krupek

Ja ostatnio zauważyłem, że na 10-15 km to najlepiej działo Carbo o różnym czasie uwalnianych węgli.

Odebrałem dziś wyniki badań krwi. Tarczycowe rzeczy, TSH, FT4 i aTPO w normie, ale prolaktyna podwyższona o 25% ponad normę. W necie piszą, że coś tam można samemu witaminami działać, ale raczej się przejdę do endokrynologa.

@K_Mazur Już nie gram, grałem od dzieciaka, a skończyłem w zeszłym sezonie. Teraz już tylko amatorsko czasami.

Na 10 km używałeś żeli energetycznych? :D

Ja w liceum miałem 2 razy w tygodniu godzinę siłowni, a potem 1,5h trening koszykówki.

A wczoraj kupowałem to nie było promy :/

Tylko o herbatę.

Przedtem miałem benzyniaka, od pół roku diesla. Można się domyślić.

Biedra zawsze zaskakiwała fajnymi produktami z ciekawym składem, a ostatnio coś słabo się dzieje. Czy coś pominąłem?

Jak swego czasu sprawdzałem raport paliwowy dla Trójmiasta to właśnie Lukoil, Statoil i randomowe stacje kulały, a na przykład stacje z najtańszym paliwem przy Auchanie i Leclercu nie miały żadnych zastrzeżeń. Ja od zawsze na Lotosie, wcześnej zwykła 95, czasami 98, a ostatnio tylko Dynamic Diesel i żadnych problemów nie mam, nawet przy -10 dwa tygodnie temu.

A to swoją drogą.

No można chyba też przed snem, ale witaminy to raczej najlepiej po posiłku, bo się w tłuszczach rozpuszczają.

Dziś 16 km w 1:25, czyli po odjęciu oczekiwaniu na światłach przy przejścu, poprwianiu legginsów i siura w gaciach tak 1:23. Po 5 km tempo poniżej 5 minut. Ogólnie, z każdym biegiem czuję postęp i biega mi się zajedwabiście. Dziś dałbym radę jeszcze dalej biec, bo siły było, ale już tak mnie odcisk na stopie męczył, że dramat. Swoją drogą, mają dużo siły, a jedyne węgle dziś to carbo przed biegiem.

Ja od razu po kolacji, czyli tak 1-2h przed snem. Mi się właśnie te Vitagenixy w ogóle nie odbijają.

Muszę Cię odwiedzić znowu ;)

Do Manekina w Gdańsku codziennie jest kolejka poza lokal w godzinach obiadowych. W lato w weekend to już w ogóle absurdalna potrafi być.

Wczoraj byłem w Auchanie i mają tam mega duży wybór różnych steków, mięsa wołowego i wieprzowiny chyba też. Niedługo coś spróbuję to dam znać. Fajne małe porcje, w sam raz, żeby poeksperymentować.

Ja w gościach staram się nie srać, żeby sobie wstydu nie narobić. Teraz w mieszkaniu został mi jeszcze domofon do naprawy. Po wichurach zrobiło się chyba jakieś spięcie i strasznie cicho dzwoni. W sumie jak go rozbiorę to za wiele nie zobaczę, ale może będzie coś przysmażone to chociaż będzie miał pewność, że to spięcie.

Dziś w Praktikerze była z futerkiem.

Coś mnie w sobotę zaczęło brać jakieś przeziębienie, momentalnie mnie osłabiło, ból gardła. Zapodałem sobie kilkukrotną zalecaną dawkę czosnku w capsach z Olimpu i 15 g witaminy C, na drugi dzień o wiele lepiej się czułem. Do tego zaparzony majeranek. Dobry sposób, żeby szybko się postawić na nogi jak coś bierze.

Nope, ostatnio miałem taką premium i wolnoopadającą i się posypała to teraz wziąłem jakiegoś chinola na próbę.

Zmieniłem dziś deskę na kiblu.

Nawet tego nie włączam, Wasze opisy mi wystarczą. Nie ruszały mnie takie rzeczy, dopóki nie złamałem ręki w 2 miejscach.

Nie kumasz o co chodzi za bardzo.

Intermarche ma świetne swoje kiełby, które wędzą na miejscu, można dostać jeszcze ciepłe zaraz po uwędzeniu.