Shen

Jestem po pierwszym odcinku Nawiedzony dom na wzgórzu i jestem pod wrazeniem, fajny klimat. Mam nadzieje, ze trzyma taki poziom do konca.

Trochę już ochlonąlem i myślę, że 7/10 to uczciwa ocena mimo słabego scenariusza. To jednak kawał dobrej, rzemieslniczej pracy.

Widze, ze nawet Angry Joe na celowniku, laska za nim łazi dobrowolnie, kłamie, że nie ma faceta, a po dwoch latach nagle jej sie przypomina, ze była ofiara. https://medium.com/@WookieMonsterTV/my-interaction-with-angryjoe-d715aedb0e02

Tego chcialem dla dwojki, jedynka to była dla mnie zamknieta historia, ale musieli z(pipi)ac

Wy(pipi)ac Dickmanna, zrobic prequel z Joelem i jego bratem, maja 20 letnie okno pomiedzy wybuchem epidemii a jedynka i bedzie cacy.

Najlepszy gameplay z serii, 1-3 to po sznurku od kill roomu do kill roomu

Najlepsze Uncharted. Nadal mi nikt nie wyjasnil po co byla ta cringowa scena ruchanska.

Co do problemow z lgbt, przypominam gre Life is strange, dobrze przyjeta na forumku. Teraz zagadka, jakiej orientacji sa glowne bohaterki?

Nastepnym co mysli, ze lgbt to najwiekszy problem tej gry. Mam neutralny stosunek do tego całego srodowiska, nawet popieram zwiazko partnerskie, co nie zmienia faktu, ze scenariusz tlou 2 to parujace go.wno.

Wyjdz czasem poza forum xd

6 moze naciagane 7 na 10, ale tutaj sie tego nie pisze, bo juz dostalem minusy od idiotow.

Ostatni rozdział po farmie juz leciałem na easy bo miałem dosyć. Planowałem zostawić gre w kolekcji, ale nie chce do niej wracac, wiec chyba pojdzie do żyda.

Był Trevor, Murzyn i koles z przygłupim synem, tyle zapamietalem. Co do rdr na ps3, bez trawy chyba dam rade

ta, nie liczac tych przypadkow gdy mnie śmiecie wypychały pod nos przeciwnikow, gdy sie chowalem za osłoną. Odkopałem z backloga, skonczye tlou 1 i sie zmierze z ta legenda, mam nadzieje, ze historia lepsza niz gta5, bo tam sie musialem zmuszac do skonczenia.

to wspaniałe AI, wystarczy jeden nabój a reszta typków leci jak po sznurku, żeby dostać kose

Resident evil to nie jest

Days Gone nadal najlepsze postapo

Zbieram duperele do platyny, jestem w synagodze i dopiero teraz zauwazylem, ze zablokowali mozliwosc strzelania do symboli religijnych

No ale co złego jest w Abby poza tym, że bierze sterydy? Odwaliła Joela bo odstrzelił jej ojca, nie winie jej za to.

Szowinizm graczy xd No tak najłatwiej bronić ch.ujowego scenariusza. Ciekawe skąd te wysokie oceny Life is strange od szowinistycznych graczy

Skonczylem, mocne 6/10 za strone techniczna i gameplay w pierwszej połowie. Jak chcecie dobre postapo to lepiej kupic Days Gone.

O jezu jakie to było złe. Joel daje się podejść jak dzieciak, nawet mi go nie było zal. Zadnych przeciekow nie czytalem, ale jego smierc i kto bedzie za to odpowiedzialny bylo do przewidzenia. Pierwsza połowa gry jeśli chodzi o gameplay spoko, spore lokacje, fajnie się lizało ściany. Szkoda, że fabularnie nic się nie działo. Postacie poboczne jeszcze gorsi statysci niz w HZD, Dina o ktorej dowiedzialem sie, ze jest żydówka, jedzie z nami na wyprawe a potem leży w kinie reszte czasu. O azjacie pamietam tyle, że ma matke. Bill z jedynki mial wiecej osobowosci niz ta dwojka razem wzieta. Cześć z Abby to już prawie gra po sznurku, z eksploracji niewiele zostało. Dwie lokacje zrobiły na mnie wrazenie, stadion i ten spacer w chmurach. Jedyne postacie drugoplanowe z chociaz minimum osobowsci to rodzenstwo blizn. Sama koncowka to juz ostre zazenowanie, w ostatniej walce mialem juz dość Ellie i trzymałem kciuki, żeby Abby ją wykonczyla. Co do watkow lgbt, nie przeszkadzalo mi to za bardzo, ale jak wyszło, że Lev to dziewczynka to powiedziałem pod nosem "(pipi)any Cuckmann przeszedl sam siebie". I ta scena seksu niezły cringe, nie wiem jaki był jej cel. Na poczatku gry subtelna scena intymna dwoch dziewczyn, a potem szybkie zapinanie od tyłu Abby przez Owena. Ktoś tu chyba nie lubi hetero.

Czy scena seksu z

Niestety buczer