Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

kotlet_schabowy

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kotlet_schabowy

  1. Też się skusiłem na seans z Polsatem i ta cenzura to był niezły lol, przez chwilę miałem wątpliwości, czy oglądać dalej, no ale co tu będę czarował, polskich filmów nie ma za bardzo skąd "brać", a nie jestem aż tak zdeterminowany, żeby za nie płacić, więc dooglądałem xD. Jedyne wytłumaczenie, to (mniej lub bardziej oficjalna) zasada, że przed 22:00 się w polskiej TV nie przeklina, a wiadomo, że seans po 22:00 to mniejsza oglądalność. Ehhh. Tak czy srak: mi się Psy 3 nawet podobały, szczególnie w pierwszej połowie (no, powiedzmy do słynnej strzelaniny). Tyle, że to zupełnie inne kino, niż prequele, nawet mimo łączących je nazwisk reżysera i wielu aktorów. Linda daje radę, Pazura w sumie też, z nowych postaci Dorociński, reszta różnie. Film jest nierówny, największy zarzut mam niestety do samej fabuły, gdzie sporo rzeczy jest mocno chaotycznych, mało wiarygodnych i powiązanych na siłę, z samym punktem wyjścia na czele. Franz wychodzi po 25 latach (co samo w sobie jest zonkiem w kontekście zakończenia dwójki) i w sumie za bardzo to nie ma znaczenia, bo wskakuje do akcji i odpala tryb zabijaki, a jakiejkolwiek większej refleksji czy chwili zastanowienia nad zmianami, jakie zaszły, tu po prostu brak. Dialogi są zjadliwe, ale czasami niepotrzebnie cool na siłę (albo bezpośrednio, wręcz śmiesznie, nawiązujące do cytatów z dwóch pierwszych części, w ogóle te "mrugnięcia okiem" do fanów są mało subtelne). Ogólnie do kultowości 1 i 2 nie zbliży się i nie miał nawet prawa, choć można było pokusić się o jakiś mocniejszy komentarz dotyczący teraźniejszości w Polsce (w sumie najlepiej wypadła sama diagnoza stanu policji i pokazanie jej degrengolady, z niemal bezpośrednim nawiązaniem do zabójstwa Igora Stachowiaka, za to props dla twórców). Ale generalnie: oglądało się dobrze. Mumia powraca: jedynkę widziałem dosyć niedawno i byłem zadowolony (jak na niezobowiązujący, lekki seans), jednocześnie nie będąc napalonym na oglądanie kontynuacji. Ale z braku laku sięgnąłem no i cóż, nadal oceniając w tych samych kategoriach, co prequel, film niestety wypada odczuwalnie słabiej. Marni nowi bohaterowie (sam pomysł na wciśnięcie dzieciaka nie zwiastował nic dobrego, choć przyznam, że koniec końców nie wyszło aż tak źle, jak się na początku zapowiadało) i mniej tej słynnej chemii między starymi znajomymi. Mało tu w ogóle momentów wytchnienia, czasu na luźniejsze heheszki i rozwój postaci jak w Mumii, ot lecimy akcja za akcją, ekspozycja za ekspozycją. Sporo tu chaosu i kiczu, a nie pomaga warstwa wizualna, która mocno się zestarzała (jakoś nie rażąca tak w starszej przecież o dwa lata pierwszej części). Nieraz w trakcie seansu ziewałem i łapałem się na odpływaniu myślami od wątku, a to chyba najgorszy grzech w kinie. Meh.
  2. O przypomniałeś mi, że też to niedawno oglądałem. No dla mnie takie 4, może 5/10 (podobnie jak jedynka). Brak oczekiwań i podejście jak do typowego odmóżdżacza w połączeniu z krótkim czasem trwania filmu i mimo wszystko obecnością Hardy'ego i Harrelsona sprawiły, że przełknąłem to bez większego zgrzytu. Zjebali "trochę" Carnage'a, ale chyba przy PG-13 nie można było liczyć na wiele. Jego ukochana i cały wątek romansu to całkowity rzyg, a sam Venom? No trochę w dziwnym kierunku poszły niektóre rozkminy i "głębia" relacji z Eddiem, ale mimo wszystko uśmiechnąłem się czasem pod nosem oglądając ich interakcję. Ot taki tam camp.
