krupek

To ja bym więcej przykładał się do mobilności, typu roller i rozciąganie, do tego cardio i małe ciężary. Pół dnia w pozycji siedzącej to instant destrukcja dla ciała. U mnie kontuzje dopiero się zaczęły jak zacząłem pracę siedzącą, a obecnie zdarza mi się siedzieć przy biurku po 12h. Bez rollowania, codziennych spacerów z psem po kilka kilometrów, biegania i lekkich ćwiczeń siłowych w domu pewnie byłbym kaleką już, a tak to będę na starość dopiero.

Nie są to schorzenia trudne do ogarnięcia, kwestia zmiany stylu życia. Tylko, albo aż. Z łóżka nie chce mi się wstawać od zawsze, o czym kiedyś pisałem. Niskie ciśnienie i jakiś taki brak motywacji do wstawania mi towarzyszy od zawsze. Mam więcej energii po pracy i wieczorem niż z rana i w południe. Do tego ta obsrana pogoda od listopada do kwietnia. Jezu, w styczniu chyba tylko jeden dzień słońca był. Wróciłem wczoraj z tygodniowego pobytu w ciepłym kraju, słońce od rano do wieczora, 25 stopni, idealne warunki do życia.

Michał musi być niesamowitym fizjoterapeutą ze swoją wiedzą o funkcjonowaniu człowieka.

Tylko najlepiej mu nie podawać i nie stwarzać sytuacji, w której będzie musiał podjąć jakąś decyzję. Niech dużo biega po prostu.

No ta płynność w Definitive Edition na XSX robi robotę i gra się przyjemnie. Zamierzam skończyć wszystkie części, ale póki co jestem jeszcze na GTA III.

Dla mnie to kolejny trener z mentalem ekstraklapowym, który jest daleko w tyle za dzisiejszym futbolem. Ja tam oczywiście życzę awansu, szczególnie zwycięstwa z ruskimi na ich stadionie, ale spodziewam się raczej słabej gry i chaosu. Byłem bardzo zaskoczony, gdyby awansowali.

Jeszcze w grudniu nie było nawet HBO GO, może po nowym roku coś ruszyło w tej sprawie.

W 2022 roku stan salonowy trochę zmienił swoją definicję.

Chyba mało grywalne już dzisiaj. Robiłem podejście już dobre 10 lat temu, czyli i tak kupę lat po premierze i nie dałem rady, już wtedy było kwadratowo do bólu. Na premierę gra robiła robotę, mój komp też nie mógł tego uradzić.

No w końcu, czekam od 2 lat. The Simpsons, będę oglądał od poczatku. Chyba ze 30 sezonów już jest

Koktajl wujaszka - do szklanki lód, 40 ml żołądkowej, 40 ml domestosu, rozkruszyć po 2 tabletki paracetmaolu i ibubromu, uzupelnić energetykiem, zamieszać lekko. Pić przed robotą, nie częściej niż 7 razy w tygodniu.

A tak, z tą przeszkodą to raz mi się zdarzyło. Na początku gry przejeżdżałem obok mostu na drugą wyspę i te przegrody blokujące były niewidzialne, a w rzeczywistości można było w nie uderzyć xd Tak na plus, to npców chyba też więcej na ulicach niż w oryginale. W tym parku na drugiej wyspie szczególnie to widać.

W SA było mnóstwo misji, które na jakiś czas mnie zatrzymały i wydawały się nie do przejścia. Te latanie samolocikiem dla Zero w San Fierro, prawie w wariatkowie skończyłem. Teraz jak gram w GTA III DE to mam wrażenie, że policja jest strasznie agresywna, potrafią jak torpeda we mnie wlecieć, czasami 2-3 radiowozy na raz, przybić do ściany i jest kibel. Nie pamiętam, czy w oryginale też tak było. Za to misje wchodzą gładko, jedna za drugą i w oryginale dużo bardziej się męczyłem z niektórymi. Po latach człowiek też widzi jakie one są krótkie. Są takie, że nawet 5 minut nie potrzeba na przejście.

