Wieslaw
Użytkownicy
-
Dołączył
Treść opublikowana przez Wieslaw
-
Korg DS-10 całkiem spoko choć problemem jest brak możliwości synchronizacji z jakimkolwiek master-clockiem po midi, ale do jakiegoś pierdnięcia efektem w tle całkiem może być. Na razie nic konkretnego nie zgrałem, głównie siedzę i się relaksuje przy tym, kilka pierdół na soundcloudzie leży https://soundcloud.com/jurget/elektrykorz -
Biała Vita
Advance Wars: Dark Conflict
Wiedziała w kim się z.a.k.o.c.h.u.j.e to niech cierpi.
W lokalnym sklepiku leżało to wziąłem. Obudowa zamiennik ale zaskakująco dobrze wykonana. Do kibla w robocie nada się.
Bardzo podoba mi się jak w reklamach ludzie grają na Switchu wyłącznie na zewnątrz w nocy lub wieczorem. Przynajmniej uczciwie przedstawili sprawę - nie pograsz na zewnątrz w normalnych godzinach bo g...no będzie widać na ekranie. Tak czy siak wezmę bundla z nowym Mario 3D.
Gierka, dla której nie wyniosłem ps4 do piwnicy.
update: baba się poprawiła, gry zostają i baba też zostaje. ale dobrze, że te gitarki i kinekta puściłem do żyda bo to jednak podniosło jakość kolekcji.
No serio tak wyszło. Poprawi się to może dostanie szansę.
BABA POSZŁA W ODSTAWKĘ ALARM ODWOŁANY :-) dzięki za wsparcie Stulejarze
Dostałem 200zł za dwie gitary z 4 grami na ps3 i 200zł za kinecta. Spróbuj za tyle opylić na allegro :-)
Jak przejdę. Wyniosłem już do komisu gitary dwie z 4 grami i kinecta od One :-)
Mam kilka sztosów ale większość to zwykłe gry typu NFS czy girsy. I takie pewnie wypchnę. Dla mnie w tej chwili i tak handheldy się liczą, a na bieżących genach cyfra głównie idzie.
Od dawna się zastanawiam czy warto żeby leżały te gry skoro może ktoś popykać w nie. Wiadome jest, że 95% z nich nigdy nie odpalę. Ona miała tak z książkami, które kochała. Pewnego razu wszystkie poszły do biblioteki. Gry też lubi.
To nie jest tak, że ona nie akceptuje mojego hobby, tylko kolekcjonerstwa nie jarzy. I ja też wolałbym chyba kupować 1 grę, zaliczać i kupować następną. No chyba nie brzmi to nierozsądnie? :-)
chodzi o to, żeby nie przesadzać z czasem na to poświęcanym no i miejsca szkoda, póki co wywaliłem w cholere kartonów a gry poupychałem ciasno i nie widać
Miękkie negocjacje to klucz do sukcesu, handheldy, currentgen i retro zostają :-)
Moja Pani mówi, że to ma iść do żyda w większości.
Niestety nie było mnie stać na jakąkolwiek konsolę w czasach NGC, pamiętam taki okres, że pudełeczka z konsolą leżały w hipermarkecie Real przy informacji po 500zł (o ile dobrze pamiętam). Nawet nie przypuszczałem jaka magia tam była olana przez wszystkich.
nie zarabiam na kolegach-graczach tak jak nie którzy na Forumku, koledze zamówiłem bo cena była spoko (140zł sztuka z wysyłką, z zavvi.com)
Tak jak piszesz, rozkładam tego misia na połówki i zakładam na michałka i wtedy otwieram klatkę z karakanem
Kasę na psychoterapię zakupoholizmu gierek wydałem na:
