Skocz do zawartości

KOMODO

Zg(Red.)
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KOMODO

  1. Szanuję Wasze zdanie ale nie nazwałbym tego "marnowaniem miejsca". Od początku miałem taki zamysł, by było co poczytać i na co popatrzeć, sam narzuciłem limity znaków na poszczególne strony, nie chodziło i to by jak najbardziej całość zapchać tekstem. Praca graficzna to także część całego doświadczenia. Gdybyśmy poszli w standard to wyszłoby nam kolejne PE/special, tylko w twardej oprawie a nie o to chodziło. Taka była wizja!
  2. O, i takie opinie lubimy czytać . O rzeczach od wydawnictwa N3 Media można mówić jak o zmarłych - dobrze albo wcale A na serio, to cieszę się, że nowy format spotkał się z tak pozytywnym odbiorem, gdyż sam go wymyśliłem i wmówiłem Perezowi, że to się uda. Nie mogłem być tego pewny, ale jednak się udało, więc teraz jeszcze w oczach Pereza wyszedłem na takiego co wie co mówi. Nadrzędnym celem było stworzenie czegoś, co sam chciałbym nabyć i postawić sobie na półce, ale jako, że nie ma na rynku dostępnego niczego podobnego, wyszło mi, że musimy to sobie stworzyć sami. Cieszę się, że jest na rynku miejsce na fajne rzeczy, które można postawić na półce, a nie jedynie chować po szafkach/piwnicach/półkach przy kiblu. Perez niemrawo odpala zielone światło w kierunku kolejnego tomiku, zadedykowanego oczywiście innej legendarnej serii
  3. No nie da się ukryć, że wydawnictwo jest skierowane do szerszej grupy odbiorczej, a nie wyłącznie do największych miłośników cyklu, którzy znają serię od podszewki. W dalszym ciągu uważam jednak, że takie tematy jak "Samotność długodystansowców", "Horror kobiet" czy "Terror rdzy i stali" to felietony gryzące temat od mało popularnej/świeżej strony. Tym niemniej krytykę przyjmujemy, nie obiecujemy poprawy!
  4. @Pix Dzięki za obszerną opinię! Co do objętości kolejnych making ofów - zgadza się, że 1 i 2 dostały najwięcej miejsca (obydwie po 10 stron) ale mniej miejsca dla 3 i 4 to wynik nie tylko mniejszej ich popularności wśród graczy ale także mniej interesujący/obszerny proces produkcji, zwłaszcza w przypadku SH3, którą sklecono trochę na kolanie (stąd szacun, że pismo tak krótkiego procesu produkcji udało się w niej wcisnąć tyle dobrego). Tym niemniej wezmę tę uwagę... pod uwagę Co do pozostałych odsłon - obawiam się, że 20-30 stron by tutaj nie wystarczyło. Zamysł był taki, że making of to tylko punkt wyjścia dla danego rozdziału, potem kazdy otrzymał po przynajmniej jednym dużym materiale publicystycznym oraz jakieś tematy wspólne dla wszystkich czterech odcinków. SH: Shattered Memories ledwo lizneliśmy, wyłącznie w kontekście remaku "jedynki", w tutaj też byłby w innym wypadku świetny making of. Gra pierwotnie była innym, skasowanym projektem. Poza Homecoming, Downpour i P.T. trzeba by było przewidziec także miejsce dla Blok of Memories, oraz publicystykę dla nich wszystkich, to więc temat bardziej na drugi tom niż dodatkowe strony. Obawiam się, że w przypadku innych, przytaczanych tutaj kultowych serii, sprawa miałaby się podobnie.
