Bzduras

U mnie niby się wczytuje, ale tylko pół strony wyników jest wyświetlane. Mieli, mieli, mieli, dopiero jak zatrzymam wczytywanie to wyświetla pozostałe pół strony. Kolejny (po długim ładowaniu nieprzeczytanej zawartości ale to już śmiga normalnie od dłuższego czasu) ekskluzywny ficzer forumka tylko dla mnie

To może posłużę się skrinem, bo chyba nie o tym samym mówimy: Ale poza tym to szukajka dalej działa jakby chciała a nie mogła.

To nie bug, to ficzer - trzeba szukajce powiedzieć, że ma szukać tylko w nazwach tematów. Ps to prawda

Słaba to może nie, jest po prostu okej jak na standardy gatunku. Ale klimat jest zajebisty, te klatki schodowe z nabazgranymi komunikatami czy miasto w gruzach robią robotę. Widać, że doświadczenie z SH im służy.

Krótkie ogłoszenie parafialne: zagrajmery powinny mieć w odwłoku cyferkę z metakrytyka, bo to chuj a nie wyznacznik czegokolwiek Koniec ogłoszenia

Zaufam.

Mam nadzieję, że masz wytrzymałą psychę, bo teraz będziesz musiał patrzeć na tytuł CRONOS: the New Dawn

aha

A chuj, niech stracę: dlaczego?

Jak Ty napisałeś to ja wszedłem na Deku Deals, gdzie wcześniej FE widniał jako niedostępny i suprise, pojawiło się, na konsoli również można z poziomu e-shopu już poszukać normalnie.

Racja, rano jak szukałem nie było: https://www.nintendo.com/en-gb/Games/Nintendo-Switch-download-software/Fear-Effect-2907848.html?nsuid=70010000089685

Ewentualnie Niemcy zbanowały za coś-tam, tak jak było z Dying Light. Polska po prostu obrywa rykoszetem i brakiem własnej wersji sklepu w takim przypadku.

To mi się podoba, o to chodzi!

WTEM Oryginalne Fear Effect dropnęło znikąd. Ale widzę, że w naszym lokalnym e-shopie nie da się kupić, bo go w ogóle tam nie ma - dziena Square Enix

Pograłem z godzinę-dwie i poleci z dysku. Sorki memorki, ale to nie ten klimat, zdecydowanie bardziej wolę odpalić starsze części. Cukierki i fortnajtowe budowanie przemilczę, ale tutaj mechanicznie nie stoi to obok Skate 3 - brak underflipów, brak darkslide'ów, jakoś nie wiem... Nie czuję tego gameplayu tak jak w poprzedniczkach. Ładne animacje revertu przy lądowaniu bokiem to za mało, piękny kawalerze. Do tego skrojone to wszystko pod mikrotransakcje i widać to na każdym kroku. Hard pass nawet za darmoszkę. A miały być najlepsze animacje i najlepszy gameplay, czuję się oszukany

Musisz kompletnie nie ruszać lewą gałką żeby wyszło Ci trzymanie przeciwnika. A tutaj musisz się skradać trzymając "Stalking Button", na tym nowym sterowaniu to LB/L1. Dopiero jak zbliżysz się do przeciwnika kompletnie niezauważonym to go haltujesz.

Trzeba ściągnąć to demo i zobaczyć.

pierdolenie

Z tym, że podejście do remaków w przypadku obu tych gier jest kompletnie na biegunach od siebie - MGS jest bezpieczny i odtwarza to, co kiedyś wywołało na nas takie wrażenie z założeniem "tak wiernie jak tylko się da plus kilka drobnych uprawnień". RE4 z kolei jest remakiem kompletnym i biorącym oryginał pod uwagę, ale pozwalającym sobie na więcej zmian tak w historii i lokacjach co w samej rozgrywce, rozszerzając i unowocześniając ją gdzie tylko się da. Dwie różne szkoły, dwie legendarne gierki, ale Capcom zrobił to lepiej i tu chyba nawet nikt kto grał w oba tytuły nie będzie się kłócić.

Z tej dwójki RE4R jest lepszą grą z większym replayability, oddajmy cesarzowi co cesarskie.

Czyli na gierki jest 1:1

Dać się wkopać w zakup gierki, w którą nie ma zamiaru się grać tylko po to, żeby druga osoba się odpierdoliła? Tego to się nie spodziewałem

Ta gra wyszła w 2002 roku i końcówka była tak pojebana, że mało kto brał ją na poważnie. Fast forward 23 lata do przodu i okazuje się, że żyjemy w rzeczywistości która była tam kreślona. Jeśli to nie jest testamentem WYBITNOŚCI MGS2 to nie ma rzeczy wybitnych na tym świecie.