ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Clair Obscur: Expedition 33
Treść opublikowana przez ogqozo
-
BoJack Horseman - Netflix
Nie każdy musi oglądać ten serial. Albo się jest Zoe, albo Zeldą, nic w tym złego. Przeciwnie, jest dużo lepiej być Peanutbutterem niż BoJackiem. Więc wszystko spoko oglądać sobie Stranger Things i się cieszyć prostymi rzeczami w życiu bez myślenia nad ich przyczynami i skutkami. Osobiście nie czuję żadnej potrzeby żeby inni ludzie oglądali ten serial i mi go bezcześcili.
-
Primera Division
Na inaugurację sezonu najlepszej ligi świata dostaniemy, tradycyjnie już wręcz, superpuchar Sevilla-Barcelona. Neymar nadal gra z kadrą (po co komu urlop?), więc zastąpi go Arda Turan. Nolito, Vietto, Gameiro i wielu innych nie zdobyto i Barca nadal nie ma zastępczego napastnika. Turek dostanie szansę pokazać, czy wreszcie coś pokaże w Barsie. Właściwie to jego występy w zeszłym sezonie nie były jakoś inne, niż w Atletico, tylko... w innym kontekście jakoś nie robiły wrażenia. Poza nim, to stara dobra Barca. Sergi Roberto na prawej obronie to nienowy widok. Albę zastąpi Mathieu. W bramce wystąpić ma Claudio Bravo, dla którego podobno ma to być ostatni mecz w barwach Barcelony. No cóż. Świetny bramkarz. Sevilla zagra innym składem, niż przeciw Realowi. Na środku obrony Rami i Mercado. Na lewej musi wystąpić Escudero wobec braku Tremoulinasa i Kolo. Przed nimi N'Zonzi i Kranevitter. W ataku pojawi się Kiyotake oraz Luciano Vietto. Skład mocno "nowy", pewnie za wiele nie można po nim oczekiwać.
-
Bundesliga
Geez, zapomniałem nawet, że jeszcze Barcelona-Sevilla, i będę siedział jeszcze nad tym... Kurde a tak fajnie było jak nie było futbolu, można było cały dzień robić co się chce.
-
Bundesliga
No jak na razie mecz sezonu. Ofensywnie ale bez głupoty czy żenady w obronie. Dortmund nowocześnie, teraz to oni grają jak drużyna Pepa w Niemczech. Bayern bardziej "tradycyjnie", mniej klepania do bramkarza i na środek, bardziej kopią piłkę do danego gracza niż przestawiają cały zespół by kopnąć w dane miejsce - ale ogólnie Bayern pogubiony, wydaje się mniej gotowy na sezon. BVB ma szczęście, że udało im się zdobyć Dembele. Co za koleś. Tylko mentalnie trochę ogarnąć. W ataku dziś dużo lepiej wygląda Ramos, niż Auba. Ale tak naprawdę to cichy MVP pierwszej połowy to chyba... odrzut z Bayernu Rode. Kroi akcje rywali srogo, i bardzo solidnie podaje. Transfery zawsze są, ale jednak przyznam - Hummelsa w koszulce Bayernu nadal dziwnie się ogląda.
-
Bundesliga
Dziś Superpuchar. Niby sparing, no ale dwóch spośród najlepszych i najładniejszych drużyn na świecie, które wystawią prawie podstawowe składy. Prawdopodobnie Dortmund pójdzie modną metodą na taktykę, hm... no nazywa się to na papierze 4-1-4-1, które jednak w praktyce działa jak 4-3-3, chyba że twoja obrona gra tak wysoko jak wczoraj Manchesteru City, to wręcz można powiedzieć, że 5-2-3. W każdym razie, w pomocy przed Rode zagrać powinni Goetze i Kagawa (albo Castro). Na flankach Dembele i Schuerrle, a w obronie kolejny nowy gracz, czyli Bartra. Można będzie zobaczyć, jak zastępują tych, co odeszli. Bayern ma sporo kontuzji, ale z ich składem to nadal nie ma tu nikogo, kto by nie był wielce klasowy. Ancelotti zapewne powróci do stabilnej dość jedenastki, w ataku może zagrać trio Mueller-Lewandowski-Ribery, czyli kurde niezgorzej (o ile Francuz jeszcze żyje). Do tego może dojdzie Coman. W obronie Lahm i Alaba na bokach, a w środku mogą zagrać Hummels oraz Martinez. Edit: Goetze i Schuerrle, łaskawie, jednak na ławie. Tak że bez efektu nowości, ale to chyba lepiej dla poziomu. W środku Kagawa, na lewej Adrian Ramos. Na prawej obronie 18-letni Felix Passlack.
