Skocz do zawartości

Marcin_wawa

Użytkownicy
  • Postów

    727
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcin_wawa

  1. Skoro czaku nie jeździ, to dzisiaj coś spróbuję ale nie będę cisnął, bo to dopiero początek rywalizacji.
  2. A jaki masz czas i do kiedy jest wyzwanie? Ja grałem tylko trochę na początku wyzwania i później wciągnęła mnie gra Helldivers. Nie miałem motywacji do poprawy. Szczerze nie sądziłem, że tak długo się utrzymam z tym czasem:)
  3. Marcin_wawa

    Helldivers

    Ja na razie latam z Patriotą z powiększonym magazynkiem, zawsze mam też drona na maxa ulepszonego albo działko (zależy czy inni gracze mają drona na maxa), do tego amunicję i bazookę jako druga broń główna. Ale tak jak Maciejjy, głownie śmigam mechem.
  4. Marcin_wawa

    Helldivers

    Zgadzam się z tym, że jest mało perków i broni. Jednak im wyższy poziom tym wolniej się awansuje, więc trochę może potrwać dobicie do max lvl. Z drugiej strony później gra straci dużo ze swojego sensu. Zostanie (lub nie) tylko chęć odbijania kolejnych planet. Póki co bawię się świetnie, ale jak zauważyłeś gra raczej nie przykuje dużo graczy na więcej niż 10-20 godzin. Ja w 4,5 godziny czystej rozgrywki (bez siedzenia w lobby i ulepszania broni) mam 12 lvl i pasek postępu leci coraz wolniej. A grałem teraz póki można wiele misji z podwójnym XP, odpierając atak na miasto. Dlatego myślę, że blisko 20 godzin zajmie wbicie 25 levelu. Czas mija niesamowicie szybko grając w tę grę... Nie rozumiem, co w tym temacie tak pusto.
  5. Marcin_wawa

    Helldivers

    Nie wiem czy ta gra się kończy. Odbijasz planety i na ich miejsce pojawiają się kolejne. Celem gry jest chyba odbijanie coraz to trudniejszych planet, poprzez rozwój postaci (jej "umiejętności" i nowych pukawek), aby jak najwięcej wnieść do ogólnego paska przejęcia galaktyki. Tutaj wszyscy gracze dodają swoją cegiełkę do tego celu, coś na wzór Dead Nation. Teraz grałem 3 godziny z randomami i muszę z radością powiedzieć, że 90% osób jest ogarniętych. Nawet jeśli mniej kumają z racji niskiego poziomu, to słuchają się prostych komend stój, chodź, które mamy pod strzałkami. Wg mnie bardzo dobrze, że gra nie nagradza za zabijanie mobków, ponieważ tak to każdy by zwiedzał beztrosko planety, i rósł w siłę jak w Diablo. Tutaj trzeba się zastanowić, czy na tej planecie jesteśmy z kompanami na tyle silni, żeby zebrać wszystkie te "płyny" potrzebne do upgrade'u broni i umiejętności. Uważać trzeba też na ilość amunicji, bo zanim się wykona zrzut, to też chwilę trwa. Większość potyczek jest wymagających, szczególnie gdy trzeba bronić jakiegoś miejsca, lub czekając na statek żeby nas zabrał na orbitę. Nagrodą za wykonanie wszystkich celów jest oczywiście XP. Każda planeta nagradza również jakąś umiejętnością, dodatkowym XP, lub nową bronią. Im trudniejsza planeta tym więcej misji na niej i więcej celów pobocznych. Świetnie rozwiązane jest odradzanie graczy. Trzeba przytrzymać L1 i wklepać odpowiednią kombinację na d-padzie i wtedy przylatuje w kapsule. Trzeba poczekać kilka-kilkanaście sekund. Musimy też znaleźć chwilę spokoju na wklepanie kombinacji i rzucenie przekaźnika, aby wskazać miejsce zrzutu. Tak samo jest jak chcemy zbudować wieżyczkę, czy zrobić nalot bombowy, minowy, albo jak już mamy, to poprosić o zrzut mecha. Fajnie, że też jest friendly fire. Mechem można też zadeptać ludzi. Dla mnie strzał w dziesiątkę i to jeszcze za taką cenę. Zresztą na MC z recenzji 82, a wg graczy 8,4. Wreszcie mamy kolejną perełkę na PSS.
  6. Marcin_wawa

