krupek

W zasadzie, to ja biegam zimą tyle samo, co latem. Pora roku mi nie robi.

W końcu wybrałem się wczoraj do Aioli w Gdańsku, mają też lokal w Warszawie, podobno lepszy, nie wiem, nie byłem. Ten Gdański ma fajny surowy wygląd w środku. Co ciekawe, został stworzony w budynku, w którym od przez ponad 15 lat był McDonald. Bywałem w nim od dzieciaka, więc śmieszne odczucie być teraz w tym samym budynku, ale zupełnie innej restauracji. Ich jadłospis to głównie mięsa, sałatki, pizza, makaraony, burgery i jakieś ryby. Wziąłem burgera z 200g wołowiny, krewetkami i guacamole, w zestawie z frytkami i sałatką. Burger bardzo dobry, bułka ta miękka, podpasowała mi, nigdy nie jadłem burgera w takim stylu i pozytywne zaskoczenie. Frytki jedne z lepszych jakie jadłem, mega, jako dodatek sos majonezowy. Sałatka z pęczaka, cebulki, pietruszki i sosu musztardowego średniawa. Dopóki czuć sos jest ok, a tak to sama pietrucha. Do picia ichniejsza herbata mrożona, ale oczywiście wje.bany cukier, co jest bez sensu w takim napoju. Ogólnie, bardzo polecam, choć cena za takiego burgera 38 zł dosyć wysoka.

The Simpsons całkiem spoko platformer, klimat obecny. Warto też Hit and Run sprawdzić

Może jak go przywiążesz do łóżka, bo tak to zasuwając na rękach Cię wyprzedzi.

Ciężki trening już od guwniaka, trochę szczęścia, trochę talentu i o.

Maus ładnie ciśniesz, oby tak dalej. Pamiętaj tylko, żeby trzymać się jednej strony chodnika, żeby entuzjaści nordic walkingu mogli Cię swobodnie wyprzedzać.

9kg w 2 tygodnie? Od stołu nie odchodziłeś? :D

Ludzie na businessrunach to potrafią przejść cały, więc wstydu sobie na pewno nie narobisz.

Może to i lepiej, że teraz zdarzył nam się taki beznadziejny mecz i zostaliśmy sprowadzeni mocno do parteru. Kiedyś musiał to nadejść, bo każda forma idąca w górę napotka przeszkodę w postaci załamia, a lepiej teraz niż na mundialu.

No miałem CATy i faktycznie, nawet nigdzie się nie rozkleiły, a ze 2 lata noszonko było.

Kur.wa, dawno takiego smutku i zawodu nie czułem. To było aż przykro oglądać.

Te camemberty to syf. Co zjem to potem, albo mi ciężkonw kichach, albo jakieś rewolucje.

Zajechałem dziś do Maka spróbować tego Royala nowego. No to zamówiłem go z frytami łódeczkami, Colą Zero bez lodu i Big Mac na deser. Dostałem zamówienie na wynos, dojechałem do domu, zaglądam a tam zwykły Royal, McChicken, łódeczki i zwykła Cola z lodem. Sprawdzam paragon, a tam Big Mac, frytki, Cola zwykła, lody i dodatkowy keczap. To żeśmy się wszyscy dogadali xd

Mnie ominął, na szczęście.

Nie ja robiłem, także nie wspomogę, ale to żadna inwencja własna, znajdziesz w necie na pewno. Podstawowe składniki podałem.

Ten co daje

To składane masz teraz.

Znowu Miatka, czy Golfik?

Jak go odwiedzałem to czułem się, jakbym by w szpitalu polowym na froncie, dramat.

Ja oglądam w robocie na sport.tvp.pl, baty od Słowenii na inaugurację.

Młody zespół, ale waleczny, może być ciekawie, choć grupa naprawdę wymagająca.

Pizza hut jest w porządku, można zjeść, aczkolwiek cenowo nie zachowuje się najlepiej i zawsze pełno ludzi.

Wygląda jakby wszystko lubiła zjeść.

Serio? Zachęcająco nie wygląda ta włoska. Wizualnie berlińska wygląda o wiele lepiej, ale wiadomo, jakbym zjadł to mógłbym oceniać.

No taki nieukierunkowany, bardziej ogólnorozwojowy i sam powiedział, że nieregularny. Nie mówię, że zły.