Skocz do zawartości

KOMODO

Zg(Red.)
  • Liczba zawartości

    557
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez KOMODO

  1. Ej, to, że Ty "przechodzisz" gry na youtube nie oznacza, że musisz wpierać mi to samo . Co z tego, że bonusowe plansze (stanowiące przede wszystkim wariacje w temacie tych już znanych - ale frajda) są trudne, a w grze ginie się często, skoro wyczerpanie licznika żyć do zera nie jest w żaden sposób karane, a wręcz przeciwnie - nie tylko nie tracisz postępów w zabawie, ale też na nowo otwierają się wszystkie bonusowe lokacje obdarowujące szczodrze życiami i power-upami. I o ile nie zauważyłeś na youtubie - po pięciu zgonach pojawia się opcjonalny kostium zapewniający nieśmiertelność do końca trwania danego levelu. Jeżeli gracz sam sobie nie narzuci pewnego wyzwania to gra mu na pewno tego nie zaoferuje i w końcu przejdzie się sama. Jak już w to zagrasz to daj znać na PW - pogadamy.
  2. Remake (wym. 'riːmɛɪk, ang. wytwarzać coś ponownie) – termin odnoszący się do filmów, w mniejszym stopniu także do gier komputerowych, które zostały nakręcone bądź stworzone na nowo, z różnym stopniem zmian. Zresztą, oddajmy mikrofon Eijiemu Aonumarze: Aonuma: Basically, you don't have to do much to the models. What you have to do is improve the accuracy of the models. As you upscale the models and smooth them out, at that time hand-drawn animation's atmosphere felt slippery. So the models remain as they were, textures are upscaled, and using a system that allows you have shading allows for models to casts shadows. In the past, we had to do the same, we had to brush up the art. As a result, even the original had an HD feel to it. Jeżeli dorzucenie upscale'ing tekstur, nowy system oświetlenia i kilka szlifów w rozgrywce to od teraz remake to biada nam w najbliższych latach.
  3. Czasami zastanawiam się czy osoba pisząca w ten sposób naprawdę wierzy w to co zarzuca czy po prostu trzaska podobnym tekstem, bo hejtowanie wszystkiego i wszędzie jest teraz z niezrozumiałych przyczyn na topie i może liczyć na kilka plusików do reputacji wśród sobie podobnych. Chyba popełnię do następnego numeru jakiś tekst przedstawiający kulisy branżowego recenzowania, bo niewiedza ludu na tym polu jest po prostu uderzająca. Chociaż, wtedy pewnie też byłbym sponsorowany przez wielkie koncerny. A co tam, przynajmniej zaleję do pełna LPG moją Astrę i będę kręcił pod miejscowym gimnazjum rety-piruety. el-shabazz - choć GRAnda z tego numeru to chyba pierwszy autentyczny zapis rozmowy z GG, zaraz po jego wysłaniu byliśmy z Sojerem ciekawi ilu czytelników podważy jego autentyczność, a choćby dla zasady, bo przecież wszystko to jedna wielka lipa . Tymczasem mieliśmy napisać tekst na kilka godzin przed oddaniem magazynu do drukarni, a jako, że zabrakło pomysłu - wrzuciliśmy naszą autentyczną próbę wymyślenia tematu do dyskusji, poprawioną jedynie o błędy i emotikonki.
  4. TIP: Szukaj na ostatniej zapisanej przez zgredów stronie
  5. WTF, skąd Wy bierzecie takie newsy?
  6. Nie rób już z siebie ofiary, w PSX Extreme nigdy nie głaskaliśmy się po jajach, ani między sobą ani z czytelnikami. Panuje zasada równości i Tobie odpisałem w dokładnie taki sam sposób jak odpisałbym np. Rozbowi (nie chciałbyś widzieć "surowych" wersji niektórych zgrentgenów w którym obrzucamy się gnojem nie na żarty), a jeżeli wyczuwasz butę czy zadzieranie nosa w naszych wypowiedział to tylko dlatego, że sam się w pewien sposób dystansujesz, stawiając siebie w takiej, a nie innej pozycji. Sam też od zawsze jestem czytelnikiem magazynu (przez szacunek do pozostałych autorów nigdy nie skorzystałem z przysługującej mi prenumeraty, niezmiennie sypię groszem pod kioskiem), pomimo ponad 10 lat od pierwszych publikacji nigdy nie czując się "wyżej" niż pozostali ludzie. Coś mi się zdaje, że magazynowi przyświeca idea "od graczy dla graczy" a nie od "branżowych celebrytów dla graczy". Olanie krytyki/pytań czytelników i pozostawienia ich na forum/mailu bez odpowiedzi - to byłoby prawdziwe panoszenie się i uważanie za cholera wie kogo. Zerknij na analogiczne tematy innych branżowych periodyków/serwisów i wyłap różnice.
