Andreal

8bitDO znam, kupiliśmy ostatnio dla brata do PC, dobry kawał plastiku, niestety głośność porównywalna z padem od XOS. Będę cierpliwie szukał dalej ;)

Panocku, ja potrzebuję cichego pada do sporadycznego grania, po cholerę mi sprzęt za prawie całego kafla (wybacz, 450zł w promocji...)

Ludziska, polećcie jakiegoś pada do XSX, mam dwa, jeden oryginalny i drugi jeszcze z XOS, ale ze zmienionymi analogami na halla. Odbiór gra się na nich jak ta lala, o tyle dość głośne są - żona narzeka na klikanie, mi to lotto, bo i tak w słuchawkach siedzę, ale jest jak jest. Znacie jakieś ciche alternatywy, mogą być na kablu. Internety mówią i gamesir g7 se, coś jeszcze się znajdzie?

Anbernic nie zwalnia w nowym roku:

Wart ogrywać Horizon: Forbidden West na PS4 bez DLC, dużo się straci z fabuły?

Przewiń stronę z linka ciut w dół, wszystko jest pięknie opisane co i jak.

Ja z kolei oddałem swojego rg35xx+, a zostawiłem sobie rg35xxH. Z perspektywy czasu wolałbym jednak pionową wersję, z analogów i tak nie korzystam, a jednak forma pionowa lepiej leży w moich dłoniach. Swego czasu napaliłem się na portmastera i CFW, ale w ogóle z tego nie korzystam i jadę na stockowym, całkiem niezłym systemie. Czego by jednak nie mówić, wykonanie obu konsolek jest zajebiste. No i ogólnie wyleczyłem się z retro konsolek, to co mam z nawiązką mi wystarczy. Bawiłem się też emulacją na telefonie, mam niby uchwyt do pada XO, ale coś mi tutaj nie leży. Telefon (poco X6 pro) świetnie sobie radzi ze starymi generacjami, niektóre gry na switcha też szaleją, ale to jednak nie to. Starość chyba mnie dopada.

Ludziska, robię porządki na starym x360, tzn ściągam wszystkie posiadane gierki na zewnętrzny dysk. Macie jakiś pomysł, jak uzyskać dostęp do posiadanych gier inaczej niż przez historię pobranych plików, kilku posiadanych gier w ogóle na X360 nie instalowałem, więc lista tego nie widzi. Historia zakupów nie działa

Mam 35XXH i pisałem mając na myśli to urządzenie, do do zwykłego 35XX jak najbardziej zgadzam się z tobą.

Bawiłem się MuOs w wersji Banana, ale przyznam wam szczerze, że nie widzę w mojej sytuacji sensu zmiany FW z oryginalnego. Najzabawniejsze jest to, że na stockowym działa wszystko, pady po BT, TV pod HDMI skaluje jak ta lala, jedyne, czego nie ma to obsługa Portmastera, ale nie każdego kręcą porty gier, więc... Podobnie jest z Knulli. Ludzie od CFW robią naprawdę dobrą robotę, za co ich szanuję i podziwiam, ale jak nie jesteś estetą, nie potrzebujesz fajerwerków i najnowszych cudów, zostań na oryginalnym firmware.

Obie gry mają swoje wady, nie zmienia to faktu, że obie chętnie przeszedłem, ale W3 drugi raz już nie dałem rady. CP ogrywam po raz drugi tylko dlatego, że grałem w wersję 1.1 i zakupiłem dodatek. Zmiana drzewka rozwoju i mechanik gry na duży plus, a że też nic mnie nie goni, to niespiesznie zwiedzam Night City. Tym razem kobietą i z angielskim dubbingiem.

Siadam do konsoli, chcę pograć w CP, a tu aktualizacja 40GB z lipnym transferem... Jak żyć... Po poprawce wywala mi błąd integralności z Phantom Liberty, jak akurat mam czas to nie mam jak pograć, bo poprawka mi to uniemożliwia, co za czasy. Wkurwię się, jak mi zapis nie odpali... Co prawda dopiero prolog zrobiłem, ale jednak kilka godzin w plecy. Restart konsoli nie pomógł...

Przypomniałem sobie, że mam wersję Definitive z Epic Store. Akurat się tak złożyło, że w spadku po synu (młody wymienił sprzęt na mocarny) mam kompa, na którym spokojnie ogrywam sobie zaległe giereczki z PC. O ile początek DL był taki sobie, to jednak dałem grze szansę i nie żałuję, fajnie się biega po Harran. Pewnie nie zrobię wszystkich wyzwań, bo mnie to już nie kręci, ale gra ma coś w sobie, co potrafi utrzymać przy monitorze. XSX na razie się kurzy w każdym razie No i przeszedłem podstawkę, naprawdę niespodziewanie dobry tytuł. Zacząłem też The Following, ale nie przemawia do mnie. Odpuszczam na rzecz innych zaległości 😉

No właśnie, podstawka nie wystarczy?