  3. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na MBeniek temat w Region Filmowy
    Śmiem twierdzić, że to efekt tego, że po prostu do Bonda jako do "świętości" podchodzi stosunkowo niewielki procent widzów, szczególnie młodszych. To zawsze była seria niezłych filmów akcji, trochę fenomen popkulturowy, trochę wydarzenie marketingowo-plotkarskie, stare części sobie leciały co niedzielę w TVP, ale (przynajmniej dla mnie) nic ponad to. Osobiście zawsze mnie trochę bawiło to hype'owanie kolejnych epizodów i otoczka niesamowitości wokół premiery PIOSENKI PRZEWODNIEJ albo wyjawienia nowej BOND GIRL. A że seria z Craigiem i wykreowany przez niego 007 były, generalnie, trochę mdłe, to tym bardziej
  4. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    Nie no nie skończyć epilogu na tym etapie to wręcz nie wypada, szczególnie po zainwestowaniu w grę takiej ilości czasu. Ale faktem jest, że poza paroma momentami jest taki se, mocno rozwleczony (o ile pamiętam to z 10h xD) i zamulasty. I tak, będzie "tru ending".
  5. MGS2 (to, czy wersja Substance, czy nie, to już kwestia "kosmetyczna", no ale siłą rzeczy edycja z dodatkowym contentem jest ostateczna i najlepsza) MGS 3 (j.w.) GTA III, VC, SA (tu chyba nie będzie wątpliwości, czy zostawić wszystkie) Jak & Daxter Ratchet and Clank (zdecydowane jedynka, ale jeśli będzie taka chęć/potrzeba, to jako dodatkową typuję trójkę) The Getaway Max Payne Deus Ex Fahrenheit (aka Indigo Prophecy) Burnout 3 DMC 3 God of War 1, 2 (to na tyle potężne gry, że widzę obie w rankingu) Tenchu 3 Ojciec Chrzestny Tekken 5 Tony Hawk's Underground Beyond Good & Evil The Sims (pogubiłem się, czy w końcu PC jest osobno, więc wrzucam) Black & White (j.w.) Aliens vs. Predator 2 (j.w.) Half Life 2
  6. Myślę, że nie jest tak źle. Aktywnych (szczególnie tych mocniej kojarzonych) użytkowników jest faktycznie garstka, ale spójrz choćby na statystyki na dole głównej strony forum. W momencie pisania tego tekstu online jest ponad 100 użytkowników i jeszcze więcej gości. Sporo osób lurkuje, również bez konta, więc forum mimo wszystko na pewno istnieje w świadomości "przeciętnego" czytelnika. A pojawianie się nawiązań do FPE w piśmie na pewno jakąś tam ciekawość odnośnie tego miejsca budzi. Zresztą do pisma trafia tyle materiałów, o których też można dyskutować, że wielu czytelników zupełnie nie interesują, że to nie byłby jakiś wielki wyjątek.
  7. Podłączę się do propsów, bo odpaliłem dziś pierwszy raz, ot tak na dłuższą chwilę, a wciągnęło mnie i wyłączyłem konsolę godzinę później, niż planowałem. Jestem na razie na początku, więc sporo przede mną, ale już na ten moment widać, że to idealne połączenie różnych fajnych patentów gameplay'owych, narracji i ogólnie budowania świata. Jest po prostu fajnie i cool, czysty fun. Wkurwiłem się jedynie, kiedy nie mogłem z jakichś przyczyn zebrać znajdźki (chyba kostiumu) w jednym miejscu w drugim chapterze, czyżby zależało to od wyborów dialogowych, czy po prostu za słabo kombinowałem? A właśnie, te momenty "dylematów" mi nie pasują, nie lubię tego w grach, które nie są z założenia "interaktywnymi filmami" ala dzieła Quantic Dream, wprowadzają zamieszanie i poczucie "może trzeba było wybrać inaczej", bo nie wiem, czy będzie to miało wpływ na gameplay, czy to sztuka dla sztuki, a nie oszukujmy się, nie jest to raczej gierka, którą będę przechodził więcej niż raz. No ale to taki mały zgrzyt.