  7. Statsy pojawiają się nie tylko przy końcu levelu, ale także w jego trakcie, przy pokonaniu jednej z kilku sekcji każdej planszy. Akurat pierwsz, rozgrzewkowy etap, ma tylko jedną sekcję (pomimo to podzielono go na punkty z podliczaniem statystyk), którą trzeba łyknąć za jednym podejściem. Skąd wiadomo, że będzie po niej? Każdy z 9 etapów (BTW, cholernie długich - godzina na jeden jak nic) kończy się batalią z bossem, wstawką filmową i osiągnięciem, trudno więc to pominąć. Tym bardziej, że przed kolejną planszą mamy ekran ładowania, czego nie ma w obrębie tej samej lokacji.
  8. szakal80 - a Ty specjalnie po to założyłeś sobie konto na forum?
  9. I trzymamy się z dala, chyba, że konstrukcja gry, tak jak w przypadku ACIII na to nie pozwala. A po latach spędzonych z magazynem powinieneś już wiedzieć, że gier nie recenzują przypadkowe osoby, a tylko takie, które dany temat znają na wylot. Możesz się martwić, jeżeli będę pisał recenzję FIFY albo innego NBA:).
  10. Odpowiedź skierowana wyłącznie do użytkownika Raven_raven ze względu na krytyczne spoilery na temat gry! Co się tak burzysz? Nie jesteś śmieszny, a tym spojlerem (jeśli jest prawdziwy) zniszczył mój szacunek do Twojej osoby. Jesteś redaktorem, a to nie jest hyde park czy console wars, by robić takie świnie. Naprawdę jesteś tak ograniczony, że widzisz tylko dwa wyjścia z sytuacji? Skłamać albo je,bnąć spojlera? Nie wpadłeś na to, by po prostu uniknąć opisywania jego przynależności? IMO zmienianie rzeczywistości gry, by ukryć jakiś zwrot akcji jest tylko trochę gorsze od rzeczywistego spojlera.
  11. Odpowiedź skierowana wyłącznie do użytkownika Raven_raven ze względu na krytyczne spoilery na temat gry!
  12. Wyjaśnienie we wstępie do materiału .
  13. Szczerze mówiąc nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale małym hintem może być prawdopodobnie to, że Butcher pojechał na targi w pojedynkę, a z doświadczenie mogę powiedzieć, że rozległość hal targowych (nawet na takim gamescom) oraz liczba chętnych do topowych produkcji (nawet w dzień prasowy) zwyczajnie uniemożliwia obczajenie wszystkiego co istotne.
  14. Uwielbiasz się przekomarzać . Każdą swoją wypowiedź kończysz tak, że niby nie jest ona skierowana do konkretnej osoby/grupy osób, a jednak na koniec musisz dodać choć jedno zdanie, aby jednak sprowokować rozmówcę do kontry. Nie podejmuję jednak rękawicy i rezygnuje z dalszego przedstawiania faktów. Życie w niewiedzy to czasem błogosławieństwo, więc nawet Ci trochę zazdroszczę, że "wiesz jak jest" tylko z domysłów i porównań do niezwiązanych z tematem branż .
  15. Skoro kończysz dyskusję to dlaczego zamykasz wypowiedź bzdurnym porównaniem do dziecka w Disneylandzie? Jak polityk w kampanii wyborczej odwiedzi dziurę i rozda długopisy to tym samym kupił już głosy wszystkich, z sołtysem i wypasionym plebanem włącznie? Czy naprawdę jako dorosła osoba wierzysz, że napasienie nas darmowym żarciem i wręczenie koszulki z nadrukiem jest w stanie kupić każdego? Oczywiście, że wydawcy zależy na tym, aby dziennikarze mieli jak najwięcej pozytywnych wrażeń, ale o ile jeszcze nie zauważyłeś - na wypasionych eventach promowane są wyłącznie pewniaki lub gry przynajmniej dobre, więc nie wie skąd zdziwienie ogólnie pozytywnymi odczuciami z większości takich wypadów. Roisz sobie rozbudowane teorie spiskowe, nie zauważając, jak wiele znanych marek kreowanych miesiącami na pierwszoligowe przeboje otrzymuje to, na co rzeczywiście zasługuje i nie są to noty z przedziału 8-9. Przykłady? Tylko z trzech ostatnich numerów - Resident Evil: Operation Raccoon City (5+), Silent Hill: Downpour (7=), Silent Hill: HD Collection (5+), Ninja Gaiden 3 (6), Sniper Elite V2 (6+), Prototype 2 (7-). Cholera, to ktoś tam nieźle nawalił! Już dzwonię z reklamacją, a Ty tymczasem napisz źle o wszystkich grach z eventu. Niech mają!
