Treść opublikowana przez ogqozo
-
NBA
W zasadzie teraz sprzedają w hali i na swojej stronie czarne koszulki, wyglądają obecnie tak (link do sklepu nie chce działać na forum): Ale jak poszukałem, nigdy w czarnych nie grali, tak że w sumie faktycznie, trzymają się tradycji.
-
The Wire
Bardziej rozbawiło mnie, że nawet w tym przypadku jedynym, co mu przyszło do głowy, kiedy czegoś nie rozumiał, było to, że czarni są głupi. Wyobraziłem sobie jak idzie ulicą i nagle widzi psią kupę i myśli "hm, to pewnie dlatego, że czarni są głupi".
-
TRANSFERY
Innymi słowy, uważasz, że skończy jako typowy szrot Realu. Mniej więcej też bym na to stawiał, patrząc na całą historię Realu w XXI wieku. Oznacza to, że ktoś jest najważniejszy. Jeśli faktycznie uważasz, że Jese jest dla Realu najważniejszy w tym momencie, bo w wieku 20 lat zagrał jeden mecz i dostał kontrakt na półtora miliona rocznie, to naprawdę masz jakiś trudny do zrozumienia problem. "Być faworyzowanym, wyróżnianym, być ulubieńcem" - no kurde jak ulał pasuje do kolesia, który zagrał jeden mecz. Nie to co wymienione przykłady, które były normalnymi gwiazdami zespołu w tym wieku - wyróżniany jest Jese, bo dostał prawdziwy kontrakt i zagrał w jednym meczu. Boże, żeby go ten Real nie zagłaskał na śmierć. Podczas gdy Hazard czy Bieber w tym wieku byli tylko najlepszym piłkarzem swojej ligi albo podstawowym zawodnikiem drugiej najlepszej ekipy w Europie, ten jest tak faworyzowany i wyróżniany, że aż przez cały rok dostał kilkanaście minut gry z jakimś słabeuszem. Mi by już dawno uderzyła sodówa do głowy od takiego faworyzowania. Oczkiem w głowie Pereza jest obecnie bez żadnych wątpliwości Gareth Bale, na którego rzucił już 100 mln euro, chociaż ani kibice, ani piłkarze, ani w sumie nikt nie uważa, żeby to był dobry pomysł (przypomnijmy, że Hiszpania jest w kryzysie, a Real niedługo powinien wreszcie utracić ulgi podatkowe, które posiada dzięki wątpliwemu w rzeczywistości statusowi klubowi posiadanego przez fanów). No ale dla ciebie to miano pasuje do kogoś, kto dostał kontrakt na półtora miliona i pewnie za rok czy dwa zostanie gdzieś puszczony za 5-10 mln. Nie umiem już wyraźniej napisać, jakie to zabawne.
- The Wire
-
TRANSFERY
No ale właśnie o to chodzi w tym porównaniu. Nie jestem sto procent pewien, ale pozwolę sobie przypuścić, że gdyby Hazard zagrał w Lille jeden mecz, to by prawdopodobnie nikt go nie kupił za 40 mln euro. Albo Justin Bieber, który jest pół roku młodszy, a ma za sobą trzy lata regularnej gry w Borussii, czołowej ekipie Europy (obecnie silniejszej od Realu). Casillas w tym wieku był półtora roku po występie w wygranym finale Ligi Mistrzów. To jest przykład kogoś, kto faktycznie jest oczkiem w głowie klubu. Na tym to właśnie polega. Nie na tym, że facet w wieku 20 lat dostaje prawdziwy kontrakt (wow) i zagra jeden mecz. To nie jest bycie oczkiem w głowie. Naprawdę, znam jego sytuację kontraktową, tylko nie wiem, co ona ma wspólnego z faktem, że zagrał jeden mecz, co czyni go zawodnikiem nieużywanym i tyle. Soldado zagrał 16 meczów, a Parejo - 5. No ale fakt, jeden mecz to już więcej niż Mata, Negredo czy Valero.
-
TRANSFERY
Ekhm, to właśnie to znaczy. Ani nikt nie lubi siedzieć na ławce, ani klub nie lubi płacić niezadowolonemu i niegrającemu, więc jeśli ktoś nie gra, to się nim zazwyczaj handluje. No chyba że się ma przyjemność z posiadania. Bycie wychowankiem w Realu to bycie szrotem, no chyba że na bramce albo obronie, tam nie ma tylu gwiazd do kupienia więc są jakieś szanse być potrzebnym. Oczkiem w głowie klubu to jest ktoś taki jak Eden Hazard, który w tym wieku zagrał ponad 100 meczów w pierwszej lidze i dostał nagrodę dla gracza sezonu. Jese... zagrał jeden mecz. Wczoraj w sparingu z Chelsea nie dostał ani minuty, no eksploatują go nieziemsko. Real sprzed kilku lat pewnie już by go sprzedał do Valencii za kilka milionów, ale teraz jeszcze go trzymają, zobaczymy co dalej.
