Treść opublikowana przez Rudiok
-
własnie ukonczyłem...
Talos Principle II - czy to najbardziej niedoceniana seria w ostatniej dekadzie? Możliwe. Nawet pytając wprawionych graczy czy znają dostaję wyraz twarzy "wtf" a szkoda, bo to wspaniała i wymagająca gra logiczna z przesłaniem. Dwójka bardzo sprytnie rozwija koncept jedynki pomijając elementy, które tam się nie do końca sprawdziły (np. miny) a dodając nowe i nieraz zaskakujące patenty jak zabawa z grawitacją, teleport, przełączniki kolorów czy też przekaźniki. O co chodzi jakby? W dużym skrócie - jesteśmy sobie robotem ileś tam tysięcy lat w przyszłości i nagle okazuje się, że niedaleko waszego utopijnego miasta wyrosła megastruktura w kształcie piramidy, która otoczona jest czterema mikro światami a w każdym z nich czeka na nas po 3 plansze z 11 zagadkami (8 głównych, dwie poboczne i 1 dostępna dopiero po zebraniu 24 gwiazd) i dodatkowo zagadki w megastrukturze. Celem zagadek jest dojście do wyjścia a w tym celu do użycia mamy pryzmaty kierujące światło do odbiorników, przekaźniki zmieniające kolor światła, skrzynie, wiertła, którymi można przebijać niektóre ściany, teleporty, nawet można się wcielić w swojego sobowtóra. Każdy świat ma swój unikalny design, zagadki są pomysłowe i oferują odpowiednie wyzwanie. Jest dużo kombinowania i czasem można się przyciąć nawet na dłużej, ale wystarczy przemyśleć i podejść na drugi dzień żeby palnąć się w głowę, że to było takie proste. Poziom trudności rośnie z każdym kolejnym światem i w ostatnim świecie niektóre z zagadek były już po bandzie. Ale zaprojektować tak wiele tak zróżnicowanych zagadek to ogromny szacunek dla twórców. Finalnym wyzwaniem są złote zagadki, które wymagają nieraz wywrócenia mózgu na drugą stronę (dobrze, że nie są wymagane do skończenia gry). W grze towarzyszy nam świetna muzyka, która nawet po wielu godzinach nie nudzi się i jest naprawdę solidnym punktem. Do tego rozwinięto mocno warstwę fabularną, jest sporo dialogów i można wchodzić w interakcję z wieloma kompanami, a voice acting jest na wysokim poziomie. Historia ma dużo elementów filozoficznych oraz egzystencjonalnych i jeśli ktoś lubi takie klimaty to będzie podwójnie zadowolony. Jeśli lubisz takie gry jak Portal, NieR Automata, Obra Dinn, Disco Elysium to elementy każdej z nich, od tematyki przez klimat po gameplay są tu obecne. Można zacząć grać nie znając jedynki, ale biorąc pod uwagę, że niedawno wypuszczono dopieszczoną wersję pierwszej części to warto od niej zacząć. W moim rankingu 9.5/10
-
Pluribus (od twórcy Breaking Bad) // Apple TV
Aż szkoda, że to Apple i obejrzy to jedynie garstka zapaleńców. Niby Apple chwali się, że znowu padł rekord oglądalności (należący wcześniej do Severance S2), ale nie podają żadnych danych, więc może tu być więcej marketingu niż jakichś znaczących danych.
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Burgi znany i lubiany, a tego drugiego nie znałem, thx, choć Kato ostatnio wybitnie nie po drodze.
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Warszawskie podróże kulinarne przy okazji wypadu na koncert Tendur - najbardziej oczojebny szyld w zagłębiu kebabowym i sporo ludzi jak na późną porę skusiły właśnie tu, bardzo miła i uśmiechnięta obsługa, czyściutko, herbatka podana, lawasz z wołowo-baranim, mięso miękkie, soczyste, choć mało wyraziste w smaku, a barana to chyba widziało przez płot, ale kluczem dania jest ich lawasz, takiego jeszcze nie jadłem, miękki, przypieczony, robiony na miejscu na świeżo, idealnie spaja całość, sporo warzyw, dobre sosy i nie piekło dwa razy na drugi dzień. Jakby połączyć mięso z Sapko z lawaszem z Tendura to wyszedłby święty graal, ale i tak sztos i solidne 8.5/10 się należy. Smashny - usilnie poszukiwania dobrego smasha trwają, ale widać, że Kraków ma w tym temacie lepszych zawodników (Oklahoma Burgers, Smash It). Smashny nie jest zły, ale niczym specjalnym się nie wyróżnia. Mięso jest fajnie przypieczone a jednocześnie soczyste, ale brakuje mu smaku i wyrazistości, już kotlety z Maka mają więcej smaku, albo ktoś zrobił słaby mix i dał zbyt mało tłuste mięso albo poskąpił na jakości. Pikle są zbyt kwaśne i przejmują smak dania, a najbardziej z całości wybija się ser. Bułka jest jak puszek i to akurat na plus bo nie zapycha, ale po kilku gryzach rozpada się w ręce. I w lokalu wentylacja pracuje chyba na 2% mocy bo kurtka musiała pójść do prania tak jebie smażonym. Biorąc to wszystko pod uwagę i cenę 32 zł to tak 5/10. Yes Butcher! - bardzo ładne wnętrze, obsługa przemiła, widać w każdym calu lokalu miłość do mięsa i przekłada się to na jakość. Co prawda próbowałem tylko tatara i szpik, ale tatar to zdecydowanie ogólnopolska topka, świeżo mielone, odpowiednio tłuste mięso, wyraziste dodatki, niebo w gębie. Co do szpiku to jestem pół na pół, ale tylko dlatego, że jestem zwolennikiem klasyki i podawania go tylko z solą (szkoła francuska) a tu podawany jest z pietruszką, cebulką i kaparami. Przełamuje to fajnie złożoność i tłustość szpiku, ale nie pozwala docenić samego produktu w 100%. Za tatara 11/10, za szpik 7/10 ale tylko z uwagi na moje preferencje podania bo samo danie jest przygotowane perfekcyjnie.
-
Fast food
Wrzucili na testy pewno żeby zobaczyć co się najlepiej sprzeda i czego ludzie będą chcieć najmocniej. Stawiam że jeszcze będą jakieś zmiany w ofercie pod publikę.
-
- Fast food
Ano jest, szczególnie popularna w rejonach z wpływami niemieckimi - biały sos, cienko krojone ziemniaki z rozmarynem i cebulka, trochę jak alpejski podpłomyk. Albo w Bolonii z ziemniakami, groszkiem i ragu.- Fast food
Pizza ze schabowym, ziemniakami i mizerią do posypania po upieczeniu - że też nikt nie wpadł na takie combo.- NETFLIX
- Pizza
Włoskie pitcunie zjedzone w Słowenii w lokalu prowadzonym przez Macedończyka i Kosowiaka, srogie bingo się trafiło Lokal Verdi w Mariborze. Pizza to taki mix kulturowy z lokalnymi składnikami, ale zaskoczyły mnie na plus podane dodatki - cebula krojona chujem specjalnie dla @Mejm , pomidorowa passata (nie ketchup), sos z pikantnych papryczek w stylu kalifornijskim i siekana pietruszka z czosnkiem w oliwie. Zaskakująco pysznie się to wszystko komponowało.- Ostatnio widziałem/widziałam...
Złodziej z przypadku / Caught Stealing - nie no Aronofsky, tak się nie będziemy bawić, przyzwyczaił żeś do lepszych filmów niż tylko dobre. Bardzo dziwny misz masz i mix przeróżnych gatunków, od thrillera przez dramat, romans, akcyjniaka aż po czarną komedię pomyłek. Butler i Kravitz przez 1/3 filmu prężą torsy, cycki i pośladki, potem wchodzi akcja, przy której konsultantem musiał być Guy Ritchie, bo miejscami aż zbyt mocno widać jego styl a kończy się całość w miarę przewidywalnie. Solidny plusik za muzykę oraz Raya Donovana i Wilsona Fiska w roli Żydów-gangsterów, ale całościowo takie 6/10.- Fast food
Żarcie żarciem, ale ta instalacja im zajebiście wyszła. Ekrany termowizyjne jak z jakiegoś star treka i to niemal na całej ścianie.- Dexter- temat zbiorczy
