Treść opublikowana przez KOMODO
-
PSX Extreme 203
Sojer, ogon do góry. Czasem walniesz jakiś dobry tekst. "Lek na next-genowe libido" z Poradnika Extreme #8 był całkiem niezły. Sam wtedy posłuchałem Twojej rady i kupiłem sobie Game Cube'a. Pix, nie dobijaj chłopaka. Przytoczony przez Ciebie tekst był... 8 lat temu
-
PSX Extreme 197
Nie pamiętam dokładnie (grałem na redakcyjnej konsoli) ale na pewno bliżej 300, na bank nie wszystkie dostępne, nie miałem ambicji maksować gry co do znajdźka. Swoją drogą nie dało się ich mieć mało, co któraś plansza była bowiem opieczętowana jakąś ilością zebranych gwiazdek. Żeby w ogóle uzyskiwać postępy, trzeba było mieć komplet na większości plansz (imo Myster House'y dawały tych gwiazdek za dużo i za łatwo). Ile stempli - za cholerę nie pamiętam. Nie przywiązywałem większej wagi do ich liczby.
-
PSX Extreme 197
Nie wiem jak inni - jak dotąd nie natknąłem się na ten problem. Z drugiej strony - na PS4 póki co prawie nic nie ma, w ofensywie wciąż u mnie PS3 (styczniowa wyprzedaż :O).
-
PSX Extreme 197
Dla mnie również, dlatego właśnie uważam, że ten Marian jest łatwiejszy niż poprzednie. Ograniczona liczba żyć to już tylko nic nie znaczący symbol, a liczne ułatwienia i niskie wymagania w celu odkrycia dodatkowych światów (jak słusznie zawuażył ragus - trzy z czterech odkrywają się samoczynnie, po zakończeniu poprzedniego). A 3D World będzie trudne tylko dla kogoś kto sam rzuci sobie wyzwania, próbując grać jak dawniej. Jak ktoś pójdzie na latwiznę i zacznie korzystać z kostiumu White Tanooki to gra z relatywnie łatwej zamieni się właściwie w samograja.
-
PSX Extreme 197
Debatujmy zatem. Pytanie o twardość fajki puszczam mimo uszu - czekam na prawdziwe pytania, zarzuty, uwagi - chętnie odpowiem.
-
PSX Extreme 197
Przeszliśmy na priv bo rozmowa już przestała dotyczyć tekstu, a zaczęła odnosić się do innych aspektów rozgrywki i sytuacji Nintendo w Polsce. Wszystko co dotyczyło tekstu ograniczało się do poziomu trudności i tutaj temat został zamknięty. Gra jest według mnie zbyt łatwa jak na klasycznego Mario, nie miałem z nią problemu, a system żyć/zbieractwa przeczy sam sobie - napisałem w recenzji to co myślę w tym zakresie. Gdyby dyskusja dotyczyła innych aspektów tekstu - rozmawialibyśmy dalej publicznie
-
PSX Extreme 197
ragus - PW, dość offtopu Ins - masz rację, gry są obecnie najczęściej łatwe, tym niemniej mi wiele nie trzeba - bywam dość wybuchowy. Wystarczy, że zdechnę więcej niż dwa razy dokładnie w tym samym miejscu albo jakiś boss wykończy mnie "rzutem na taśmę". Dostaję też nerwicy na widok źle rozmieszczonych checkpointów zmuszających do powtórzenia sporej sekcji oraz konieczności ponownego oglądania tej samej animacji, której nie sposób przepuścić. Nie ma również nic gorszego niż źle zbalansowany poziom trudności - gra przyzwyczaja do lekkiej gry a nagle winduje poziom pod niebiosa. Zresztą - temat na osobną gawędę
-
PSX Extreme 197
To, że system jest przestarzały nie znaczy, że nie ma miejsca. Skoro mówimy tutaj o klasycznej platformówce opartej o czas, licznik punktów i ograniczoną liczbę żyć, słusznie powinniśmy wymagać, aby wynikały z tego jakieś konsekwencje. Skoro po "przekręceniu" licznika naście razy dalej jesteś w tym samym miejscu - jaki to ma sens? I ma to kardynalny wpływ na poziom trudności - po co spinać poślady i wymierzać skoki do milimetra? Po co zbierać monety i ganiać za bonusami, skoro ciułanie żyć do niczego nie prowadzi? Porównanie do CoD-a czy MGR wobec tego totalnie z dupy - tam nikt nie narzuca podobnych "pozornych" obostrzeń. BTW, w Call of Duty po pięciu przegranych też mogłeś sobie wybrać tryb nieśmiertelności? (czekam teraz na kolejną wesołą nadinterpretację w której zarzucisz mi, że wszystkie plansze przeszedłem w tym trybie:) Poza tym, o czym my w ogóle rozmawiamy? Skoro napisałem, że gra jest według mnie zbyt łatwa, to tak w istocie uważam. Co miałem napisać, skoro spędziłem z grą kilka miłych wieczorów, przechodziło się ją lekko, łatwo i przyjemnie (aczkolwiek nie tak znów krótko) i bodaj ani razu nie dostałem przy niej szału, co generalnie zdarza mi się przy grach często? A może po prostu to ja tak dobrze gram?
