raven_raven

No ale po co mie to na półce i się kurzyć będzie. I te dyskietki cholerne mam przekładać ciągle?

Persona 4 Golden była już zakupiona zanim w ogóle Vity zacząłem kupować :czesc: XCOM odpuszczę, boję się o wydajność. Spadki FPS czy długie loadingi mnie irytują. I raczej ten typ gierek na PC ogram. To samo z Risk of Rain, mam na PC, nie widzę siebie grającego w to na Vicie, nie porwało mnie. Ale dzięki za propozycje. Axiom Verge wygląda interesująco, muszę obczaić. Ten Killzone dobra cena, taknieok? Japan Sale może i była lepsza, ale no właśnie, BYŁA :[

na czym w ogóle oparte są te pokemony lol? 2 generacja xd tu od razu widać, że mamy żółwia, zebrę i krokodyla tak jak pan Bóg przykazał White/Black były zaje,biste do dzisiaj szanuję ten pomysł, że do pobicia elite 4 nie masz dostępu do wcześniejszych generacji

je,bani genwunners powinien być dział dla starych dziadów i tam by sobie gadali o tym jak to pierwsza generacja pokemonów jest najlepsza, że nie mogą się wysikać do kaczki i że nie mają czasu na granie bo żona ogląda seriale do późna a później to dziecko już śpi tfu

Coś ciekawego teraz jest w PS Store? Wyczaiłem Killzone Mercenary za 40 zł, biorąc pod uwagę, że nówka na Allegro po 80 zł to chyba w tej wersji najlepiej łyknąć?

Jakaś cebulka tu się kroi? To ja chętnie w razie czego oczywiście

Na razie obie są na 3.60, pewnie jedną z nich zaktualizuję.

druga vita i jakieś gierki oraz bonus od kolegi ragusa, a więc stulejki zaciskania ciąg dalszy

Właśnie, przydałby się temat z reflinkami. Już bym komuś ze 30 zł nabił gdybym kupował z tych reflinków.

Nie wiem k,urwa, kupowałem gierki dotychczas na Steamie, zabawę w kolekcjonowanie gier dla dzieci firmy Nintendo zacząłem niedawno i się nie znam. Ktoś pisał o Ultimie to wziąłem.

Nie wiem kto i po co ktoś polecał w Ultimie preorder na te gierki . Normalne Poki za 145 zł, steelbooki za 165 zł. Już zamówione oczywiście. Teraz tylko anulować w Ultimie.

Mi te ostatnie dwa samochody też późno się pokazały, już po zrobieniu wszystkich wyścigów i pokazówek. Ale jak wyskoczyły, to jeden po drugim.

Ciekawe czy w nowym ajfonie coś ciekawego wsadzą czy spokojnie będzie można brać tańszego 6S.

Ja do weekendu nie mam dostępu do konsoli więc nie pomogę, wybacz.

https://www.reddit.com/r/Games/comments/4y1h9i/wheres_the_no_mans_sky_we_were_sold_on_a_big_list/ Na reddicie ktoś napisał magisterkę z niespełnionych obietnic dotyczących tej gry xD. Może być ciekawa lektura.

Gameplayowo MGSV był OK, przynajmniej pod względem mechaniki. Jak pozbędziemy się Kojimowych bzdur i porzucimy wszelką nadzieję na to, że fabuła/wydarzenia/setting będzie w jakikolwiek sposób interesujący to kto wie.

Pass.

Nie mówisz "nie", ale nie mówisz też "tak", Bansai. Na dodatek zdaniami "nie wiem o co ta (pipi)zka" raczej nastawiasz na pochwalny i defensywny ton wypowiedzi, w czym się utwierdziłem czytając jakieś pozytywne wrażenia w następnych akapitach. W skrócie obecna generacja, tak. Ale kurczę, czy precedens tutaj coś tłumaczy? Czy fakt, że to się już zdarzało powinien jakoś tłumaczyć co się tutaj dzieje? Ogólnie omijałem nahype'owane produkcje z tej generacji, wsiadłem dość późno i ogrywam raczej konkrety niż rzucam się na każdą oczekiwaną grę. To jest ta jedna, którą chciałem mocno, żeby się udało, na którą liczyłem i czekałem. No i się zawiodłem, to też jestem poirytowany jej sukcesem i odbiorem. Fajne to podsumowanie od TB, fakt.