Jest z zeszlego roku holenderski Forgotten Battle, mi się podobał. Opowiada o mniej znanych działaniach na holenderskim froncie. No a tak to na Netflixie jest multum klasyków i świeżych filmów z tematyki II WŚ. Nawet po takiej kategorii można sobie wyszukać.

Niby tak, ale chociaż skład wybierze i można żyć nadzieją, że w końcu Krychowiak nie wyjdzie.

No ta misja zawsze była łatwa i przechodziłem ją za pierwszym razem. Jedziesz przy pociągu, a grubas strzela.

2 miesiące do baraży, a my nie mamy trenera

Obejrzałem w weekend ten nowy, wojenny film - Monachium. Ogólnie, nie jest zły, ciekawa perspektywa, bo przedstawia działania w roku 1938 r. i negocjacje z Hitlerem. Bardziej przegadany, mało akcji, takie 6,5/10 bym powiedział.

Tak w sumie, to ja nie wiem, co tam jeszcze jest do poprawy. Jak coś jest słabe, czy niedorobione to raczej kwestia tego, że mało się przyłożyli przy konwersji oryginału do remastera i to raczej nie jest do poprawy. Między innymi właśnie to strzelanie i celowanie, praktycznie żadnych nowości względem oryginału, czy dopracowanie postaci. Bugi graficzne i crashe zostały już naprawione, z tego co czytałem.

Dali już patche naprawiające bugi graficzne i gameplayowe, nie wiem czy coś więcej rzucą. Gra jest dostępna fizycznie od miesiąca, a nadal nie naprawili instalacji z płyty na Iksbonie, o czym już pisałem. A propos gameplayu, to jeszcze to celowanie z podświetlaniem postaci jest dziwnym posunięciem, nawet bardzo dziwnym, wręcz chujowym. Ja gram tak rzadko, że VC pewnie ogram w lutym, albo w marcu, więc jak ma być jakiś patch to się doczekam.

Pograłem trochę w GTA III, ukończyłem pierwszą misje. Generalnie, nie doświadczyłem jakiegoś zabugowania, ulice i ogólnie miasto chyba bardziej żyją niż w oryginale, jest większy ruch i pojazdy bardziej różnorodnie się spawnują. Gra się bardzo przyjemnie, wszystko działa płynnie, wygląda przejrzyście, a niektóre auta nawet bardzo dobrze. Miłe wspomnienia wracają, ale jednak jest trochę dziwnie i niektórych zmian nie rozumiem - np zmiany wyglądu menu, czy położenia radiostacji na HUD, ale już za to taki radar z gps robi robotę. Kupna nie żałuję, dobra opcja to odświeżenia tytułu i wspominek, ale na pewno czuć duży niedosyt.

Dziś znalazłem. Ten przewodnik do SA to było coś pięknego. Napisany był w formie jakby życiorysu i poczynań CJa. Stan marny, ledwo się strony trzymają, ale w środku nawet coś się zachowało.

W karierze menedżera też się zdarzają bugi i gra robi głupka z gracza.

U mnie na osiedlu ktoś sprowadza auta z Japonii, bo czasami coś nowego stoi na parkingu strzeżonym. Jakiś czas temu stał Lancer Evo w kombi, jeszcze japońskie blachy miał. Później stał pierwszy Eclipse, a ostatnio Audi A4 w sedanie, też japońskie blachy i w jakiejś egzotycznej konfiguracji, bo dziwnie wyglądał, inny body kit i lampy.

W BK ostatnio promy, wziąłem Rebel Whoppera w zestawie i za dopłatą 3 zł dostałem drugą bułę gratis, większe frytki i litrową Pepsi. Żeby nie było tak kolorowo to frytki były jak z gumy.