Treść opublikowana przez Kmiot
- Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
-
Horizon II Forbidden West
Ubisofciaki są dobre, jeśli ich setting nam podchodzi. Niezależnie czy od Sony, Ubisoftu, czy Techlandu. Oczywiście dawkowane z umiarem, a nie jeden za drugim. Pierwszy Horizon miał tę zaletę, że był pierwszy i robodinusie robiły wrażenie. Dwójka będzie musiała się bardziej postarać. Jednak ja w tym okresie chyba postawię na Elden Ringa, a Horizona 2 obczaję jak mi się zwolni czas.
-
Temat ogólny.
AC: Black Flag proponowałem przetransferować do kolejnej generacji, bo wyszła na przełomie (chyba miesiąc różnicy, o ile dobrze pamiętam). Z drugiej strony kolejna generacja ma sporo Assassin's Creedów do wyboru i może być dość ciasno, więc sam już nie wiem, może lepiej ją tutaj wcisnąć? A co do Dragon Ballów to się nie znam, ale zawsze możemy dopuścić obie, skoro to różne w założeniach gry. Bez stresu, ankieta nie decyduje ostatecznie i wiele wskazań i tak pewnie zignorujemy w poszukiwaniu kompromisów. Nie zastanawiałem się nad tym dogłębnie. Waliłem pierwsze skojarzenia jak leci xd
-
Temat ogólny.
Ok, panowie, dodałem ankietę pomocniczą. nie jest ona decydująca - priorytet jak zawsze będą miały nominacje tutaj w temacie. Jest tylko pomocnicza i możemy, ale nie musimy tych wyników uznawać za wiążące, jeśli uznamy inne argumenty. To tylko podpórka w ciężkich dylematach. jeśli decydujemy między więcej niż dwiema grami, to pytanie jest wielokrotnego wyboru. Jeśli rozstrzygamy tylko między dwiema grami, to wielokrotnego wyboru nie ma. pytania zawierają tylko gry, które ktoś nominował. Czyli jeśli nikt nie wymienił CoD:MW3 to nie ma jej w ankiecie, mimo że chyba wyszła na tę generację. Nikt nie nominował - nikt nie będzie płakał, że nie ma jej na ostatecznej liście. A tak naprawdę, to nie chciało mi się grzebać i szukać wszystkich gier danego cyklu na tę generację. niektóre gry pojawiły się w ankiecie, ale rozważam by np. dla takiego Mass Effecta znaleźć trzy sloty, podobnie dla Batmanów, a kilka serii dostanie pewnie po dwa sloty minimum (GTA, Mario, DMC, Gearsy, GoW, Halo, Fallout i pewnie wiele innych, bo wyrzucając gry handheldowe nie musimy już tak ostro ciąć). Nie ma liście serii, gdzie wybory są oczywiste - jeśli wejdzie tylko jeden God of War, to będzie to Trójka (z racji przewagi nominacji), jeśli oba, to oba. Podobnie dylemat RE5 vs. RE:Chronicles. Mam tutaj na myśli głównie najważniejsze cykle, gdzie rozstrzygnięcia w zakresie nominacji nie pozostawiają złudzeń, więc ankieta jest tak naprawdę zbędna. Wszystko rozstrzyga się w ilości slotów. Dodałem pytanie bonusowe dotyczące zrobienie wyjątku dla Wiedźmina 2 i ponownego wrzucenia go do edycji konsolowej. Bo jakby nie patrzeć - to był ważny ex na X360 i wielu tylko w ten sposób się z nim zaznajomiło. L4D odpuszczamy, bo w edycji konsolowej będziemy mieli L4D2, więc niech to będzie kompromis.
-
własnie ukonczyłem...