  5. Wszystkie screeny z czterech głównych gier łapałem osobiście w natywnej rozdzielczości, są więc dokładnie takie jak jakość obrazu w tamtych czasach. Wtedy były piękne, dziś też są, choć w nieco inny sposób
  6. Serio gadaliśmy o tym na etapie składu i gremialnie uznaliśmy, że nie odkrywamy justowania . Do lewej!
  7. Przekrój w porównaniu do najgrubszego specjala (PC Extreme - 140 stron). Sumaryczna grubość razem z oprawą to ok 2,8 takiego speciala. @Shen aprobujesz?
  8. Co ten Perez ma na półce... Jakaś "Sztuka zwyciężania", jakieś "Męskie gadanie"...
  9. Przypomina mi się "zestaw małego chemika", który dostaliśmy razem z Dying Light 2 do testów. Z ośmiu różnych "zapachów miasta" trzeba było według opisanych proporcji przygotować cztery mieszanki oddające woń danego typu lokacji czy aktywności i przelać je do dedykowanych flakonów. Zasmrodziłem tym całą chałupę ale klimat był
  10. Ale przecież to są pojedyncze składki, nie całe wydania Całe wydanie będzie sklecone z 7 rozkładów po 16 stron każdy.
  11. Po mojej stronie zero zdziwienia - zainteresowanie okładkami odzwierciedla popularność poszczególnych odsłon
  12. Allegro pokazuje sprzedaż z ostatnich 30 dni, a że największy zryw sprzedażowy jest zawsze na początku, to aktualnie jest on już "niewidzialny" w łącznym wyniku. Aktualnie będzie on więc tylko maleć ale spokojnie, nie oznacza to nic złego
  13. Każda część poza making ofem ma zwykle kilka tekstów towarzyszących, więc tak po prawdzie wyszedłby z tego drugi tom. Albo tomiszcze które trzebaby wycenić na 100+ co byłoby zbyt ryzykowne z perspektywy biznesowej. Shattered Memories jest tez wprawdzie tutaj, ale nie jako pełnoprawną gra, a omówiony relatywnie krótko remake oryginału. Kto wie, może kiedyś znajdzie się przestrzeń na drugi tom SH 🙂
  14. Wkrótce wrzucimy pełny spis treści, będzie sobie można przynajmniej lepiej zwizualizować zawartość tego wydawnictwa. Generalnie mamy 23 artykuły o Silent Hillach - gdyby nie to, że sam nad tym ślęczałem, jarałbym się na to wydanie . W sumie i bez tego się jaram
  15. No ładnie się interesujesz własnym wydawnictwem! A co do projektu - dzisiejszy dzień wyznaczył koniec prac nad częścią merytoryczną, jeszcze tylko skład graficzny kilku materiałów a potem wyłapanie ostatnich kwiatków i może lecieć do druku. Przedpremierowe zainteresowanie jest satysfakcjonujące, ze "zdecydowanymi" ruchami w temacie wstrzymujemy się jednak oczywiście do reakcji czytelników. Jeżeli odbiór będzie pozytywny, z pewnością polecimy z tematem dalej, zwłaszcza, że kolejne osoby, jak wywołujący do tablicy Adam Adamowski Adamowicz, chciałyby się bardziej zaangażować
  16. Sprostamy
  17. Kryteria wyboru ekipy do projektu tego rodzaju to oczywiście przede wszystkim znajomość serii ale niemal równie ważne jest pióro i profesjonalna współpraca. Po prostu lubię działać z ludźmi na których mogę polegać i na finał nie wystawią mnie do wiatru. Jak to określił Roger - "Komodo lubi grać na easy"
  18. Wciąż jednak, jak wspominał Adamus, teksty będą "gęstsze w treść" - czytam wynurzenia felietonistów, które dostaje i jestem zaskoczony poziomem co niektórych rozkmin. Będzie więc sporo świeżego spojrzenia na serię, w kwestiach na które jako fan nie zwracałem nawet uwagi. Generalnie z pracami tekstowymi zbliżamy się powoli do końca, sądzę, że do końca miesiąca gotowe będzie 85-90% zawartości, "ostatki" wpadną na początku kwietnia. Jeżeli nikt mi nie zrobi na finał jakiegoś fikołka, to udział autorów będzie wyglądał następująco: Komodo - 38 stron Adamus - 22 strony Piechota - 12 stron Mielu - 12 stron Walkiewicz - 10 stron Ural - 10 stron Roger - marne 4 strony, a zawsze mówił jaki to on nie jest fan serii. Teraz wyszło szydło z worka Brakujące 8 stron to okładki, ich wewnętrzne strony, strona tytułowa, wstęp i spis treści, bio autorów, strona ze źródłami etc.