  8. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Trochę mnie zmartwiliście, bo właśnie sobie zainstalowałem (i to wersję na PS3 xD), co prawda i tak nie oczekiwałem cudów, ale to, o czym pisze Ludwes to są dokładnie te zjebane motywy, których nie znoszę i które potrafią mocno zniechęcić nawet do skądinąd dobrej gry. No zobaczymy, na razie czeka w kolejce.
  9. Kwestia dyskusyjna. Meritum jest fakt, że już lata temu były opinie, że to szrot i nie jest to odkrycie ostatnich lat, a już na pewno nie efekt materiału jakiegoś jutubera (którego ja np. nie oglądam i dla mnie to on nie jest opiniotwórczy).
  10. Dementuję, jakoś na początku 1999 w OPSM czytałem o tej grze jako o jednym z największych crapów na szaraka. Jasne, co magazyn to opinia, no ale mimo wszystko. Z innych kwestii: nie siedzę w temacie za bardzo, ale widzę, że lud przemówił w sprawie Spyro i jedynka przoduje w głosowaniu. Nie chcę wpychać czegoś na siłę, ale pomijając czysto subiektywne odczucia (dwójkę uwielbiam i to był mój pierwszy Spyro), to od drugiej części dosyć mocno zmienił się styl tej serii (dlatego prędzej wrzuciłbym do jednego worka 2 i 3) i poszło to bardziej w kierunku gier Rare: NPC dają nam "zadania", nabywamy nowe umiejętności, wracamy do poprzednich światów odkryć niedostępne wcześniej miejsca, są mini gierki, element "ekonomiczny" (xD), większa rola NPC. No nie jest to jakiś big deal, ale jak dla mnie można by zostawić 1 i 2. Odnośnie tego, o czym pisał Kmiot na poprzedniej stronie: Crash 1/2/3: jeśli mają być dwa, to zdecydowanie jedynka, a wybór między pozostałymi niech wyniknie z głosów. Jedynka to pod wieloma względami przełom i kult (choć sam jej nie darzę sentymentem), wyróżnia się też najbardziej stylem i feelingiem (plus elementami gameplay'u, na czele z niesławnym systemem save). Natomiast w przypadku wyboru między 2, a Warped, to głos idzie na trójkę. Co do innych dylematów, to tutaj już czysto subiektywnie: Tenchu 1 (tu nie zadziałała zasada "pierwszego kontaktu z serią", który miałem akurat z dwójką, bo część pierwsza to po prostu lepsza gra, no i ta muzyka) Tomb Raider 4, Metal Slug X, Resident 2 lub 3, przy czym trójkę bardziej lubię z różnych względów, ale za 2 przemawiają jednak bardziej obiektywne czynniki, na czele z samą zawartością w postaci kilku scenariuszy, no i wstrzeliła się w ten specyficzny czas w branży, dzięki czemu najbardziej obrosła kultem i w "tamtych" czasach (w sumie to chyba w jakimś stopniu nadal) jak ktoś mówił "Resident", miał przed oczami Claire, Leona i Birkina.
  11. No i pamiętaj, że w razie czego masz 14 dni na zwrot przez PS Store.
  12. Konsensus jest taki, że kreatyna zawsze spoko, jej forma to już kwestia osobistych preferencji. Utarło się, tak jak kanabis pisał, że mono trochę "podlewa", jabłczan mniej (a inne formy mnie nigdy nie interesowały), ale nie jest to chyba aż tak diametralna różnica w wyglądzie mięśnia. A jeśli chodzi o samą jakość i markę, to jest to jeden z najtańszych suplementów na rynku i raczej przyjęło się, żre tutaj nie ma sensu kombinować i przepłacać. Raczej odeszło się od robienia "cykli" (choć sam jeszcze czasem się w to bawię) i popularna zrobiła się stała suplementacja dawkami 2-5g dziennie nawet przez kilka miechów. Ale nie zaszkodzi (szczególnie po przerwie od odżywek) zaobserwować reakcję na suplementację 5-10g dziennie i ewentualnie później sobie zejść. Reasumując: nie umrzesz, przynajmniej nie od mono. Nie no wiadomo, laski nie lubią napakowanych koksów z siłowni, bardziej taki lekki zarys mięśni, który sugeruje, że koleś coś tam ćwiczy, chodzi na basen, gra w piłę itd.:
  13. Co drugi forumowicz to boomer z dwójką dzieci, a Zeratul wyskakuje z protekcjonalnym tonem jak do jakichś dzieciaków xD No i rozumiem, że żeby powiedzieć, że baba w ciąży nie nadaje się na akcję, trzeba być ginekologiem, ale żeby stwierdzić, że nie ma w tym nic dziwnego, już nie? Ja nie lubię w temacie fabuły TLoU 2 spłycania dyskusji o fabule do tych wątków lgbt i innych "kontrowersji" (choć oczywiście trzeba to wytykać, szczególnie typowe głupotki), kiedy tam kuleje praktycznie cały przekaz scenarzystów, motywy, konstrukcja i ewolucja postaci, tempo narracji itd.
  14. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Castlevania: Symphony of the Night Świetna gierka, choć przyznam, że o ile pierwsza "połowa" jest rewelacyjna, tak odwrócony zamek dosyć szybko mnie zaczął nużyć i męczyć. Umówmy się: lustrzane odbicie (z kosmetycznymi zmianami) poznanych już poziomów, jako ciąg dalszy gry, to tania zagrywka. Owszem, mamy nowych przeciwników i bossów, a poziom trudności zauważalnie wzrósł, ale Alucard jest na tym etapie gry (oczywiście jeśli dokładnie pozwiedzaliśmy zamek w wersji "normalnej") na tyle dokoksowany, że w sumie nie ma tu jakichś naprawdę ciężkich momentów (poza jednym dojebanym bossem, który mi troszkę krwi napsuł i nawet Dracula to przy nim lamus, dziwny, jednorazowy skok wyzwania), ot trzeba częściej użyć jakiegoś itemu (notabene ekwipunek i "zarządzanie" nim mocno niewygodne, a mnóstwo przedmiotów to po prostu śmieci, z którymi nic sensownego nie można zrobić), czasem czegoś uniknąć zamiast walczyć (nawet ze względu na oszczędność czasu) itd. No ale trzon jest naprawdę dobry i prawie nie czuć tych 25 lat na karku. Oczywiście są pewne przestarzałe czy trochę upierdliwe rozwiązania, ale i tak byłem pozytywnie zaskoczony chociażby szybką podróżą, użyteczną mapką, sensownym systemem save i ogólnym feelingiem. Co jak co, 2D się dobrze starzeje, i to nie tylko stricte wizualnie, ale również w temacie samej mechaniki zabawy. Metroidvaniowy charakter, którego SotN jest w zasadzie prekursorem, zachęca do zwiedzania, odkrywania mapy, poszukiwania nowych gadżetów i generalnie mocno motywuje do zabawy. Niestety backtracking momentami jest potworny (a punktów szybkiej podróży po prostu jest za mało). O ile nie gramy z opisem na kolanach, to czasem trzeba łazić w te i we wte długaśnymi korytarzami po kilka razy, czasem tylko po to, żeby zaraz się wracać. Lekkim pocieszeniem są upgrade'y postaci, które zapewniają pewne szybsze formy przemieszczania się, ale działają nie do końca tak, jak by się oczekiwało. Trochę potrafi też wkurwić castlevaniowy "odrzut do tyłu" po otrzymaniu obrażeń, no nie fajne, upierdliwe rozwiązanie, które przy obecności kilku wrogów może szybko doprowadzić do potężnych strat HP, kiedy to "odbijamy się" od mobków. Gra wygląda bardzo ładnie, choć ma słabsze momenty i obiekty (zdarzają się mocne kontrasty między tłami wyglądającymi jak małe dzieło sztuki, a tymi sprawiającymi wrażenie wyjętych z jakiegoś prostego kreatora). Wiadomo: pixelart, tyle, że autentyczny a nie stylizowany. Świetna jest animacja, szczególnie płynne ruchy naszego protagonisty. Pomysłowo zaimplementowano tu także elementy 3D. A muzyka jest po prostu TOP i słucham jej z przyjemnością poza grą. Kawałki są raczej krótkie i zapętlone, ale przez to wpadają w ucho, uprzyjemniając eksplorację. Dostajemy dosyć specyficzną mieszankę, bo są tu zarówno epickie utwory pachnące muzyką klasyczną, jak i elektronika czy jakiś ambient. To jeden z tych OSTów, którego odpalenie momentalnie przenosi nas w klimat danej miejscówki. Podsumowując: ciekawe doświadczenie, przyjemna podróż do lat 90 i pewnego rodzaju "mistycyzm" poznawania gry, która w pewnych kręgach jest już kultowa. No i zwyczajnie fajnie się grało. Aha, pykałem na PS2.