-
Premier League
W polskiej lidze też padają takie ładne bramki. Chyba. Nie jest to aż tak rzadkie. Oczywiście ludzie będą mówić za rok że to był mecz sezonu, bo to jest pierwszy dzień i każdy to ogląda. Tak samo było rok temu z meczem Barcelona-Sevilla 5-4, gdzie nawet nie był to najlepszy mecz Barcelona-Sevilla, a co dopiero w tej wypełnionej widowiskami lidze, ale ten ludzie oglądali bo był na początek sezonu. W sumie jak pomyśleć to ten mecz rezerw Realu z Sevilli w tym roku też był lepszy niż to coś, czyli już nie ma że mecz sezonu. Bramki też były ok. Nie najbrzydsze. W momencie gdy pisałem te słowa, w akcji ostatniej nadziei jeden piłkarz przegrywającej drużyny dośrodkował w plecy biegnącego 2 m przed nim kompana, pięknie podsumowując. Mecz sezonu.
-
Premier League
Dzisiaj chyba nie, ale ogólnie często tak więc powiedzmy, że się trochę cieszę.
-
Premier League
Śmiali się z Moreno. Pozostałych 10 piłkarzy ich zdemolowało. Ale to żadne osiągnięcie, Arsenal gra bez ok. 50 kontuzjowanych piłkarzy. To nie jest żaden specjalnie wymagający mecz.
-
Hearthstone
Ja przed wejściem bogów/standardu dość bezproblemowo sobie dobijałem na koniec miesiąca na 5. rangę, ale teraz klepię jakieś niskie stany. Wydaje mi się, że trzeba się interesować, myśleć jak grasz, i przeciwko komu najczęściej będziesz grać. Jednak ostatnio raczej bardziej mnie interesowało granie na arenie i jakieś talie, którymi mało kto gra. Zaangażowani gracze narzekają, że gra powinna szybciej się zmieniać, chętnie by widzieli np. co tydzień kilka nowych kart, oczywiście wszystkie "zmieniające metę". A dla mnie nawet to jest za szybko. Nadal nie dostosowałem się do zmian, jakie nastały po odejściu kart z Naxxramas i GvG. Jakby dodatki wychodziły częściej, to bym szybko przestał nadążać w ogóle, co się gra. Są ludzie, którzy nie lubią np. Yogga bo to zła "losowość", ale tak to już jest, że niepowtarzalność = losowość. Z dwójki wyborów ciekawiej mi się gra Yoggiem na 10. randze niż strategią, gdzie wszystko jest "nielosowe". Zależy, co dla kogo jest ciekawe. Tak w ogóle to donosy wszystkich graczy nie zostawiają wątpliwości: wraz z ostatnim patchem, Hearthstone zlikwidował zadania za więcej niż 40 złota. Jupi. Podobno to niezamierzony błąd. Co za kolesie.
-
BoJack Horseman - Netflix
No dobra, dobra. Nie mam wyszukiwarki do wypowiedzi na żywo. To nadal ta sama opinia, tylko że z przeszłości.
-
Premier League
Dobrze grał, wszystkie pojedynki głowkowe wygrywa, w końcówce ładna jego akcja (szkoda że nie strzelał) no i bramka. Ogólnie dobry mecz, brawo United, wreszcie idziemy na mistrza! No w sumie włacha, Ibra dziś z tego wszystkiego najlepszy. Jednak jego poziom jest niepodrabialny, z wiekiem ciągle jakby coraz lepszy, co za koleś. W PSG nawet nie wykorzystywano specjalnie jego wzrostu a co odstawiał to wszyscy wiemy, w Anglii może być inaczej. Jakie on za pół roku akcje powinien klepać z Matą, Mchitarjaninem i Pogbą to kurde Real Madryt się chować może. Prawie. Bailly wiadomo, co za koleś, szkoda że Villarreal go odpuścił, no ale może jeszcze kogoś znajdą, oddali Gabriela to też od razu mieli Bailly'ego upatrzonego, teraz trochę słabiej im to idzie, no ale Marcelino podobno o to właśnie się pieklił.
-
Premier League
Nie lubię jak dobrych piłkarzy się "marnuje", więc dobrze, że do gry wracają Mata czy Herrera. No ale z tak wypchanym składem zawsze ktoś taki będzie. Bailly widzę że od razu z bycia obiecującym uczniem Musacchio przechodzi w tryb najważniejszej postaci w defensywie. No ogólnie to wygląda trochę tak, jakby Mourinho chciał grać mniej więcej to samo, co Van Gaal, bo nie wygląda to na jedenastkę, która by była gotowa na sporo gry bez piłki. Ale rywalem jest Bournemouth. Mogą grać co chcą i Zlatan powinien coś wbić piętką z przewrotki.
