krupek

Jakiś dłuższy kabel ogarnąć i pomocować ladnie po desce, zakamufliwać. Szału nie będzie, ale lepiej tak niż ma wisieć.

No używka to też jakaś opcja, ale musiałbym się mocno doedukować w kwestii rowerów, żeby szrota nie kupić.

Kamerkę się podłącza do zapalniczki, czy jakoś do instalacji w desce trzeba?

Myślę nad czymś, co całkiem nie zrujnuje mi budżetu, a będzie dobre do dłuższych tras. No chyba też się skuszę na niego ;)

Zabierz nick Kobikowi :D

Się obudzili, rynek zalały dobre, prawdziwe masła, a ci w końcu coś wypuścili zamiast tego swojego kasztańskiego syfu.

Zapomniałem dodać, że ta Cechini jest w wersji białej, czyli prawie nie czuć gazu i zielonej, że się fajnie beka.

A nie, to już fuj. Ja codziennie w pracy 2l Cechini Muszyna, wieczorem czasami drugie tyle.

Nawet nie widziałem, że w Biedrze mają takie wody, chociaż moja to taka mała jest. Zawsze robię zapas wody i jajków w Auchanie.

Banny, jak ten rower się sprawuje?

Z tymi biletami to ogólnie dym i zadyma. Ludzie jakiś bunt będą robić.

Bardzo ładne, przecież.

Co ten daje xd

Ale ja nie biegam dla cardio. Banny pytał jaka woda dobra to mu napisałem. Dodałem, że nawodnienie jest ważne. Ja muszę dużo pic. Dziennie jakieś 4 litry, inaczej czuję się źle.

To przebiegnij 20 km to pogadamy o nawadnianiu.

Auchan, Real, Leclerc największy wybór, Murzynianki też są w Żabce.

Lul, oczywiście, że nie. Ilość minerałów jest bardzo ważna. Czytałem nawet, że kiepskiej jakości woda może nawet szkodzić w nawadnianiu organizmu jak ktoś dużo trenuje. Da Costa też coś chyba wspomina o tym w filmiku o nawadnianiu. Mużynianka, zimna, z cytrynką i miętą, najlepszy napój na upały.

Woda źródlana to jak z kranu.

Chyba nie ma wysokozmineralizowanych, magnezowo-wapniowych bez choćby odrobiny gazu. Kupuję Cechini Muszyna, ma mniej gazu i jest tańsza.

On nie jest ostry, pikantny po prostu jest lepszy, bo ma wyraźniejszy smak.

W ch.uj lepsze, ale dość drogie.

Spróbuj wymieszać kawę rozpuszczalną z zimnym mlekiem, moim zdaniem lepsza taka opcja, mniej słodka i chemiczna w smaku.

Kuuurde, dobry ten malinowy Magnum, choć zostaję przy klasycznym

No to jest chyba bardziej takie do wypiekós i gotowania, średnio do koktajlu. Przynajmniej dla mnie.

Niby jo, ale mnie tam ciężko po koktajlach na mleku.