Musisz wyedytować jeszcze raz, bo ten cytat ci się trochę nie zgadza jednak. Do końca się nie zgodzę, że napisałeś cytat podkreślam cytat "z wielu powodów to zupełnie nie jest gra o której jest sens mówić, że równie dobrze można pograć w obskurne tytuły ze SNES-a". Zobacz tutaj masz co naprawdę napisałeś, zachowam na wszelki wypadek gdybyś jeszcze chciał wyedytować parę razy.

Aha, bo gra jest ambitna, więc chwalmy ją. W takim razie to plakat z Piotrusiem Bajkopisarzem Moorem powinien wisieć u niektórych na drzwiach pokoju a za mokre sny Kojimy (te jego dżungle, wąsy i włosy na klacie rosnące w realtime, gdyby Raiden miał jaja to może i nawet tam by konsola na bieżąco obliczała przyrost łoniaków) to powinnyśmy do niego codziennie modły wznosić. Szkoda, że na samych marzeniach i zapowiedziach to jeszcze dobrej gierki nie zrobiono. Bansai, no fajnie, że się fajnie bawisz. Znam takich, co napier,dalają już 300h w Destiny albo sześć razy Knacka przechodzili i w żaden sposób nie świadczy to o jakości tych gier. Na pewno znajdą się tacy, których podjara latanie po kolorowych planetkach z generatora liczb losowych i łażenie w celu zrywania proc,eduralnie generowanych kwiatów i oglądania co bardziej powykręcanych wynaturzeń ze skrzydłami i rogami. Tylko czy o czymś to świadczy? My tu mówimy o niespełnionych obietnicach, o kłamstwach, o fałszywych trailerach szytych pod publiczkę, o embargach na recenzje, o robieniu burzy wokół gry która w ogóle na to nie zasługuje. O tym jak nie ma w tej grze nic do roboty, jak żeby dać ci iluzję jakiegoś celu musisz zbierać węgiel co 5 minut zabawy (i może nawet do jaskini szybko zejść emocje jak pierwszego dnia w Minecrafcie w 2010 roku). O tym, że gra wygląda jak gów,no, działa jak gów,no, steruje się jak gów,no (jak można spier,dolić sterowanie statkiem w grze o lataniu statkiem, jak jakiś śmieć smie w ogóle śmieć). Że mogło być naprawdę kosmicznie dobrze, a zaserwowano jakieś popłuczyny, wokół których zbudowano pusty hype i jeszcze trzeba co bardziej upartym jednostkom tłumaczyć, że nie, wypuszczanie takich gier za taką cenę i w takim stanie nie jest w porządku.

3DS XL albo N3DS XL moim zdaniem. Małe są za małe. Ten pierwszy ma tragiczną baterię i jest niewygodnie kanciaty. Ten nowy wciąż jest mały. New od starego 3DS różni się dodaniem dwóch przycisków na grzbiecie i jednej gałki oraz mocniejszymi bebechami. W niektórych nowszych grach ma znaczenie, ale ma swoją odpowiednio wyższą cenę. Stary wciąż się nadaje do ogrania większości znakomitych gier. Jak Cię stać to bierz N3DS XL jak nie to 3DS XL.

Najgorsze jest to, że zamiast totalnej klapy to gra się sprzedaje jak świeże bułeczki za cenę 3x większą niż zasługuje i jeszcze ma całkiem pokaźne defense force które nerwowo reaguje na każdą krytykę. "Branża" [*]

A wiesz Bansai ze to wcale nie jest takie niemozliwe, no spierac sie nie bede w kazdym razie. Moze wersja PC ma swojego osobnego dauna w podobnych przypadkach i nie da sie porownac.

Az mi sie wierzyc nie chce ze jak wchodzisz w atmosfere planety to nie masz szarpniec. I dysk raczej tu by wiele nie zmienial, nie po to wszystko jest p r o c e d u r a l n e żeby się z dysku wczytywało.

Wcale nie. Brak online można wyjaśnić prościej: nie został zaprogramowany. Przeciez dwoch graczy bylo na identycznej planecie, po prostu sie nie widzieli i nie mogli wejsc w zadna interakcje. Jak Wy to sobie wyobrazacie, ktos gral offline, odkryl jakas planete i po podlaczeniu sie do sieci za jakis czas gra odkrywa, ze o, ktos tu wczesniej niby sobie cos wygenerowal i co teraz?