[InSaNe]

I ja również czekam z wypiekami (kajzerkami, razowcem ) na tę grę I dobrze, że nie wzorują się na książce Metro 2034, którą uważam za padaczkę i która do pięt nie dorasta Metro 2033 Gierka natomiast była bardzo dobrą adaptacją książki, żadnych bugów nie uświadczyłem. Nie był to hicior, ale za te 50zł, które za nią dałem, bawiłem się świetnie Warunek jest jeden - znajomość książki.

Ja jeszcze się na moment wtrącę, choć pewnie większość już to dawno zauważyła. Patrząc na stopkę, zobaczcie, ilu jest aktywnych redaktorów i graczy siędzących w ogóle w temacie gier. Większość to widma, nie piszące do PSXa już masę czasu. A niektórzy nie grają praktycznie wcale, np. w Hyde Parku pierdzieląc o d. maryni. Przyjście HIVa to takie trochę mydlenie oczu, abstrahując od moich osobistych preferencji, bo on recenzuje głownie wyścigi, które mnie w ogóle nie interesują. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie z PSXa Extreme nie zrobi się drugie CD-Action albo jakaś inna pseudo śmieszna gazetka dla casuali... Gdzie te czasy, kiedy z wypiekami na gębie biegło się do kiosku po nowy numer

Tak jak i każda, ta gra też nie jest idealna ;] Wiele rzeczy można by zrobić lepiej, ubarwić to wszystko trochę. Miasto mogłoby być bardziej atrakcyjne itd. Jednak o bardziej wnikliwy komentarz i posta pokuszę się, jak ogram całość i wycisnę wszystkie soki Na razie jest świetnie Ps. Mój egzemplarz jest z muve.pl za ten trik z paragonem. Jak dzisiaj zobaczyłem cenę w Satrunie i MM w wys. 239zł, to mi kopara opadla.

Nie przypierdzielam się do Twojego zdania, bo przecież możesz nazywać tę grę nawet crapem. Mówię tylko o ogólnej tendencji marudzenia na gry oczekiwane dłuuugo i z niecierpliwością. Ostatnio ciągle ludzie na coś kręcą nosem. Mam wrażenie, że większość popierduje na forach i serwisach tak dla zasady, a w zaciszu domowym gra, aż im się uszy trzęsą ;] Porównywanie RDR do LA Noire jest imo nie na miejscu. LA nie jest sandboxem (na szczęście). Jest to liniowa opowieść, w której fabuła jest nadrzędna i dobra (podkreślam) znajomość angielskiego to podstawa. Już widzę te dzieci neo dające niskie oceny i narzekające, że nie mozna pimpować bryk albo wpierdzielać hamburgerów, czy chodzić na siłownię LA Noire przypomina mi czasami bardziej Heavy Rain niż Mafię 2, czy wcześniejsze gry Rockstar. Bardzo lubię gry skoncentrowane na fabule bez dodatkowych multi na siłę

Dobra, jestem prawie zdecydowany na tego HaPeka i wuj http://allegro.pl/hp-pavilion-dv6-6030ew-i5-8gb-500gb-hd6770-w7-led-i1618710691.html

Już się zaczyna... Ostatnio jest moda na jechanie albo uskutecznianie "niedosytu" przy wszystkich lepszych i większych produkcjach. Mi ta gra przywróciła radość grania, bo miałem ostatnio przesyt grami. Hail to the King! LA Noire miażdzy, a klimat w tej grze, jazzujące motywy to coś pięknego

A co myślicie o tym lapku? http://allegro.pl/toshiba-p750-i5-2410m-8gb-640g-gt540-2gb-hdmi-win7-i1623288564.html Zależy mi na 8 giga RAMu. Czy powyższy sprzęt jest godny polecenia?

Dzięki Stona za opinię, ale proszę byś uargumentował i zapodał ew. coś lepszego I cholera nie zwróciłem uwagi, że nie ma on wgranej windy... A ten? http://www.komputronik.pl/product/123261/Laptopy/Laptopy_notebooki_/HP_Pavilion_dv6_6030ew_8_GB.html

Czy ten komp jest serio taki "mega fajny"? Muszę zainwestować w laptopa, cena +- 3,5 tysiaka. Do spraw biurowych, żebym go nie musiał wymieniać za 2 lata bo zdechnie, żeby nie cykał i nie łapał zwiech i fajnie by było jakąś nową grę odpalić, np. Wiedźmina 2 w więcej niż średnich detalach Miałem kiedyś HP Paviliona, dopóki mi nie ukradli, to z Vistą był mega szajsem. Luknijcie eksperci: http://allegro.pl/laptop-asus-n73sv-n73-i7-2630qm-8g-500g-gt540m-1gb-i1607563513.html Czy to dobry wybór? Pewnie co ludzik, to inna opinia, ale taki informatyk od ojca z roboty tak zachwala tego kompa, więc ja - laik, trochę się tym modelem podjarałem

Czy tylko ja mam wrażenie, że czasopismo "zjeżdza" coraz bardziej?