-
BoJack Horseman - Netflix
No kipiący entuzjazm. Sam fakt porównywania tego serialu do "Family Guya" i "Simpsonów" jest dla mnie najdziwniejszy. Tak jak mówiłem, dla mnie od pierwszych scen to było coś, co kontynuuje tematy z "Mad Men", filmów Coenów, Mameta, albo, nie wiem, stron typu "Nihilst Memes", i tak dalej. Żeby patrzeć tylko na to, jak zrobiona jest satyra na świat, wydaje mi się marnotrawstwem. No ale w "Mad Men" też byli ludzie, dla których najciekawsze tam było to, co ten serial mówi o obyczajowości lat 60. i wow, ale się świat zmienił od wtedy.
-
TRANSFERY
Hm. No ja bym powiedział tak, że jak zaczął grać na prawym skrzydle w 4-3-3 ostatnio, to przeszedł z poziomu "ok" na "za(pipi)ongo". Oczywiście to się wymienia w praktyce, bywa się i w środku i na lewej czasem. Na prawej stronie można wykorzystać szybciej jego powalający klej i podanie w lewej nodze do kogoś innego od razu. Ogólnie jeśli ktoś może zatrudnić za pół-darmo kolesia, który może być "nowym Mahrezem", to raczej powinien. W formie z zeszłego sezonu Ghezzal jest o głowę nad tymi piłkarzami, za wyjątkiem Payeta. No wydaje się to ryzyko warte podjęcia.
-
Gojira
Widzę, że mówi się, że to jest ich "Black Album" i ich "The Hunter", czyli uproszczenie, muzyka mniej ciężka, metalowa. "Silvera" wręcz brzmi jak jakiś B-side Mastodona z ostatnich 2-3 albumów. A "Stranded" po prostu jak Korn. Ale to nadal ich brzmienie i ich klimat, z pomysłowymi metrum wypełnianymi pomysłową perkusją i przygnębiającym klimatem.
-
Hearthstone
Ja se gram rozrywkowo, jestem obecnie na 17 randze i trafiam cały czas na wszelakie wymyślne talie, z których wiele w sumie nie ma szans na sukces, ale zaskakują. Widać, że sporo osób chce odpalić z tymi sekretami łowcy, ale tak jak mówiłem - jednak zużywają one kartę, łowcy zazwyczaj szybko się karty kończą, a sekrety są stosunkowo pasywne. Mam sporo frajdy z grania talią Kiblera (z lekkimi zmianami) próbującą wykorzystać nową kartę - kapłana uczty. A więc sporo zaklęć, ale to nie wygląda tak jak u maga, że po prostu je prztykasz i czyścisz przeciwnikowi planszę. Wiele z nich kopiuje karty przeciwnika, albo ma ciekawe efekty, więc pojawia się w każdym meczu sporo ciekawych interakcji. Najlepsze chyba z użyciem szaleństwa cieni. Uczucie, gdy np. kradniesz żmija many z 3 ataku, pompujesz mu atak zaklęciami, by załatwić coś większego przeciwnikowi, piękne. Albo ilość konsekwencji, które musisz rozważyć, gdy rzucasz czar zadający obrażenia i leczący, gdy masz 2 anomalie, którym dodaje się życie od czaru, oraz piromantę... Piękna sprawa. No a czasami i Yogga się puści. Dla lepszych jazd dodałem jeszcze Velena (ok, tak naprawdę dlatego, że chcę uniknąć uczucia zmarnowania 1600 pyłu na Velena). Kilka spośród najciekawszych nowych talii, przeciw którym grałem w ostatnich dwóch dniach, to kapłany. Oczywiście ta klasa jest przez fanów Hearthstone'a uważana za przegraną z prostego powodu. Przeciw tym absolutnie najsilniejszym nie ma szans. Bez dużego szczęścia po prostu agrro szaman cię zabija w 4 turze.