Jeśli chodzi o gatunek ogólnie określany metroidvaniami, to - również ogólnie mówiąc - uwielbiam. Ale moją sympatię udało się zdobyć głownie dzięki Castlevanii: SotN. To pierwsze Playstation ukształtowało mnie jako gracza, a na tej konsoli najlepszym reprezentantem gatunku była właśnie przygoda Alucarda. Ta pętla eksploracji, zdobywania nowych umiejętności, walki i nawet backtrackingu motywowanego ciekawością, całkowicie mnie wtedy pochłonęła. Z drugą inspiracją gatunku zetknąłem się nieco później, bo Super Metroida zaliczyłem dopiero na emulatorze. Ale znów byłem zauroczony. Do dzisiaj jestem fanem obu serii gier i gatunku, któremu patronują. Z preferencją do wariantów 2D. A Nintendo w dupę pchane zaniedbało Metroida 2D. Fusion na GBA i cisza. Potem nieśmiały powrót na 3DS z Samus Returns, przy którym bawiłem się niczego sobie, ale wciąż miałem z tyłu głowy dwie myśli - to nie do końca od Nintendo i to tylko remake starej gry z pierwszego Game Boya. Byłem więc zachwycony, że Metroid 2D wraca, ale też miałem obawy, czy ten powrót będzie godny zapamiętania. Ale moje wątpliwości szybciutko zaczęły się rozwiewać, gdy już odpaliłem ten tytuł. Ruszyłem gałką i to, jak Samus Aran zaczęła reagować na moje komendy sprawiło, że miałem ochotę poruszać czymś innym. Dynamika, responsywność, staranność animacji - no samo bieganie postacią to czysty jak łza ekstrakt satysfakcji. A potem wpadłem w wir eksploracji. Ale do tego wrócę może za moment, o ile nie zapomnę. Fabuła. No jest. I jak zwykle jest podana w skondensowanej formie. Ot, kilka zdań wprowadzenia, proste, krótkie intro, parę tajemniczych scen i już lecimy z grą. Później w trakcie przygody również nikt nie stara się nam zaprzątać głowy przedłużającymi się dialogami, gadającymi NPCami, wyjaśnieniami. Całość fabularna zamyka się w krótkich wskazówkach od komputerowego AI i wstawkach filmowych, które w sumie zamykają się może w pięciu minutach, jeśli ktoś chciałby połączyć je w całość. Reszta to czysty, niezmącony gameplay i my, kontra nieprzyjazna planeta oraz jej tajemnice. Wskakuj i baw się, my nie będziemy ci przeszkadzać - mówią twórcy. Rozgrywka. Ucieleśnienie wszystkiego, za co uwielbiam Metroidy 2D. Poczucie rozwoju bohaterki jest wspaniałe, jej stale rosnący potencjał w walce i poruszaniu się jest szalenie satysfakcjonujący, bo każda nowa umiejętność to swoisty game changer. Fenomenalne jest poczucie kontroli nad postacią, a pieczołowitość z jaką opracowano jej animację jest po prostu imponujący. Przywiązanie do detali, nawet najdrobniejszych gestów Samus , każdego "przejścia" między jej animacjami, ich płynność - to wszystko znacząco definiuje całą przyjemność z grania. A poruszać się jest gdzie, bo gra zgodnie z klasyką udostępnia nam kolejno odblokowywane biomy, które możemy zwiedzać z odpowiadającym nam stopniu - albo pobieżnie i byle do kolejnego celu, albo dogłębnie i w poszukiwaniu każdego sekretu. Czy idzie się zgubić? Owszem, bo brak tutaj wskaźnika kolejnego celu, a wszystko co mamy, to oszczędne w słowach wskazówki. Ale jednocześnie gra w sprytny sposób stara się nadawać nam kierunek i bez narzucania się lekko popycha zawsze w dobrą stronę. Prostymi i skutecznymi metodami odcina nas od aktualnie nieistotnych fragmentów mapy/biomu, abyśmy każdorazowo mieli do dyspozycji nieco ograniczony teren, co oczywiście znacząco zmniejsza szansę na zgubienie się (TUTAJ trochę więcej na ten temat). W sumie dopiero pod koniec gry i wyposażeni we wszystkie umiejętności mamy otwartą drogę do każdego skrawka mapy. Gdybyśmy chcieli jeszcze pozwiedzać, bo nie musimy tego robić. Jednak eksploracja jest wpisana w gatunek