Rudiok

Nie wiem czy pisałem, ale wielu znajomych Amerykanów co mieszkają w Polsce chwali nasze KFC, że jest zdecydowanie lepsze w smaku niż w USA. Ja będąc w Mediolanie z kolei spróbowałem Jollibee i bardzo mi posmakowało. W kategorii sieciówki z kurczakami spokojnie topka.

Fuck yeah, ta muzyka, te widoki. I to zaskoczonko, że to jeszcze nie koniec. Ech, nostalgłem.

No kajzerka z kurakiem nie raz nie dwa ratowała od kaca więc zawsze na plus A drwala trza jak co roku opierdolić, jak karpia na wigilię.

Akurat liczarki do bilonu nie są jakieś mega skomplikowane i już naprawdę dobrej jakości urządzenie kupi się za cenę 2x niższą. Te 10k to jest taki overkill jeśli chodzi właśnie o liczarki do bilonu.

A próbowałeś np. nie patrzeć na nią? Albo obejrzeć zamiast tego jakieś "Barwy szczęścia"?

Mieliśmy kiedyś w banku liczarkę do bilonu. I to taką dojebaną, kosztowała ponad 10k. I to gówno nie potrafiło nawet poprawnie policzyć tego bilonu W kasetach notorycznie lądowało po kilka monet z innego nominału. Serwisant to już wchodził potem jak do siebie a i tak za każdym razem stwierdzał, że wszystko jest ok A obsługa musiała i tak ręcznie te monety potem na drugą rękę dodatkowo sprawdzać. Także zawsze wrzucając bilon do takiej maszyny mam w pamięci tego żarłocznego smoka produkcji niemieckiej, który możliwe, że został specjalnie tak zaprogramowany

Widząc tę mordę mam takie same odczucia jak emerytki widzące Tuska.

No i Kassandra weszła w kanon i są do niej nawiązania np. w Valhalli i pewno (oby) w kolejnych AC.

Tłumacząc z glapińskiego na nasze: - "ludzie mają za dużo pieniędzy" - klasa średnia i prywaciarze pływają w hajsie i trzeba im dojebać nowymi podatkami i daninami (Sasin lubi to), - "socjal musi być, ludzie mają za mało socjalu" - zaraz będzie ogłoszenie kolejnych tarcz i 16. emerytury więc śpijcie spokojnie nasi wyborcy. Gospodarka? A daj spokój, kto to słyszał.

Niech będzie na mnie

Tylko Kassandra <3 Pomijając patrzenie na nią wciąż od tyłu przez całą gierkę to fabularnie lepiej się jej rola sprawdza. No i jest po prostu urocza a Alexios trochę wioskowy głupek.

Zaorajmy gospodarkę, bo się kredyciarze wkurzą i nas nie wybiorą

Dla mnie Dahmer to świetny wgląd w psychikę mordercy-pojeba. Faktycznie nie ma tu epatowania bezsensowną przemocą, większość odbywa się poza ekranem i w dopowiedzeniach albo szybkich migawkach. Jest mocno to fakt, odcinek z niemową mną pozamiatał, ale chyba taki miał cel - pokazać tragedię indywidualnych ludzi w zderzeniu z takim "człowiekiem".

Własnie to co wyżej napisałeś. Taka podwyżka z jednej strony realnie uderza w inflację, ale z drugiej łączy się w tym pojebanym rządzie z kolejną falą tarcz i obniżek dla elektoratu, który działa z kolei znów proinflacyjnie.

Jak Jaszczomp dojebie 75 pp to zaraz dolar po 6 PLN. Szansa jeszcze dziś na zakupy waluty w dobrej cenie.

+1, bardzo dobre, domowe japońskie jedzenie, katsu curry wchodzi jak złoto. Do tego bardzo dobra zielona herbatka. Największy minus knajpy? Jest bardzo mała i ma fatalną wentylację przez co po każdej wizycie ubrania do prania, bo jebie jakby się człowiek we frytkownicy wykąpał

Akurat w tym wypadku jest bardzo cienka granica między trzeba a warto.

Taka jest zdecydowanie bardziej wszechstronna niż tradycyjna. W zwykłej wlejesz olej i pasuje go wykorzystać w miarę szybko a tutaj rach ciach, przemyć i już gotowe.

Najrzadziej w tym robię właśnie frytki Generalnie jest to mini piekarnik, który szybciej się nagrzewa i mniej prądu żre. Idealny do odgrzewania mięsa, pieczenia ryb, skrzydełek, udek etc.

No ale jak to, bez żarcików w trailerze? Zero one-linerów? Czyżby szansa w końcu na coś normalnego? Poza ciapatym Namorem to nawet spoko.

Oj tam oj tam, ważne, że 15. emerytury będą a ty szczylu siedź cicho.

Żelazko Philips parowe + deska viledy z dobrym pokrowcem (żeby był poślizg lepszy). Te żelazka są prawie nie do zdarcia, Tefala nie polecam.

Ocieplane sztyblety z riekera, ciepłe i mega wygodne

Pierdolenie, że "po chuj oglądacie" trochę trąci boomerstwem. To tak jakby fanom piłki nożnej powiedzieć żeby nie oglądali meczów polskiej reprezentacji Przecież te filmy powstały dla fanów komiksów i dla nich w pierwszej kolejności były robione. A że podjęto ogromny gambit czy to się w ogóle przyjmie to jeszcze na początku było jakieś poszanowanie dla materiału źródłowego. Niestety to co ostatnio się wyczynia to idealne podsumowanie aktualnego stanu popkultury - miałkość, gender, chęć zadowolenia wszystkich na raz, proste scenariusze i stężenie one-linerów przekraczające normy o jakieś 500% żeby się łatwo dało wyciąć i na tik-toka wrzucić z heheszkami. Ostatnio do prasowania nadrobiłem trochę seriali z MCU i olaboga. Nawet na przewijaniu można było ziewać. Jedynie Loki się jako tako klimatem i konwencją bronił, ale im dalej tym gorzej. Szkoda klawiatury strzępić.

Nadrobiłem ostatni sezon i Expanse i smuteczek, że to (oby na razie) koniec O ile jak zaczynałem oglądać to sobie myślałem "o maj gad, ale banda dziwnych no-name'ów" tak po czasie wyszło, że aktorzy się spisali na medal, jak człowiek za nimi tęskni. Mocno trzymam kciuki żeby producentom starczyło zapału i pinionżków co by faktycznie dopiąć do końca wątki w filmie/filmach fabularnych. Ostatni sezon mega krótki, mocniej polityczno-obyczajowy bym powiedział, ale ostatni odcinek wynagradza wszelkie pierdu-pierdu. Jedynie szkoda, że nic więcej nie rozwinięto wątków z tą inną planetą i "psami" oraz strukturą na orbicie. No ale za całokształt ogromny znak jakości.