Skocz do zawartości

Cyfra vs Pudło


Godot

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze całkiem niedawno byłem przeciwnikiem cyfrówek i zdecydowanie wolałem pudełka. Zmieniło się to od pewnego czasu. Cyfra to dla mnie wygoda: kupuję nie ruszając się z domu, nie czekam na listonoszy, nie denerwuję się bo używka porysowana, albo że muszę patchować kupione na premierę nówki. Nie muszę żonglować płytami przy zmianie gry. Póki płyta to była wkładasz i grasz to miało sens (w przypadku Nintendo nadal ma), ale teraz jak wkładam płytę wieczorem żeby pograć na drugi dzień, bo dziesiątki giga instalek i patchy trzeba pobrać to mi się odechciewa. W przypadku cyfrówki wiem, że muszę pobrać, więc jestem przygotowany na to mentalnie. Jedyny plus pudełek to odsprzedaż.

 

To moja opinia, jakie są Wasze?

Odnośnik do komentarza

Na PC tylko cyfra jak dla mnie (poza kilkoma ulubionymi tytułami, zwłaszcza starszymi). Wszystko elegancko zaktualizowane, w najnowszej wersji i nie trzeba żonglować DVD, których jest coraz więcej w pudełkach. Zresztą na PC i tak wyboru już praktycznie nie ma, a same płyty są nic nie warte bez internetu.

 

Na konsolach z kolei tylko pudełka. Bo lubię pudełka na półce, bo lubię je posiadać.

Odnośnik do komentarza

Tylko cyfra powoli. Jedynie AAA na xbona wolę kupić na blantmana i sprzedać po przejściu. Kupowanie indorów w pudle tylko jak wychodzi w za(pipi)istej otoczce (tyranny) lub jest tańsze na premierę niz na steam (civ 6 czy x-com2) . Ostatnie 2 lata to już na 100 % więcej kupiłem w cyfrze niż w sklepie fizycznym. Nie liczę tu humble bundle a gry kupione w okolicy premiery cyfrowo.  Gdybym był bogatszy to i reszte bym w cyfrze kupował. Nic tak nie wkurza jak konieczność zmiany płyty bo chcesz w coś innego zagrać no i pudełka gier pc dawno wylądowały w koszu.  Na xboxa,3ds i ps4 mam mało gier których nie sprzedałem i wolę je trzymać na jednej półce obok kolekcji filmów. Filmów mam dużo ale też w dobie streamingu od roku staram się nie kupować (czasem jeszcze jakiś ultra hd wpadnie bo mam (pipi)a za słabe łącze na 4k netflix :D). Tylko książki. To jedyna rzecz warta trzymania na półce. Czy za 10 czy za 40 lat zdjęta z półki będzie kompatybilna :D  

 

Śmieszy mnie szczególnie kolekcjonowanie na tej generacji. Wcześniejsze jak za(pipi)ista kolekcja janusza (dreamcast) super ale po kiego kolekcjonować np takie ffXV? Co ci przyjdzie za 10-20 lat z tym pudełkiem jak serwery sony czy xboxa wyłączą a FFxv w pudełku to bez patcha day one? Tak samo Wiedźmin 3 bez patchy premierowy jest na konsoli nic nie wart. Dla mnie to trzymanie nikomu nie potrzebnych śmieci. W cyfrze też te gry się przedawnią. Za 10 lat pewnie będzie streaming gier. No ale przynajmniej nie zaśmiecam sobie półki. Chociaż kto wie jak rozwiążą to na steam , xbox live czy gogu (np: twoja kolekcja gier cyfrowych streamowana za darmo) .  Oczywiście nie kupię gry AAA w cyfrze na konsoli na premierę. Tytuły AAA tylko na przecenie cyfrowo lub w przypadku PC taniej w pudełku. Bez aspektu ekonomicznego jednak pudełka są passe. 

 

No i sorry co jest fajnego w kolekcji (pipi)owych pudełek xboxa one czy ps4 ? Sam boks i gra. 0  dodatków a gra bez online nie grywalna w większości. 