-
Wybór myszki
No zależy jakie masz priorytety, jak dla mnie to różnice są dość odczuwalne i podejrzewam, że tym bardziej przy grach, gdzie się trzyma rękę cały czas na myszce, to pewnie różnica dla nadgarstków jest spora. Nie czujesz różnicy jak sobie poużywasz chociażby Logitecha M310 czy M320 zamiast tego starucha? Najlepsze opinie w stosunku do ceny ma chyba model Marathon. Ergonomia, duży rozmiar dla wygodnego położenia ręki, przyjemnie skacząca rolka itp. Oczywiście dla praworęcznych. Kosztuje on koło stówy. Czy wart kasy - no zależy, dla jednych stówa to mało, dla innych dużo. Ogólnie jestem fanem Logitecha jeśli chodzi o myszki, są w tym wręcz niezawodni jeśli chodzi o uniwersalne sprzęty (chociaż niektóre modele są awaryjne, jak np. Anywhere MX, albo wydają się niewarte swojej ceny, jak... hm, następny model Anywhere). Choć Microsoft też robi ciekawe rzeczy, zwłaszcza w interesującym mnie segmencie myszek oburęcznych. Ale ich nie używam na co dzień, bo nie każdy komputer ma odpowiednio nowy protokół Bluetooth do ich najfajniejszych myszek. Te Logitechy za kilkadziesią czy 100 zł to zazwyczaj są obecnie w wersjach na minimalnie wystający z USB odbiornik.
-
Premier League
Media powtarzały cytat Delpha, że "w 3 tygodnie z Pepem nauczyłem się o futbolu więcej, niż przez całe życie" jako pochwałę, ale dziś było widać to w nieco innym wydźwięku - zespół, który bardziej stara się trzymać planu, niż po prostu grać dobrze, reagować szybko na sytuację. Jak wiadomo, szybkie decyzje w futbolu to właściwie istota sportu. No i dziś poprzez to Sunderland wyglądał na zdecydowanych weteranów, a City wyglądało tak trochę jak kurczak bez głowy. Na ich tle Lamine Kone wyglądał jak Andrea Barzagli. Tak że grali u siebie gorzej niż Sunderland, ale poza tym czarująco. Przynajmniej było zabawnie, nawet jeśli nudnawo.
-
Premier League
No cóż. Jest to jakiś styl co CIty gra. Ale mecz cienki. Sunderland powinien to wygrać, stracili gola bardziej pechowo niż nie strzelili. City dość krucho, wydają się wkładać sporo wysiłku w wybieganie dowolnej akcji, które ostatecznie i tak sprowadzają się zazwyczaj do tego, że Aguero czy De Bruyne potrafią kropnąć nawet z trudnych pozycji. No i że Sterling szybki ucieka. Rywal zaś jak wejdzie pod bramkę, to przebojowo i widać lekką panikę w obronie.
-
Premier League
Pep zawstydził "jedenastki" mediów, wystawia 5 graczy ofensywnych. W sumie tak bywało i w Bayernie, więc czemu nie. Fernandinho jako Vidal. Stones i Kolarov na stoperze. No cóż. Chce się zobaczyć, co z tego wyjdzie. Anglia wczoraj burzyła się o oczywisty fakt, że Hart na ławce. No cóż, ja akurat uważam, że Caballero zawsze był dobry, więc też bardzo mnie to nie uderza. Fun fact: Leroy "nie tak dobry, co on tam umie, może tylko strzelać" Fer strzelił gola i w ogóle był najlepszy we wszystkim i Swansea wygrała. Teraz oni będą cierpieć przez jego nie-tak-dobrość. Szkoda, że reszta ekipy niespecjalna niemal niczym w QPR.
-
Premier League
Czy ja wiem. Piłka minęła o włos głowy piłkarzy jakieś 5 m przed bramką i zakozłowała, co jest mniej przewidywalne niż strzały bezpośrednie. Jakby puścił gola po bezpośrednim strzale z takiej odległości to chyba nikt by się nie czepiał. Tottenham zawsze przegrywa bez Dembele. No ale może to przypadek, bo podobno ich najlepszym graczem jest Dier. Cudowny dzisiaj jak zawsze. Middlesbrough to takie przypomnienie, ilu piłkarzy jeszcze żyje, jak się okazuje. Np. Stewart Downing. Negredo. Gaston Ramirez. Wow. Równie ciekawy jest niejaki George Friend.
-
Premier League
Nie byłoby antyfutbolu bez gola główką z rożnego. Tylko że przewrotką.
-
Hearthstone
No co do kart i ich wpływu na granie na wynik, ja wyraziłem swój sceptycyzm co do paru rzeczy, ale takie podsumowywanie tonem oznajmującym, jak się zmieniła gra wobec wydania przygody, wydaje mi się dość... pochopne.
-
Premier League
Nie no, mecz Arka Gdynia-Śląsk Wrocław będzie miał wysoką poprzeczkę, by zafundować podobnie efektowny futbol jak ten mecz otwarcia.
-
Premier League
Hype'owanie meczu Hull-Leicester bardziej niż finału Ligi Mistrzów mdr.