Fajnie, że to nie jest typowy sandbox, którymi już rzygam. Wolę gry w stylu Mafii, z dobrze poprowadzoną fabułą. Śmierć siłowniom, wpierdalaniu w restauracjach, czy wieśniaczeniu samochodów itd. Czekam z niecierpliwością i naiwnie wierzę, że srenega nie nawali.

^ :D Ja cały czas mam nadzieję, że srenega nie da ciała przy premierze i pozytywnie mnie zaskoczy...

Na pierwszy raz polecam ten poniżej Zealota, a potem jak będziesz dopakowany atakuj Zealota lub jak jesteś hardcorem i robisz w Hollywoodzine to ten najwyższy (hardcore chyba).

Moja opinia ;] Jedynki na PieCu nie miałem siły skończyć. Dwójka wychwalana pod Niebiosa, hajpowana przez EA i reklamowana wszędzie miała być killerem. Okazało się dla mnie mega nudą. Dla mnie ta gra jest jak pusta dziewczyna - co z tego, że jest piękna i wszyscy się na nią gapią, skoro po godzinie w jej towarzystwie zaczynasz ziewać, bo nie grzeszy inteligencją i poza urodą niczym nie przyciąga Cenię sobię dobrą fabułę w grach. Nie lubię debilnego strzelania, aby tylko strzelać. Fabuła w Crysisie jest słaba. Postacie miałkie - najbardziej rozbawiła mnie postać Tary - "zwolniona dyscyplinarnie z Navy SEALs" A jej głos w polskiej wersji - mega zołza ;] Za głównego bohatera robi kombinezon, ponieważ Alcatraz praktycznie się nie odzywa. Reszta ludzików kompletnie nie zapada w pamięć, po prostu się na nich nie zwraca uwagi. Gry mają bawić, nie nudzić. Grając w Crysis nudziłem się potwornie. Ile można używać niewidzialności lub pancerza i strzelać do DEBILNYCH przeciwników. Właśnie - przeciwnicy... totalni kretyni, blokujący się na skrzynkach albo biegający w kółeczku Crysis 2 jest mało wymagający. Ukończenie gry na veteranie zabrało mi ok. 8h, potem na poziomie superżołnierz chyba z 3,5 (używając cloaka prawie non stop), bo w statystykach gry mam ok. 11,5h, dlatego nie wiem skąd te legendy o tym, że gra jest długa. Multiplayer w grach traktuję bardziej jako dodatek. Dla mnie król jest tylko jeden - Bad Company 2 Zaraz za nim Halo. Multi w Crysis nieodparcie kojarzy mi się z Fearem 2. Pograłem mało - dobiłem do 5 levelu i starczy, bo i tak nie mam czasu na to. Achievementy jak ktoś się w to lubi bawić mało pomysłowe, fajnym konceptem jest tylko ten z fotoradarami. Muszę jednak przyznać, że grafika miażdzy system, a muzyka Hansa Zimmera też jest świetna, ale oprawa to nie wszystko. Ode mnie 7/10.

Podbijam Dziwna cisza zapadła, wyszło krapiszcze, czy co? Neo+ dało 7.8/10. Zastanawiam się, czy w to nie zainwestować dla gry w kooperacji. Może Ktoś się podzieli wrażeniami, jak kupił ten szpil?

Warto zainwestować w Singularity? Kojarzy mi się z Bioshockiem, którego uwielbiam i nie lubię bezmyślnej młócki - ważna jest fabuła Spodoba mi się ta gra?

Czy wiadomo, kiedy jest DOKŁADNA data premiery DLC do tej wspaniałej gry? Trailer:

Aa to sorry, nie wczytałem się ;] Szkoda, nastawiłem się, że w tym miesiącu jeszcze pogram

Dostałem na szajsbuku info, że DLC trafi na marketplace 23 marca

Demo mnie totalnie odrzuciło, tak jak design głównego bohatera (ten friz ownuje). Sama rozgrywka, level z dema kojarzy mi się bardzo z gównianym moim zdaniem Unreal Tournament. Czy mimo wszystko warto w ten szpil zainwestować? Interesuje mnie przede wszystkim fabuła, klimacik oraz radocha z wyżynania przeciwników Od początku nie byłem przekonany do tej gry, a demo jeszcze bardziej mnie zniechęciło, jednak jak czytam te peany na temat Bulletstorm, to kusi mnie mimo wszystko, by dać tej grze szansę.

Gejtrejlers dało 9.2, Neo Plus 9.0 Na razie mam w co grać, ale to jedna z najbardziej oczekiwanych przeze mnie premier roku Nadrobię zaległości i wklejam się w DA II

Nigdy nie żebrałem o kody, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz Poratuje Ktoś kodem na 48h lajwa? Z góry wielkie dzięki.

Nic dodać, nic ująć. Ostatnio mam wrażenie, że cały magazyn merytorycznie, "klimatycznie" i w ogólności zsuwa się po równi pochyłej.

Nie wiem, czemu tak cicho o tej grze, ale dla mnie to jedna z najbardziej oczekiwanych pozycji tego roku W demo niestety nie grałem, bo nie mam golda.

Cóż, nie wiesz zatem co tracisz ;]