-
TRANSFERY
No kluczowy zawodnik będący oczkiem w głowie klubu, zagrał już aż jeden mecz w seniorskiej kadrze. Prawdopodobnie wydadzą 100 mln na Bale'a tylko po to, żeby ktoś mógł zastąpić Jese w razie kontuzji.
-
Champions League
Legia to chyba taki polski odpowiednik Realu Madryt. Cieszą się, że "wygrali" mecz sezonu, bo to daje 8 meczów opłacanych przez UEFA i 4 dodatkowe zestawy zakupionych biletów, a więc zapewnia płynność finansową. Inna sprawa, że przy takim budżecie nie powinni trzęść portkami przed mistrzami Rumunii czy Czech, a tak jest ("Poziom tej drużyny jest dwa razy wyższy niż zespołów z Czech" - Lubos Adamec o Śląsku Wrocław), ale to detal, grunt że płynność. Mogą z tego nawet wyjść jakieś ciekawe mecze i może dalsze awanse, poczekajmy do losowania grup EL. Po obczajeniu dotychczasowych meczów, wydaje mi się, że Steaua i Celtic byłyby najbardziej w zasięgu Legii, teoretycznie.
-
TRANSFERY
Niestety dla Valencii, Real Madryt się wycwanił i nie chce oddawać swojego szrotu, a trochę ma (Morata, Jese). Grać i tak nie będą, bo jak nie przyjdzie Bale, to inny Suarez, ale przynajmniej reszta ligi się nie wzmocni. W kompletnym sezonie ogórkowym, warto tylko zwrócić uwagę na powrót Emmanuele Emenike do Fenerbahce. Kolejne znane nazwisko pozyskane przez wicemistrzów, obok Bruno Alvesa czy Michala Kadleca. Czy starczy na awans do LM?
-
NBA
Każdy zespół co roku kombinuje jakieś nowe koszulki, żeby czymś się różniły od starych, sięgają po różne kolory, nie przesadzałbym.
-
Champions League
Dokładnie tacy. Ogólnie słabo widzę szanse tej ekipy z którymkolwiek z tych rywali. Ciekawiej w grupie niemistrzowskiej, gdzie na kogoś silnego (Arsenal, Lyon, Milan, Schalke, Zenit) trafią m.in. Real Sociedad, PSV Eindhoven i Fenerbahce. Widzę, że pewne już jest, iż Dortmund trafi do trzeciego koszyka, więc możemy mieć kolejną grupę śmierci, typu Barca, PSG, Dortmund i np. Napoli. Oby nie.
-
TRANSFERY
Rewelacyjny transfer dla Spurs. Od dawna uważałem Capoue za najbardziej niedocenionego gracza w Europie. Robi świetnie wszystko - odbiera, blokuje, podaje, strzela, walczy w powietrzu. Być może najlepszy obok Vidala środkowy pomocnik na świecie. Jestem bardzo ciekaw, jak wypadnie.
-
Champions League
Mimo tego, co napisałem powyżej, w Warszawie wszyscy mówią o "meczu sezonu", najważniejszym jego spotkaniu. Miło widzieć, że ekipa dominująca w polskiej lidze nawet nie udaje, że myśli o faktycznym awansie do Ligi Mistrzów.
-
NBA
Oden w Miami, a Brandon Jennings w Detroit. Puszczony w amnestii Mike Miller trafił do Grizzlies, kolejny element w ciekawej walce o tytuł konferencji. Jeszcze jakieś newsy? Michael Beasley znowu został pojmany za posiadanie trawy, czy można to nazwać newsem? To chyba mniej zaskakująca wpadka, niż zakontraktowanie Jenningsa przed Pistons (chociaż w pewnym sensie będę im kibicował jako chyba pierwszemu zespołowi w historii, który wystawi w piątce trzech leworęcznych). Dzień, na który czekamy, to 29 października. Wtedy sezon otworzy powrót Derricka Rose'a na świętujący teren Miami, a potem derby Los Angeles, w którym Clippers będą potężnym faworytem. Prawdopodobnie nie wystąpi Kobe, ale facet jest dość szalony pod pewnymi względami i jeszcze bym tego tak do końca nie skreślał...