  16. Tokugawa1982 - nie do wiary jakie niesamowite wizje zrodzić może umysł osoby niezorientowanej w rzeczywistym stanie rzeczy:). Generalnie Twoja teoria jest tak przemyślana, że aż mógłbym nią uwierzyć i dać Ci "plusa" gdybym stał wciąż tylko po stronie czytelników. Dziś jednak jestem nie tylko czytelnikiem, ale mam również przyjemność zajrzeć za drugą stronę barykady i prawda jest zdecydowanie bardziej prozaiczna. Wszelkie teorie spiskowe czytam więc z uśmiechem na twarzy, zwykle wyjaśnienia pozostawiając nieugiętemu Perezowi, ale tym razem zabiorę głos:). Różnica w ocenach między playtestem a recenzją - oceny takie wystawiane są na podstawie wersji niekompletnej, często zawierającej jedynie wycinek danej gry. Często tak mały lub nieważny, że nie sposób wystawić mu oceny - choćby mój playtest multi ME3, gdzie pograłem raptem 15 min, w dodatku w tryb właściwie nieważny dla tego rodzaju produkcji. Niestety otrzymywane fragmenty nierzadko pokazują tylko nieznaczną część gry, która może wprowadzić w błąd nawet recenzenta. Do dziś pluję sobie w brodę za playtest Alone in the Dark, który opisałem po ograniu najlepszego, początkowego fragmentu gry, wystawiając grze bardzo dobrą notę w postaci 8-. Zadowolony z efektu prac dewelopera, złożyłem nawet zamówienie na kolekcjonerkę gry, po czym obłożyłem się bazią, odkrywając, że poza pierwszym, emocjonującym epizodem gry, reszta jest nudna jak flaki z olejem i warta koszyka w wyprzedażami, a nie grubej kasy. "Playtestujemy" to co jest i tylko tego dotyczy ocena. Tekst zawsze zawiera ile % gry oferował testowany kod. Łatwo jest w takim wypadku zarzucić redaktorowi subiektywność, ale nikt nie wróży z kuli - skąd miałem wiedzieć, że właściwa struktura AitD to beznadziejny sandboks z masą bugów i niemożliwymi do odbycia starciami? Recenzowany w playteście fragment pokazywał liniowe efekciarstwo, akcję na wysokich obrotach i dziesiątki nowatorskich pomysłów. Druga sprawa - układ redaktor-producent gry. Choć z ludźmi z branży łączą nas nierzadko koleżeńskie stosunki (zarówno z wydawcami, deweloperami jak i kolegami po fachu - wszak to jedna branża) nie mamy oporów aby głośno powiedzieć co sądzimy o danej grze. Myślisz, że takie ign, które ostatnio wsławiło się serią "czwórek" dla oczekiwanych tytułów (SH: Downpour, RE: ORC) nie zostanie zaproszone na pokaz kolejnych gier z serii lub będzie u danego wydawcy na "cenzurowanym"? Oczywiście, że nie, mało tego - zostaną zaproszeni w pierwszej kolejności, bo to znany i wpływowy serwis. Podobnie jak u nas PSX Extreme.
  17. Jak tak czytam tę kłótnię to pukam się w czoło. To oczywiste, że wydawcy zależy aby recenzja pojawiła się możliwie jak najwcześniej, najlepiej jeszcze przed premierą opisywanego produktu. I nie oszukujmy się - Wam też na tym zależy. Naprawdę wszyscy jesteście tak nadziani, że kupujecie wszystkie interesujące Was tytuły w dniu premiery, w ciemno, bez choćby zerknięcie na jedną ocenę czy ich średnią? O ftopę nie trudno - Duke Nukem Forever, Haze czy Operation Raccoon City to tylko kilka przykładów gier kreowanych przez długi czas na produkcje z pierwszej ligi, które koniec końców lądują na wyprzedażach w 3 miesiące od swojej premiery. Musicie wiedzieć jednak inną rzecz - nas też denerwuje pośpiech. Nawet nie dlatego, że nie ogramy jakiegoś tytułu do końca, wszak w obecnych czasach 6 h per gra to zupełny standard, ale dlatego, że zachodzi sytuacja, w której masz te przysłowiowe 3 dni żeby ograć grę i napisać recenzję na poziomie, z którego sam jesteś zadowolony. Niekiedy jest to proste, a niekiedy niezwykle trudne, rozwalające plan dnia i całej rodziny przy okazji:). Co do Fify - leję na temat, jak dla mnie to wydawanie 1-2 razy do roku tej samej gry, z patchem uaktualniającym składy i dodających jedną "kiwkę".