-
PSX Extreme 197
Ej, to, że Ty "przechodzisz" gry na youtube nie oznacza, że musisz wpierać mi to samo . Co z tego, że bonusowe plansze (stanowiące przede wszystkim wariacje w temacie tych już znanych - ale frajda) są trudne, a w grze ginie się często, skoro wyczerpanie licznika żyć do zera nie jest w żaden sposób karane, a wręcz przeciwnie - nie tylko nie tracisz postępów w zabawie, ale też na nowo otwierają się wszystkie bonusowe lokacje obdarowujące szczodrze życiami i power-upami. I o ile nie zauważyłeś na youtubie - po pięciu zgonach pojawia się opcjonalny kostium zapewniający nieśmiertelność do końca trwania danego levelu. Jeżeli gracz sam sobie nie narzuci pewnego wyzwania to gra mu na pewno tego nie zaoferuje i w końcu przejdzie się sama. Jak już w to zagrasz to daj znać na PW - pogadamy.
-
PSX Extreme 195
Nie
-
PSX Extreme 195
Remake (wym. 'riːmɛɪk, ang. wytwarzać coś ponownie) – termin odnoszący się do filmów, w mniejszym stopniu także do gier komputerowych, które zostały nakręcone bądź stworzone na nowo, z różnym stopniem zmian. Zresztą, oddajmy mikrofon Eijiemu Aonumarze: Aonuma: Basically, you don't have to do much to the models. What you have to do is improve the accuracy of the models. As you upscale the models and smooth them out, at that time hand-drawn animation's atmosphere felt slippery. So the models remain as they were, textures are upscaled, and using a system that allows you have shading allows for models to casts shadows. In the past, we had to do the same, we had to brush up the art. As a result, even the original had an HD feel to it. Jeżeli dorzucenie upscale'ing tekstur, nowy system oświetlenia i kilka szlifów w rozgrywce to od teraz remake to biada nam w najbliższych latach.
-
PSX Extreme 189
Czasami zastanawiam się czy osoba pisząca w ten sposób naprawdę wierzy w to co zarzuca czy po prostu trzaska podobnym tekstem, bo hejtowanie wszystkiego i wszędzie jest teraz z niezrozumiałych przyczyn na topie i może liczyć na kilka plusików do reputacji wśród sobie podobnych. Chyba popełnię do następnego numeru jakiś tekst przedstawiający kulisy branżowego recenzowania, bo niewiedza ludu na tym polu jest po prostu uderzająca. Chociaż, wtedy pewnie też byłbym sponsorowany przez wielkie koncerny. A co tam, przynajmniej zaleję do pełna LPG moją Astrę i będę kręcił pod miejscowym gimnazjum rety-piruety. el-shabazz - choć GRAnda z tego numeru to chyba pierwszy autentyczny zapis rozmowy z GG, zaraz po jego wysłaniu byliśmy z Sojerem ciekawi ilu czytelników podważy jego autentyczność, a choćby dla zasady, bo przecież wszystko to jedna wielka lipa . Tymczasem mieliśmy napisać tekst na kilka godzin przed oddaniem magazynu do drukarni, a jako, że zabrakło pomysłu - wrzuciliśmy naszą autentyczną próbę wymyślenia tematu do dyskusji, poprawioną jedynie o błędy i emotikonki.
-
PSX Extreme 185
TIP: Szukaj na ostatniej zapisanej przez zgredów stronie
-
Czy Monika musi pisać?
WTF, skąd Wy bierzecie takie newsy?
-
PSX Extreme 184
Nie rób już z siebie ofiary, w PSX Extreme nigdy nie głaskaliśmy się po jajach, ani między sobą ani z czytelnikami. Panuje zasada równości i Tobie odpisałem w dokładnie taki sam sposób jak odpisałbym np. Rozbowi (nie chciałbyś widzieć "surowych" wersji niektórych zgrentgenów w którym obrzucamy się gnojem nie na żarty), a jeżeli wyczuwasz butę czy zadzieranie nosa w naszych wypowiedział to tylko dlatego, że sam się w pewien sposób dystansujesz, stawiając siebie w takiej, a nie innej pozycji. Sam też od zawsze jestem czytelnikiem magazynu (przez szacunek do pozostałych autorów nigdy nie skorzystałem z przysługującej mi prenumeraty, niezmiennie sypię groszem pod kioskiem), pomimo ponad 10 lat od pierwszych publikacji nigdy nie czując się "wyżej" niż pozostali ludzie. Coś mi się zdaje, że magazynowi przyświeca idea "od graczy dla graczy" a nie od "branżowych celebrytów dla graczy". Olanie krytyki/pytań czytelników i pozostawienia ich na forum/mailu bez odpowiedzi - to byłoby prawdziwe panoszenie się i uważanie za cholera wie kogo. Zerknij na analogiczne tematy innych branżowych periodyków/serwisów i wyłap różnice.