i z dziką przyjemnością wyzbierałem 100% sekretów. Niektóre wyzwania zręcznościowe są tym, czym powinny być - wyzwaniami wymagającymi małpich figli na padzie. Sprawę ułatwia świetna i czytelna mapa, na której na bieżąco nanoszone są najbardziej istotne informacje. No gra jest doskonale przemyślana. Prawie. Prawie, bo nie do końca przemawiają do mnie fragmenty z EMMI. Rozumiem koncepcję stojącą za wprowadzeniem tego rodzaju przeciwników (miały budzić tytułowy strach, grozę i lęk), ale uważam ją za męczącą. Całość sprowadzała się do tego, że zamiast bawić się w elementy stealth i przekradać pod nosem bezwzględnych EMMI pokonywałem te rejony na prędkości i metodą prób i błędów. Jeszcze te "okno kontry" jest na tyle małe, że praktycznie oznaczało od razu śmierć, co jedynie frustrowało. Gdyby timing był łaskawszy, to mam wrażenie, że poprawiłoby to płynność rozgrywki. Ogólnie rewiry z EMMI polecam przemknąć bez zastanowienia, a do eksplorowania ich wrócić dopiero po pozbyciu się wroga. EMMI rozczarowało, ale pojedynki z bossami, to sam miód i orzeszki. Nie ma ich co prawda wielu, ale każdy z nich to festiwal dynamicznej jatki i żywo biegającej między pociskami Samus. Starcia te są pełne wigoru, nie pozwalają ja moment bezruchu, ale przy trzecim-czwartym podejściu są całkowicie czytelne. Furiackie, ale nie chaotyczne. No i te krótkie wstawki a'la QTE (z podkreśleniem na "a'la") - absolutnie widowiskowe i podkreślające bad-assowy, zimnokrwisty charakter protagonistki. Aha, całość odbioru psuje nieco recycling sub-bossów. Tania zagrywka, choć trzeba przyznać, że twórcy starali się te fragmenty odrobinę urozmaicić. Ale nadal tania zagrywka. Oprawa AV. Muzyka jest symboliczna. Ot, czasem jakiś ambiencik wejdzie, co znacząco potrafi budować klimat przy zwiedzaniu planety. Podczas boss fightów bywa nieco bardziej dynamicznie, ale mam wrażenie, że warstwa muzyczna niczym szczególnym się nie wyróżnia. Jest, ale nie zapada w pamięć. Za to dźwięki otoczenia bywają świetne. No i są kultowe dżingle przy odnajdywaniu kluczowych artefaktów/umiejętności. Mówi się, że grafika jest brzydka, co oczywiście nie jest prawdą, tak samo jak nie jest prawdą, że grafika jest imponująca. Metroid Dread oprawę ma schludną i przez większość czasu niczym się ona nie wyróżnia. Pewnie, że tła w wielu miejscach mają przyjemne i starannie dopracowane detale. Że klimatycznie potrafi operować oświetleniem i mrokiem. Że kamera potrafi zachwycająco pracować, jak na grę 2D/3Drzutzboku. Robi najazdy, odjazdy, podkręcając dramatyzm niektórych scen czy ukazując uroki scenerii w całej jej rozciągłości. Że biomy są zróżnicowane, ale przy tym konsekwentne w ujęciu globalnym (nie ma się wrażenia, że zmieniliśmy świat, jakbyśmy grali w Mario). Gra przy tym sporadycznie czaruje drobnostkami - a to deszcz nas zastanie, a to coś się wydarzy na dalszym czy bliższym planie, a to trafimy do ciemnego pomieszczenia, gdzie widzimy tylko wizjer i kilka kontrolek kombinezonu Samus. Małe rzeczy, ale cieszą oko. Ale jak już pisałem - całość oprawy przyćmiewa to, jak animowana jest Samus. Widać, że była ona dopieszczana godzinami, dniami, miesiącami. To, jak postać pracuje na nogach, jak składa się do strzału, jak reaguje na przeszkody. Małe dzieło sztuki, polecam zerknąć na poniższy filmik (a przynajmniej fragment poświęcony Samus). Podsumowanko. Raptem 13 godzin zajęło mi wymaksowanie tej gry, ale to były godziny czysto rozgrywkowe, bez spulchniania ich przestojami. Intensywna sprawa, ale czuję lekki niedosyt, bo chętnie spędziłbym na planecie ZDR i w towarzystwie Samus więcej czasu. Ogólnie fajniusio, że Metroid 2D wrócił.
