ogqozo

Ok, jako że gra pierwszy raz zwróciła moją uwagę, to wypiszę kilka rzeczy z poprzedniej zapowiedzi Edge'a, jak prezentowali Switcha: - bijatyka to idealny gatunek, by połączyć proste opcje sterowania z głębią i spektakularnymi efektami - podobnie jak Splatoon, gra podchodzi w zabawny, ale skuteczny sposób do gatunku - poruszasz się przechylając dżojka, ruchami atakujesz, łapiesz, blokujesz, przyciski do uskoku i podskoku (z racji zasięgu ciosów, skok w tej grze jest używany często) - da się grać na Pro Controllerze lub jednym dżojku, ale to nie to samo - dzięki sterowaniu ruchowemu samo robienie podstawowych rzeczy jest bardzo fajne, a grając z kolegą przed TV, to, że widzisz ruch przeciwnika pozwala reagować - gra nie jest jakoś szybka sama w sobie, ale poprzez animacje daje dynamiczne wrażenie. Zderzenie się pięści w locie anuluje obie, więc ważne jest ruszanie się dokoła, by walnąc tynfla z boku - gra jest "odurzająca", i wyjątkowa - najbliższe porównania to Punch-Out, VIrtual On czy Splatoon, ale to też nie trafia w sedno - w tamtej wersji było tylko 5 postaci, pytanie pozostaje o zawartość gierki - zwłaszcza w kontekście wydatku na dodatkowe dżojki, by grać z kolegami - postaci mają różne "statystyki", jak lepsze zdrowie, skok, ale ich lista ataków jest jednakowa - areny były bardzo proste, ale uznali to za zaletę - "łatwa do zrozumienia, ale głęboko taktyczna - taka mieszanka przystępności i kompleksowości to Święty Graal dla bijatyk"

Ok, okładka nowego Edge'a o dziwo ma taki tytuł: "NOWA POWALAJĄCA NAWALANKA NINTENDO" Postaram się napisać więcej o środku na dniach.

No, nie był to wielki mecz Władców Londynu. Sakho chyba zakończył sezon kontuzją. Serb dobry, ale w ofensywie zatrzymani. Ale i tak prawie utrzymali tę passę i odebrali punkty Tottenhamowi, który wcisnął tylko gola z jakże niewinnej stosunkowo sytuacji. Cóż, Christian Eriksen. Spurs grają jak z nut, w tym roku kalendarzowym są dalece najlepszą drużyną w lidze, a Eriksen to ich najlepszy piłkarz, hehe. 4 punkty straty i w niedzielę Chelsea gra na nieco trudnym terenie Evertonu, czuć leciusieńkie napięcie. Zaznaczmy na razie, że Everton przegrał u siebie tylko raz, 0-1 w derbach. Dzisiaj zaś derby Manchesteru. Gdybym nie był przekonany, że Mou Utd wygra EL, więc i tak wejdzie do Ligi Mistrzów, to bym czuł wielkie napięcie. Obie ekipy są na bardzo zbliżonym poziomie. Obie mają długą listę kontuzjowanych, choć United chyba dłuższą. Z tego co rozumiem nie zagra też Martial, Pogba czy oczywiście Mchitarjan bo po co. Mimo wszystko - United gra dobrze, prawie nie traci goli, ostatni mecz przegrało w październiku. Typuję więc wstrząsające 0-0, ale mam nadzieję, że wcale nie.

No dla mnie tak, bo trochę już widziałem jak gra MSN, mniej czego oczekiwać po, e, MAG. Jeśli dobrze pamiętam, to ostatni raz Barca grała naraz bez dwójki z Wielkiej Trójki parę razy jesienią, z Malagą, z Alaves, wyniki nie powalały że tak powiem. Generalnie to nie Real, że liczba zmian w jedenastce z meczu na mecz jest dowolna, a jak już muszą, to często nie wygląda to tak sprawnie, jak w przypadku Realu. No ale dziś... MAG... Jakoś się udało.

To be fair, w tym sezonie Kovaczić zagrał więcej minut, niż Casemiro, a Isco prawie tyle samo, co Modrić. Ta rotacja to już standard, Real taki jest. To że Barca nie wystawiła Suareza oraz Neymara było już ciekawsze. Ile meczów tym sezonie Gomes grał w takiej ofensywnej roli? Kojarzę ze trzy i były w sumie... raczej dobre z jego strony. No ale jeśli cały mecz toczy się na twojej połowie, a ty wychodzisz stoperami do połowy stoperami i podajesz Messiemu, to czego oczekiwać później. Swoją drogą to według "Marki" wybitny piłkarz Francisco "najlepszy piłkarz z Bayernem omg czemu gra Bale" Alcorcon zgodził się już na przedłużenie kontraktu do 2022 roku. Kariera zmarnowana z gupim Francuzem confirmed.

20 tysięcy HP mdr. Dałem sobie z nim spokój. Ale bez jaj, dwa dni, zguglaj sobie jak koleś atakuje, zmień ewkipunek, są łatwe metody. Sprawdziłem pierwsze z brzegu wideo na YouTube, koleś mówi że próbował jednej z metod 40 razy. Jak ktoś ma za dużo czasu. A ci ludzie na wideo zawsze są tak dopakowani, zadają 500 obrażeń jednym atakiem. Nie zdzierżyłbym.