No w końcu final Resurrection. Cały sezon oceniam bardzo przyzwoicie, powiedziałbym że w topce porównując do ostatnich sezonów głównej serii czy też ostatniego z synem. Najsłabiej jako całość wypadł chyba jednak odcinek finałowy, zawiodłem się też trochę na Batiście, bo zrobili z niego dość jednowymiarowego dziwaka. Na plus syn, relacje z sąsiadem i powrót znanych twarzy, w tym tej z ostatniego odcinka i tu mnie na plus zaskoczyli. Czekam niecierpliwe na ciąg dalszy bo jak widać Dexter ma co robić i, jak sam stwierdza, na takiego właśnie czekaliśmy.- NETFLIX
Zero promocji, zero zapowiedzi, zero trailerów. Chyba jedna z pierwszych takich produkcji straight-to-stream wrzucona większym cichaczem niż Sam Fisher przekradający się koło wrogów. Nie wiem czy jest odpowiednia ilość wódki, która zdoła to wytrzymać po sezonie 4. "Mamy Wiedźmina w domu" albo "Wiedźmin z Temu", ale próbować można- HBO Max
Pisałem w innym temacie, ale ja się akurat zawiodłem. Początek i rozwinięcie super a potem jak wchodzi groteska pomieszana z gore i mocami nadprzyrodzonymi to trochę emocje opadły. Gdyby film był stricte dramato-horrorem bez heheszków oraz z mniej przerysowaną główną złą to wypadłby o niebo lepiej.- NETFLIX
To już nawet nie chodzi o to, że nie pokazali samej kulminacji i wybuchu, ale że ucięli w momencie, gdzie była szansa na poznanie całego konfliktu z perspektywy zwyczajnych ludzi. Mam mega niedosyt, że nie pociągnęli więcej tematu związanego z FEMA i bunkrem.- NETFLIX
Bardzo dobrze trzyma w napięciu, fajnie pokazane trudne decyzje w sytuacjach kryzysowych i próby mierzenia się z groźbą ataku nuklearnego. Oszczędne, nieco reporterskie zdjęcia, niepokojąca muzyka, świetne kadry. Największy minus to finał, ale nie będę spoilerował. Obejrzeć zdecydowanie warto, przykuwa do fotela.- Apple TV +
Przyjemny sezonik, choć trochę irytuje mnie już ten River. Historia trzymająca się kupy, dobra dynamika, Lamb, no po prostu miło się ogląda, ale przyznaję, że liczyłem na większe pierdolnięcie na finał.- NETFLIX
- Ostatnio widziałem/widziałam...
Weapons / Zniknięcia - XD Ktoś brał srogie piguły robiąc ten film. Zaczyna się bardzo przyjemnie i zachęcająco - w pewnym miasteczku nagle w nocy 17 dzieciaków wyszło sobie z domu i poszło w siną dal. A potem jest coraz dziwniej i dziwniej. Nie wiem czego się spodziewałem, ale po zapowiedziach wychodziło, że to thriller w klimatach Prisoners a finalnie to trochę bajeczka ubrana w lekkie gore i podszyta wczesnym Kingiem (a raczej Bachmanem). No przedziwny film a w 3/4 to już skręca w mocno odjechane rejony. 5.5/10 bo pierwsze 3/4 jednak fajnie się ogląda i aktorsko też przyjemnie, ale potem to trochę case jak z zakończeniem Substancji czyli mocne XD. Nie mów nikomu - zapomniany akcyjniak z Douglasem i Beanem. Taki klasyczny thrillerek z 2001 roku, trochę grozy, trochę slo-mo, trochę naciąganych akcji, ale miło zobaczyć właśnie taką klasykę bez tony wybuchów, trzęsącej się kamery i wojenek ideologicznych. 7/10.- Pluribus (od twórcy Breaking Bad) // Apple TV
Vince ma duuuży kredyt zaufania, ale największym (póki co) minusem jest zaangażowanie tej samej aktorki co w BCS, gryzie mi się to, a przecież już pokazał nie raz, że można nawet no-name'a wpleść w odpowiednio dobrą historię.- US and A
Jak tak to styknie, no chyba że poszalejesz na napiwkach xd. A jak masz dobre konto gdzie możesz bez większych prowizji wybrać hajs to bankomaty są wszędzie.- US and A
Stąd pytanie jak blisko do cywilizacji. Tak na pełny bak paliwa + ze dwa noclegi + jedzenie na dwa dni bym trzymał czyli faktycznie z 500 USD. O ile w sklepach czy restauracjach czy ogólnie w mieście karta to raczej standard to przy podróży między stanami jednak cash is king.- US and A
Zależy w jakie rejony. Żeby być spokojnym i niezależnym od karty to bym liczył 80-100 USD dziennie na osobę.- Piwo
Otworzyłem ostatnio i wychyliłem Komesowego portera bałtyckiego z 2022 roku i to faktycznie jest zupełnie inne piwo po takim okresie - łagodniejsze, mniej alkoholowe, z jeszcze mocniej wyczuwalnymi nutami karmelowo-czekoladowymi Aż żal, że tak mało butelek mi zostało z poprzednich lat, bo różnica to niebo a ziemia i ni chuja teraz nie otworzę takiego świeżego. - Fast food