-
The Best of Szósta Generacja, półfinały.
Atmosfera się zagęszcza. To może być najważniejsza runda w całej edycji. Czy dojdzie to świętokradztwa i w finale będziemy mieli GTA vs. GTA? Sprawdźmy. Pełna drabinka TUTAJ. Miał być limit 128 zawodników na generację. Ale ta również cieszyła się na tyle dużym zainteresowaniem, że z łatwością moglibyśmy podwoić tę ilość. Więc to zrobiliśmy, na moje nieszczęście. Ponownie. Startowało 256 zawodników. To skład wybrany przez nas i nie należy, ogólnie mówiąc, do najbardziej obiektywnych. Wiele tutaj sentymentalnych tytułów i nieoczywistych wyborów. Choć oczywiście nie zabrakło najważniejszych postaci. Miał być również limit maksymalnie dwóch gier na serię. Ale to dawno i nieprawda. Obecnie nie ma takiego limitu, i niektóre cykle dostały 3 (a nawet 4) sloty. Po prostu się adaptujemy do potrzeb, a takie się pojawiły. Głosujemy standardowo do piątku (18.02.2022) do godz. 23:59. W przypadku remisu będą zliczane głosy Senior Memberów oraz Adminów. Dalej awansuje gra, która uzbiera więcej wstawiennictw tych zacnych person. Jeśli i wtedy będzie remis, to organizujemy Turbo Dogrywkę trwającą około 12 godzin. Drabinka została wygenerowana w pełni losowo. Już za późno na pytania w rodzaju "a dlaczego na liście nie ma gry xxx?!" czy "ale że Dudka nie wzięli...". Był czas i zbierane propozycje. Gameplaye:
-
Best of PC, runda 3.
Pececiarze płakali, jak głosowali. Ale nie miejmy dla nich litości. Dostarczam kolejną porcję rozterek gamingowych, które mają za zadanie pomóc wyłonić tę najlepszą grę. PS dogrywka zadecydowała, że dalej przechodzą Commandosi <3 Skrócona drabinka: Pełna drabinka TUTAJ. Startowało 256 tytułów. Tytułów wybranych przez nas.To skład wybrany przez nas i nie należy, ogólnie mówiąc, do najbardziej obiektywnych. Wiele tutaj sentymentalnych tytułów i nieoczywistych wyborów. Choć oczywiście nie zabrakło najważniejszych postaci. Skupialiśmy się na tytułach jak najmocniej kojarzonych z PC (najlepiej na exach). Odrzuciliśmy gry, które już się pojawiły we wcześniejszych plebiscytach, jak również niektóre tytuły przenieśliśmy do kolejnych plebiscytów (jeśli miały konsolowy port na równych prawach). Miał być również limit maksymalnie dwóch gier na serię. Ale to dawno i nieprawda. Obecnie nie ma takiego limitu, i niektóre cykle dostały 3 sloty. Po prostu się adaptujemy do potrzeb, a takie się pojawiły. Głosujemy standardowo do piątku (18.02.2022) do godz. 23:59. W przypadku remisu będą zliczane głosy Senior Memberów oraz Adminów. Dalej awansuje gra, która uzbiera więcej wstawiennictw tych zacnych person. W razie dalszego remisu będzie organizowana błyskawiczna Turbo Dogrywka, trwająca około 12 godzin. Drabinka została wygenerowana w pełni losowo. Już za późno na pytania w rodzaju "a dlaczego na liście nie ma gry xxx?!" czy "ale że Dudka nie wzięli...". Był czas i zbierane propozycje. I na koniec gameplaye pomocnicze:
-
PSX Extreme 294
U mnie ok. W obu egzemplarzach.