 

 

 

P.S. Nintendo które nie umie usług sieciowych nadal nie opłaca się kupować cyfrowo ale to nisza więc o niej nie warto wspominać. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No jest argument :) Żeby sobie zagrać jeden wyścig w Forzie przed wyjściem z domu muszę poświęcić ten czas na wyjęcie pudełka, wyjęcie płyty z konsoli, wlożenie do pudełka, odłożenie na półkę, wyjęcie drugiego pudełka itd. A przy małych dzieciach każda minuta wolnego czasu jest na wagę złota

Odnośnik do komentarza

Jakieś gry do grania w sieci to cyfra całkiem dobry pomysł zwłaszcza zakładając, że nie będzie potem się chciało tytułu i tak sprzedawać a serwery kiedyś, kiedyś i tak wyłączą. W realiach w przypadku konsol i tak z reguły bardziej opłaca się brać wer na płycie nikt przy zdrowych zmysłach nie zabuli tyle ile życzy sobie monopol sklepowy firm, poza okazjonalnymi zniżkami.

 

Na pc i tak jeden ch.uj ale Gog wydaję się najfajniejszą opcją kupić grę i w razie czego zrobić gdzieś ich backup w razie wybuchu atomówki i spędzeniu reszty życia w schronie bądź przebywaniu w miejscu bez dostępu do dobrego łącza.

Odnośnik do komentarza

Co ci przyjdzie za 10-20 lat z tym pudełkiem jak serwery sony czy xboxa wyłączą a FFxv w pudełku to bez patcha day one? Tak samo Wiedźmin 3 bez patchy premierowy jest na konsoli nic nie wart. Dla mnie to trzymanie nikomu nie potrzebnych śmieci. W cyfrze też te gry się przedawnią. Za 10 lat pewnie będzie streaming gier.

Dlatego też tylko PC w tym przypadku. Ile lat by nie minęło, zawsze zagrasz w to, na co masz ochotę, jak nie tym sposobem to innym. No chyba, że na dobre wystartuje streaming, ale wtedy to już raczej nie będę grał. Tak jak napisałeś, łatki na konsolach zabijają sens trzymania pudełek, bo to co jest na tych płytach to tylko niedorobiony szajs.

 

W tej generacji nawet achievementy można zbierać tylko wtedy, gdy jest się podłączonym do sieci.

Odnośnik do komentarza

Dopóki gierka cyfrowo będzie kosztować na premierę tyle samo/więcej[sic!] niż fizyczny nośnik to odmawiam kupowania wersji cyfrowej.

 

Zresztą ja nowych gierek niewiele kupuje, jeżeli już, to przeważnie Nintendo. A granie w retro rzeczy na VC/emulatorze to po prostu nie to samo.

Odnośnik do komentarza

Tylko pudelka, tylko fizyczny nosnik, tylko instalacja/odpalanie z plyty. Tak zostalem wychowany i zadna kombinacja zer i jedynek nie zastapi mi rytualu sciagania folii z pudla (chociaz teraz to i tak gow.no w porownaniu z tym jak odfoliowywalo sie big boxy) oraz stojacej na polce kolekcji.

 

Argument o wielkim czasie na wyjecie gry z pudelka, odlzenie go, wlozenie nowej itd., to jest chyba jakis kabaret. Ile trwa taka roszada? 10s? 20s? minute? To byscie musieli grac chyba w jedna gierke 5min zeby suma tych zmian plyty przyniosla jakis realny wymiar. W skali dnia to ile bedzie? 2min? W skali miesiaca godzina? Po prostu dzisiaj tempo zycia jest tak duze, ze ludzie nie potrafia sobie tego uporzadkowac i szukaja jakis dziwnych oszczednosci czasu bo serial trzeba obejrzec, film na netflixie, w gierki pograc, z dzieckiem sie pobawic, forum przejrzec, na fb odpisac, na yt zerknac, okazje z olx i allegro wyhaczyc a czasu tak malo. Ale kochane korporacje daly nam wersje cyfrowe, za ktore placimy tyle samo co za pudla albo wiecej, zeby oszczedzic nasz drogocenny czas. Nigga plox. Wyje.bcie z zycia polowe chu.ja wartych aktywnosci a bedziecie w stanie zonglowac plytami co minute. Jak dawniej, kiedy nie wpadliscie jeszcze w owczy ped i nie staliscie sie niewolnikami konsumpcjonizmu.

