Tori

hahaha, dopiero teraz obczaiłem

Ciasta łykam wszystkie, serniki, murzynki, makowce, karpatki itd. itp. A z tortów to tylko robione przez moja mamę, wszelkiej maści plastikowe gówna nie nadają się do jedzenia. Ciasteczka: delicje, hity, herbatniki w czekoladzie i lubię jeszcze sobie biszkopty posmarować nutellą

Jak tylko zrobi się sucho wracam do standardowego biegania 5x w tyg. albo o świcie, albo przed snem. Osobiście preferowałem zawsze tą 2gą opcję. Znacie jakieś tanie modele butów do biegania? Bo te całe najki i adasie po 500 zł mi się nie uśmiechają.

Tydzień temu na spontanie spakowałem bokserki i szczoteczkę, wsiadłem w auto i wyje.alem przed siebie. Dojechałem do zakopanego, całkiem sympatycznie, góra śniegu, słońce daje po oczach, że w bluzie można łazić. Fajna sprawa, jadę też za tydzień, gaz jest teraz tani to za 100zł mam w dwie strony.

Przestałem dbać o brzuch przez jakieś 2 tyg. i pojawił się sześciopak. Te gadki o poświęcaniu czasu na regenerację chyba jednak nie są pustymi słowami.

Ej, te everlasty to oryginalne?

Never back down to straszna bajka, koleś opanowuje walkę w stójce i w parterze w 2 tygodnie i potem niszczy wszystkich w turnieju miejscowych debeściaków. Ale trzeba przyznać, że obok Fighter in the Wind to i tak wciąż jeden z realniejszych filmów, gdzie nikt nie powala 10 kolesi jakąś niestworzoną obrotówką.

Nawet nie wiem co powiedzieć... sesją w damskiej bieliźnie przy swojej ulubionej ścianie byś mnie tak nie zagiął, jak po tym, co właśnie napisałeś... homo

U mnie też wychodzili. Ja byłem zachwycony, ale ja jestem komiksowym nerdem, więc wieta. Wszystkie odtworzone sceny z Rorschachem zaje.iste 8/10

Ja pier.olę, skąd ty się wziąłeś?

Z tego turbokolora to bym se kupił jak bym jeszcze do podstawówki chodzi. Małpeczki, banany i inne pierdoły.

Wczoraj wyskoczyłem w tym płaszczu + szary szalik pod spód. Panny się na niego moczą. Daje radę, ale już nie ściągajcie i nie kupujcie go

Burth, no ma pagony, chuj z nimi

Ok, to jeden fit mam. A teraz jeśli chodzi o coś eleganckiego, materiałowe szare spodnie se sprawić, czy nie bardzo?

A jakbym pojechał takim oldskulem jak ten typ z hooliganów- bluza ala adicolory, tylko cała gładka granatowa + granatowe jeansy + białe buciki? No a ta koszula to masz na myśli jakąś elegancką? ale skończyły się czasy WYKASANYCH koszul i raczej wypadałoby ją wkasać. Przejdzie takie coś.

Fajny płaszcz Bartek. Ja swój nabyłem, do tego zamówiłem białe trampko-skejtowskie buty. No i mam pytanie jaki fit Wy byście sobie wyobrażali do takiego płaszcza. Chodzi mi o rozpięty na wiosenną pogodę, co pod spód?

Pytałeś czy możesz?

Czarnym zajarałem się na początku. Fajnie leży i w ogóle, a dla jaj założyłem ten kremowy i coś jakby mnie z nieba pizgło. Tak mi się spodobał.

25 godzina- dla wielu film bardzo nudny. Nie rozumiem czy ja jestem inny, że bardzo mi się podobał, czy po prostu moi znajomi kochają produkcje, gdzie wszystko jest kolorowe, a fabuła podana na tacy. Większość filmu to rozmowy między bohaterami, relacje każdego z nich, jednak wszystko kręci się wokół głównego bohatera, który ma dobę wolności, zanim pójdzie do pierdla za dilerkę. Dobra rola Nortona.

160 minut... wolę spędzić w kinie na adaptacji jednego z lepszych czytanych przeze mnie komiksów, niż np. siedzieć podobną ilość czasu na takim bendżaminie guziku. Nawet jeśli będzie średnie... to tak jak z turtlesami z 1990 roku, były ch.ujowe, nieśmieszne, ale do cholery, to przecież żywe żółwie z komiksów i bajek na moim ekranie telewizora Podczas szczytowania na widok trailera strażników w kinie-komentarz mojej dziewczyny: "x menem się podniecasz?" oni tego nie rozumieją

Dziwne rzeczy... omlet, jajecznica z keczupem? O_O Przecież ja nie umiem inaczej. Często jeszcze daję majonez + keczup i wtedy jest miód. To jak powiem, że smażę naleśniki, potem wrzucam na nie szynkę, żółty ser, czosnek i przyprawy, polewam keczupem i zjadam to też będę dziwnym smakoszem?

http://wallpapers.halloween-screensavers.i..._wallpaper8.jpg Tak skojarzyłem z tym filmem. Identyczny kremowy płaszcz wszedł z nową kolekcja Housa. Na początku sprawdziłem czy to aby nie damskie, bo był podejrzanie "zgrabniutki" w pasie. Przymierzyłem i jest na wypasie, ale nie kupowałem od razu, musiałem się z tym przespać. Teraz kiedy jestem 100% pewny łykam go w(pipi)ec.

Fajnie do takiego fajt klabu wejść, obijesz chłopakom uda, a pewnie Cię zripostują- ale w filmie oni bili się po twarzy! nie używali nóg!

No ja gainera piję jak wodę podczas treningu, czyli na jedno przechylenie

Wciąż mam gazy po gainerze