechciewa starać : / To samo z bossami, wszystkich, ale to wszystkich w serii zabiłem sam bez jakiejkolwiek pomocy, a tutaj coraz bardziej mam ochotę przywołać jakiegoś NPC żeby przetrwać przez ten bullshit.

Zawsze będę kochał menu w Speed Freaks <3

Wiem że wrzucano, toć piszę, że przypominam. To też Twoje konto? https://www.reddit.com/user/RogueCreature Konto zrobione parę godzin po temacie i tylko jeden post xd

Prawilnie przypominam https://www.reddit.com/r/bloodborne/comments/3lx644/how_to_get_revenge_in_pvp_bloodborne/ kwik, nawet tworzył alterkonta na reddicie by sobie pochlebiać, jezusie

Z mocnego jaranka na sceptyczne nastawienie z powodu jednego cytatu?

Eh, przypomnieliście, że, filmiki nie da się przeminąć i przeszła mi ochota na odkupienie gierki ;/

Zdecydowanie. Czasem trzeba znowu wcisnąć sprint by załapało. No cóż, trudno. Przez takie duperelki niweluje się fun z walki, a zwiększa frustracja.