Skocz do zawartości

stoodio

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez stoodio

  1. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Wróciłem po chwilowej przerwie i nadszedł czas na Udrękę Jedna z fajniejszych walk w grze - głównie z uwagi na różnice poziomów. Zacząłem na 55lvl, ale jednak mój Yogi był za słaby - teraz role się odwróciły. Tutaj z kolei jakiś azjata robi robotę: Ta końcówka (2:12)...
  2. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Spoko, planuję jeszcze poeksperymentować z jakimiś potionami
  3. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Też chciałem sobie odblokować 4 poziom, ale jednak za wcześnie: O ile sam dungeon jest do zrobienia, tak różnica poziomu na bossie to już ściana nie do przebicia
  4. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Ja odpuściłem na 72lvl - to nie dwójka, gdzie można wypracować niemalże nieśmiertelność i 99lvl to kwestia jedynie (kupy) czasu. Zbyt nerwowo i chaotycznie tu jest, wracam na softa
  5. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Było już na poprzedniej stronie. Ogólnie będzie się działo.
  6. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Wygląd postaci w czwórce to jest zupełnie nowa jakość - fashion souls wymięka.
  7. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    @GearsUp odpiszę ci raz jeden. Nie jest istotne jaką cyferkę widzisz na meta czy w recenzji jakiegoś randoma-streamera. Nikt nie twierdzi, że Diablo IV to ideał - ale nawet jeśli jest to gra na 6/7, nie zmienia to faktu, że wielu z nas już drugi tydzień nie może się oderwać od konsoli. Prowadzisz walkę z wiatrakami, które sam sobie stawiasz.
  8. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Ano niestety krainy są sztampowe do bólu. Pierwszy region jest dla mnie ok - lubię śnieżne widoki (od czasów Icewind Dale), Scosglen też na plus - reszta gorzej. Pustynie niby nieco odświeżone, ale nie cierpię tej stylistyki, Hawezar wydaje się być pospieszony. Co należy przyznać, wszystkie miejscówki aż kipią detalami - pierwszy raz aż się podsunąłem z fotelem pod sam telewizor Też myślałem, że zacznę od początku kampanię na Tier 3, ale jest to obecnie niemożliwe. Nie jest na szczęście tak źle jak w dwójce, gdzie musisz się przebić dwukrotnie przez fabułę, żeby doczłapać na piekło, ale jest jednak ten niepotrzebny warunek.
  9. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Nie moja, ja ledwo dobijam 50lvl
  10. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Sam musisz zdecydować - można się znużyć, czyszcząc wszystko po kolei. Ja sobie to zostawiam na kolejne przejścia. W dwójce chyba bym sobie w łeb strzelił przy zgonie na 98lvl, obecnie mam 45lvl i nie zapowiada się żebym zaszedł dużo dalej.
  11. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Dobrze ci się wydaje - w tym przypadku nie można zjeść ciastko i mieć ciastko Przy okazji przypomnę, jeśli planujemy zmienić jakiś element rynsztunku z kamieniem w środku, to funkcja salvage nam ten gem odzyska.
  12. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Close but no cigar: Hardkor nie bierze jeńców...
  13. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
  14. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    2 dni temu już padł: Przedmiotem kultu stał się w dwójce - niebywały kapturek
  15. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Z cyklu "trudny wybór":
  16. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Pisałem wcześniej, że niektóre legendy potrafią mieć tak dokokszone właściwości, że z niczym niewyróżniającego się skilla robi się poteżna umiejętność (problem z balansem). W przypadku druida bardzo często skutkuje to całkowitą zmianą builda. Problem polega na tym, że musimy mieć odrobinę szczęścia, aby wylosować tę cechę. Tutaj właśnie z pomocą przychodzi wspomniany sprzedawca - trzeba tylko przepierdzielic taczkę oboli
  17. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    No pewnie, że się da - na początku ci kupcy są głównym źródłem legend.
  18. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Jaki poziom i okoliczności śmierci?
  19. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Możesz ją pominąć na HC + co się z tym wiąże masz dostęp do konia. A co do emocji - no dzieje się, inna gra
  20. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Tak - full random w dungeonach. Jak cię ubije, to się niestety zawija, nie dając szansy na szybki rewanż.
  21. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Gra ktoś na hardkorze? Jakieś przemyślenia, uwagi, porady? Zaskoczyło mnie, że koń odblokowany na SC jest dostępny na HC. Niestety Tier 3 jest już przypisany do trybu, w którym go odblokowaliśmy. Wiadomo - mapa, kodeksy, kapliczki - wszystko od początku, ale kampania już do pominięcia. Na razie 16lvl, nie podejmuję ryzyka, mam obrana ścieżkę i nią podążam - oby tylko Butcher nie pokrzyżował mi planów Na papierze czwórkowy hardkor nie powinien stanowić większego problemu. Zwłaszcza, że w odróżnieniu od bety dodano specjalny zwój oraz przepis na potka, które to przedmioty dodatkowo zwiększa nasze szanse na przeżycie.
  22. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Zaraz poprawię
  23. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Tak jak wspomniałem wyżej - gra ukończona. Czas na podsumowanie przygody. Trzeba sobie powiedzieć jasno, że Blizzard pierwszy raz w historii zagrał asekuracyjnie - każde kolejne Diablo było pewnego rodzaju rewolucją, różniącą się diametralnie od wcześniejszej częsci - tutaj mamy ewidentne podążanie śladem przetartym przez poprzednika. Niestety albo stety * Diablo IV zbudowane jest na mechanikach znanych z niesławnej trójki. Klimat się zmienił - pełna zgoda, oprawa odcina się od pastelowego starszego brata, ale trzon gry, jakim jest mordowanie hord potworów połączone z gromadzeniem niezliczonych precjozów, jest bliźniaczo podobny (jeśli nie tożsamy) z (nie)lubianą ]|[. Można się oszukiwać, wyliczając liczne nowinki, ale fakty są takie, że sam gameplay jest oparty o te same generatory/spendery/cooldowny, statystyki oraz inventory bazują z drobnymi zmianami na uproszczonym schemacie poprzednika, itemizacja (co za głupie słowo) wraz z modelem craftingu i socketów podąża utartą ścieżką, rozwijając ją nieco o mniej lub bardziej trafione pomysły. Podsumowując - gra się w to, nie jak w Diablo I, Diablo ][ czy Diablo IV (V, VI etc.), tylko trójkę właśnie. Trójkę okraszoną otwartą, rozległą mapą, którą możemy przemierzać horyzontalnie oraz wertykalnie a nawet konno, trójkę urozmaiconą licznymi (powtarzalnymi fhuhu) aktywnościami, wreszcie trójkę skąpaną w gęstym klimacie beznadziei. Ale jednak trójkę. Osobiście mam z tym kłopot, bo do samego końca liczyłem na nowy, świeży rozdział. Cóż, może za koleją dekadę... Po tej słodko-gorzkiej syntezie garść luźnych myśli w nieco podobnym tonie: Graficznie jest super - to najświeższy aspekt gry, który ukazuje nową jakość, trochę słabe są scenki na silniku z ambicją to bycia cinematikami. Kraina jest różnorodna, choć oczywiście wyeksploatowane do granic możliwości miejscówki wracają (ach te pustynie); Muzyka ma swoje momenty - szczególnie pierwszy region, dalej forma raczej spada (są jednak smaczki w postaci kultowych motywów z poprzednich części), chętnie zagłębię się w ost; Fabuła, a raczej początek intrygi oraz finał, jest naprawdę solidna - środek z uwagi na otwartość świata, został rozwleczony i okaleczony nijakością; Nowa obsada dała radę - szczególnie Główna Zła oraz Lorath - ironiczny, zgorzkniały a przy tym dużo ciekawszy Deckard Cain, fanatyczna Parva też in plus (ta animacja sprzed finału - ciareczki). Gorzej z resztą Iranius vel Izual, Neyrelle vel Leah, fanserwis ze starym znajomym taki trochę nietrafiony (już chyba nie mieli kogo wygrzebać XD). Wilk z początku okazał się tym, kim myślałem, że jest i bardzo dobrze; Powrót druida z dwójki REWELACJA - tym razem nie trzeba się jednak rozdrabniać (wilkołak czy niedźwiedziołak a może żywioły?), niby przerabiana już klasa a jednak zaskakuje; technicznie było (do wczoraj) naprawdę solidnie - nie nasiedziałem się w kolejkach, internet mam lichy a w trakcie kampanii serwery nie dały mi się zbytnio we znaki; Wspomniane wyżej nowinki ogólnie na plus - otwarty świat ma swój urok, punkty eksploracyjne trochę pokraczne - ileż razy w pospiechu zlazłem z wysokości, po czym klikając dash, wdrapałem się z powrotem na górę, koń jest przymulony - nie za prędki, blokuje się na mobkach (w przeciwieństwie do dasha), nie potrafi się wspinać, kapliczki Lilith w porządku; idea i wykonanie worldbossów - miodzio, każdy szefo to epicka potyczka (co istotne nie jest to mashowanie buttonów jak w np. legionach, taktyka i realizacja owocuje brakiem zgonu w 15 minutowej walce); Losowość właściwości legend niby ok, ale jest tego za mało i za szybko mamy przesyt różnych opcji - w żadnym wypadku nie jest to wyjątkowe doznanie; Skalowanie się potworów oraz ekwipunku to najgorszy kierunek, jaki można było obrać - nie ma szans na znalezienie czegoś cennego na początku gry, wszystko to chwilowy junk, dopiero dalej będziemy rollować do usranej śmierci właściwości itemów; same przedmioty też nie zapadną nam szczególnie w pamięć - do tej pory pamiętam mój pierwszy Dreamflange w jedynce i jego wpływ na mojego Sorcerera, o dwójkowych SoJach na normalu, rune huntingu i JMODach nie będę nawet wspominał - zupełnie inne doświadczenie; dramy z mikrotransakcjami nie zamierzam oceniać - w ogóle mnie to nie dotyczy; Reasumując, Diablo IV w mojej ocenie nie jest materiałem na grę na lata (syndrom trójki). To jest dobra gra a jednocześnie kolejne przeciętne Diablo, Blizzard stracił odwagę albo chęci do podjęcia próby otarcia się o geniusz. Kasa się będzie zgadzać, sukces komercyjny jak najbardziej osiągnięty (do czego sam świadomie przyłożyłem rękę), jednak historia umieści część czwartą w stosownym miejscu. Kupiłem wersję Ultimate z wczesnym dostępem, ale szczerze przyznam, że nie widzę się tutaj za rok, dwa czy pięć. Nie zamierzam ganiać za tymi nijakimi przedmiotami, gdyż mnie ta forma na dłuższą metę nie odpowiada. W jedynkę oraz dwójkę gram do tej pory, czwórka po sprawdzeniu wszystkich atrakcji zostanie zawieszona na kołku tuż obok trójki. Zawiało pesymizmem, więc dla równowagi zaznaczę, że obecnie ruszam z jednym słusznym trybem - czyli HC, zamierzam wycisnąć wszystkie pokłady miodu z tego plastra Moja ocena: Z góry dziękuję za lekturę * - niepotrzebne skreślić
  24. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Skończyłem i ja - później nieco więcej napiszę o całości. Userzy nie zawodzą:
  25. stoodio odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    No to jest urok otwartości świata - nie ma sztywnych ram danego aktu. Na początku jeszcze jest zaakcentowany finał rozdziału, później bywa różnie