
Treść opublikowana przez Wojtq
-
Sprzedam/kupię/wymienię komiks
Sprzedam - Trasa promocyjna - stan idealny, jak nowa. Cena 35 zł z wliczoną przesyłką (poczta priorytet/paczkomaty).
- HBO Max
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Też się dziwię. Z ostatniego miesiąca mam 2 filmy do szczególnego polecenia: Memories of Murder - wspaniały kryminał w reżyserii koreańskiego wirtuoza, którego większość ludzi zdołała poznać po oskarowym Parasite. Cóż to jest za film! Znów wyłamuje się z ram gatunku, bawiąc, przerażając i dając do myślenia, a niezwykle dynamiczny sposób ukazywania akcji sprawia, że większość hollywoodzkich filmów wydaje się przy nim niczym ten słup soli. Bardzo spodobał mi się pomysł, aby główny bohater był nieco nierozgarniętym i zadufanym w sobie ignorantem. Świetne są te koreańskie filmy, bo często pokazują ludzi (w tym złoczyńców) bez mistycznej otoczki i niepokojąco bliskich nam. Polecam jako odtrutkę na wszystkie średniawki, choć film dostępny wyłącznie w "wypożyczalniach" o tej najdłuższej internetowej tradycji. Doctor Sleep - godna kontynuacja Lśnienia, choć zupełnie inna od oryginału. Reżyser "Haunting of Hill House" czuje się znakomicie jako dramaturg, który używa elementów horroru do obrazowania przeżyć bohaterów, a nie tanich sztuczek mających wywołać szybki efekt. Główny bohater grany przez znakomitego McGregora ma do przepracowania wiele goowna z czasów swojego popapranego dzieciństwa, a poznanie nastoletniej dziewczynki z podobnym darem daje mu szansę na ostateczne starcie z demonami przeszłości, nawet jeśli głównymi złymi jest tu zahaczająca o kicz, choć świetnie uargumentowana grupa pewnego rodzaju wampirów. Dużo ostatnio myślę o tym jak nasze wczesne dzieciństwo naznacza nas na resztę życia i ten film porusza ten temat w satysfakcjonujący sposób, dostarczając przy okazji film realizatorsko dopięty na ostatni guzik (wizualia potrafią zachwycić). Jest tu fan-service, ale zobaczycie, że jest w pełni zasłużony i przede wszystkim ma sens dla omawianych motywów. Film dostępny na HBO GO.
-
NETFLIX
Nie, nigdzie tak nie napisałem. EDIT. Przemyślałem i mówienie o 99% treści, jako o słabym goownie to jednak spora przesada. Sam lubię wiele z ich seriali i filmów, ale czasem jak oglądam kolejny zwiastun sygnowany ich logiem nie mogę się oprzeć wrażeniu taśmowości tych produkcji. Może to efekt nadmiaru? Może tęsknię za filmami kinowymi, z bardziej skondensowanymi historiami? Sam nie wiem.
-
NETFLIX
Produkcje finansowane przez Netflixa na pewno przechodzą jakieś komisyjne sito, które decyduje gdzie co wcisnąć lub wskazuje gdzie brakuje jakiejś "odmienności", nie ma innej opcji. Nie zawsze są perfidni i niektórzy twórcy potrafią się im przeciwstawić, ale nacisk musi być. Ja jestem gdzieś pośrodku jeśli chodzi o poglądy, ale ogólnie jestem za szacunkiem dla ludzi bez względu na kolor skóry / orientację i inne odmienności. I choć trudno, aby w filmach nie były przedstawiane jakieś światopoglądy (w końcu robią je ludzie), to nie znoszę gdy wpycha się je tak masowo i pod pozorem fajnej rozrywki, choć ta - jak zauważyłeś - w 99% to słabe goowno. Starzy mieli / mają swoje badziewne telenowele, a młodzi mają dziś badziewne seriale z Netflixa - równowaga w naturze została zachowana, można spać spokojnie. Czekam na minusa od blubera, który chyba nie lubi jak krytykuję lewicowego giganta.
-
Bond
Namówiliście mnie do zapoznania się ze starymi Bondami i jestem po Goldfingerze, który póki co jest moim faworytem z pierwszej trójki, choć przy wszystkich dobrze się bawiłem. I ta scena, która dzisiaj nie miałaby prawa przejść - "Man talk". Dużo tu scen akcji, które i dziś robią dobre wrażenie, a w tamtejszych czasach musiały zrywać ludziom berety w kinach. Jestem za to zdziwiony, że co jakiś czas pojawiają się sceny z nagranym wcześniej tłem - i rozumiem jeszcze ujęcia w samochodach, ale po co to robić jak dwóch typów ze sobą gada przy stoliku? Dziwne.
- NETFLIX
-
Pieprzenie
Kolega chwalił niegdyś jako film do obejrzenia ze znajomymi przy piwku. Ze zwiastuna chyba zresztą wiesz, czego się spodziewać.
-
Cyberpunk 2077
Moim zdaniem nie mają za bardzo innego wyjścia, zwłaszcza po ruchu Sony. Byłaby to PRowa wtopa dla M$.
-
Wasze komiksy
Pomyślałem sobie ostatnio spróbować komiksów i na pierwszy ogień poszły te dwa. Moon Knight bardzo przyjemny. 6 krótkich i odrębnych (z jednym wyjątkiem) historii, które urzekają dynamiką i pomysłowością. Jestem pod wrażeniem, jak to wszystko jest fajnie rozplanowane. To trochę taki marvelowski Batman, ale szczególnie przypadła mi do gustu paranormalna otoczka wokół jego przygód (szczególnie odcinek "Sen"). Judasz - znaleziony przypadkowo rok temu, gdy szukałem komiksu dla bratanicy. Wreszcie kupiłem teraz dla siebie i jest super. Nie jestem wierzący, ale to nie przeszkadza w docenieniu tej historii, fantastycznie powiązanej z opowieścią, którą każdy dobrze zna, a podkreślane grubą krechą ilustracje piekła i ekspresyjnych postaci robią świetne wrażenie.
-
NETFLIX
Przecież Netflix w tych swoich kolorowych serialach raczej ślizga się po powierzchniach i pokazuje rzeczywistość bardzo ugładzoną. Po tym jak ocenzurowano scenę samobójstwa z 13 powodów już wiadomo, czego można, a czego nie można się po nich spodziewać.
-
PlayStation Plus vPS4
Pytanko: czy jeśli kupię teraz kod na PS+ w jakimś internetowym sklepie (nie PSS), to rozumiem, że mogę go aktywować nawet za pół roku i od tego czasu nadal będzie to abonament na 12 miesięcy? W opisach widzę, że kod jest ważny 12 miesięcy od daty zakupu, ale rozumiem, że abonament liczy się od aktywacji na koncie, tak?
- Control
- Demon's Souls Remake
- Demon's Souls Remake
- Demon's Souls Remake
-
Marvel
Spider odpada, brat to głównie Thor i Iron Man, a Spidera raczej nie darzy większą sympatią. Ale ja zapamiętam dla siebie, bo ostatnio myślę spróbować wkręcić się w komiksy (wstępna lista zrobiona), a Spider to obok Batmana mój ulubiony superhero.
-
HBO Max
Spasowałem po dwóch odcinkach. Dostrzegam jego wyjątkowość, ale nie mogę patrzeć na świat, gdzie każdy każdego yebie jak psa. No dzięki. Zdecydowanie idź za Ślepnąc od świateł, coś wspaniałego. Zazdroszczę ludziom mieszkającym w Warszawie, bo odbiór na pewno +10. Od siebie dodam 3 rzeczy: This much I know is true. Zamknięta całość w 6 odcinkach, wspaniały dramat rodzinny, i choć może przybić, to niesie ze sobą jakąś nadzieję. Ja uwielbiam takie rzeczy traktujące o dziedzictwie i jakiejś nawet rodzinnej klątwie i naznaczeniu, więc trafiło do mnie wspaniale. Podobnie jak 5-odcinkowe Patrick Melrose ze świetnym Benedyktem w roli alkoholika. Jeśli lubisz obserwować ludzi i ich motywy działania (a czasem ich brak), to bier. Aha, no i Czarnobyl koniecznie - perełka ostatnich lat, kolejny filmoserial zamnięty w 5 odcinkach. 10/10 Od kilku lat o tym wiedziałem, ale teraz jak patrzę na moje powyższe polecanki, to jeszcze bardziej zdaję sobie sprawę, że HBO to się nie pyer.doli w tańcu.