  19. To jedynie wizualizacja - grafikę rozkładu nakłada się na "szablon" najbardziej zbliżony do tego co finalnie robimy. Wiesz jak trudno dorwać szablon wydania w twardej oprawie? Większość jest dla miękkich wydań, temu tutaj było najbliżej tego co robimy. Sumaryczna grubość będzie wynosić 13mm - not terrible not great. Tru, tekstu będzie mniej, po raz pierwszy idziemy po prostu w "globalny" standard, a nie nasze zaszłości. Tym niemniej uważam, że nadal będzie co czytać, wszystkie publikacje zajmą ok. 185 tysięcy znaków, co w przeliczeniu na tzw. znormalizowany maszynopis, dałoby około 102 przeciętne strony książkowe (czyli zwyczajne czarno-białe strony książki zapisane od góry do dołu).
  20. W drukarni istnieją progi cenowe przy różnych ilościach. Zamawia się zawsze trochę więcej niż zeszło preorderów, i tu będzie tak samo, choć z pewnością nie będziemy brać dużo więcej niż poszło żeby Perez później nie musiał robić z tych książek zestawu wypoczynkowego na taras. Więc w jakimś sensie będzie to limitowane, dodruki są potem cenowo nieopłacalne. Ale oczywiście każdy kto zamówi w preorderze gwarantuje sobie dostępność, nie ma opcji, że dla niego zabraknie 🙂
  21. No i jeszcze sama oprawa która zwiększy generalny gabaryt.
  22. Nie da się ukryć, że to trzy pierwsze serie, które przychodzą do głowy, ale jak się okaże, że nie ma miejsca na rynku na takie publikacje dla dziadersów, to kolejnym razem rozważymy Fortnite, Robloxa, Brawl Starsa albo Among Us Wznowień TLOU było tyle, że dwa tomy mogłyby nie wystarczyć
  23. Ale, że do Samaela? Do niego to się boję. Sukces zawsze ma wielu ojców, Porażka jest sierotą . A sam pomysł, format, większość tematów, spora część zawartości, rozkład znaków na strony - moje, więc i ew. ciosy proszę ładować we mnie. Dobrze, że to nie ja płacę . Choć muszę się pochwalić, że mój entuzjazm udzielił się ekipie i sama doznała przypływu inspiracji - grafik przygotował coś unikatowego, Adamus chwycił za aparat i biega po Krakowie cykając creepy fotki, ja sam przechodzę wszystkie gry w celu pozyskania autorskich screenów, Piechota tworzy jakieś prace naukowe - dzieje się. "Chciałabym chciała, chciałabym chciała!". Natomiast wiadomo, że będziemy czekać na przyjęcie tego rodzaju wydawnictwa. Choć o regularności nawet nie rozmawialiśmy, jeżeli coś by się udało to pewnie bardziej "przy okazji" premiery nowej części znanej serii niż tak ni z gruchy ni z pietruchy.
  24. "There was a HOLE here. It's gone now". Dokładnie ta sama myśl zmotywowała mnie do podjęcia rękawicy. Skoro nigdy nie było niczego takiego na polskim rynku, uznałem, że musimy to po prostu stworzyć sami i zapełnić tę DZIURĘ. A może uznamy to jednak za wydawnictwo książkowe? Wewnętrznie mówimy na to sobie "album" i chyba mimo wszystko najlepiej tutaj pasuje.