krupek

To taki wabik. Można wyrywać dupy i mówić, że ma się w domu Thermomixa.

No do makaronu to zbędna rzecz, bo to żadna filozofia, ale do takiego pieczywa to gruba sprawa.

Trochę nudno jak tylko swój.

Teraz są takie chusteczki do prania, wrzucasz do bębna z praniem i jak coś ma zafarbiwać to pójdzie w chusteczkę. Dobra rzecz dla facetów robiących pranie.

Herbata mięta z czarnym bzem, polecam.

W weekend jadłem tartę, spód z rozkruszonych Oreo i na to masa z masła orzechowego i śmietanki. To było idealne.

Chwyt tym wzmocnisz, ale przedramiona to trochę random i genetyka. Jednemu się same zrobią od robienia bicepsa, a inny musi dorzucić serie na przedramiona.

Nie no, ale ten niebieski w E46 to już jak mydelniczka u babci na umywalce.

Chyba bardziej jaram się tą trasą niż autem.

W Biedrze są takie chipsy też, niby jakieś fit. W smaku bardzo dobre, ale mała paczka kosztuje 3 zł.

Ja mam zwykły model Oral B już ze 3 lata i jestem zadowolony, końcówki tanie i łatwo dostępne.

Jadłem bekonowe jakiś czas temu i mają fajny posmak i aromat, ale są trochę za słone, przez co tracą na ogóle.

Punkty to tam kij, tylko raz przez 7 lat złapałem mandat, ale 3 stówki w błoto by bolały.

Jechałem dziś swoją stałą trasą na DK91, jak zawsze na pewniaku, bo tam nigdy policji nie ma, a dziś chyba się na wycieczkę przejechali. Wyjeżdżam zza wzniesienia a ten we mnie celuje, jak kamper w Battlefieldzie, już ucieczki nie było. Zatrzymuje mnie, elo elo, sratata, pokazuje suszarkel3, a tam 101, ograniczenie do 70. Droga szeroka, pas awaryjny, ale ograniczenie, bo wyjazd z parkingu. No ch.uj, nie miałem nawet jak się tłumaczyć xd. Odpuściłem, mówię, że jeżdżę tędy 2 razy w tygodniu i na pewniaku zaginałem, świadomię biorę na klatę. Wziął dokumenty i poszedł do radiowozu. Wraca za 5 minut, oddaje dokumenty i mówi, że wszystko ok, tylko trochę spokojniej. Tyle wygrać.

Tacy ludzie jak yakubu podatni na nowinki, ławo takim namieszać w główkach, więc wszystko się zgadza.

Co to ma wspólnego z zawiścią? Zawiść to by była jakby Gortata zamiast mnie powołali xd no absurdy wymyślasz. Kompletnie nie zrozumiałeś moje pierwszego postu. Wokół Gortata był duży szum, a zapomniano, kto tak naprawdę jako pierwszy robił koszykarską karierę poza naszym krajem, o to mi chodziło.

Myślałem, że trochę łatwiej nam pójdzie z Finami, no ale może ten mecz i z Estonią ich trochę rozkręcą, bo po wyjściu z grupy już tak łatwo nie będzie.

Mi chodziło raczej o to, że Wójcik był zapomniany trochę. Nie wiem, po co tu się polactwa doszukiwać.

Już nie debiluj i nie zmyślaj. Dopytywałem, czy stosujący forumowicze jedzą węgle po treningu i słusznie, bo zdania były podzielone. Ja co do BCAA wyrobiłem sobie swoją opinię. Jest przydatne przy sportach łączonych, szczególnie na redukcji.

W sumie, więcej od Ciebie, jak o wszystkim w tym dziale. Jestem dobrym kolegą i Ci wytłumaczę, czego nie rozumiesz. Na redukcji masz ujemny bilans. Ujemny bilans sprawia, że nasila się katabolizm. Białka możesz mieć tyle samo, co na masie, a nawet więcej, ale sam ujemny bilans jest niekorzystny dla masy mięśniowej, stąd przydatność BCAA. Pomyśl nad tym, nie chce mi się tego rysować.

Jaka morda zdezorientowana po luju xd

Mnie osobiście siwy bardziej przypadłby do gustu, bo to mój ulubiony kolor lakieru w autach, ale ten też jest bardzo w porządku.

Nie pociskam, ale prawda jest taka, że Wójcik po prostu zbyt szybko miał najlepsze lata, bo grał w trochę złych czasach. Ne było wtedy takiego boom europejczyków na NBA. No i kadrze dał więcej niż Gorswag, który bardziej kojarzy mi się z pajacowaniem w kadrze, a nie byciem liderem na miarę zawodnika z NBA. Jak ktoś nie czytał książki Wójcika to polecam, tak btw.

Ktoś tu dziś wygrał ten temat...

Jasny gwint...