W ogóle to dzisiaj dalsze mecze, w świetle ostatnich postów nie muszę chyba dodawać, że uważam mecz Crystal Palace-Tottenham za ciekawy. Arsenal z Leicester też gra o jakąś stawkę. Co prawda szanse Kanonierów na awans do LM wydają się marne, ale powiedzmy tak, że jeśli nie wygrają, to już naprawdę kaput. Tottenham też musi wygrać, by mieć jedynie 4 pkt. straty do Chelsea. Nadal sporo, ale z nadziejami. W ciągu ostatnich pięciu kolejek, Spurs odrobili do Chelsea 6 pkt., więc...

Hmm. W USA jakoś nikt tego nie dostrzegł. A jak przeszukałem, to Gortat bardzo często używa ciętej riposty "twoja stara coś tam". To tylko odpowiedź do innego tweeta, no i może sumie to nie jest jakaś zrozumiała rzecz w USA. Jakby coś napisać o władzach ligi, sędziach, tak... Obraza całej grupy za to, że żyje, tak... Kary dawano już za tweetowanie przed mediami, komentowanie układu pracy, wrzucanie gołych bab, pisanie komuś, że mu się da w mordę, bycie Gilbertem Arenasem... "Twoja stara" może tak nie rezonuje w USA, to jest przecież żart rodem z "The Office", traktowany jak pocieszny. Najpopularniejszy komentarz dotyczący Gortata dziś dotyczył jednak boiska: https://streamable.com/36kzn

O fak, faktycznie jeździ Mini, czy można być większym badassem niż N'Golo Kante? No teraz już na pewno. Czy można nie dać nagrody temu kolesiowi? Mielibyście odwagę zagłosować na kogoś innego? Być... niefajni? Akurat w zeszłym sezonie rozkręcał się N'Hype srogo, doszło już do wołania o jego nagrodę. Myślę, że gdyby głosowanie było pod koniec sezonu, to może i by wygrał, ale w bodajże lutym z formą Mahreza jeszcze nie miał szans.

Ostatni komentarz mdr. Internet poważna sprawa.

A Suarez dostał bodaj z pół roku za lekkie ugryzienie, które przecież jest mniej brutalne, niż kopnięcie w nogę! A Krysztiano 2 mecze za lekką sprzeczkę w Cordobie. UEFADRID

Kim nie zawsze taki był, właściwie to można powiedzieć, że jego fani z przełomu wieków (jak ja) nie znoszą jego nowszych filmów (powiedzmy, że wszystkich po "Oddechu"), czy też przynajmniej: można to traktować jak innego reżysera. Tak że co powiedzieć komuś, kto widział tylko "Moebiusa", dość nietypowy film... Tak ogólnie to jego najbardziej cenione filmy to zdecydowanie "Wiosna lato..." i "Pusty dom", potem "Łuk". Z takich bardziej współczesnych i jakkolwiek "porytych" to chyba największe szanse jednak ma "Pieta". Powiedziałbym, że ogólnie żaden film to nie średniak, dopóki tak nie uznasz, tak że... Więcej osiągających porycie filmów robili częściej inni reżyserzy.

Dla mnie to mit bez podstaw, podobny do tego szerzonego po każdym niewygranym meczu Barcy czy Argentyny o Messim. Hazard był zazwyczaj najlepszym graczem Chelsea, jak Chelsea była dominowana to za wiele to i tak nie dawało, bywa. Za rok będą grać dwa razy w tygodniu, z jakimś Realem nie Bournemouth, to też o dziwo będzie wyglądał gorzej, niż teraz. Ogólnie jednak to najlepszy gracz Chelsea prawie zawsze, gdy jest zdrowy. Kante jednak musiał wygrać. Ludzie uwielbiają go. Sam Hazard powiedział, że gdyby wygrał, to by zaprosił na scenę Kante i oddał mu statuetkę. To że mnie trochę męczą te zachwyty Kante, jakby był jedynym piłkarzem na świecie, nie znaczy, że jakoś źle, choć wymieniałem wiele razy i tu mecze, gdzie, no kurczę, bogolem nie był ale Chelsea sobie dawała radę. Głównie Hazardem. Przez ostatnie 25 lat, tylko trzy razy tę nagrodę dostał nie-napastnik: Terry, Gerrard i teraz N'Golo Kante, niespodziewany obrót sprawy, ale zawsze to coś nowego docenione. Tak chyba zawsze było, bo tylko kilku piłkarzy dostało tę nagrodę choćby dwa razy, może głosujący nie chcieli, by Hazard do nich dołączał. Przynajmniej nie Dele Alli, geez, na miejscu Christiana Eriksena bym odszedł do Bayernu.

Kiedy wygrywasz samodzielnie mecz z najsilniejszym klubem świata na wyjeździe, Stano mówi żeś bogiem, a nawet na forum PE mówią, że jak na Barcę to jesteś bardzo męski.