    Helldivers

    Przeszedłem dopiero trening ale trochę dead nation czuć. Na pewno bardziej wymagająca, zmuszająca do większej taktyki - przynajmniej na początku. Trzeba uważać kiedy przeładować broń, bo masz określoną liczbę przeładowań. Można zginąć od broni kolegi lub rozstawionej przez siebie wieżyczki. Ja zamierzam w większości grać sam z randomami z netu oraz czasami z kumplem na kanapie i uważam, że świetnie będę się bawił. Zbierasz też XP. W recenzjach piszą, że jest tu coś z diablo, dead nation i starship troopers. Czyli rewelacyjne połączenie.
  7. To wyzwanie to jakieś nieporozumienie. Napierdalasz 10 przejazdów, i mówisz sobie po 2 sektorach "o w końcu to ten najlepszy przejazd będzie, nie zepsuj tego" i popełniasz błąd w trzecim sektorze, bo słońce na(pipi)ia i nic nie widzisz. Długość trasy w połączeniu z porą dnia to jakaś masakra. Ja z nad maski nic nie widzę z racji tego, że kamera jest dużo bliżej asfaltu, niż ta zza samochodu przez co bardziej jestem oślepiany. Na żadnym innym wyzwaniu tak nie przeklinałem... ;/ Jeszcze ta długość trasy by była ok, bo nie mam nic do długich przejazdów ale warunki pogodowe musiałyby być ludzkie.
  8. Marcin_wawa

    Gry na PSN

    Grał ktoś w Hand of Fate?
  9. Na pewno nie zablokowałeś. Był przez chwilę 1., gdy ja miałem identyczny czas z Rezokiem. Teraz mój duch powinien wszystkim się wczytywać i będzie łatwiej na poprawienie swoich czasów.
  10. Super, obejrzałem test "rewelacyjnego" BMW i8, do którego wsiadł Clarkson zamiast do nowiutkiej M3. By później po prezentacji okazał się nie tyle rewelacyjnym co jakimś śmiesznym niewypałem. Producent twierdzi, że spala około 2l/100km, a spalił mu tak naprawdę około 10l/100 km(!), zasięg silnika elektrycznego 30 km. Czyli taka dużo droższa i szybsza Toyota Prius. Szkoda na takie auto czasu antenowego, lepiej przetestować rewolucyjną Teslę S z zasięgiem prawie 10-krotnie większym i przyspieszeniem wbijającym w fotel. Następnie Land Roverem nie wspiął się na tamę, i wcale nie porzucają produkcji. Super. Jedynie Will Smith uratował odcinek i piękny Mercedes GT.
  11. Karas ale ostatnio tych ciekawostek i faktów jest coraz mniej. Nawet jak były kiedyś wyścigi, to mogłeś się czegoś o samochodzie dowiedzieć z ich mistrzowskim humorem. Albo wytykali absurdy samochodu, albo go chwalili. A teraz często robią głupie wyścigi roweru z poduszkowcem... Idę nadrobić ostatni odcinek.
  12. Kiedyś w Top Gearze było więcej o motoryzacji z humorem, niż humoru z motoryzacją w tle. Więcej testów i więcej ciekawych "wyścigów". Jak np. ten Bugatti Veyronem z truflami przez Europę. Lub przejazd Audi A8 z Niemiec do Wielkiej Brytanii na 1 baku z tego co pamiętam. Wnioski w 90% mają bardzo ciekawe i idealnie potrafią opisać dany samochód z lekkim humorem. Dlatego również jak eX4cT wolę jak świetnie opisują samochody z elementami humorystycznymi, niż jak robią z siebie pajaców co nudzi po paru minutach. Nawet wyścig u ruskich w tym sezonie był bardzo nudny, bo był jakiś marny poduszkowiec, rower i gówienko elektryczne. Żadnych ciekawych faktów i spostrzeżeń. Tylko show.
  13. Na hopkach nigdy nie trzymaj pełnego gazu + na maksa skręconych kół. Albo odpuść gaz do połowy, albo bardzo gładko skręć (trzeba zacząć o wiele wcześniej). Przecież to się czuje i po paru razach sam powinieneś na to wpaść...
  14. Marcin_wawa