  15. del, pomieszałem tematy. Albo niech będzie: zagrałbym sobie w nowe GTA
  16. Ja jestem za dalszą obecnością tego typu zestawień. Po prostu je lubię, ot taka lekka lektura ala "TOP 10 hełmów w grach video". Tylko sensowniejsze by było ograniczenie "rozmachu" tego głosowania, bo, po pierwsze, wiąże się to z, jak sam pisałeś, dużą ilością pracy i czasu poświęconego na opracowanie rankingu, a po drugie ciężko zapełnić długą listę faktyczne interesującymi tytułami. Myślę, że spokojnie wystarczy, żeby było to 20, może 30 najciekawszych i faktycznie zapowiedzianych na konkretną datę, tytułów (choć osobiście nie mam nic przeciwko bajaniom o niepotwierdzonych czy nawet czysto fantastycznych zapowiedziach, ot takie coś w stylu "w co bym sobie zagrał" z FPE).
  17. Mogę się całkowicie podpisać pod opiniami na temat Infinite i Cry Macho. Ja ostatnio widziałem: No Time To Die: napisałem parę zdań w temacie Bondowym, więc tutaj tylko powiem, że średniak ze zmarnowanym potencjałem, słabym "romansem", słabym głównym złym, za to niezłą prezencją, paroma fajnymi akcjami no i generalnie jako proste kino rozrywkowe jest to wszystko zjadliwe. Mój ranking Craigowych Bondów: CR>>>Skyfall=Spectre>NTTD>QoS. Przy czym wszystkie oprócz najlepszego i najgorszego zlewają mi się w jedną, szaroburą całość xD. No nie będą to klasyki kina. Vabank i Vabank II: powtórki po wieeelu latach, w zasadzie mógłbym to uznać za pierwszy seans, bo prawie nic już z nich nie pamiętałem, poza tym, że za dzieciaka mi się podobały (a i tak pewnie mało co rozkminiałem). Co tu dużo gadać, dobre filmy, przy czym część pierwsza jest wyraźnie lepsza. Tam mamy konkretną intrygę i skupienie na skoku, w drugiej części trochę to wszystko jest rozmyte i niby dominuje wątek zemsty Kramera, ale nie jest to przedstawione jakoś mocno frapująco. Notabene nie bardzo wiem, skąd do filmów przylgnęła jakaś dziwna łatka komedii, bo poza paroma zabawnymi dialogami i generalnie luźną atmosferą, to ciężko tu o śmiech. Jedynka to po prostu heist movie, w którym można wyczuć inspirację chociażby Żądłem (które też obejrzałem całkiem niedawno). Aktorstwo na poziomie, realizacja, mimo ewidentnej "biedy", całkiem przekonująca. Cóż, szkoda, że "gatunkowe" kino raczej u nas teraz leży.
  18. Kurczak z ryżem był i będzie uniwersalny i popularny (nie tylko u ćwiczących), bo po prostu jest wygodny w przygotowaniu, tani i smaczny, a przy tym ma dobre makrosy (pomijam samą jakość mięsa, szczególnie marketowego, bo to inna dyskusja). A gdyby nie ceny, to Mateusze z osiedlowej siłki pewnie częściej by sobie jedli porządne rybki, wołowinę czy jagnięcinę. No a w tym względzie będzie jeszcze gorzej, i to nie przez inflację.
  19. To w ogóle poza jakimiś barami mlecznymi ze szklankami w koszyczkach ktoś jeszcze dodawał cytrynę do herbaty w formie wyciętego wraz ze skórką plastra xD? Pozdro. Jak już wrzucamy protipy: warto przed dodaniem cytryny wyjąć torebkę z herbatą, bo w połączeniu wydzielają jakiś tam toksyczny związek. Co do czosnku, to regularne i długie stosowanie ma też jakieś tam negatywne skutki (o ile kojarzę to obciąża też dosyć mocno żołądek), także no. Raczej po prostu jakiś wirus, i akurat w takim przypadku najlepszym rozwiązaniem (dla swojego i współpracowników dobra) to jak najmniej roboty.
  20. Wyleciałem z "rynku" odżywek jakoś przed wakacjami a tu widzę niezłe hece, skoro aż szefowie firm odżywkowych (swoją drogą profesjonalnie przystrzyżona broda) nagrywają oświadczenia xD. Co do chuja.
  21. W takim razie ode mnie głos na Spyro 2.
  22. Mimo wszystko ponad 2 strony na artykuł o serialu (ba, mianowanie go tematem numeru), który nawet nie jest związany ze światem gierek, to lekki precedens. Mi tam tych stron nie żal (a fenomen jest mi obojętny), ale jestem zdania, że spokojnie wystarczyłaby strona w kąciku filmowym. No ale wiem, chodzi o nośną tematykę (jak swego czasu wrzucane przy byle okazji artykuły dotyczące Wiedźmina xD).
  23. Ale to nie lata 80, żeby bawić się w jakieś "akcje informacyjne", mamy 2021, najlepsze w historii (albo przynajmniej od antyku xD) czasy na bycie sobą, wychodzenie z szafy i wręcz chwalenie się odmiennościami, a dzięki globalizacji, Internetowi i szeroko pojętej popkulturze temat jest wręcz rozpowszechniony. Przedmówcy wskazali już wiele przykładów, że zagadnienie, mniej lub bardziej subtelnie, jest obecne w branży od dawien dawna, więc myślę, że artykuł jest albo cynicznie obliczony na "kontrowersje" i ruch w temacie, albo wpisuje się po prostu w obecne trendy. Nie chcę tu robić znowu światopoglądowej dygresji, ale czysto subiektywnie patrząc uważam, że cały ten wątek tolerancji i inkluzywności w popkulturze i polityce jest mocno wybiórczy i ocieka potężną hipokryzją, bo mniejszości naprawdę pogardzane lub pomijane, to np. osoby niepełnosprawne, oszpecone, chore psychicznie czy samotne (z naciskiem na mężczyzn, z których, zamiast pochylić się nad problemem w imię głoszonej tolerancji, robi się potencjalnych terrorystów). No ale zasadnicza różnica jest taka, że te grupy nie zabiegają aż tak o atencję i ich sprawy się "nie sprzedają".
  24. O właśnie, przypomniałeś mi, że też to kiedyś porzuciłem, może po jakiejś godzinie-dwóch. Zwyczajnie nie pykło i nie chciało mi się grać.
  25. Dzięki materiałowi DF jeszcze fajniej widać, jak bardzo ta trylogia jest pluciem na graczy. Bugi to jedno, dziwacznie "poprawione" modele to drugie, ale nie trzymanie nawet na next-genach 60 FPS przy sub-4k w tak wyglądającym "remasterze" 20 letnich gier (i w ogóle wrzucanie wyboru między opcją performance, a fidelity) to jest kurwa skandal. O portach na słabsze konsole nawet nie mówię.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.