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Na Returnala pewnie znaleźliby się chętni, natomiast z Zaginionym Dziedzictwem może być już trudniej, bo gra ma już swoje lata i kto miał ograć, ten zapewne to zrobił. Plus właśnie się ukazała Kolekcja Dziedzictwa Złodziei, w której skład wchodzi Zaginione Dziedzictwo. Ale może się mylę i będą chętni. Najbardziej to się jednak martwię o chętnych do zorganizowania losowania xd Ale trzymam kciuki.
-
Turbo Dogrywka (PC)!
Mamy drugi w historii plebiscytów remis. Glosy 33:33 Głosy Seniorów+Adminów 10:10 Więc głosujemy w błyskawicznej dogrywce! Czas do południa (sobota, 12:00)
-
The Best of PC, runda 2.
Co się wydarzyło? Coś ciekawego? Spójrzmy. W większość tych gier nawet nie grałem, więc nie będę zgrywał znawcy xd Skoki Narciarskie 2002: Polskie Złoto odpadły. No, skoki ostatnio nie mają dobrej passy. I nie zapowiada się, by miało to ulec zmianie. Teenagent odpadł, a to jedna z niewielu gier, które na PC przeszedłem kilka razy. Samodzielnie. Ale pamiętam, że fragment, gdy trzeba było przecisnąć ciastko przez otwór w kształcie serca zajął mi kilka dni grania xd UFO: Enemy Unknown mnie przerażał klimatem, choć sam nie grałem, ale nałogowo oglądałem jak szwagier gra (taki Twitch na żywo). Chwilami autentycznie zaczynałem się obawiać najazdu Obcych. Mogłaby już odpaść, bo moje lęki wracają za każdym razem, gdy widzę ten tytuł. Ale wciąż jest w grze. w Prehistorik 2 też grałem. Nie zakochałem się, ale pamiętam i bawiłem się niewąsko. Żegnaj Jaskiniowcu. spośród Herosów została w grze tylko Trójka. Dwójka poległa z Łysym 47, natomiast Piątka nie podołała Falloutowi 2. Wyjątkowo boleśnie nie podołała. w pojedynku FPSów Duke Nukem 3D na żyletki pokonał Unreal Tournament (34-32). Jedna z najbardziej zażartych bitek. Red Alert? Myślałem, że to poważniejszy zawodnik, tymczasem bardzo wyraźnie uległ Quake 3 Arena. Jakaś popierdółka ten C&C. Wormsy 2 pokonały Alone in the Dark. Byłoby przekomicznie, gdyby wygrały cały plebiscyt. Amiga dla Wormsów, a PC dla Wormsów 2. Hehe. He. Pasjans przegrywa z Call of Duty. Ktoś musiał manipulować przy urnie z głosami, bo to wynik z gatunku "niemożliwe, jak?!" Deluxe Ski Jumping jeszcze stara się bronić honoru dyscypliny, która kiedyś była uznawana na sport narodowy. Carmageddon 2 słabo wyszedł z progu i spadł na bulę. Half Life vs. Max Payne 2 to jedna z najbardziej elektryzujących par tej rundy. Chyba. Bo ja nawet nie dostałem gęsiej skórki. 36-30 dla Maxa. FEAR wyrzuca Warcrafta 3. Nie wiem czy to ważne, ale brzmi, jakby było. Fallout łatwiutko kosi Settlersów, więc cykl szybko, bo już w drugiej rundzie żegna się z plebiscytem. a oba Goticzki lecą dalej. podobnie, jak oba Wiedźminy (odpadają tylko Wiedźmińskie Opowieści - zawsze coś) natomiast Warcraft 2 przegrywa nieznacznie z Serious Samem. I to by było chyba na tyle w kwestii cyklu Warcraft w plebiscycie na najlepszą grę PC. o, mamy nawet jeden remis. Commandos vs. Wolfenstein 3D. Głosy Seniorów wskazują jednak na... również remis. Czeka nas więc druga w historii Turbo Dogrywka. Już za moment stworzę temaciwo.
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
Ok, decyzje zapadły, to były wspaniałe ćwierćfinały ze wspaniałymi grami, więc pora na kilka ostatnich, miłych słów na temat poległych: Okami to gra na wskroś japońska i wyjątkowa, która już na pierwszy rzut oka przyciąga wzrok. Z okropnie przegadanym początkiem (odbiłem się przy pierwszym podejściu, za drugim razem zacisnąłem zęby i poszło), ale potem było już absolutnie urokliwie i po prostu pięknie pod względem artystycznym (muzyka, oprawa). A że nad systemem walki czuwały same tęgie głowy, to i on nie zawodzi, choć powiedzieć, że jest specyficzny, to nic nie powiedzieć. Tytuł wspaniały, natchniony i niepowtarzalny. Devil May Cry to owoc burzliwego okresu, gdy w Capcomie pracowały najbardziej kreatywne persony, którym nie trzeba było wiele, by złapać inspirację na nową grę, nowe IP. Nie bano się eksperymentować, nie było obaw, by przewrócić całą dotychczasową koncepcję dołem do góry i zamiast klepać kolejnego Residenta pomyślano, że byłoby miło zrobić coś nowego, innego. I było miło. A w efekcie narodziła się wspaniała seria slaszerów. o Shadow of the Colossus napisano już tutaj chyba wszystko. Pewnie, że gra niedomagała technicznie, ale nadrabiała z nawiązką atmosferą w sumie tak rzadko spotykaną w grach. Potrafiła na długie godziny rozluźnić, by potem podczas starcia z Kolosem na kilkanaście minut napiąć nerwy gracza niczym cięciwę łuku. A po pokonaniu giganta można było poczuć jednocześnie satysfakcję ze zwycięstwa, ale też gorycz żalu, że kolejna taka wspaniała istota musiała zostać unicestwiona. Odpadł też MGS2.
-
Temat ogólny.
No, raczej to ogarniemy. Postaram się jeszcze w weekend wrzucić ankietę pomocniczą. Nie myślałem jeszcze o tym tak na poważnie. Kiedyś miałem koncepcję, by z każdej generacji wziąć np. 8, albo 16 najlepszych gier, ale nie liczyłem jak to wyjdzie i nie zastanawiałem się na jakiej podstawie wybrać te najlepsze (wg. drabinki, czy np. ilości nominacji?). @funditto szroty pewnie polecą, więc bez obaw. A Ratchety też trzeba będzie poddać selekcji i możliwe, że Quest for Booty poleci pierwszy, bo ma tylko jedną nominację.
-
Temat ogólny.