-
Ratchet & Clank: Wszyscy za Jednego
Statsy pojawiają się nie tylko przy końcu levelu, ale także w jego trakcie, przy pokonaniu jednej z kilku sekcji każdej planszy. Akurat pierwsz, rozgrzewkowy etap, ma tylko jedną sekcję (pomimo to podzielono go na punkty z podliczaniem statystyk), którą trzeba łyknąć za jednym podejściem. Skąd wiadomo, że będzie po niej? Każdy z 9 etapów (BTW, cholernie długich - godzina na jeden jak nic) kończy się batalią z bossem, wstawką filmową i osiągnięciem, trudno więc to pominąć. Tym bardziej, że przed kolejną planszą mamy ekran ładowania, czego nie ma w obrębie tej samej lokacji.
-
Czy Monika musi pisać?
szakal80 - a Ty specjalnie po to założyłeś sobie konto na forum?
-
PSX Extreme 183
They see me trollin', they hatin'
-
PSX Extreme 183
I trzymamy się z dala, chyba, że konstrukcja gry, tak jak w przypadku ACIII na to nie pozwala. A po latach spędzonych z magazynem powinieneś już wiedzieć, że gier nie recenzują przypadkowe osoby, a tylko takie, które dany temat znają na wylot. Możesz się martwić, jeżeli będę pisał recenzję FIFY albo innego NBA:).
-
PSX Extreme 183
Odpowiedź skierowana wyłącznie do użytkownika Raven_raven ze względu na krytyczne spoilery na temat gry! Co się tak burzysz? Nie jesteś śmieszny, a tym spojlerem (jeśli jest prawdziwy) zniszczył mój szacunek do Twojej osoby. Jesteś redaktorem, a to nie jest hyde park czy console wars, by robić takie świnie. Naprawdę jesteś tak ograniczony, że widzisz tylko dwa wyjścia z sytuacji? Skłamać albo je,bnąć spojlera? Nie wpadłeś na to, by po prostu uniknąć opisywania jego przynależności? IMO zmienianie rzeczywistości gry, by ukryć jakiś zwrot akcji jest tylko trochę gorsze od rzeczywistego spojlera.
-
PSX Extreme 183
Odpowiedź skierowana wyłącznie do użytkownika Raven_raven ze względu na krytyczne spoilery na temat gry!
-
PSX Extreme 180
Wyjaśnienie we wstępie do materiału .
-
PSX Extreme 179
Szczerze mówiąc nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale małym hintem może być prawdopodobnie to, że Butcher pojechał na targi w pojedynkę, a z doświadczenie mogę powiedzieć, że rozległość hal targowych (nawet na takim gamescom) oraz liczba chętnych do topowych produkcji (nawet w dzień prasowy) zwyczajnie uniemożliwia obczajenie wszystkiego co istotne.
-
PSX Extreme 178
Uwielbiasz się przekomarzać . Każdą swoją wypowiedź kończysz tak, że niby nie jest ona skierowana do konkretnej osoby/grupy osób, a jednak na koniec musisz dodać choć jedno zdanie, aby jednak sprowokować rozmówcę do kontry. Nie podejmuję jednak rękawicy i rezygnuje z dalszego przedstawiania faktów. Życie w niewiedzy to czasem błogosławieństwo, więc nawet Ci trochę zazdroszczę, że "wiesz jak jest" tylko z domysłów i porównań do niezwiązanych z tematem branż .
-
PSX Extreme 178
Skoro kończysz dyskusję to dlaczego zamykasz wypowiedź bzdurnym porównaniem do dziecka w Disneylandzie? Jak polityk w kampanii wyborczej odwiedzi dziurę i rozda długopisy to tym samym kupił już głosy wszystkich, z sołtysem i wypasionym plebanem włącznie? Czy naprawdę jako dorosła osoba wierzysz, że napasienie nas darmowym żarciem i wręczenie koszulki z nadrukiem jest w stanie kupić każdego? Oczywiście, że wydawcy zależy na tym, aby dziennikarze mieli jak najwięcej pozytywnych wrażeń, ale o ile jeszcze nie zauważyłeś - na wypasionych eventach promowane są wyłącznie pewniaki lub gry przynajmniej dobre, więc nie wie skąd zdziwienie ogólnie pozytywnymi odczuciami z większości takich wypadów. Roisz sobie rozbudowane teorie spiskowe, nie zauważając, jak wiele znanych marek kreowanych miesiącami na pierwszoligowe przeboje otrzymuje to, na co rzeczywiście zasługuje i nie są to noty z przedziału 8-9. Przykłady? Tylko z trzech ostatnich numerów - Resident Evil: Operation Raccoon City (5+), Silent Hill: Downpour (7=), Silent Hill: HD Collection (5+), Ninja Gaiden 3 (6), Sniper Elite V2 (6+), Prototype 2 (7-). Cholera, to ktoś tam nieźle nawalił! Już dzwonię z reklamacją, a Ty tymczasem napisz źle o wszystkich grach z eventu. Niech mają!