krupek

Ja nerkowce to mógłbym bez końca jeść, to cud natury.

Jak jest u mechanika to niech sprawdzi, czy wszystko jest ok. Nie widzę przeszkód, żeby śmigać nim w trasę, jeśli sprawdzenie nic nie wykaże. Sprawdź też stan opon, żeby kapciucha nie wyłapać.

Niewypał z tym pomysłem kompletnie, na chińskie danie z kurczakiem lepiej iść do chinola, też podają pierś w panierce. W KFC brakuje świeżości, czegoś nowego, ale nie tak oklepanego.

Ja bym w sumie wolał benzyniaka w Golfie. Swoją drogą, ten Golf R z 300-konnym silnikiem musi robić nieźle. @up to już jest istna żenada. W Peugeotach, albo Citroenach bez dopłaty masz szybę na korbkę, jeszcze 2 lata temu tak było jak ojca kumpel kupował 207.

Te przeróbki są dobre, widziałem je rano i nie kminiłem o co z nimi chodzi

Nissan Juke? O matko, dla mnie straszna szkarada, wziąłbym tylko za darmo i od razu na handel pojechał.

Sałatki są zayebiste, co Ty Kabi.

Raz, śmietanę to bym sobie darował, nic pożytecznego, ani dobrego, a dwa, JJ mówił, że potrzebuje energii, więc na samych warzywach nie zajedzie daleko. Wujek, na Twoim miejscu węgli szukałbym raczej w produktach pełnoziarnistych, typu brązowy makaraon, ryż, spróbuj robić sobie sam tortille z mąki pełnoziarnistej, do roboty w sam raz.

A co on wrzuca na instagramie, jak śpiewa na kiblu, albo zaczepia typa w samolocie

Co on odyebał

Kozak film, też ćwiczę w domu, ale pompki na jednej ręce, czy przy staniu na rękach to dla mnie abstrakcja.

Ja bym na Twoim miejscu wrzucił różnego rodzaju sałatki w skład których wchodziłyby różnego rodzaju warzywa tj. sałaty, ogóry, brokuły, szpinak, marchew, głównie takie o niskim IG. Jako dodatek pierś z kurczaka, tuńczyk, jajka na twardo. Szybko się robi i na wynos jak znalazł. Takie rzeczy jak parówki bym odpuścił, dorzuciłbym zieloną herbatę na poprawę trawienia i duże ilości wody.

Pierwszy raz w Warszawie byłeś?

Kurna, ale dobry mecz. Rewanż też będzie ciekawy, będzie się działo.

Ostatnio wypiłem pół radlera i to jest blamaż, nie lubię smakowych piw. Kumpel miał tego nowego Lecha z colą, o matko, dramat.

W Biedronie zawsze były wszystkie te Żywce, Marcowe,Białe, srałe i jakieś tam, w małych butelkach. Nigdy nie kupowałem, ale często jakieś orzeszki biorę, a browary przy nich są, więc rzucały mi się w oczy. Jakby nie było to najwyżej weźmiesz sobie malinowego bronksa, albo Vipa

Swego czasu też w Biedronie je widziałem.

Nope, mam cerę bardzo czystą. Czasami mi tylko coś wywali.

Nie no stary, kapsułki to wiadomo, że chemia. Wiadomo, że ziarna, które kupuję nie są świeżo palone, kupuję raczej z tańszych po 25-30 zł za 0,5kg, czasami coś lepszego kupię od Lavazzy, czy Segafredo. W Lidlu Dalmayr jest w dobrej cenie i dobra. Biedrowa też daje radę.

Jak syf? Przecież do ekspresu wrzucam ziarna kawy i on mi je świezo mieli.

A nie wiem, chyba nie piłem nigdy.

Kawa z ekspresu ciśnieniowego

Miliony diet redukcyjnych jest w necie dla takich wujaszków jak Ty.

Im więcej tego pijesz, tym bardziej przyzwyczajasz organizm i nie potrafi sobie radzić bez wspomagaczy.

No pozalewało trochę, ale tragedii nie ma przecież, gorzej opisywałeś.