krupek

No robię w Boschu raczej. Toć Kabi w moim rodzinnym mieście robił na początku xd

Kupiłem sobie na próbę sos czekoladowy z SFD. Szału nie ma, choć do omleta wchodzi. Myślę, że jakiś truskawkowy byłby lepszy.

Że jak?

200 km różnicy nie zrobi.

No niby w tym modelu to jest 4h roboty. Volkswagenowy silnik DI-D, czyli niezbyt przemyślana konstrukcja.

3 odcinek całkiem spoko, smiechłem przy akcji z zielskiem. Może być ciekawie dalej, bo akcja nabiera tempa.

A na newsletter nie ma 10%?

Oni tylko demontują i montują, na regenerację idzie do innej firmy i dochodzi jeszcze koszt tego zabiegu w zależności od zużycia, ale moja akurat jest zajechana. Pytam o sam zabieg montażu i demontażu. Myślałem, że to taniej wyjdzie.

1200 zł za demontaż i montaż turbo to dobra cena? Tyle mi zaproponowali w Boschu, a to w sumie ASO Mitsubishi i dostanę wpis do książki.

Niee, smażone chorizo mi nie podchodzi w ogóle.

Przeładowałem Turbo i tryb awaryjny wskoczył. Zaczynam się rozglądać za regeneracją.

A te pryszcze to przypadkiem nie przez oczyszczające właściwości Ostaryny?

No też mnie zdziwiło, że ktoś woli manual do miara, ale kto co lubi.

Zapodałem sobie opaski kompresyjne na łydki. Wyglądam w tym jak piłkarz B Klasy, ale naprawdę daje radę. Łydka mniej boli, noga lepiej się kręci. Wczoraj pocisnąłem 15 km, po 10 km dopiero ta łyda zaczęłą boleć. Nie wiem, co z nią. Zaczyna boleć w czasie biegu, rano bolała, a teraz już nie czuć nic. Jakieś przeciążenie? Opaska zwykła Kalenji za 3 dychy, a jest spoko, choć rozmiarówka z kosmosu, bo największy rozmiar ledwo naciągam, a mam szczupłą łydkę.

Wygodne do miasta, szczególnie dużego. W trasie chyba wolę manual.

Prawda leży w tym, że każdy jest inny.

Co powiedzieć o Phelpsie, który jadł 10k kcal i chyba z 2k węgli każdego dnia.

Legia

Też wolę zróżnicowaną z małą ilością węgli, ale niektórzy po prostu się nie najadają na takiej, albo źle funkcjonują. Tłuszcz jednak są sycące.

Dokładnie, chorizo trzeba cienko pokroić, wtedy wchodzi elegancko, te Biedrowe mi smakuje, a różne już jadłem. Jak się bierze gryza to faktycznie gumowate i czerstwe do gryzienia. Co do sera koziego, to ten Biedrowy w plastrach jest spoko, ale mi ostatnio zasmakował taki w walcowych kawałkach, jedno opakowanie to dwa mniejsze oddzielne, na opakowaniu jest koza i chyba jest to produkt importowany. Smakuje trochę jak feta. Biedra ma też w plastrach ser owczy, ale nie próbowalem.

O kur.wa, najlepsze xd

Jak ktoś szuka ciekawych przypraw to polecam te od Kotanyi. O suszonym Jalapeno już pisałem, ale ostatnio używam suszonych pomidorów i wędzonej papryki. Szczególnie ta druga ma mega aromat.

Nie chce mi sie za bardzo z tym grzebac w domu. Mam swiadomosc, ze znajde tam tluszcz palmowy. Są już Popcorny do mikrofali bez soli i jakiegokolwiek tłuszczu, takie wiórowe trochę. Najlepiej i tak ziarna na patelnię rzucić.

To samo kozi ser w takich jakby kostkach, w połączeniu z chorizo to jest miazga.

Mi na takiej maszynie zawsze słabo wchodziło, lepiej na jednej nodze z hantlem. Mam szczupłą łydkę, ale wyskok i szybkość mi się poprawiały.