  18. Świat chyba oszalał, bo ostatnio zamiast maili o sprawy czysto "Extrimowe" dostaje zapytania odnośnie pieska właśnie. Dla wszystkich fanów (buhaha:) Sagi (tak, to samiec, imię dostało mu się po rycerzu z Saint Seiya. To pomysł narzeczonej, nie pytajcie ) z dedykacją od niego samego, fotka pod tytułem "Poszanowanie"
  19. W sumie zły przykład. Nie przypominam sobie MGS-a w którym cofałeś się po własnych śladach do samego początku gry. DMC4 w tym wypadku było jawną przesada i bonusem wrzuconym na siłę tylko po to, by wstawić tam postać Dantego, która notabene w tej części była żałosna i zupełnie różna od tych z części poprzednich.
  20. KOMODO

    Silent Hill: Downpour

    Dodatkowa, pierwsza cyfre masz w pomieszczeniu w maszynowni, gdzie odzyskujesz latarke UV (patrz na sufit). Tez tam troche postalem i uzalem to za jeden z bardziej irytujacych momentow serii, zwlaszcza przez respawnujacych sie bez konca przeciwnikow.
  21. Jak już jesteś taki rozrzutny to kup gdzieś używane PS3 ze wsteczną kompatybilnością - upscaling działa w tym przypadku należycie i spokojnie można ciorać w starocie na Twoim samsungu fullhd 3d za 5000 zł. Nikt tutaj nie próbuje odebrać tym grom fabularnej i klimatycznej zajefajności, ale nie rozdają tej kolekcji za darmo ani nie dorzucają jako bonusa do jakiejś kolekcjonerki downpour - trzeba za nią wybecalować pieniądz którego nie są warte ze względu na ogólną prezentację wypadającą gorzej niż wieki temu. Jeżeli sam fakt ponownego wydania tej samej gry zasługuje na wysokie noty, nie widzę przeszkód, aby takie reedycje wydawać co rok i każdorazowo oceniać na 10 (wszak to dwa niesamowite tytuły w jednym pudełku - super). To tak jakby cieszyć się na dodruk ulubionej książki, tyle, że tym razem w tłumaczeniu analfabety.
  22. Idąc tym tokiem rozumowania, powinniśmy się cieszyć, że w ogóle wydano tę kompilację. I owszem, cieszylibyśmy się, gdyby była to rzeczywiście w jakiś wyraźny sposób odświeżona/usprawniona wersja. Tymczasem otrzymujemy dwie prastare, niewiele warte (cenowo) gierki w cenie zupełnie nowego produktu, w dodatku prezentujące się gorzej niż 11 lat temu i tutaj nie ma dyskusji - trzeba patrzeć na to przez różowego okulary fanboja, żeby nie zauważyć braków tej edycji. Coś podobnego woła o pomstę do nieba i przeczy w ogóle sensowi zakupu czegoś takiego, skoro edycje premierowe prezentują się lepiej. Kupiłbyś film na blu-ray w jakości gorszej niż DVD (pomijając rozdzielczość) tylko dlatego, że został zamknięty w nowe pudełko?
  23. No to Cię zaskocze, ale nasze oceny końcowe nigdy nie były średnią wyciągniętą z tych cząstkowych. Jeżeli tak wyszło, to wyłącznie przez przypadek. W PE każdy element oceniany jest osobno i w określonych przypadkach niesprawiedliwe byłoby wyciąganie średniej - choćby w przypadku gier, w które gra się wybitnie średnio, ale mają świetną oprawę AV (która nie ratuje zniechęcającego do zabawy gameplayu), windującą ocenę w górę lub odwrotnie - gier w które gra się znakomicie, a kuleją pod kątem technicznym, co zaowocowałoby niższą oceną z powodu lichych tekstur czy innych ząbkowanych krawędzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.