Kenny tJJger

Panowie. Zmotałem wczoraj sernik. 500 g chudego twarogu, 8 jajek i 60 g odżywki czekoladowej. 40 minut w piekarniku 220 stopni. Konsystencja ok, wyrosło fajnie ale coś ze smakiem? Wiem, że to dietetyczne i cukier jest fe ale co dołożyć do takiego ciasta żeby po upieczeniu wchodziło łatwiej?

Jak tam Tymek? Wywija już fikołki na trzepaku?

Ja grzeszyłem krakersami od Lays.

Jestem słaby. ;((((((((((

Lecę z krakersami od Lays. O smaku ostrej papryki - polecam, super wkręcają w chrupanie.

Pro tip - prosimy Panią / Pana w budce o najmniej wysmażonego (mięso nie będzie spieczone i suche) i o przecięcie od razu na pół. Dzisiaj również jadłem. Kaufland ul. Legnicka Wrocław. Polecam!

Tyskie Radler lepsze od przesłodzonej wersji od Warki. Lech shandy to inna liga a wersja z colą to profanacja.

Bierz Laxo Sarm z revange - masz promocję 30 kaps za 79 zł. Zbiera bardzo dobre opinie. BTW. Dzisiaj na wadze rano 75,8 KG. Życie jest piękne.

Jem to zwykle na śniadanie raczej nigdy na wieczór czy obiad - mieszam jedną porcję 50 g z 50 g górskich płatków. Wiadomo, że cukier i syf ale przynajmniej ma trochę smaku.

Spoko spoko. Kontroluje swoje zdrowie i samopoczucie po jedzeniu. Jedno jest pewne ,od kiedy z diety wyleciała kawa, herbata, cukier, słodycze to z brzuchem lepiej . Teraz głównie ryż, jaja, płatki owsiane (również te fit z duża ilością węglowodanów i cukru ale te rzadziej), woda niegazowana, ryby z puszki (łosoś i tuńczyk) no i zieleniny jem więcej. Na noc niczego ,co najwyżej odżywka. Daje to rezultaty ale po dłuższym czasie. Teraz Lucek mnie natchnął i biorę się za orzechy itp.

A jak z tą dietą ketogeniczną w dalszej perspektywie? Można cały czas na minimalnych węglach jechać? Jak się tą dietę przerwie i wrócą węgle to efektu jojo niech będzie? Poza tym nie wyobrażam sobie dnia bez kromki chleba czy ciemnej bułki. Myślę też o moim żołądku, mam zgagi i refluks więc nie chce drastycznie zmieniać żywienia - ale na pewno skorzystam z porad i sałatek a jedzenie przetworzone na piątek czymś sobotę zostawię. Do słodyczy nie ciągnie mnie od dawna, czasem zjem rano kromkę z 10 g Nutelli na lepszym humor z rana.

Fizycznie to dużo powiedziane, pracę mam stojącą, robię w fabryce, napocę się przy spawaniu ale samego targania ciężarów wiele nie mam, bardziej wyczynowa robota. @Lucek - spoko, będę pracował nad obcinaniem węgli bo to będzie klucz do sukcesu ale trochę się nabiegam w robocie i cały dzień na nogach więc węgle potrzebne bo padnę na ryja. Co jeszcze szamiesz dobrego?

Ja prawie nic nie jem. Rano placek z 2 jaj i płatków owsianych, w pracy przez 9 h kromka z twarogiem chudym + 2 parówki, na śniadanie jakaś ryba, obiad kurczak z ryżem i wieczorem odżywka na wodzie. Dużo węgli pewnie jest ale co ja mam jeść innego zebyw miarę szybko to przygotować? Mam zarąbane popołudnia i mało czasu, wieczorem padam na ryj. Proszę Kabi o serio propozycje co mam jeść w ciągu dnia. Mam ubogie menu i chętnie bym coś dorzucił. Mogę jeść prawie codziennie to samo - nie mam z tym problemu. Dzisiaj na obiad karkówka z piekarnika, oleju prawie w ogóle nie używam. Pije tylko wodę, nie słodzę herbaty jak już ją pije. Słodycze czasem na weekend, jak asceta kur.wa mać się czuję.

Umiecie tak? Facet w ciąży! XD Mam cholernie rozciągnięty brzuch od dawna jak w ciągu wieczoru waliłem 10 browarów i jak dobrze się zaciagnę to mam spirometrię na 99 %. Zdjęcie po sytym obiedzie z tego popołudnia. Tak zwykle mam jak zjem, wzdęcie itp. Summa summarum dziękuję za miłe słowa i walczę dalej. Na następny rok chcę być szczupły. Siłownia niebawem. Na razie treningi ze śmiesznymi ciężarami wam domu dalej.

Szkoda jedynie, że żeby tak wyglądać muszę być na czczo. W ciągu dnia bebzun odstaje jak piłka i drażni mnie to ale ja zawsze miałem przeboje ze strony brzucha więc jakbym miał robicie zdjęcie na wieczór to bym brzuch wciągnął, zresztą często wciągam na ulicy w ciągu dnia bo wstyd.

Litwin dzięki za konkrety - wrócę do domu to wieczorem policzę i wrzucę. @Grzybu - to foto z włosami na Eminema to jest sprzed 10-12 lat z Katowic z redakcji Psxextreme, trochę się porobiło od tego czasu zmian.

Chłopaki co robi- w takim razie i jak i co jeść? Mój angielski jest kiepski więc piszcie łopatologicznie o co kaman. Michy umiem przestrzegać więc dam rasę tylko piszcie co jeść.

Jak się schylę to wisi brzuch i szału nie ma. Walka trwa.

Wiadomo, że nie ma się czym chwalić patrząc na Szarka czy Litwina ale na wadze 77 kg prawie (bez 200 g) więc gdyby nie jeszcze dycha sadła do zrzucenia i rozciągnięta skóra to jakiś sukces jest. Jeszcze parę lat temu była prawie 100 kg kula tłuszczu. Niebawem koniec spraw z przeprowadzką i idę na siłownie w końcu coś ze sobą zrobić.

Polecam sieć sklepów EURO - u mnie na wiosce cały przekrój piw co Szaden wrzucałeś. O ile to piwo bo się nie znam.

Co wy gadacie? 3 fota kozak, chciałbym kiedyś wyglądać jak Szarku na... 1 fotce. Dawaj zdjęcia całej sylwetki. Super progres.

No płytka ma tagi zwyczajnie, że ci się nazwy wyświetlają.

Co za testa bijesz i jaki cykl? Jeśli twierdzisz, że ph by cię lepiej porobiło to chyba coś nie tak...

Ja pie.rdolę ale padaka. Waga 77,1 KG rano ale sadła i skóry na brzuchu i bokach tyle, że na plaży w czerwcu lepiej chodzić w bluzie, Kanabis już szykuj jakieś dissy na żywo bo mi się należą. Musiałbym jeszcze minimum dychę polecieć żeby zobaczyć mięśnie brzucha ale słabo to widzę. Chyba pora estrogen zbadać i w ogóle hormony bo coś tu nie gra. Poza tym nie tyrałem kilka dni, pojechałem z żoną do IKEA i jak wyciągałem talerze z kosza źle wygiąłem plecy i tak mnie napie.rdalają korzonki, że ledwo siedzę. ;/

Popek mega flow? To, że był ch.ujowy od zawsze wiadomo, ostatnio lekko progres zaliczył ale żeby od razu go chwalić? Nie sądzę. Choć płytkę słucham na okrągło, wprawia mnie w dobry nastrój.