Sebas
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Ja mam radochę z tego, że ktoś chce zagrać i nie może.
Co dorówna graniu w gierki w złotych latach gejmingu 1990-2006 w dzisiejszych czasach? Może twarde narkotyki.
Smutna wiadomość z tym tłumaczeniem.
Jak drugi sezon zrobią w calosci na farmie to przestanę oglądać tak jak TWD
Wystarczająco ok, żebym to piracil co tydzień, ale raczej kiepsko ta historyjkę wymyślili. Na koniec bedzie twist, że wendy to kopia, a dziewczynka umarła bo OCZYWIŚCIE, ZE UMARLA KOPIOWANIE UMYSLU DO ROBOTA TO DEBILNY KONCEPT.
Ktoś wie czy fsr1 czy dlss?
Ja zaczynałem wiele lat temu od The Next Generation i to jest najlepszy wybór raczej. Pierwsze odcinki są nierówne, ale oglądałem dla postaci i fan scifi na pewno się nie zawiedzie. Nawet Enterprise jest lepsze od wszystkich współczesnych Star Treków. Trzeba się przyzwyczaić do konwencji. Wtedy nawet nie przeszkadzają archaizmy TOS, a wręcz dodają uroku. Kirk, Spock, Picard to czołówka popkulturowych postaci fikcyjnych. Trzeba się zapoznać.
Złamane konsole są bardziej otwarte. Myślałem, że otwarte platformy sa lepsze?
W latach 90. zachód osiągnął szczyt rozwoju cywilizacyjnego. Star Trek TNG w telewizorku, SNES GameBoy i nadchodzący PSX Teraz co te dzieciaki mają? Ośmioletniego Fortnajta, Star Trek Disco i blockery hormonów?
Boje się odpalać tą grę bo za każdym razem pol dnia jest z głowy.
Jakie to ma znaczenie. Ktos chce grac w ta gierkę nagle? Star Warsy? Przespaliście ostatnią dekadę? Do tego od ubisoftu.
Jaka to sprzedaż nie w liczbach bezwzględnych? Zabierają ci gierki z domu i stawiają na półce w sklepie?