Dobra, pora na aktualizację. Zrobimy więc najpierw Siódmą generację, potem handheldy jako łącznik i na deser Ósma generacja. Przejrzałem listę Siódmej Generacji i wyłuskałem z niej gry handheldowe, przenosząc ją na osobny arkusz. Obie aktualne listy wrzucę na koniec posta, ale najpierw kilka kwestii organizacyjnych. dodałem nominacje, które pojawiły się w temacie od czasu poprzedniej aktualizacji. wyrzuciłem większość gier, które zapowiadałem, że wyrzucę w poprzedniej aktualizacji. Mam tutaj na myśli gry, które były już w szóstej generacji: Viewtiful Joe, Time Splitters Future Perfect, Guitar Hero 3, Motorstorm: Arctic Edge, Hitman: Blood Money. wstrzymałem się jeszcze z wyrzucaniem Wiedźmina 2, Left 4 Dead, bo nie chcę tego robić pochopnie. L4D jeszcze pół biedy, bo mamy na liście L4D2, ale Wiedźmin jest jeden jedyny. Póki co odłożymy tę decyzje na później. nie wyrzuciłem też (jeszcze) Aliens: Colonial Marines i Kane & Lynch 2, choć pojawiły się takie głosy. Wyrzucić zawsze zdążymy, jeśli będzie taka potrzeba. wyrzuciłem Episodes from Liberty City i Far Cry: Blood Dragon, bo to DLC (duże, bo duże, ale jednak; w Wiedżminie 3 też nie przewiduję miejsc dla dodatków). wyrzuciłem Never Alone, bo z tego co widzę, to ta gra wyszła najpierw na ósmą generację, a po roku wyszedł port na PS3. Bez sensu. Zresztą miała jedną nominację, więc pewnie nikt nawet nie zauważy. wyrzucam gry crossplatformowe, które ukazały się w tym samym czasie na siódmej i ósmej generacji. Wybieramy po prostu tę lepszą opcję, ale warunek jest jasny - między wydaniami nie może być duża luka czasowa. Zresztą widać po ilości nominacji, że wielu z automatu te gry przeniosło do kolejnej generacji. Do ósmej przenoszę więc: Alien Isolation, Assassin's Creed 4: Black Flag, The Evil Within, Wolfenstein: New Order, Valiant Hearts. Jeśli zauważycie gdzieś podobny przypadek - zgłaszajcie. wyrzuciłem też gry od Slima (oczywiście tylko te, dla których jego nominacja była jedyną): Jeszcze mam kilka wątpliwości i nieoczywistych przypadków co do przenoszenia niektórych gier na listę Handheldową. Disgaea 2 to raczej łatwe, bo albo PS2, albo PSP. PS2 już mamy za sobą, więc zostaje tylko lista handheldowa i tam ją przeniosłem. PixelJunk Monsters - niby najpierw ukazała się na PS3, ale mam jakieś dziwne przekonanie, że bardziej pasuje do listy HH. Póki co się wstrzymałem i słucham Państwa. PixelJunk Shooter - tutaj kwestia trochę bardziej przejrzysta, bo port z PS3 ukazał się dopiero na Vicie. Jednak wciąż możemy tę grę przenieść na listę HH, gdzie według mnie będzie miała równiejszych rywali. W pojedynku z dużymi konsolami zginie szybko. Ale jeszcze się wstrzymałem z decyzjami. Resident Evil Revelations - rozważam listę HH, bo o ile wiem, to gra najpierw ukazała się na 3DSie, a duże konsole dostały porty po jakimś czasie. https://en.wikipedia.org/wiki/Resident_Evil:_Revelations Shovel Knight - podobna sytuacja: najpierw 3DS i WiiU. https://en.wikipedia.org/wiki/Shovel_Knight Hotline Miami - tutaj na dwoje babka wróżyła, bo jedni ogrywali na dużej konsoli, inni na Vicie. Pytanie gdzie bardziej pasuje? https://en.wikipedia.org/wiki/Hotline_Miami Chętnie poczytam opinie na temat zostawić/przenieść. A moze coś jeszcze na liście przegapiłem? Aktualna Lista Siódmej Generacji: Oraz wstępna Lista Handheldowa, na której obecnie się nie będziemy skupiać, aby nie było bałaganu.
-
Temat ogólny.
Ok, czyli sprawa jasna, ankieta zadecydowała. Robimy osobny plebiscyt dla handheldów. I wygląda na to, że będzie on jeden, wspólny dla wszystkich generacji. Tylko teraz zasadnicze pytanie - czy skupiamy się już tylko i wyłącznie na generacjach, których jeszcze nie było, czy do listy dołączamy też gry, które już w plebiscytach startowały? No wiecie, tych parę sztuk, co zostało zdruzgotanych w minionych plebiscytach - gry z Game Boyów (przede wszystkim pewnie Advance). Bo furory to one nie zrobiły i 90% z nich odpadło w pierwszej, drugiej rundzie. I jeszcze kwestia kolejności plebiscytów: a) siódma generacja -> handheldy -> ósma generacja b) handheldy -> siódma generacja -> ósma generacja c) siódma generacja -> ósma generacja -> handheldy Osobiście jestem za którąś z dwóch pierwszych. Jak myślicie?
