stoodio

88lvl - hell Trapką skończony. Nie było tak źle, zgona uniknąłem - to najważniejsze. Niezwykle fartowana postać, przez cały cykl znalazła 2xVex, Jah (arcane sanctuary). Już mentalnie szykowałem się na długotrwałe intensywne poszukiwania Bera, aż tu nagle podczas przemierzania Frozen Tundry: https://i.imgur.com/ncCL0rH.mp4 W ten sposób w trzy dni skompletowałem Hoto oraz Eni

Rozczarował mnie ten tryb 2D - nie można przełączać płynnie, tylko cały chapter od początku (do końca) Daruję sobie to DE jednak - świetna edycja dla kogoś, kto przegapił XI na premierę.

Zamawiałem masę gier z ebaya na NESa w tym okresie - piękny kurs

Te porównania z remake'ami RE2 oraz FFVII są od czapy - wystarczy sobie uzmysłowić, kto za nimi stał. Wiemy także jak, seria Silent Hill w obcych (nie japonskich) rękach może wygladać - jak bardzo można nie rozumieć materiału żródłowego i na które akcenty bezmyślnie stawiano/powielano. Istnieje ryzyko, że bardzo mocna symbolika dwójki zostanie spaczona. No nie napawa optymizmem taka wizja.

Trójka do tej pory wygląda rewelacyjnie (modele, animacja, design):

Ano, jest parę mankamentów. A propos wspomnianej gry na specjale: pytam małego, czemu nie ładuje ataku pod trójkąt, to mówi krótko "że to jest nudne". No ma skubaniec rację

Słusznie - ta kolekcja to zupełne nieporozumienie: Maria z głosem Mary Elizabeth McGlynn, istny koszmar...

Grałem ostatnio jak co 2-3 lata mam w zwyczaju w wersje DC na PS2, - doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. Zupełnie niepotrzebny remake.

Ja gram obecnie z synem (5 lat) - zabawa jest przednia, co chwilę rechocze jak szalony. Gramy na najwyższym, więc jest parę powtórzeń i nie ma ryzyka, że godzinka i po wszystkim. Godny następca uwielbianych przeze mnie 2 części na pegaza

Czy save z XI jest kompatybilny z wersją DE?

Ja właśnie lecę Trapką. Normal na 8 jak walec, nightmare przez upartość też na 8, ale trochę wolno szło (zwłaszcza bossowie). Teraz wkraczam na hell i zejdę do optymalnych p3. Już się nie mogę doczekać kurastowania pod runy - stałość map offline daje masę możliwości. Zajebista gierka zarówno w multi jak i w singlu

Dasz radę - Maciek ostatnio go pokonał po przeszło 3 latach:

Jedyny minus - eksploracja. Wszystko biegiem, mało sekretów a jak już gdzieś zboczyliśmy z głównej ścieżki, czekał na nas legendarny skarb w postaci balona Mibu...

Jak tam progress? Mój Necro HC ma 83lvl, ale raczej Paladynem będę szedł na 99. Masz już jakieś ciekawe fanty offline?

Ok, tylko dyskusja dotyczyła niezbyt trafnego doboru nowych kawałków. Jazda po szkole w akompaniamencie No Cigar to +10 do klimatu, nijak to się jednak ma do tego co dodał od siebie remaster.

Przecież Superman Goldfingera to oryginalny track z jedynki.

W kwestii prenumeraty, bo myślałem o niej na przyszłość ,masz to pakowanie premium? Jak to przychodzi?

5h na liczniku - coś tam walczę. Gra wygląda fatalnie - w sumie już przy premierze było źle, paskudne menusy, portrety, awatary (no i jeszcze ta animacja). Lokacje na szczęście jeszcze jakoś się prezentują. Wiadoma sprawa że dobry RPG nie grafiką stoi, ale jednak siłą rzeczy muszę na to patrzeć przez kolejne 20-30h Robotę za to robi muzyka - Morgan to jest klasa. Razem z dziwnością świata te specyficzne nuty tworzą oryginalny klimat. Tryb walki, delikatnie mówiąc, nie zachęca do prowokowania starć. Mnogość wyborów poprowadzenia zadania może imponować, w przeciwieństwie do dosyć bladych NPCów. Podczas gry trudno nie poczuć smrodu zmarnowanego potencjału. Podobnie miałem ze Stygianem od Cultic Games.... szkoda.

Jak tam Pixel - kupuje ktoś jeszcze? Miałem ponad roczną przerwę i planuję nadrobić zaległości wraz z aktualnym numerem. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to obecna cena na poziomie 24,90zł...

Ano właśnie - jesteś o krok za daleko. Pierścień otrzymujesz przed otwarciem drogi do finału cyklu.

Wracam po latach do tej gierki, bo jako fan gatunku na premierę srogo się rozczarowałem i odpuściłem. Pytanie do tych co ukończyli - z perspektywy czasu polecilibyście Numenerę?

Ewentualnie łuk i thief ring - jedna za drugą padają.

2 sztuk z jednego moba nigdy nie miałem, żaden Pure nie wypadał w takiej ilości (ograne Demon's na premierę, wersja NA oraz EU). Zdziwiło mnie zatem, że poszło szybko i jeszcze w hurtowej ilości.

A propos kamieni - niesławy Pure Bladestone w remake'u. Trzeci run, chyba jakiś błąd:

Zacząłem odświeżone Demony- wygląda to obłędnie, gra się tak samo dobrze jak dekadę temu. Vanguard nie miał szans: