krupek

Sprawdzę

Co masz na myśli z toaletą? xd

Jak jadłem te parę lat temu to np karkówka była spoko, szybka obsługa, no ok. Teraz to kibel. no weź idź tam na steka za 60 zł xd

Z imprezowani obczaiłem Projekt LAB i Tama, w coś takie uderzę raczej.

Typie, ale do picia, a nie do nalewania wrzątku. Finalnie i tak wrzuciłem tam torebkę, ale jak typ Ci to przynosi i mówi, że dzbanek to nie halo trochę.

Nie wiem, co podkusiło, chyba ciekawość, ale byłem wczoraj w Sphinxie. Poszerzyli ofertę o różne burgery, a w innej, najlepszej miejscówce, nie było miejsca. No cóż xd Na początek kelner przynosi herbatę, filiżanka, saszetka, a wrzątek w takim czymś: I mówi "to jest dzbanek". No ch.uj, skończyły im się dzbanki, a w lokalu nawet połowy zajętych miejsc nie było. Ok, no ale weź pan z tego nalij do filiżanki. Mniejsza o to. Na burgery czekalismy prawie 30 minut. Na burgery... 30 minut...Przypominam, że lokal nie był pełny. Burgery ok, nie można powiedzieć, że niedobre, ale bez wyrazu, kompletnie, nijakie. No i cena 30 zł, co jest bardzo śmieszne, bo powinien kosztować połowę tego, biorąc pod uwagę stosunek cena/jakość. I jeszcze te żydzenie sosów. Przyniósł na tacy sosy i się pyta jaki zostawić. No co za cebulactwo. Nie było serwetek, podchodzę do tego ich baru, stała typulina i typ. Poprosiłem serwetki, a ona "Ja już nie mam" xD Typ przyniosł ch.uj wie skąd. Za błędy się płaci. Nigdy wincyj. Nigdy

Miałem kupować Xiaomi Mi A1, ale przedłużałem umowę i dostałem Honora 7x. Jestem bardzo miło zaskoczony, fajny, szybki telefon, bateria długo trzema, zdjęcia robi dobre. Na razie, nie zauważyłem wad, na moje potrzeby wystarczający. Ciekawe jak z czasem będzie.

U mnie w liceum typ robił sprawdziany dziewczynom z zasad gier zespołowych, wymiarów boisk itd. No debil.

Jakiś technowy/elektroniczny klub w Poznaniu polecicie?

W zeszłym tygodniu biegałem tylko po śliskiej nawierzchni, słabo odśnieżonych chodnikach, nieposypanych niczym i zajechałem sobie ścięgno z tyłu kolana. Normalnie chodzę, nie boli, a czasami jak na schodach zaboli to idź pan w ch.uj. To samo w nocy, coś bokiem się ułożę i od razu ciągnie. A nie zaczęło boleć od razu po bieganiu, tylko na drugi dzień.

Na początku lutego wybieram się na weekend do Poznania, trafił mi się darmowy nocleg w hotelu, więc chciałbym skorzystać. Szukam polecenia, rekomendacji, czy też pomysłów. Interesuje mnie głównie: - co warto zobaczyć, jakaś galeria, wystawia, muzeum, punkt widokowy, miejsce na spacer lub inne podobne atrakcje. - restauracje, bary, coś ciekawszego, co warto sprawdzić - klub, imprezowania z muzyką elektroniczną, house, techno.

Zawsze można pobiegać, albo na rowerze pośmigać.

Miałem biec maraton w kwietniu, ale w mojej mieścinie rodzinnej organizują często biegi, no i w tym roku po raz pierwszy organizują maraton... crossowy przez lasy i łąki, no ciekawie, ciekawie. Teraz nie wiem, czy tam debiutu nie zrobić.

Kanapki z żabki... No miejcie litość.

@D.B. Cooper A jak robisz jakieś dłuższe wybiegania 20+ km to też takim ślimaczym tempem?

Czyli Giant? Na razie i tak używałbym go w domu na trenażerku, jako uzupełnienie treningu biegowego.

Jalapeno w Maku to smakuje i wygląda jakby ktoś je cały dzień w skarpecie nosił.

Trochę się pogubiłem, za dużo nomenklatury rowerowej i sprzecznych opinii.

Loguję się przez Paypal i mam tam podpiętą swoją kartę, której nie mogę usunąć, nie ma opcji, żeby ciągnął z portfela paypalowego.

To ile Ty żrysz, że biegasz takie dystanse i jeszcze masę chcesz budować?

Nie myślałeś, żeby split siłowy zamienić na ogólnorozwojówkę, obwód, czy stabilizację?

Dlaczego jak uruchomiłem pierwszy miesiąc darmowy i wybrałem opcję PayPal to i tak musiałem podać kartę, a nie podpiąć moje konto PayPal z środkami? Po tym miesiącu pobierze mi z karty, czy będę mógł zapłacić PayPalem?

Ja pisgam, ale dziś ślisko było. 15 km w biedackie 1:20 , a dwójki w nogach zajechane od amortyzowania kroku i trzymania pionu niemiłosiernie. Niech to zaowocuje.

Kupiłem Dorsza w Biedrze wczoraj, obsypałem ziołami, w folię i do piekarnika. Poszedłem pod prysznic, wychodzę, a tu tak je.bie rybą, że masakra. Nie wiem, Łosoś zawsze ładnie pachnie, a ten cwel i tak przesmrodził mieszkanie, że dziś od rana wszystkie okna pootwierane. Boję się wrócić z pracy do domu, co tam zastanę za zapachy jeszcze. Kurła, pewnie jeszcze ściany do odświeżenia, bo smród się wdarł w tynk. Nie kupować.

No właśnie jakoś przekonany do używek nie jestem, nie znam się bardzo, a nówka to zawsze nówka, no i znaleźć coś łatwiej, bo szukam w największym rozmiarze ramy.