Film za mało złożony

Pliz modzi emotkę z tego, pasuje do całego mojego forumowania

... Real dalej ma zaległy mecz więc pewnie i tak ma mistrza.

No cóż, to chyba nie będzie ten pierwszy od 10 lat mecz tych drużyn, po którym gadki na forach będą o czym innym niż sędziowanie.

W hiciorze kolejki dwa gole Benteke. Dużo wspaniałych celebracji dla niego i Sakho. Wygrana Palace. Trudno powiedzieć, ale to może oznaczać, że Liverpool wypadnie z miejsca LM. Mourinho powiedział po meczu, że dla niego najważniejsza jest Europa League a nie 4. miejsce, bo to "wygranie trofeum". Whatever. W sumie nagroda ta sama. Ale otwiera innym szanse.

Dziś wieczorem Eleven może liczyć na wielu widzów, bo oczywiście czeka nas mecz Lyon-Monaco. Oba zespoły walczące o mistrza idą łeb w łeb - dość powiedzieć, że za nami na wiosnę już 15 kolejek, a PSG i Monaco straciły punkty tylko dwukrotnie, w tym raz między sobą! Monaco mało rotuje składem, bo ma tę swoją idealną jedenastkę, i widać narastające zmęczenie. Ich gra w LM oznacza, że praktycznie do końca sezonu będą grać dwa razy w tygodniu, podczas gdy PSG zostały tylko 4 meczusie (ale jeden ubertrudny w Nicei). Mimo fenomenalnej gry, Monaco może nie wytrzymać trudów sezonu i stracić wszystko - Lyon to teoretycznie jedna z trudniejszych przeszkód. A na pewno zespół, który stać na zagranie najciekawszego meczu. Gorzej, że Lyon akurat ma zamiar rotować składem, więc dziś zapewne wystawi mocno rezerwową jedenastkę. Nie zagrają Lacazette i Fekir. Depay, po serii mniej olśniewających występów, może pojawić się na "9" za Lacazette'a. Mówi się, że nie zagrają też np. Tolisso, Tousart, Mammana, Diakhaby... generalnie wszyscy gracze, dla których moglibyście chcieć oglądać Lyon. Ała. Skład będzie tak rezerwowy, że pierwszy raz w tym roku w jedenastce ma wyjść nawet Maciej Rybus! Oj tak, polski mecz na szczycie! To wszystko okazja wspomnieć, że o 4. miejsce z Lyonem walczy głównie Bordeaux. Żyrondyści są w wybornej formie w tym roku. A wśród ich kluczowych piłkarzy - POLAK Igor Lewczuk. Można wręcz by powiedzieć, że Lewczuk mógł być ich najlepszym piłkarzem (choć teraz pewnie jest to Younousse Sankhare, którego transfer wiele dał). W ostatnim meczu po raz pierwszy Lewczuk zszedł z boiska - więc lepiej to napisać na wszelki wypadek teraz, bo kto wie, czy nie skończy jak Rybus, więc wyjmujmy punkty narodowej dumy póki stoją wysoko... Krychowiak i Stępiński już praktycznie nie grają, Grosicki odszedł - Polacy trochę przestali rządzić Ligue 1. Być może jednak do jedenastki sezonu trafi Glik.

Piękne włoskie fuckerino. Inter prowadził 2-1 i w kwadrans zrobiło się z tego 2-5, przez szybkie kontry gdzie dwóch graczy było na połowie Interu. No i tak, Gagliardini trochę się gubił. Jeszcze lepsza końcówka, gdzie Inter naprawdę był o włos od odrobienia, a gdyby tylko dać im jeszcze jeden rożny, wydawało się, że musi wpaść... No Inter słaby miesiąc, jak poprzednio pisałem że trzymali, no to teraz są nagle na 7. miejscu, ale w sumie to bez znaczenia, bo do LM i tak już nikt nie wejdzie. Ekipa nadal ma widoki na bycie w top 4 w przyszłym sezonie, Icardi, Joao Mario, Periszić, Handanović, Gagliardini to dobra podstawa na Serie A. Nie wiem, co myślą tam teraz o trenerze, ale wywalanie akurat kwadrans zaspania obrony to chyba przesada.

Chelsea za Williana na boisku i nara.

To były rezerwy Chelsea, dopiero teraz wszedł Hazard. To tylko pucharek. Jakby dziś się spocili, żeby we wtorek stracić punkty i mistrzostwo, to by było zabawnie. Tottenham też w sumie gra w środę na terenie Królów Londynu z Palace, trochę mnie też dziwi że grają większość podstawowej XI.

Sędzia (pipi) asystę mu zabrał :angry2: Ale o dziwo Swansea też wygrywa, i to z samym Stoke, tak że zaognił się wyścig o utrzymanie na niezwykłe obroty. Cor kurna daj to w spoiler co ty kurna NSFW. Bellerin podobno gra cały sezon z kontuzją, może powinien więcej czasu spędzać u lekarza i mniej u fryzjera bo jego forma to jest poziom Adamy Traore w tym sezonie.