MEVEK
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MEVEK
-
No ja nie jestem jakims smerfem, ktory bedzie szedl za wami. Tego nie da sie czytac. Ktos tam cos pierdnal i reszta powtarza, bo mysli ze sobie plusow na lapie hejtem, jak to bylo w D.Gone. Dzis juz tego nie pamietaja i juz goty gra. Oryginal skonczylem ponad 50 razy. To czym jest prezentowana gra w zupelnosci mnie satysfakcjonuje. Nie spodziewam sie nie wiadomo czego. Wiem co widze i cieszy mnie to. Czego mialem sie spodziewac? -
-
Heh... Widze ze niektorym w d... glowach sie poprzewracalo. Idzcie moze hejtowac remake Finala, co? Mnie tu wszystko sie podoba. Poczynajac od grafy, a konczac na walce. Z reszta poczytajcie sobie komentarze. Tylko Wy tu narzekacie! Nie rozumiem, co mieli by zmienic i po co? Walka ma byc taka nieudolna, bo Sir Daniel nie potrafi walczyc i to ma byc widoczne. Cala reszta to wciaz bardzo dobra przygoda z wszelkiej masci lamiglowkami, przy ktorych nie jeden gracz jeszcze sie zatnie. A te kwadratowe lufy to pewnie celowy zabieg w strone fanow, czego nie mozna odebrac inaczej. Na serio bardzo sie ciesze, ze jest to 1:1 bo to co zrobili z M:Resurrection to byla katastrofa. Tego fani chcieli. Jestem usatysfakcjonowany. Jedynie co mnie boli to prawdopodobnie brak kolekcjonerki, ale moze to sie jeszcze zmieni, bo jak do tej pory wszystkie exy je maja. Trzymam kciuki. Jeszcze trailer..
-
-
-
-
Obawiam sie, ze bez srodka uspokajajacego i conffeti nie ma co podchodzic. Na jedna walke conajmniej potrzeba, po 2 sztuki z kazdej. Z tego, co sie orientuje to zwiekszyli losowosc wysypywania sie conffeti z przeciwnikow. Musisz szukac, po lokacjach, albo czekac na lut szczescia. Ja bynajmniej nie znam innego sposobu.
-
-
W spoilerze znajduje sie tylko nazwa bossa. Zadnych prywatnych danych tam nie ma - za co serdecznie przepraszam pana bzdurasa. Pisze tutaj, bo nie mialem okazji ostatnio tego zrobic, a czuje jego oddech na plecach nawet w tym temacie. Cholernie ciezko przyznac sie do bledu. Zaluje i przepraszam! Wracajac do tematu to jest to prawdopodobnie najtrudniejszy przeciwnik w grze. Wazyscy inni dawno leza. Nie z takimi wyzwaniami mialem do czynienia, ale jednak na ta chwile umiem go tylko dojechac do drugiej kropki Moze dzis uda mi sie go wyjasnic.
-
Ja juz tez blisko konca. Tylko z musze sobie jakos poradzic. Ciezko jest walczyc miedzy tymi filarami, jak atakuje. Najmocniejszy przeciwnik, jak narazie imo. Poza tym wszystko cacy. Mechanika zbijania ciosow zasluguje na jakas nagrode. Dawno nie bylo, tak swietnie dopracowanej walki w grach. Kiedys mowilem, ze rzucanie toporem Kratosa to jeden z lepszych ficzerow w grze, dajacy niesamowite wrazenie. Otoz juz nie.
-
Juz tylko brakuje steelbooka. A te wciaz qrewsko drogie, a bedzie jeszcze drozej, przed premiera dwojki
-
Odejmuje 3s za dokladne celowanie. Zerknij na punktacje. Inaczej nie bylo by to realne
-
Coś ten @Bansai sie ociąga z ta platyna w Sekiro Tymczasem, ja wrzucam .. Call of Duty: MW Remastered - bardzo szybka i łatwa platynka. Kiedyś juz to przeszedłem, ale chyba, bez wsparcia trofeów, wiec postanowiłem powtórzyć doświadczenie, zwłaszcza, ze tu nie ma nic trudnego - prawie wszystko wpada w locie. Tylko 2 trofea wymagały ode mnie minimalnego skupienia. Jedno polegało na znalezieniu i użyciu wszystkich dostępnych w grze pistoletów, drugie zaś na ustanowieniu rekordu na kursie treningowym w hangarze, poniżej 15.1s, co było troszkę wymagające. Ocena to 4+/10
-
Tylko na Avatarze bylem chyba ze 3 razy. Raz na 2D, a reszta w 3D. Na "Green Book" bylem tylko dwa razy. Ze znajomymi i z zona. Ale jak tylko pojawi sie cyfrowo to nadrobie chyba z tysiac. Piekna historia dwoch ludzi. W prownaniu do Avatara, GB swietnie sie bedzie ogladalo w domowym zaciszu. Troche podobny film do tego francuskiego "Nietykalni". Polecam rownie goraco, co ten pierwszy. Oba to 10/10
-
Gdy Sekiro da w kosc
-
Mój juz znalazł nabywce W sensie ilości nabytych gier. Gdzies to sobie pewnie notujesz ile juz masz i czego brakuje. Jak to sie ma do innych kolekcjonerów w Polsce?
-
Jestes juz w top 10 w polandzie ?
-
Jest
-
-
-
Dlatego tez bralem z eBaya. Dostawa dopiero 1 kwietnie ale za to w steelu
-
-
No to ja też sie pochwale swoją nową zdobyczą i pozycji w rankingu GRIP: Combat Racing - to nic, ze opinie ma słabe, nie w tym rzecz. Wszystko rozchodzi sie o mechanikę i dusze "Rollcage", która osobiście uwielbiam - doświadczenie którego na próżno szukać, gdzie indziej. Mówię tutaj o kosmicznych arenach na których łapiemy zawrotną prędkość 999 km/h. Niektóre areny sa tak zaprojektowane, ze zwykle ukończenie ich to prawdziwy koszmar, nie mówiąc juz o rywalizacji z przeciwnikami, którzy nawalają do nas z całej masy karabinków, rakiet naprowadzanych itp. Utrzymanie sie na torze w pozycji lidera to nie lada wyczyn. Ot kampania. O ile tryb dla pojedynczego gracza może napsuć nam trochę krwi, tak wyzwania w postaci krótkich tras to małe nieporozumienie. Niektóre da sie ukończyć w kilka prób. Za to te najtrudniejsze można katować dniami i nocami i dalej nic. Problemem tu nie jest w cale brak umiejętności, ale wyczucie i fart który odgrywa tutaj ogromne znaczenie. Być może dlatego tylko garstka graczy ukończyła te poziomy i jednocześnie wbiła platynę. Ciesze sie, ze jestem wśród nich. Grip - 8+/10