-
Champions League
Łudogorec pokonał Partizan, a Maribor Apoel, w ten sposób podtrzymując szanse, żeby Legia w wypadku awansu do kolejnej rundy była rozstawiona (i grała z totalnymi cieniasami). Potrzebowałaby jednak dwóch korzystnych wyników jutro spośród trzech meczów (odrobienia 4-0 przez rywali Pilzna nie zakładam). Gdyby nie było niespodzianek, byłaby nierozstawiona i trafiła na kogoś z grupy: Basel, Steaua, Celtic, Viktoria Pilzno i Dynamo Zagrzeb. Gdyby awansowała. Hi hi.
-
Luźne gadki
Bez zaskoczeń, czołowa trójka głosowania na Gracza Roku UEFA to Messi, Ribery i Cristiano Ronaldo. Dalsza kolejność i ilość punktów: 4 Arjen Robben (NED) – FC Bayern München (57 points) 5 Robert Lewandowski (POL) – Borussia Dortmund (39) 6 Thomas Müller (GER) – FC Bayern München (38) 7 Bastian Schweinsteiger (GER) – FC Bayern München (32) 8 Gareth Bale (WAL) – Tottenham Hotspur FC (24) 9 Zlatan Ibrahimović (SWE) – Paris Saint-Germain FC (14) 10 Robin van Persie (NED) – Manchester United FC (10) Naprawdę, Robben czwarty? Tak jak pisałem, ci ludzie raczej lubią jak ktoś coś wygra drużynowo, więc przy takim układzie stawiam, że podczas losowania grup nagrodzony zostanie Ribery.
-
Bundesliga
"Piosenka" na cześć Jakuba Błaszczykowskiego. Niestety nie jest tak dobre jak Ale z drugiej strony, co jest?
-
TRANSFERY
Skrzydłowy Totttenhamu oficjalnie sprzedany! Clint Dempsey trafił do Seattle Sounders. AC Milan nieco przyspał w tym okienku w porównaniu do konkurentów z Włoch, ale jest już niemal pewien podpisania Keisuke Hondy. Handluje też Kevinem-Prince'em Boatengiem, którym zainteresowane są Schalke, Dortmund oraz Leverkusen. Stawiałbym na Schalke, które najchętniej rzuci te ok. 10 mln euro, jakie zadowoli Milan. Loic Remy pewnie w końcu trafi do Newcastle, aczkolwiek na zasadzie wypożyczenia. No cóż, lubią Francuzów. Ciągle trwają zawody o pozyskanie Toby'ego Alderweirelda, na ten moment stoper jest blisko Evertonu.
-
Linki do szatanowej muzyki
Było wiadomo jakoś od roku... Carcass bez Kena Owena to nie może być to samo, ale opinie dobre. Po pierwszych dźwiękach, nie jest tak źle, nowy pałkarz (koleś z Trigger the Bloodshed) to ewidentnie fan Larsa Ulricha, ale w sumie kto w tej branży nie jest. Może być niezłe.
- Fantasy Liga
-
TRANSFERY
Nie mają bramkarza. Od biedy, gdyby posadzić np. Gomisa na bramce... Gomis - Debuchy, Yanga-Mbiwa, Haidara - Sissoko, Cabaye, Obertan - Ben Arfa, Amalfitano, Marveaux - Gouffran. Da radę! edit: Gouffran
-
Bundesliga
"Wygrywanie na pewno jest miłe, ale ostatecznie nie o to chodzi", stwierdził Guardiola. "Dla mnie najważniejsze jest, by gracze stwierdzili w pewnym momencie: trenerze, naprawdę pomogłeś mi stać się lepszym piłkarzem. Wiele się od ciebie nauczyłem". Hehehe.
-
Bundesliga
Niemiecke media donoszą o konflikcie Mandżukicia i Schweinsteigera z nowym trenerem, podobno bardzo go nie lubią za brak zaufania. #bayernsięsypie
-
Europa League
Nie było nawet pół stadionu. Może jakby Barcelona przyjechała to by się wypełnił, o ile bilety byłyby tanie. Nie będzie stabilnej kasy w tym klubie jak nie będzie adekwatnej do kosztów liczby widzów, a nie będzie widzów jak nie będzie stabilnej kasy większej niż ekipa jest warta - ot, problem na którym wyłożyło się wiele klubów w historii III RP.
-
TRANSFERY
No dobra, ale to głównie świadczy o tym, że Cristiano grał w mocniejszej drużynie, czego chyba nikt tutaj nie podważa.