ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: The Blood od Dawnwalker
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Primera Division
Pajgi to fan... myślę, że przyzwyczailiśmy się już do jego hiperboli. Messi miał dwa słabsze mecze na cały sezon, z Malagą i teraz z Almerią, poza tym tradycyjnie obsypuje rywali golami, stwarzanymi okazjami i dryblingami. Każdy poza Cristiano i może Robbenem może pomarzyć, by kiedykolwiek w karierze tak "słabo grać", jak Messi teraz.
-
NBA
13 zbiórek ofensywnych? Bez przesady. To tylko jeden mecz. Choćby Joakim Noah miał takie dwa w karierze, a niedawno... JJ Hickson. A zbiórki w obronie... dla mnie są przereklamowaną statystyką, piłka zazwyczaj i tak spada do kogoś z ekipy broniącej - siłą rzeczy, bo są bliżej kosza i jest ich więcej, niektórzy gracze za bardzo myślą o zbiórkach, a za mało o bronieniu rzutu. Nowym królem zbiórek ofensywnych wydawał mi się Andre Drummond, ale w tym sezonie Van Gundy ma genialny plan, żeby koleś grał bardzo dużo z piłką w rękach, bardzo dużo nagle jest post-upu w jego grze i nie wiem, czemu to ma służyć, bo za dobry w tym nie jest. Wygląda to jak sabotowanie wyniku dla długofalowej korzyści, gdy Drummond się nauczy. Oczywiście nie zawsze tak jest i Drummond nadal jest wśród królów dobitek, obok Robina Lopeza czy Jordana Hilla. Rolę kolesia od atakowania deski rywala przyjął też w Cavs Tristan Thompson, na razie chyba jedyny ich gracz, który nie zawiódł oczekiwań. Fakt, że ich nie było... Beverley wrócił... pierwszy mecz Rockets wygrali 69-65. Ugh. Obie ekipy trafiały mniej niż 30% rzutów z gry! Rockets trafili też tylko 16-30 z wolnych, oczywiście głównie za sprawą Dwighta Howarda. Harden czy Beverley ceglili aż miło. Wracający z kontuzji Anthony Morrow też (do czego doszło, że fani OKC wyczekują Morrowa jako promyka nadziei... tak szalonego sezonu nie miał chyba nikt). Dzisiaj Rockets-Grizzlies! Dwie ekipy, które zaczęły sezon potężnie (9-1), głównie za sprawą obrony. O dziwo, tradycyjni specjaliści z Memphis w tym meczu wyglądają niemalże jak ekipa run-n-gun, bo Rockets jak na razie są twierdzą nie do zdobycia, za to ich atak wygląda koszmarnie nawet w porównaniu do dość średnich w tym aspekcie Grizzlies. Grizzlies wygrali już 19 meczów u siebie z rzędu (tak czytałem - na pewno nie licząc playoffów...), ostatnio z rewelacyjnymi Sacramento Kings, po zwycięskiej dobitce Courtney'a Lee. Lee to taki cichy, ale ważny element. Aha, a na deser rozpędzeni ofensywnie Cavaliers podejmują Nuggets. Tych Nuggets, którzy ostatnio w połowie meczu dali rzucić Blazers 84 punkty. Może być ciekawie.
-
Najlepsze gry i aplikacje na Androida
Niestety na nowym Androidzie nie działa ^3, którego używałem niegdyś. Obecnie ciągle wybieram między Walkmanem, Double Twist i polskim n7 Player, ale żaden nie chce zreplikować tego brzmienia. Z płatnych oczywiście są lepsze, jak powszechnie uważany za czołówkę PowerAmp.
-
Mario Kart 8 Deluxe
To jest ten moment, że każdy jeździ Linkiem.
-
Eliminacje do Euro 2016 Francja
W hicie eliminacji Czechy pokonały Islandię 2-1. Niestety nie oglądałem jeszcze, więc nie powiem więcej. Gola zdobył główką przy stałym fragmencie Sigurthsson, ale nie ten, tylko Ragnar. Wyrównał w podobny sposób Pavel Kaderzabek. Przesądził samobój przy fatalnej interwencji bramkarza Islandii. W każdym razie słowiańska siła trwa, bo Słowacja też zachowała perfekcyjny bilans. Trzecią ekipą z kompletem zwycięstw jest Anglia. Bohaterem w 3-1 ze Słowenią znowu był Danny Welbeck. Austria wygrała z Rosją i nadal przewodzi grupie, a na 2. miejsce wskoczyła Szwecja. San Marino zdobyło pierwsze punkty! 0-0 z Estonią. Po pojawieniu się Gibraltaru trzeba już konkretnie uznać, że San Marino nie jest najsłabszą ekipą w Europie, tracąc tylko 11 goli w 4 meczach. Ale najlepsze jaja chyba w grupie B. Belgia u siebie tylko zremisowała z Walią. Pierwsze miejsce zajmuje Izrael, który pokonał 3-0 Bośnię. Bośnia, dla mnie jedna z lepszych ekip Mundialu przegrała już także z Cyprem i ogólnie jest w fatalnej sytuacji. Belgia jeszcze spokojnie powinna odrobić, by na luzie awansować, choć na razie mają w grupie 4. miejsce...
-
Primera Division
Messi record tracker. Szczerze mówiąc, pierwsze co pomyślałem: hm, koleś ma sporo rekordów. Za rok będzie miał najwięcej wszystkiego... w wieku 28 lat! Drugie co pomyślałem: kurde, czemu tak robić reklamę szejkom z Kataru. No tak, dla kasy.
-
Jaki telefon wybrać?
No ja właśnie planuję kupić sobie kartę 64 GB na muzykę. I tak słucham muzyki tylko w drodze, bardzo rzadko w domu, w domu to zazwyczaj pracuję. Byłoby fajnie mieć całą na telefonie. Ale jeszcze nie zacząłem obczajać dokładnie, która karta jest najlepsza. Różne rzeczy na ten temat czytałem, bo one nie działają jakoś supergładko, dodatkowo telefony nie wykorzystują w pełni ich możliwości jeśli chodzi o szybkość przesyłu. Nawet są jakieś artykuły, że używanie karty microSD ogólnie przymula telefon, ale raczej mało rzetelne. Tak że jeszcze nie wiem, ile trzeba by wydać na kartę, która będzie w sam raz, czy 60 zyla czy 300. 16 GB wierzę, że dość łatwo się może skończyć, jeśli ktoś obczaja aplikacje. One czasami sporo zajmują. Gierki, jakieś rzeczy używające wideo itp. Masz takich pięć, nagrasz jakiś filmik z wycieczki i zaraz 10 GB zajęte, a resztę zużyje system i drobnostki. No, jak na kompie.
-
NBA
W lidze po staremu: - Sixers przegrali 53 punktami z Dallas w powrocie MCW, ale dzień później prawie wygrali z Houston. Porażka jednym punktem. - Cavaliers prawie przegrali z Celtics, ale odrobili. Defensywa nadal padaczna. LeBron zdobył 41 pkt. i już generalnie znowu wygląda jak najlepszy gracz ligi... a, sorry, zobaczyłem Anthony'ego Davisa. Pelicans mają bilans 5-3! To nieźle. - Kobe trafił 1 rzut na 14 ze Spurs. Był chory. Grunt, że się nie poddał. Jeśli się zastanawiacie, czemu starsi gracze często odchodzą do silnych ekip grać drugorzędną rolę, to może dlatego, żeby uniknąć takiego końca kariery, jaki czeka Kobe'ego w tej ekipie. E tam, jak skończy karierę to nikt nie będzie pamiętał. - Tim Duncan osiągnął 25 000 pkt. w karierze. Popovich: "Powiedziałem Aronowi Baynesowi: To nic wielkiego. Gdybyś ty rzucał tyle co Duncan, też byś miał 25 000 pkt.". - Jazz mają ujemny bilans, ale w sumie to kolejna ekipa na Zachodzie, która ma coś do pokazania. Derrick Favors wyrósł na wartościowego gracza, a Gordon Hayward uzasadnia swój nowy kontrakt. Gracze w tym wieku często wchodzą na nowy poziom.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Raczej wątpliwe, żeby rok przed premierą dużej Zeldy Nintendo prawie nic o niej nie mówiło. To nie jest jedna z tych firm, która chwali się byle czym i co dwa tygodnie wrzuca nowe focie na twittera, ale bez przesady. Pierwotny termin 2015 wydaje mi się mało prawdopodobny na ten moment. Pewnie 2016. Na Skyward Sword czekaliśmy właściwie 6 lat, właściwie generacja zdążyła się zacząć i skończyć, a niektórzy w ogóle nie są z tej gry zadowoleni. 2009 - N pokazuje parę zajawek i mówi o największych bajerach nowej Zeldy, zapowiada premierę 2010 2010 - N pokazuje konkretne fragmenty gry w działaniu i mówi, że jednak wyjdzie w 2011 Analogicznie spodziewam się w tym przypadku.
-
Eliminacje do Euro 2016 Francja
Przypomnijmy, że Grecja przegrała już u siebie z Irlandią Północną i Rumunią. To się nazywa koszmar. A jeszcze w lecie niejedna osoba tutaj pisała: ech, gdyby Polska grała tak "źle" jak Grecja, to dla mnie byłoby super... taki futbol. Na razie bardzo ciekawe eliminacje. Mówiono, że przy ilości 24, każda składna ekipa awansuje i nie będzie wydarzeń w eliminacjach... Na razie na 8 grup tylko w jednej prowadzi rozstawiona ekipa. To Anglia, co też można uznać za ciekawe, bo po samym składzie, w tej grupie to Szwajcaria z drugiego koszyka wygląda mocniej, za to oni przegrali już nie tylko z Anglikami, ale i Słowenią. W pozostałych, czajcie jaka lista na dziś: Islandia... Walia... Słowacja... Polska... Rumunia... Austria... okej, Chorwacja i Dania jeszcze ujdzie. W większości przypadków jest to poparte bezpośrednim meczem z faworytem, a nie tylko szum wywołany dobrym początkowym terminarzem. Dwie ekipy z PIĄTEGO koszyka mają realne szanse na awans. Islandia - sporo się mówi o nich. Irlandia Płn. - pokonała Grecję i Węgry na wyjeździe. Albania też mogła mieć piękny bilans - pokonali Portugalię, zremisowali z Danią, jak się skończył mecz z Serbią, to wiemy.
-
Jaki telefon wybrać?
E dobra, w sumie nie wiem, w jakim żyjącym temacie to dać. Myślałem o kupnie magnetycznej stacji dokującej do telefonu. Sony kosztuje 100 zł, innej firmy (właściwie no name, nie chwalą się jakiej) - 25 zł. Ktoś ma jakieś pojęcie, czy ta różnica znajduje odzwierciedlenie w działaniu i jakie?
-
NBA
A gdzieś napisałem, że jest inaczej? Chryste. W Polsce większość milionerów płaci 19% lub mniej, jak sobie skombinują. W USA pewnie też, ale sportowcom jest o to trudno, zwłaszcza w tak zorganizowanej lidze jak NBA. Lekka uwaga w nawiasie i tyle. Jak już coś, to większość stanów ma jakiś tam odpowiednik VAT-u, choć niewysoki, ale nie o to mi chodziło w tym poście, tylko zwrócenie uwagi, że tak naprawdę gracze na rękę mają połowę tego, o czym mówimy jako kontrakt, i tylko kilkunastu przekracza granicę 10 mln dolarów rocznie. I tak sporo, ale zawsze... Chwalić Orlando można jak chwalić rookies z tego rocznika (coś mało historycznie dobry na razie, nikt nie gra na poziomie solidnego gracza NBA). Nieźle... jak na Orlando (podobnie uważam o Bostonie). Ale fakt jest taki, że minęło parę lat od oddania Howarda, a nadal nie jest to team, który wygląda, jakby miał zawalczyć o playoffy na słabym Wschodzie. Można pogłaskać dziecko po główce... Już wolę Milwaukee. Nie wiem, czy jest tam jakiś dobry gracz, ale co mecz jakoś rozkłada się gra na cały zespół i długą ławkę i walczą i nawet mają na razie wyniki. Wizards chcieli iść podobnie, był taki moment, że wystawiali piątkę w wieku 20-22. Ale gdy była okazja, ściągnęli paru doświadczonych graczy za średnią kasę i ładnie to zagrało. Nie wiem, czy Pierce to nie przesada w drugą stronę. No ale trzeba założyć, że Wall i Beal ze swoimi kontraktami muszą okazać się duetem ciągnącym grę po obu stronach parkietu. Na razie ciągle to trwa. Było parę fajnych meczów w playoffach, ale poziom backcourtu Toronto czy Warriors, sam w sobie, to nadal nie jest. Rockets to zaś drugi zespół, który wzmocnił Trevor Ariza - po prostu soldiny doświadczony gracz, który wypełnia luki, rzuca trójki i broni. Wymiana za Parsonsa była bardzo mądra, przynajmniej na ten sezon. Po powrocie Beverleya, powinni mieć w piątce trzech naprawdę świetnych obrońców (obecnie na PG gra Isaiah Canaan... kurde, to musi być jedno z najlepszych imion koszykarza od czasu Shaquille'a O'Neala). Już teraz wyglądają fantastycznie w obronie, gorzej w ataku (ale że mają łatwych rywali, nie do końca może widać... teraz Sixers i OKC, czyli będą pewnie 9-1). Czy James Harden to odpowiedź na pytanie, kto będzie następnym MVP po LeBronie i Durancie? Zaczął nawet starać się w obronie, a to zawsze znaczna poprawa względem tego, co było. Team USA uczy! Inna sprawa, że Rockets nie da się oglądać, także ze względu na poddanie ofensywy Hardenowi, który niby szaleje i czaruje, ale jak przyjdzie co do czego, jest tak skuteczny, jak Kobe, tylko że sępi więcej wolnych.
-
Reprezentacja Polski
Już w piątek ostatni mecz kadry w roku, z Gruzją. We wtorek sparing ze Szwajcarią we Wrocławiu. I potem aż do września 2015 zobaczymy tylko dwa mecze kadry o stawkę. Tak więc formalność to nie jest dla polskiej kadry, to pewne. Inaczej niż mecz z Niemcami, to nie będzie miłe, bo w razie zwycięstwa zero radości, a w razie straty punktów - wiadoma wyliczanka z okładki "Faktu". Polska miała szczęście z Niemcami i tyle. Nie zagrała lepiej, niż Szkocja i Irlandia. Udało się wygrać, ale nie ma co czuć, że nagle to jest ekipa o klasę lepsza. Nadal walczy o drugie miejsce na równi. Gruzja zaś wymęczyła już Szkocję i Irlandię. Przegrali tylko jednym golem, z czego Irlandia zdobyła go w ostatniej minucie, a Szkocja z samobója. Nie było więc łatwo przebić ich obronę, nawet jeśli sami Gruzini uważają, że są w kryzysie. Z kolei media polskie mówią o doskonałych, najlepszych od dawna humorach na zgrupowaniu. Ale... ze Szkocją już zobaczyliśmy, że humory nie dają w piłce wiele, trzeba grać i nie popełniać błędów. Teoretycznie, postawa klubowa graczy daje powody do optymizmu. Arkadiusz Milik coraz częściej gra w Ajaksie i pokazuje dobrą grę. Ma 5 goli w lidze, choć strzelonych słabym rywalom. Ale nawet z Barceloną wchodząc z ławki prezentował się całkiem nieźle. Paweł Olkowski ma za sobą właśnie mecz życia, wybrany na stronie Bundesligi graczem kolejki, nieźle też spisuje się w obronie. Ale mało prawdopodobne, by zastąpił Piszczka, a nawet Grosickiego, jakże mnie irytującego nieskutecznością. Na razie wygląda, że Grosicki i Rybus nadal będą skrzydłowymi i ogólnie cała jedenastka się nie zmieni od podstawowej. Tak więc też Mila raczej nie wyjdzie w pierwszej jedenastce. Nadal czołowym graczem Sevilli jest Grzegorz Krychowiak. Można spokojnie powiedzieć, że od czasu spotkania z Niemcami był może najlepszy na boisku w niemal każdym meczu. Pytanie pozostaje, jak jego grę można wykorzystać w kadrze. Z Niemcami się przydał, z Gruzją może być jak zazwyczaj. Glik jak zawsze gra w klubie średnio, Szukała jakoś się nie wyróżnia w Lidze Europy na moje oko, Piszczek nieco w kratkę - raczej nie szykowałbym się, że zobaczymy cokolwiek z jego klubowego potencjału w tym meczu. Tomasz Jodłowiec w dwumeczu z Metalistem był bardzo dobry. W skrócie mówiąc, trochę brak talentów w ataku. Rybus i Grosicki bez wątpienia należą moim zdaniem do słabych elementów, zarówno jeśli chodzi o indywidualną postawę, jak i sens bycia w tej taktyce. Nie zapowiada się piękny mecz.
-
Seria Valkyria Chronicles
Byłem bliski zaraportowania. Kupuj. Już wiadomo, za co poleciał Ragus.
-
NBA
"Sports Illustrated" wyliczył, ile zarabiają koszykarze bez podatków. Jak się okazuje, różnice nie są ogromne - każdy z najbogatszych płaci od 42% do 48% podatku (i raczej trudno im się zarejestrować pod inną nazwą na Kajmanach. A u nas płaczą, że 19% nie daje żyć). Mimo wszystko są, i Kobe na rękę zarabia mniej niż Joe Johnson, Dwight Howard i Amar'e Stoudemire. Po odliczeniu podatków, tylko tych czterech graczy zarabia milion dolarów miesięcznie. Co oczywiście jest... całkiem sporą kwotą. Tabelka https://e.infogr.am/nba-salary-196795?src=embed Komentarz (dość oczywisty: przykładowo, "Nets przepłacają", jakby ktoś nie wiedział) http://www.si.com/nba/2014/11/11/nba-salary-highest-paid-player-taxes-kobe-bryant-joe-johnson
-
Xenoblade Chronicles X
Ojej, drugi fan Baldurów i innych Saperów przyszedł i komentuje jakąś wypowiedź w temacie o normalnej, japońskiej grze. Od tego są odpowiednie kąciki gdzie możecie cały dzień sobie dyskutować, ja wypowiedziałem się na temat Xenoblade'a i Final Fantasy XV i tyle.
-
NBA
Wiem, że gra się jak przeciwnik pozwala, i to był jeden z motywów tego, co napisałem o pozorach odnośnie gry Clips i Spurs. Na oko widać, że niektórzy rywale są trudniejsi, inni słabsi. Jest też kwestia naturalnej zmienności. Jeśli oceniamy 5 meczów, to wyjątkowo dobry występ w jednym meczu (Rudy Gay rzuci 13-19 i zdobędzie 40 pkt.) może znacząco przechylić balans. Lakers specjalnie mnie nie zaskakują. Śmiałem się z tej zbieranki wielokrotnie przed sezonem. Nikt już nie mówi, że Kobe jest najlepszy na świecie, więc nie ma sensu tego prostować. Było trochę burzenia się, gdy ESPN umieścił go na 40. miejscu, sporo agresywnego hejtu w sieci i od samego Kobe'ego... ale na razie nie wygląda wcale na 40. gracza ligi. Nieco powyżej przeciętnej w ataku i fatalny w obronie, jak cała ekipa. W ostatnim meczu raczył czasem dać piłkę do rozgrywania Linowi, który może nie jest wielki, ale jest rozgrywającym, i od razu nieco lepiej to wyglądało. Lin miał więcej asyst niż strat, Kobe oddał tylko 20 rzutów (trafił 7), a pozostali (Lin, Davis, Boozer, Jordan Hill) byli skuteczni. Wygrali! Po prostu pamiętajmy, że najlepszym graczem tej ekipy jest Ed Davis, co też przewidywałem. Co do Kerra. Miał tylko zadanie zmienić nieco - nie odwrócić wszystko do góry nogami. Podstawowa piątka Warriors jest może najlepsza w lidze, zdrowy jest Bogut, co zdarza się rzadko, a robi ogromną różnicę, Curry i Klay czynią naturalne w tym wieku postępy - nie ma co od razu wynosić go do cudotwórców, że gra tak dobrego kosza. Co do Knicks, poczekajmy. Może się nieco poprawią w trakcie sezonu, ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Powinni być ciekawsi za rok, gdy zejdą im kontrakty Amar'e i Bargnaniego. Może wezmą kogoś, kto umie bronić, a może zrobią to, co zawsze... w końcu to ekipa, która pozyskała Jose Calderona m.in. oddając Tysona Chandlera. Po meczu trener Cavs, David Blatt, powiedział, że jest rozczarowany okresami "letargu" w obronie. "Kto? Nie znam tego słowa", skomentował to LeBron. Ryan Anderson trafiał trójki jak chciał, za wyjątkiem trzeciej kwarty, gdy krył go Shawn Marion i zdobył 0 pkt. Ogólnie Marion wygląda jak ktoś, kto po obu stronach parkietu będzie kluczowym weteranem dla Cavs. Shawn Marion - 0 wyróżnień do All-Defensive team w karierze. Kobe - 9. Never forget.
-
Xenoblade Chronicles X
Mate, już prędzej się spodziewałem, że się czepisz, że wolę Xenoblade od Fallouta 3 czy innego Truck Driver Simulatora.
-
Xenoblade Chronicles X
Xenoblade budowało na najlepszym jRPG-u (grze?) poprzedniej generacji, czyli FF12, i tak powstał najlepszy jRPG (gra?) tej generacji. Tak że jeśli mają nadal od siebie zrzynać, to nie brzmi to dla mnie źle. Ale nie sądzę, żeby w praktyce FF15 miał być szczególnie podobny do Xenoblade'a bardziej niż do "dwunastki".
-
iPhone
No to chodzi ci o styl graficzny czy material design? Koleś pisał, że mu się material design (czyli to, co napisałem, wprowadzone w nowym Androidzie) nie podoba, a że interfejsy są upraszczane (przez wszystkich - Apple, Google, Microsoft...), by podstawowe elementy wyglądały ładniej i czytelniej, to inna sprawa. Znam to uczucie, gdy wchodzi nowa wersja jakiegoś software'u i to, co często robiłeś jednym klikem, teraz musisz szukać. Nie przepadam. No ale w takiej epoce żyjemy. Ja do dziś niespecjalnie jestem fanem dotykowych ekranów w ogóle, sam fakt dotykowego ekranu małej wielkości to jest coś, co zmusza do wielu kompromisów. No właśnie, kompromisów, a nie po prostu wad, bo oczywiście mają one uzasadnione zalety i wady, i raczej jednak te pierwsze przeważają ostatecznie. Lubię mieć kontrolę sterowania, ale też lubię móc czasem włączyć telefon i widzieć na nim jak najwięcej. Raczej nie robię skomplikowanych rzeczy na telefonie, zostawiam to na peceta. Choćby dlatego, że jednak przez większość czasu w jakiejś formie piszę, a pisanie na takim ekranie nigdy nie będzie wygodne moim zdaniem. No i klawiatura zabiera część ekranu, więc developerzy wolą robić interaktywność dotykową, która oczywiście daje znacznie mniej możliwości. Ale jeśli ktoś nie ma wymogu pisania więcej niż pojedycznych, potocznych zdań, to pewnie dla niego taki interfejs jest tak męczący, jak dla mnie - wychowanego na Windowsie - są systemy w całości tekstowe. Aczkolwiek co do tych przykładów, dla mnie czytelność jest większa. Nie bardzo wiem, co to znaczy "konkretne dni zlewają mi się z tłem". Dni są oznaczone całkiem dużymi cyferkami czarnymi, tło jest białe...
-
iPhone
No cóż, to ma sporo sensu, choć trudno to wyrazić paroma słowami. W material design chodzi o to, że różnorakie elementy - ramki, tabelki, ikonki itp., ich położenie względem siebie, poruszanie ich i nimi, proporcje - są ujednolicone według pewnego standardu. Na pewne rzeczy masz patrzeć i widzieć, co się rusza i jak, a co nie itd. Bez względu na to, co robisz, działa to według jednego systemu kolorów/proporcji/hierarchii itp. W pewnym sensie można to określić tak, że jest upodobnienie systemu wirtualnego do sytuacji, jakbyś sam pracował z fizycznymi zdjęciami/tekstami itp. na biurku. Jedne trzymasz na górze, bo są ważniejsze, często ich używasz. Inne ruszasz rzadko, ale są ciężkie, ustawiasz je pod względem wygody. Inne są małe, a jest ich dużo, też operujesz nimi odpowiednio... Nie myślisz o tym, bo przecież wiesz "na oko", jak się rusza każdy przedmiot, co z nim możesz zrobić - w systemach komputerowych często nie wiesz, ale oczywiście od dawna są czynione kroki, żebyś patrząc, wiedział. Jestem bardzo ciekaw, jak to wypadnie w praktyce, ale założenia są kapitalne i mogą znacznie ulepszyć pisanie aplikacji na Androida. Co do wyglądu, na pewno próbowali różnych rzeczy i wyszło im, że uproszczenie ikon itp. dobrze wpływa na czytelność. Pamiętajmy, że ten design ma m.in. ułatwić pisanie jednej rzeczy działającej na TV, komputer, tablecie, telefonie, zegarku, okularach, a to wszystko w różnych rozmiarach...
-
NBA
Dwa dobre mecze z rzędu, LeBron znowu 10 asyst (triple-double) i od razu jakoś to działa, Irving robi coś sensownego, obaj zdobyli w drugiej połowie meczu jakieś 50 pkt. łącznie. Dwa takie mecze i od razu gadka nieco się zmienia. Już chciałem na bloga walnąć notkę typu "kto jest teraz najlepszym graczem ligi???", ale zanim znalazłem czas, trzeba się znowu zastanowić, czy takie zdanie za tydzień-dwa nie będzie znowu śmieszne. Wczesne wyniki mogą mylić. Weźmy mecz Clippers-Spurs. Obie ekipy są kandydatami na mistrza (głównymi?) i Clips mają lepszy bilans, ale... chociaż przegrali, i tak można odnieść wrażenie, że raczej to oni zagrali słabo, niż Spurs tak dobrze. Popovich wyjaśnił w swoim stylu, że wracający z kontuzji Kawhi musi stać się liderem w ataku. "Musimy zacząć dawać mu piłkę. Nie spodziewam się, że Tim i Manu będą grać w tej lidze ani trochę dłużej, niż przez sześć czy siedem lat, więc niech ktoś inny zacznie coś robić". Oczywiście Spurs wygrali ten mecz defensywą: przez ostatnie 6 minut, Clips zdobyli TRZY punkty, wszystkie z wolnych po jednym faulu Manu na rzucającym za trzy Jamalu. I to taki mecz, że znowu sobie przypominacie całą gadkę o "byciu clutch" i wnioski, które Ogór ma od lat: jeśli już bawić się w taką klasyfikację, Chris Paul i Blake Griffin raczej nie są w czołówce. W decydującym okresie, w którym Spurs wyszli pod koniec meczu z -7 na +3, Blake Griffin miał kilka niecelnych rzutów, faul ofensywny, dwie straty... Aha, i na dwie sekundy przed końcem, przy stanie 87-85 dla Spurs, zgarnął piłkę po pudle CP3 i wziął czas... którego nie mieli. No i mecz przegrany. W tym czasie 6 pkt. zdobył niezawodny nadal Tim Duncan. Duncan zagrał w tym sezonie 5 meczów i w czterech miał double-double (w jednym miał 9 zbiórek). Ma już ich w karierze 801 i brakuje mu 11, by wyprzedzić w rankingu Karla Malone'a.
-
TRANSFERY
Plotki potwierdzone: Real Sociedad San Sebastian tak się przeraził zwycięstwa nad Atletico, że zatrudnił Davida Moyesa. Brytyjski trener w Hiszpanii. Popatrzcie na obecny poziom taktyczny na Wyspach i w Hiszpanii (i na gaże trenerów). WTF?
-
NBA
Całkiem możliwe. Są tu ślady, że inaczej niż większość, raczej nie zakładałem wielkiego upadku Heat. Chris Bosh to dobry lider, jeden z lepszych w NBA, przynajmniej patrząc na jego pokazy w Toronto. Oczywiście wiele zależy od zdrowia Wade'a. Z nim, chociaż nie ma Big 3, nadal jest Big 2, a Big 2 to wiele. Big 3 to tak naprawdę trochę za dużo na jedną piłkę, co widzieliśmy w Miami, które znajdywało sposoby, ale oczywiście nie wykorzystywało w pełni umiejętności każdego. Luol Deng to był niedoceniany nabytek moim zdaniem, ten okres smuty w Cleveland obniżył jego wycenę, ale przecież jeszcze niedawno był świetny - jako trzecia opcja, która wystarczy, że czasem może wypali, to kompetentny i sprawdzony typek po obu stronach parkietu. Cavs ostatnio pomogła, na ironię... kontuzja Dellavedovy, która sprawiła, że LeBron grał trochę jako PG. Od razu pokazał, że można to robić lepiej, niż koszmarny Irving. Cavs podawali sobie, zaliczyli wiele asyst tuż po tym negatywnym rekordzie, sam LeBron miał ich 11. Wyglądało to niebo a ziemia. Nie wiem, czy prawdziwe są pogłoski o konflikcie Kyrie-LeBron, ale całkiem łatwo uwierzyć, że LBJ widząc popisy Irvinga może się wkurzyć werbalnie raz na jakiś czas. Ale na razie na pewno konferencja wschodnia jest szeroko otwarta. W końcu... na ten moment wydaje się, że 5 ekip prezentuje poziom dna. Oczywiście Sixers, którzy w tym roku już nie zawiodą i zdobędą ostatnie miejsce. Indiana, która nie ma graczy, budujące od nowa Orlando. Knicks mają na razie lekkie przebłyski pomysłu, kto wie, co w tej słabej konferencji osiągną. No i niespodziewanie, Detroit nadal jest fatalne. Drugi sezon wszyscy typują, że "teraz się zacznie", a nadal grają piach i to z całkiem oczywistych powodów, fatalny backcourt. Więc jest 10 ekip walczących o 8 miejsc. Przy czym np. Milwaukee i Boston to ciągle szkółka. Jeśli Cavs zaczną TROCHĘ kilkać, wygrają większość meczów. Sęk w tym, że Miami też, jeśli nie zaważy zmęczenie/kontuzje. Jednak Washington, Bulls i Toronto to na razie też nieźli kandydaci. Bulls nagle mają wiele opcji, i przestańmy ciągle tylko gadać o zdrowiu Rose'a. Po przybyciu Gasola, Taj i Jimmy Butler mają więcej miejsca i też są całkiem skuteczni. Obaj pozostają świetnymi obrońcami. Oczywiście, Rose też wiele znaczy, ale na razie nie jest powód do obgryzania paznokci dla fanów Bulls. W Toronto nadal elitarny poziom zachowuje Kyle Lowry, najbardziej niesprawiedliwe pominięcie All-Star rok temu. Bardzo ciekawie wygląda Jonas Valanciunas. Ma więcej gry i wygląda coraz lepiej. Tak naprawdę niewielu graczy w wieku 22 lat prezentuje taki poziom, więc za rok-trzy Valanciunas może też aspirować do All-Stara. Zabawny fakt: bilans 2-3 mają też Spurs, grają w ataku koszmarnie, te dwa wygrane mecze to łącznie różnicą 3 pkt., Rockets ich zdemolowali, ale tutaj o dziwo mniejsza sensacja. Wszyscy zakładają, że oni to na pewno wygrają 50-55 meczów w sezonie. To tylko dowodzi, że Spurs są nudni medialnie. Gdyby dowolna ekipa LeBrona zaliczyła taki start, byłoby gadane.
-
Jaki telefon wybrać?
Życia to nie zmienia, ale Z3 ma znacznie lepszy ekran (Sony poprawiało to w całej serii, bo generalnie do tej pory ich tradycją było, że ekrany raczej są słabe jak na daną cenę telefonu, w Z3 jest raczej wśród najlepszych), powinien wyraźnie dłużej żyć na baterii, lepiej też leży w dłoni z racji tego, że jest cieńszy (a ma nieco większy ekran bez większych wymiarów telefonu). Wyniki testów audio ma słabsze, jeśli ktoś lubi sluchać z telefonu. Co do innych marek, to oczywiście bardziej się różnią (np. lepszy aparat, większy ekran, niektore maja rozdzialke 1440, jesli komus zalezy... ja osobiscie nie wiem, czy taka gestosc pikseli jest warta zuzycia procesora i baterii), no ale to kwestia, na czym komu zależy.