
Treść opublikowana przez stoodio
-
Dragon Quest XI
Ktoś tam deprecjonował system walki jedenastego Dragon Questa... Otóż jestem po zabójczej batalii z pewnym morskim bossem, dotychczasowa strategia i dobór umiejętności zdawały się na nic (nawet nie dobijałem do pomarańczowego koloru). Postanowiłem przemodelować całkowicie podstawową czwórkę, dobrać odpowiednie Pepy - efekt? Pierwsze podejście po przerwie i walka całkowicie pod kontrolą. Mnogość zestawień skilli, ekwipunku oraz specjalnych ataków dają takie pole do popisu, że chyba naprawdę nikt nie powstrzyma mojej drużyny. Obecnie 49 poziom mojego hipka i powoli zbliżam się do końca przygody...
-
Wrzuć screena
WoGa odradzam, chyba że już ograłeś dosłownie wszystko i jakimś cudem jeszcze ci mało Heroesów. Zalecam natomiast HD moda - masa poprawek, dzięki którym gra się naprawdę komfortowo w tę blisko 20 letnią () grę.
-
Zakupy growe!
Popelnilem ten sam blad co ty swojego czasu - niestety gry retro nie nadaja sie na tak duze ekrany. Pozbylem sie 32 calowej lochy i dzialam na 21' trinitronie - komfort grania wzrosl diametralnie.
-
Wrzuć screena
Sprawdź ten dodatek, bo jest naprawdę mądrze zrobiony przez prawdziwych fanów Heroesów (nie to co ta cepelia WoG).
-
Wrzuć screena
Kampania Horn of the Abyss:
-
Dragon Quest XI
Gra jest naprawdę długaśna - idealna do przegryzienia czymś mniejszym (osobiście jako przerywnik stosuję DB FighterZ oraz Hellblade'a). Odpalamy coś na odskocznie po głównym wątku i wracamy głodni przygody do postgame'a. Dla mnie to gra roku
-
Dragon Quest XI
Zakładam, że nie grasz na mocnych kreaturach? Wyjdź z miasta i poświęć chwilę na dobicie poziomu (w okolicy Gallopolis można spotkać metalowe żelki).
-
Dragon Quest XI
Masz zaplon. dałn: idź, rozgrzeb kolejne tematy filmikami sprzed kilku miesięcy
-
Zakupy growe!
No nie bardzo, jest ogromna różnica między pękatym pudłem wypchanym opasłymi instrukcjami, mapami, podkładkami pod mysz czy t-shirtami a zwykłym casem z płytą czy samym kodem. Na konsolach nie mieliśmy tego typ dobrodziejstw. Teraz się to wszystko wypaczyło i mamy różne edycje limitowane/kolekcjonerskie itp. Przypominam, że te pudła to były standardowe wydania w standardowej cenie. Kiedyś wrzucałem, ale jak tylko odwiedzę dom rodzinny, to pstryknę coś świeżego.
-
Zakupy growe!
Ja uwielbiam te wydania - samego Diablo mam chyba ze 4-5 różnych boxów. To były dobre czasy, dzisiejsze wydania gier na PC to istna kpina.
-
Zakupy growe!
Pokazałbyś te tłuściutkie pudła na PC w odpowiednim dziale.
-
Zakupy growe!
Ile dałeś za DC?
-
Fallout 76
Recenzja z Pixela jest naprawdę fatalna... Trzeba jednak dodać, że w tym samym numerze Voyager wziął pod lupę F4 i z chirurgiczną precyzją opisał fenomen bethesdowych falałtów (w skrócie: kawał gównianego kodu, okraszony miałką fabułą, którego siłą drzemie jedynie w kultowym postapokaliptycznym settingu).
-
Dragon Quest XI
@estel Heh, ja akurat na odwrót - zawsze uwielbiałem w jRPGach grzebanie w ekwipunku, eksperymentowanie z umiejętnościami, zdobywanie przedwcześnie mocnych fantów. Obaj szukaliśmy czegoś zupełnie innego, a bawimy się przednio przy DQXI. Ciekawe.
-
Dragon Quest XI
Całkiem twardy był ten kurczak: Natomiast to starcie w Gondolii ukazało braki w poziomach drużyny (mało HP): Zobaczymy, co dzisiaj napatoczy mi się pod klingę
-
Dragon Quest XI
Znalazłem chwilę, aby rozpocząć trzeci akt i jetem zaintrygowany, jak historia się potoczy. Miło było wziąć odwet na tym pajacu: Minę miał nietęgą, jak MC mu się postawił. Konfrontacja z kolejnym bossem też była miłym zaskoczeniem: Dziwne, że takie wydarzenia pozostawiono na postgame - czekam na więcej.
-
Fallout 76
Stealth boy - dobra rzecz.
-
Fallout 76
Też pykam, mam już 30h. Za(pipi)ista jest ta gierka - najlepszy fallout od czasów 2ki.
-
Dragon Quest XI
95h na liczniku, 44lvl MC i podstawowa gra ukończona. Trzech ostatnich bossów ubiłem za pierwszym razem, finałowy szef padł za drugim (przy pierwszym podejściu doszedłem do 1/3 drugiej fazy). Tym samym dowiodłem, że gra nie wymaga żadnego grindu. Znajomość skilli/ekwipunku oraz stosowna reakcja na ruchy bossa wystarczy. Co do samej gry - dla mnie jRPG generacji i jedno z lepszych growych doświadczeń tego roku. Lubię ten styl, ten system i tę całą otoczkę. Do tego nieco mroczniejsza fabuła niż dotychczas i jestem kupiony. Największy dla mnie minus to jakość muzyki, zwłaszcza jak już się usłyszy symfoniczne aranżacje: Miałem sięgnąć po jakiś ostatni hit dla odskoczni (czeka ciągle GoW, Spidey, RDR2), ale chyba najpierw sprawdzę, co takiego czeka mnie w postagame
-
Dragon Quest XI
Dostaniesz ingame trophy (accolade), które jest do niczego niepotrzebne.
-
Fallout 76
Masz w ogóle świadomość, że zarówno Skyrim jak i Fallouty od Bethesdy to... RPGi? Dobra fabuła, spójny wiarygodny świat oraz ciekawe dialogi by tym "dziełom" krzywdy nie wyrządziły.
-
Dragon Quest XI
Przebijam: Wpadło na Metal Mode
- Bloodborne
-
Wrzuć screena
Dzisiaj przyszło z zagramanicy: Najlepszy God of War
-
Dragon Quest XI
Bossowie nie maja nic, ale warto oskubac rzadkie stworki. Ja przez cala gre uzywalem steala - zawsze to jakies dodatkowe itemy z regularnych potyczek.