 

No i nie wspominajac o cenach tego cyfrowego go.wna na premiere. MW Black Ops 3 ch.uje-muje-exlusive-frajers-edition w cyfrze 490zl piekny kawalerze. A osobno gierka 290 i season pass 205. Zaoszczedzisz 5zl i sobie wydasz na lody w macu o ile znajdziesz czas aby tam pojsc, bo byc moze jest juz polowa miesiaca i tyle razy zmieniales plyty, ze ci po prostu juz nie starczy czasu na te wyprawe.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Śmieszy mnie szczególnie kolekcjonowanie na tej generacji. Wcześniejsze jak za(pipi)ista kolekcja janusza (dreamcast) super ale po kiego kolekcjonować np takie ffXV? Co ci przyjdzie za 10-20 lat z tym pudełkiem jak serwery sony czy xboxa wyłączą a FFxv w pudełku to bez patcha day one? Tak samo Wiedźmin 3 bez patchy premierowy jest na konsoli nic nie wart. Dla mnie to trzymanie nikomu nie potrzebnych śmieci. W cyfrze też te gry się przedawnią. Za 10 lat pewnie będzie streaming gier. No ale przynajmniej nie zaśmiecam sobie półki. Chociaż kto wie jak rozwiążą to na steam , xbox live czy gogu (np: twoja kolekcja gier cyfrowych streamowana za darmo) .  Oczywiście nie kupię gry AAA w cyfrze na konsoli na premierę. Tytuły AAA tylko na przecenie cyfrowo lub w przypadku PC taniej w pudełku. Bez aspektu ekonomicznego jednak pudełka są passe. 

 

No i sorry co jest fajnego w kolekcji (pipi)owych pudełek xboxa one czy ps4 ? Sam boks i gra. 0  dodatków a gra bez online nie grywalna w większości. 

 

Dlatego masz wersje GOTY z (zazwyczaj) najważniejszymi paczami na płycie. tak jak w przypadku BB, które zakupię kiedyś po taniości, by włożyć do steelbooka, czy wspomnianego przez Ciebie błędnie Wieśka 3 - w edycji GOTY.

 

Nie wszystkie gry podziurawione są na premierę, tak by nie dało się w nie przyjemnie ograć (mam tu na myśli także framerate); wystarczy spojrzeć choćby na FC4, ostatniego TR, MGS V, czy U4. Faktycznie moja kolekcja jest bardzo skromna - i 1/4 zajmują w niej remastery ulubionych gier w 1080/60, ale przedstawione przez Ciebie problemy są wyolbrzymione, lub nie mają w ogóle miejsca. 

 

FFXV wzorem BB i W3 pewnie także okaże się wersji GOTY ze wszystkimi paczami i jeśli będzie dobry, jak najbardziej zostanie w mojej kolekcji. 

 

Tak więc ten, jest gorzej; ale jak najbardziej da się kolekcjonować i wracać do sporej części dużych tytułów po latach, bez obawy o poważne dropy i bugi. 

Odnośnik do komentarza

Tylko pudła mają wartość. Cyfrowo bez sensu nie lubię płacić za nic. Cyfrowo to mam wszystko na skidrowreloaded i innych stronach z obrazami na konsolę.

 

Nawróciłem się i w cyfrze kupuję tylko coś w co gram online czyli 1 gra na 2-3 lata (w tym roku kupiłem dwie - DS3 i SFV).

Straciłem kupę kasy żeby zapełnić 64 gb na vicie cyfrowymi grami - kasa wyrzucona w błoto zwłaszcza że jest teraz CFW.

Odnośnik do komentarza

Wiadomo ze pudelko. W wiekszosci duzo tansze od cyfry , mozna sprzedac, wymienic.

 

Cyfra tylko jak ktos cebuli z kims, jak sie trafi jakas promocja ze kosztuje nie wiem 1/3 ceny pudelka albo jak w sumie nie ma wyboru bo nie wyszla gra pudelkowo jak outlast np.

 

Argument o wygodzie mam nadzieje ze to zart. Bo jak dla kogos wysilkiem jest wyjecie plyty z pudelka to sory ale porazka

Odnośnik do komentarza

Tylko cyfra pudełka są dla nieruchających trolli.