    Dying Light

    Ja uwielbiam tematykę Zombie. Przez to zakupiłem gówniane tfu TWD Season 2, czego bardzo żałuję, ale Daying Light jest po prostu rewelacyjne. Po 6-7 godzinach mam cały czas syndrom "jeszcze jedna misja", lub szukania broni czy zasobów do jej stworzenia. Co do ocen przez pisma czy AngryJoe, to jestem bardzo zdziwiony i zawiedziony (AJ), że dostaje tak średnie oceny przy rewelacyjnym odbiorze graczy. Widać pismaki podążają tą samą drogą co branża.
  15. Wpadłem na chwilę zobaczyć, co się dzieje i zrobić czas, aby wstydu nie było. 0,4 s do czaka mi wystarczy. Do dalszych zmagań szkoda czasu, bo Dying Light czeka. Czekam na kolejne wyzwanie, fajniejszym samochodem, bo to prowadzi się jak autobus i nigdy go nie lubiłem w tej grze.
  16. Mi w 15 minut udało się zrobić 1:27:4xx, a później kolejne pół godziny męczyłem się, żeby zejść do 1:27:2xx. ;/ Jutro spróbuję zrobić <1:27.000, bo chyba zmęczony jestem.
  17. No ussr sprzedał mu niezły komplement niechcący. Ale gładziutko jeździ, jak nożem po maśle.
  18. Wiem czaku, wiem... Pierwszy sektor robię już 25:680-25:790. Ale co z tego skoro albo nawrót zwalę albo ten zakręt w dół. Jeżeli chodzi o zakręt po żółtym łuku, który jest w prawo, to zrzucam na chwilę na 3., mimo że nie muszę ale przy wysokich obrotach nie zarzuca tak dupką i po chwili wbijam 4. A hamuję mniej więcej razem z żółtą flagą najeżdżając lekko na ziemię prawymi kołami. Jak kończę okrążenie dla sprawdzenia ile odstaję to też mi wychodzi 1:17:5xx ;/
  19. Mam to samo. Bardzo chcę pokonać swój czas z czystym zakrętem jednak gdzieś później nawalam. Dla niedowiarków i może komuś się przyda polepszyć swój czas: Mimo s(pipi)ego zakrętu w prawo po lewym łuku, dalej duch mnie nie przegonił. Dopiero go widać na nawrocie.
  20. Tak jak napisał ussr, ten czas zrobisz i bez barierki. Mój poprzedni "czysty" przejazd był 0,2 wolniejszy. Teraz z kolei jadę szybciej nieodbijając się barierki ale nie potrafię nawrotu i 3 sektora poprawić względem obecnego czasu.
  21. @Longstar nie chcę żebyś się przeze mnie demotywował, dlatego postaram się Ci pokazać, że potrafię szybciej przejechać, jeżeli czas mi na to pozwoli. Jeśli nie to zamieszczę filmik, gdzie po 2 sektorach jestem przed swoim duchem. @Ficus - nie mam jak udowodnić, że nie wjechałem tam z premedytacją. Cały czas kontrolowałem zakręt i na końcu mnie wywaliło. Skończyłem okrążenie tylko dlatego, że nie widziałem ducha Czaka (nie wiem dlaczego), nie miałem czasu liczonego do niego tylko dziwne -25s po 1. sektorze. Chciałem przejechać drugie okrążenie z większego rozpędu. Skoro masz mnie wyzywać od cwaniaków, to może anuluj mój czas i skończ z osobistymi wycieczkami. Tak jak pisałem - mogę udowodnić, że bez uderzenia w bandę przejadę ten zakręt szybciej. Na pewno nie wejście w zakręt będzie szybsze, ale wyjście zdecydowanie tak.
  22. Miałem o tym pisać, bo tak myślałem, że ktoś się przyczepi. Ten łuk pokonałem normalną prędkością, tylko, że wyrzuciło mnie za bardzo na zewnątrz przez co walnąłem bokiem w bandę. Mogę Ci wysłać kilka filmików i kilka nowych zrobić i udowodnić, że przejadę takim samym tempem jak nie szybciej bez uderzenia w bandę. Z kolei jeśli większości to przeszkadza, to możemy anulować mój czas. W końcu to jest zabawa. Edit: zresztą wieczorem przysiądę i pokonam ten czas.
  23. Na razie to czaku wszedł na chwilę , ustanowił 1:17:6xx i wrócił do grania w inną grę.
  24. Przebiłem czas p1staka o 0,5s ale widzę, że Mathiu i Rezok depczą mi po piętach. Fajnie, że coraz więcej będzie mocnych graczy w wyzwaniach. Widzę, że Szymek zaczął na poważnie, zobaczymy do jakiego czasu jutro przyjdzie nam się mierzyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...