- Dying Light 2
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
Bez kitu, co ten Pupcio, za przeproszeniem, pierdoli. Gdybym go adoptował, to teraz musiałbym go wciskać butem do Okna Życia. GTA 4 vs. GTA 5 i argumenty o wyższości modelu jazdy.
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
No i co, nie jest wielopoziomowo? W jakiej innej grze możesz takie rzeczy robić?
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
No wiem, ale głosować można tydzień, więc czasu jest dostatecznie. I nikt nie zamknął głosowania nagle. Równie dobrze ktoś mógł nie zdążyć zagłosować na SotC czy Murzyna na BMXie. Z drugiej strony patrząc, to gdyby wtedy zamknąć głosowanie dzień wcześniej, to SotC wygrałby bez dogrywki, bo RE4 dopiero pod koniec podgoniło wynik. Rzutem na taśmę wręcz. Albo gdybym zamknął głosowanie wczoraj, to dalej by przyszło Okami i SotC. Więc to działa w obie strony, bo wyniki się potrafią zmieniać wielokrotnie. I dobrze.
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
No fakt. Ale co zrobić. Możnaby zrobić głosowanie na zewnętrznej stronie z większymi możliwościami ustawień ankiety, ale to byłoby trudno kontrolować. Trzebaby jakoś weryfikować głosujących, a to za dużo zachodu zarówno dla organizatora, jak i uczestników. Vice City nie przejdzie GoWa. A jak przejdzie, to w sumie nie warto było robić tego plebiscytu xd
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
Nie ma co się znęcać. E tam, zdanie zawsze można zmienić, to wciąż tylko zabawa, może się komuś opinia w trakcie tygodnia zmienić, albo zechcieć zagłosować komuś na złość. Element wliczony w cenę. Tak samo można się zastanawiać jak wyglądałyby wyniki, gdyby nie było podglądu real-time na aktualny rozkład głosów. Albo gdyby nie było progu minimum 100 postów. Już teraz głosują jakieś randomy, co całe życie tylko w Pchlim Targu siedzą. btw. chyba pierwszy raz przekroczyliśmy setkę głosów.
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
Śmichy chichy, ale ja się też dobrze bawiłem przy pierwszym Mordorze. Nie 10/10, ale samo to, że jestem w Śródziemiu budziło moją ekscytację. Ja tam czasem lubię sobie podać dożylnie dawkę raka. A co do głosowania. Chyba nikt na poważnie nie myślał, że Okami, SotC czy pierwszy DMC (xd) wygra plebiscyt. Co najwyżej, przy fartownej drabince, mogły jakimś cudem dojść do finału. To nigdy nie byli faworyci, wielu się od tych gier odbiło i w sumie jestem w stanie to zrozumieć. Ale nie mogę z tej kurwy jebanej RE4, WIELKIEGO POWAŻNEGO FAWORYTA, "po co te głosowania? I tak wiadomo, że RE4 wygra", który się potknął na grze "dla fedorowcow". Wielu rzeczy i wyników się w tej zabawie spodziewałem i przewidywałem, ale tego nie jestem w stanie ogarnąć do dzisiaj. Największe rozczarowanie i niezależnie od ostatecznego wyniku, takim już pozostanie.
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
Z GTA przemawia do mnie w zasadzie tylko VC, bo ten ziomalski klimat czarnego getta w SA odrzucał mnie zawsze, już od czasów premiery, aż do dzisiaj czuję wstręt xd
-
The Best of Szósta Generacja, ćwierćfinały.
Każuale przyszli i kliknęli co popularniejsze
-
Nintendo Switch - temat główny
W siatkówkę będą teraz grali, jak publika rozgrzana. Co te nintendowce.