No nawet mi Cie nie zal 

 

 

Z racji przeprowadzki, ogarnałem część kolekcji (znacznie większą część, brakuje kilku rzeczy jedynie jak Bloodborne czy kilku innych gierek na PS4 i 360, ktore pozyczyłem różnym znajomym i nieznajomym)

 

Kolekcja w sumie ma dopiero około 2 lat, wczesniej wszystko szło do żyda po przejściu oprócz kilku gierek, których za 20zł nie chciało mi się opychać (chociaż miałem takie momenty w życiu w którym sprzedanie gierek za 20zł równało się to, że miałem coś zjeść na obiad)

 

Lecimy od Sony najpierw, nic szałowego kilka exów na ps3 i kilka ulubionych gierek na te platforme, chciałbym mocniej uzupełnić ale jednak wszystkie fajne jrpgi trzymają dośc wysoką cene więc póki co na spokojnie

 

Qa0ocjl.jpg

 

Wii, Wii U i 3DS, mało tego a jeszcze mam GC na którego również klepie biede bo ceny wysokie, 3DS nie dawno kupiony i też skromniutko ale mało gram na handheldzie więc póki co starcza mi to

 

U5ORUu0.jpg

 

iNGVAX3.jpg

 

fQjpfyF.jpg

 

x360 tutaj np brakuje mass effectów, dead risinga i kilku innych exów, które polecialy do shena, ale pal licho

 

gjKFSI8.jpg

 

S1m7fOa.jpg

 

r6Lw1NE.jpg

 

kaFxDvk.jpg

 

xbox one w sumie większośc gier teraz w cyrze siedzi u mnie czy to halo mcc czy fh 3 a takiego sunseta też na przykład w ogole nie wkładałem do napędu bo jednak wygoda nas rozpiesciła

 

era4WeB.jpg

 

xbox classic

 

jHSn0PR.jpg

 

całość

 

V9eI3Sr.jpg

 

 

 

Cyfra tylko jak nie ma wersji pudelkowej, platforma nie ma znaczenia.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie mam sentymentów jeżeli chodzi o plastik. Dla mnie jedynym plusem pudełek jest to, że można je jeszcze w przypadku konsol odsprzedać. W każdym innym przypadku cyfra. W kategorii przenośniaków to nawet nie ma co tłumaczyć jak duża to wygoda posiadać wszystko na jednej karcie, bez noszenia jakichś zasmarkanych futerałów na gierki. W przypadku gierek na stacjonarki, to mimo wszystko... nadal wygoda. Jak ktoś gra w jedną grę nonstop aż do jej przejścia, to ok, ale jak się zmienia repertuar co godzinę, ew. żeby zagrać jeden meczyk i  zaraz wrócić do czegoś innego, to jednak płyta nie jest szczególnie wygodna. Od lat w sumie dąży się do ograniczenia żonglerki, tu nie chodzi o lenistwo, tylko zwykłe zero jedynkowe stwierdzenie: płyta jest mniej wygodna w obsłudze. Dodatkowo trzeba o nią dbać, nie tylko, żeby móc z niej korzystać, ale żeby móc ją później sprzedać. Cyfrówki to kolejna z wielu rzeczy, które ograniczają zużycie sprzętu.

 

Jak ktoś robi z gierek sport wyczynowy i chce ogrywać wszystko co wychodzi, a nie ma na to nieograniczonego budżetu, to wiadomo, że pudełka. Ograsz, sprzedasz, następna. Dla mnie gierki w większości wypadków już tak nie błyszczą (jestem zgorszony kondycją większości gier w dniu ich premiery, bez patchów, z wyciętą zawartością), ew. zaczynają błyszczeć, jak zobaczę cyfrówkę za 1/4 ceny sprzed roku. To jedno, drugie, że mimo wszystko czuje potrzebę dołożenia cegiełki do pracy twórców, często bardzo małej, ale jednak. W przypadku pudełek zazwyczaj jest tak, że albo nie dostaną nic, bo kupię tanio używkę albo kolejny raz nie dostaną nic, bo nie kupię nówki, która bardzo wolno schodzi z ceny. Oczywiście nadal kupuję z rynku wtórnego, ale w proporcjach odwrotnych do tych sprzed kliku lat.

Odnośnik do komentarza

Nie mam sentymentów jeżeli chodzi o plastik. Dla mnie jedynym plusem pudełek jest to, że można je jeszcze w przypadku konsol odsprzedać. W każdym innym przypadku cyfra. W kategorii przenośniaków to nawet nie ma co tłumaczyć jak duża to wygoda posiadać wszystko na jednej karcie, bez noszenia jakichś zasmarkanych futerałów na gierki. W przypadku gierek na stacjonarki, to mimo wszystko... nadal wygoda. Jak ktoś gra w jedną grę nonstop aż do jej przejścia, to ok, ale jak się zmienia repertuar co godzinę, ew. żeby zagrać jeden meczyk i  zaraz wrócić do czegoś innego, to jednak płyta nie jest szczególnie wygodna. Od lat w sumie dąży się do ograniczenia żonglerki, tu nie chodzi o lenistwo, tylko zwykłe zero jedynkowe stwierdzenie: płyta jest mniej wygodna w obsłudze. Dodatkowo trzeba o nią dbać, nie tylko, żeby móc z niej korzystać, ale żeby móc ją później sprzedać. Cyfrówki to kolejna z wielu rzeczy, które ograniczają zużycie sprzętu.

