Okie from Muskogee

http://www.youtube.com/watch?v=ZrwCqV00Rck

Alan Wake.

Heh, ja już tu gdzieś kiedyś, zaraz po pojawieniu się Kuby, powiedziałem, że powinien mieć ksywę "franczyza". Przez niego to słowo zbrzydło mi jak żadne inne

Taki ze mnie mistrz, jak z koziego fiuta banjo. Ale Szninkiel to dla mnie kwintesencja tego, za co tonąłem w komiksie jako takim za szczenia Obok Thorgala i Yansa, to dla mnie Everest tej cudownej dziedziny sztuki.

Chujowe to masz pojęcie o klasyce komiksu, na to wychodzi.

"Przepraszam, czy ktoś tam mówi coś o komiksie ze starego kontynentu?"

Wiadomo, granie ponad wszystko. Niemniej, ja wolę gdy pudła stoją dumnie na półce. Jeszcze nawet żadnej gry nie odsprzedalem, więc dla mnie wybór jest oczywisty

Jak dla mnie, to mogłyby zostać same minusy. Ludzie byliby gorsi i gorzejsi, nikt by się nie woził.

Idę spać, więcej tego gówna nie oglądam. Jak się kiedyś dowiem, że Polska gra w półfinale MŚ, to z ciekawości włącze tv. Sija lejter aligejter.

Wystarczy się oprzeć na cenie. Jak kosztuje cztery paczki i do tego dorzucają masę sprzętu, to nie jest to nawet imitacja gitary. Myślę, że na upartego można przyjąć, że słabe wiosła, ale takie, na których można się bez większych nerwów uczyć grać, zaczynają się od 5 stów. Ale gołe, bez miliona dodatków i najlepiej używane

Może po lini najmniejszego oporu? http://www.youtube.com/watch?v=-WG5S2C3Qnk

Ostatnio żyję tym: http://www.youtube.com/watch?v=D2tH-ac93k0

Ja tak robiłem jak mnie ząb napierdalał, tyle że bez lodu.

Tak samo jakby "coś innego" mialoby nagrać AC/DC. W niektórych przypadkach po prostu należy, jak wspomnialem, nie spuszczać z tonu. Tu nie chodzi o eksperymentowanie, tylko o to, żeby w pewnym momencie nie zacząć grać samych ballad ;]

Cholera, gram jednym ciągiem drugi raz, szaman 45, początek trzeciego aktu. Wchodzę na te górne obwarowanie, gdzie ogień trza rozpalać i... zawiesza mi się konsola ;/ Probowałem z 10 razy, ciagle to samo, w sumie w różnym miejscu, ale generalnie na samym początku. No uj mnie szczeli. Za pierwszym przejściem nie było takiego problemu. Jestem strasznie niepocieszony. Aż mi się grac odechciało.

Fpyte, nic nie spuszczają z tonu. Właściwie to przykładając nowe dokonania do starych, nie widzę większych różnic ;]

Wczoraj wychyłem 0,7 Passporta. Klasa alk. O tyle, o ile wypiłbym tyleż czystej, to pewnie umierałbym do "w samo południe", a tak obudzilem się o 4 i jeszczem żyw.

W dupie mam, kto na czym gra Wydaje mi się dziwne posiadanie takiej masy gier, których się nie dotyka. Bo w prezencie ich nie dostałeś.

Też tak mam. A z innych dziwnych rzeczy - może nie jest to dziwactwo, ani przyzwyczajenie, a raczej jakaś dziwna koślawość. W każdym rpgu, gdzie mam do wylizania jakiś system korytarzy, to zawsze, ale to zawsze pójde najpierw tam gdzie trzeba według fabuły lub zadania i muszę wtedy zaiwaniać całą mapę do tyłu, odkrywać to, co zostawiłem No nie pamiętam żebym kiedykolwiek zaliczył najpierw wszystko, co jest do zwiedzenia. Podejrzewam, że to nie tylko moja przypadłość ;]

Raven, z tych gier ze steama nie grałeś przynajmniej w połowę, a te co grałeś, to po godzinke średnio ;P

W sumie ja tez się zastanawiałem ile czasu spędziłem, ale jakoś specjalnie nie liczyłem. Grałem chyba z pięć dni po kilka godzin, więc da się wstrzelić w okolice trzydziestki. Ale to i tak sporo. Żeby zrobić te 39, to musiałbym chyba mieć odpaloną grę podczas robienia obiadu

Ja się wczoraj ledwo powstrzymałem od usunięcia gry z tego samego powodu. W sumie już trzeci raz przechodzę całość i zdążyłem się w pewnym stopniu uodpornić na głupoty xcoma, ale jak wczoraj nie trafiłem dwoma szczałami na overwatchu i potem pięcioma (!!!) 90%, to prawie dostałem białej gorączki. No wampira by krew zalała!

Pedały.

No wybacz, to nie ja wmyśliłem picie orzechówki z mlekiem; bo od tego się zaczęło. Ty wyskoczyłeś z nalewką na mleku, nie ja. Ja mówię, że jak ktoś chce, to może sobie dodawać mleko do każdej nalewki, choćby na mleku. Ta rozmowa idzie w głupią stronę

Nie widzę żadnego problemu w dodawaniu mleka do nalewki na mleku. Ale soplica na nim nie jest zrobiona. Cóż, jak dla mnie to każdy może sobie pić choćby i mocz lamparta z rumem. Alkohol i mleko to zło. W mojej opini. Edyt/ Nalewka na mleku, rzygne