-
Marvel
Dzięki Panowie. X-Meni to rzeczywiście nie jego działka, a Thora trudno już dostać, więc chyba postawię na jakąś pewniejszą książkę. Plusy lecą jak szalone.
-
Marvel
Widzę, że już jest 4 tom, także odpada, za długie. A jest jakiś dopasiony komiks w świecie Avengersów, który jest zamkniętą całością? Może być gruby i ciężki.
-
Marvel
Zastanawiam się nad kupnem bratu komiksu z Marvela, a najlepiej taki, w którym główne skrzypce grałby Iron Man lub Thor. Możecie polecić jakiś dobry komiks który byłby zamkniętą całością i traktowałby o którymś z tych bohaterów?
-
NETFLIX
To, plus postać homoseksualna z doopy i bez sensu - Netflix w sosie własnym. Wplatanie postaci lgbt tylko po to, żeby wyskoczyły nagle z kapelusza jest irytujące, ale feministyczny wydźwięk wcale, bo bohaterka nie miała misji typu "a ja Wam wszystkim pokażę, że jesteście do niczego". Nie gardzi też pomocą kolegów. Poza tym ciężko nie zakochać się w Ani. Dla mnie filmwebowe 9/10, czyli rewelacja. Finał nie byłby taki mocny, gdybyśmy nie zżyli się tak dobrze z bohaterami. Ja się wzruszyłem okrutnie.
-
NETFLIX
Zdecydowanie popieram pochwały "Gambitu Królowej". Świetnie poprowadzony, a do tego idzie się zżyć z bohaterami (no szczególnie z Anya ), a końcówkę bardzo żywo przeżywałem. I tak jak wspomina drozdu - Dorociński też zasługuje na uznanie. Jego rola jest bardzo stoicka, ale sprawdza się w niej wyśmienicie, a dzięki scenariuszowi udało się z niego zrobić naprawdę godnego zapamiętania bossa.
-
NETFLIX
Ja ostatnio leżę chory i nadrabiam oglądania za wsze czasy. Pamiętałem, że chwalono tu kiedyś Haunting of Hill House i łyknąłem go w jeden dzień. Piękne połączenie horroru z dramatem, bardzo miło spędziłem czas z tymi bohaterami, tu i ówdzie szło się całkiem nieźle przestraszyć, ale cieszyło też to, że nawet mimo użycia wielu horrorowych klisz, sceny strachu nie kończyły się w banalny sposób. Do tego scenariusz jest bardzo zręcznie poukładany, wszystko ma tu jakiś swój sens i jest zgrabnie zazębione. A końcóweczka, na którą zauważyłem wielu narzeka, siadła mi w sam raz (zwłaszcza monolog pewnej postaci). Także Netflix potrafi, ale trzeba im bardzo dobrych twórców, żeby utrzymać jakość. Dobrze, że Mike Flanagan kręci dla N kolejny serialo-horror - Midnight Mass. Oficjalny zarys fabuły przedstawia się tak: A jak według Was sprawdza się Bly Manor?
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Nie byłbym takim optymistą, bo jak podaje Wikipedia: Originally planned for a theatrical release by Paramount Pictures, the distribution rights to the film were sold to Netflix due to the COVID-19 pandemic. Film rzeczywiście bardzo wciągający i jak przystało na dobry dramat sądowy nie raz i nie dwa aż skręca człowieka z obserwowania tej niesprawiedliwości. Bardzo pozytywnie się zaskoczyłem widząc Marka Rylance na ekranie - obserwowanie jego aktorstwa to sama radość.