 

:facepalmz:

 

Co za stek bzdur. Nawet nie wiem od ktorej strony moglbym to skomentowac bo z kazdej rece opadaja. Zmiana plyty co godzine = brak wygody/strata czasu xD. "Dazy sie do ograniczenia zaglerki"? Kto dazy? Gracze? Wydawcy? Po 30 latach uzywania (w wiekszosci) jednego nosnika ktos wpadl na pomysl "a moze by tak zredukowac liczbe do 0?"? Kiedy to sie stalo? Po tym jak powstaly kanaly dystrybucji cyfrowej i ludzie zaczeli dopowiadac sobie argumenty "za", czy wczesniej, kiedy zmieniali pirackie plyty na psx co chwile i nie mieli z tym problemu?

 

Dbanie o plyte aby z niej korzystac to co znaczy? Jak sie dba o plyte? Czy wyjecie jej z czytnika i umieszczenie na czpieniu kwalifikuje sie jako dbanie czy trzeba wykonac jeszcze inne akcje? Glaskac plyte? Kapac co 2 dni?

 

Rozumiem, ze ktos woli cyfre od pudelka. Ale argument "musze raz na godzine wstac i zmienic plyte, tak bardzo sie mecze, tak duzo czasu mi to zabiera" jest po prostu glupi. Nie wierze, ze 30 letni, zdrowy, wysportowany mezczyzna jest w stanie to napisac inaczej niz dla beki. Dbanie o plyte to juz w ogole jakis kosmos, Wystarczy nie robic z niej podkladki pod piwo albo uzywac jak deskorolki na kafelkowej podlodze a wszystko bedzie dobrze. Obiecuje.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Jako posiadacz biblioteki na Steamie której nawet moje praprawnuki (jeśli bym ru,chał) nie ograją, to wiadomo, że stanę po stronie cyfry. Wygodne to jest, po prostu. Nie mam jakiejś imponującej kolekcji fizycznych gierek, ale jak się przeprowadzałem na początku roku to chyba ze trzy kartony tego cholerstwa było. A biblioteka na Steam nie zajmuje ani centrymetra sześciennego, wystarczy się zalogować do klienta i już. Cyfra ma swoje wady, jak to, że w razie blokady konta można wszystko stracić, nie można gierki odsprzedać, premiera jest równie droga co fizyczna edycja. Ale też nie muszę w ogóle żonglować płytami, kupuję wygodnie z kanapy bez czekania na paczkę od listonosza i je,bania się czy preorder wyślą na czas czy nie, w promocjach można za fajne ceny wyrwać (i w 99% przypadków kluczy starczy dla każdego) itd. itp. Mam cyfrowe gierki na każdej konsoli którą posiadam praktycznie, czy to PS3, X1 czy Vita/3DS.

 

Oczywiście pudełka lubię, ale bardziej w celach kolekcjonerskich. Kupuję gierki, które mi przypadły do gustu i które bardzo bym chciał mieć w pudełku oraz takie które w cyfrze są za drogie. Rzadko kiedy dubluję cyfrę i pudełko, jeśli w ogóle.

Odnośnik do komentarza

Mejm, kiedyś dojdziesz do momentu, w którym po całym dniu zapieprzania w robocie, a potem w domu przy dzieciach plus ogarnięcie jako takie domu, wreszcie, zajechany jak 30letni golf w dieslu, usiądziesz przed konsolą o godzinie 22.30, odpalisz i zobaczysz, że żeby zagrać tą partyjkę w Pro Evo musisz się zwlec i żonglować płytami - zrozumiesz o co chodzi mi czy pajgiemu. Póki co ciesz się kolacją od mamusi o 19, a potem radosnym giercowaniu. Bo długo ci czasu na to nie zostało

 

Hitem jest koleś, który żałuje, że wydał kasę na gierki na Vitę, bo pojawił się custom soft i mógł poczekać i ukraść :)

Edytowane przez Godot
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...